superdentystazpoznania
14.01.23, 13:15
To by była trzecia randka, ale nie z noclegiem, bo chciałam żeby wszystko toczyło się powoli. No i zgadaliśmy się na robienie raclette. Najpierw on chciał przyjechać do mnie, ale odmówiłam, bo go nie znam na tyle i nie wiem czy by się nie zasiedział. Więc u niego. I tutaj dostałam listę jak to ujął, czego potrzebujemy i co on ma w domu.
W domu ma kukurydzę, cebulę, pomidory, brokuła itd. Ale nie wiem co oznacza tutaj itd.
Czego mu brakuje, to ser do raclette, korniszony, szynka, krewetki, creme fraiche, bagietka i to co chcę do picia.
To wszystko było wymienione w wiadomości i zasugerowane żebym te rzeczy kupiła, chociaż najpierw napisał że możemy zrobić zakupy razem. Ale mam wrażenie że oczekiwałby wtedy, że ja mam zapłacić.
Kupować te składniki czy typ jest do odstrzału?