swiecaca
14.01.23, 14:30
ostatnio spotkały mnie nagłe rezygnacje z przyczyn chorobowych i strata pieniędzy z tego powodu. przy kolejnej podróży zastanawiam się nad ubezpieczeniem, ale jak czytam warunki to wydaje się, że trzeba być umierającym lub martwym, żeby ubezpieczyciel faktycznie oddał pieniądze za straconą podróż. a np takie sytuacje jak ostry ból kręgosłupa, uniemożliwiający długą jazdę samochodem? przeziębienie/grypa z gorączką? czy zdarzyło się Wam zgłosić roszczenie z takiego ubezpieczenia i czy zostało uznane czy nie?