dreg13
14.01.23, 08:38
Od lat jest info o tym, że rośnie liczba samobójstw wśród młodzieży. Nawet w wątku o ucieczkach nastolatków ktoś o tym napisał. A znalazłam taki ciekawy wykres, który jest poniżej. Do lat dużo wcześniejszych jest link:
Tekst linku
I chciałabym prosić o pomoc w interpretacji tych danych. Bo ja widzę, że w latach 90-tych było prawie 3 razy więcej śmierci samobójczych wśród nastolatków niż teraz. Przy czym (i tu niestety wiem o tym na 100 procent) kiedyś nie każda śmierć samobójcza była wpisana w statystyki jako śmierć samobójcza. Wiem, bo ktoś z mojej rodziny, młoda osoba, tych statystyk nie zasilił, chociaz samobójstwo było ewidentne. Na prośbę rodziny uznano to za wypadek (różnica między niechcący wszedł pod pociąg a rzucił się pod pociąg).
Nie jest to absolutnie próba podkopywania problemów wśród nastolatków, bo sama mam nastolatków na stanie i tego robić nie chcę. Chodzi mi tylko o ten gigantyczny wzrost prób samobójczych przy liczbie samobójstw dużo mniejszej niż jeszcze 20 lat temu. Dla przykładu 319 samobójstw w 2001 r. i 127 samobójstw w 2021 r.
Ja widzę dwa wytłumaczenia. Jedno, że szybciej podejmuje się akcję ratunkową, gdyż próba samobójcza jest ogłaszana światu, szybciej się do potencjalnego samobójcy dociera, szybciej jest w szpitalu, dzięki postępom medycyny łatwiej go uratować. A druga to taka, że próby są za każdym razem umieszczane w statystyce i innego rodzaju próby zasilają statystykę (jak bodajże w Szwecji z gwałtami).
I może ja nie umiem dobrze czytać, więc jeśli się w czymś bardzo mylę, to prosze o wytknięcie mi tego.