aurinko
14.01.23, 23:11
Mój tata po raz kolejny trafił do szpitala. Okazało się, że znów bardzo spadła mu hemoglobina. Lekarz chce zrobić transfuzję krwi. Wieczorem zadzwonili ze szpitala z informacją, że tata nie wyraził zgody na transfuzję. Nie chce bo nie. Bo tak sobie wymyślił że się nie zgodzi. W ostatnich 2 latach miał 3x podawaną krew i nie protestował. Ma anemię hemolityczną nabytą, jest pod opieką onkologa i hematologa. Następną wizytę i badania kontrolne miał wyznaczone za 2 tyg, pewnie by to pogorszenie wyszło. A teraz nie wiemy jak go przekonać, zwłaszcza, że na oddział nie mamy wstępu, można tylko rzeczy przekazać pielęgniarce. Na siłę krwi nie dadzą. Sądownie da się taką zgodę uzyskać? Czy, jeżeli istnieje zagrożenie życia, to lekarz może postąpić wbrew woli chorego, mimo że chory świadomy? Nie wiem co robić

jestem w szoku że się nie zgodził...