Jak trudno leczyć się na NFZ

[elkas11]

Polecam do przeczytania, jak składkę zdrowotną zmieniono na podatek:
forsal.pl/gospodarka/aktualnosci/artykuly/8634716,skladka-zdrowotna-w-polsce-kto-ile-placi.html
Kiedy rząd mówi, że obniżył podatki do 12%, to trzeba do nich dodać 9% podatku zdrowotnego = 21% (a było 17%).

[asfiksja]

"współwłaściciel dużej firmy technologicznej, płaci obowiązkową składkę zdrowotną na NFZ w wysokości ponad 100 tysięcy złotych MIESIĘCZNIE"
Nie ma takiego obowiązku, może przecież prowadzić działalność w formie wieloosobowej spółki kapitałowej. Naprawdę bogacze mają tysiąc i jeden sposobów, żeby uniknąć podatków (owszem, składki, daniny i niektóre opłaty to też podatki). Więc nie bój się, ten "współwłaściciel dużej firmy technologicznej" sobie poradzi, serio. Mnie bardziej żal np. dzieci z krzywymi zębami z biednych rodzin, którym po skończeniu 13 lat bodajże nie przysługuje leczenie ortodontyczne. Albo dzieci alergicznych, którym zmieniono refundację leków na takie, których nie ma. Albo dzieci z nowo wykrytymi chorobami serca, a do kardiologa dziecięcego kolejna na półtora roku. Albo dziecka z chorobą genetyczną, gdzie do poradni genetycznej kolejka rok. Jakoś nad współwłaścicielami dużych firm technologicznych pochylałabym się w drugiej kolejności.

[nutella_fan]

Nie znam nikogo kto miałby aparat ortodontyczny na NFZ. Wszystkie to badania, o których piszesz robi się prywatnie bez kolejek od ręki (wiem o czym mówię, bo niedawno robiłam sobie badania genetyczne BRCA1 i BRCA2).Zadzwoniłam we czwartek, w sobotę pobierałam krew.

[gorzka.gorycz]

Nie zrozumiałaś, że nie chodzi o PRYWATNIE, tylko o leczenie na NFZ?

[nutella_fan]

Zrozumiałam, dziwi mnie, że są jeszcze ludzie oczekujący czegoś od systemu. W kolejce na NFZ to zejść można czekając.

[gryzelda71]

Dziwi cie tez, ze są ludzie których nie stać na prywatne leczenie?

[asfiksja]

>dziwi mnie, że są jeszcze ludzie oczekujący czegoś od systemu
No ale to już jest problem twojego odrealnienia. Znam takiego jednego głosującego na konfederację. Poglądy libertariańskie, niczego nie oczekuje od systemu. Pechowo zachorował na raka. Dalszy ciąg standardowy - diagnostyka, operacja i dalsze leczenie oczywiście na NFZ. Ale to była wyjątkowa sytuacja

[alicia033]

nutella_fan napisała:

> Zrozumiałam, dziwi mnie, że są jeszcze ludzie oczekujący czegoś od systemu.

nie mają na chleb, niech jedzą ciastka!
Kolejna Maria Antonina na forum!

[asfiksja]

>Nie znam nikogo kto miałby aparat ortodontyczny na NFZ.
Gdyby NFZ zapewniał leczenie w odpowiednim standardzie to byś znała. Nie zapewnia.

>Wszystkie to badania, o których piszesz robi się prywatnie bez kolejek od ręki (wiem o czym mówię, bo niedawno robiłam sobie badania genetyczne BRCA1 i BRCA2).
Taaaak? To spróbuj zrobić badania przesiewowe z moczu na choroby rzadkie. Albo chociaż translokacje i mikrodelecje z krwi. Nie mówiąc już o tym, że jak coś wyjdzie to nawet jak masz w ręku prywatne badania dziecka to stoisz przed problemem "co dalej" - i odpowiedź znowu brzmi "kolejka do genetyka".

[kochamruskieileniwe]

Moj syn ma trzeci aparat ortodontczny na NFZ.
Na pierwszą wizyte czekaliśmu ok. 2 miesięcy Warszawa, klinika prywatna, podpisana umowa z NFZ. Moze mielismy farta?
Tak, jak ty nie widzisz potrzeby płacenia za pomoc w domu (inny watek), tak ja nie widzą potrzeby płacenia za coś, co mi przysługuje z racji płacenia składek.
W tym roku syn konczy leczenie ortodontyczne na NFZ (wiek). Jak bedzie potrzebne dalsze - wtedy będe płacic.

[evening.vibes]

asfiksja napisał:
> Jakoś nad współwłaścicielami dużych firm technologicznych
> pochylałabym się w drugiej kolejności.


No właśnie autor tych wypocin zafiksowawszy się na mantrze 'nie ma powiązania między wysokością składki a świadczoną usługą' nie bardzo wysilił mózg, żeby pomyśleć co będzie jak takie powiązanie się pojawi.

[nutella_fan]

Chyba na bakier jesteś z netykietą, idź melisy się napij.

[1012ja]

To drugi wątek, który dziś czytam i drugi, w którym pokazujesz jak bardzo jesteś oderwana od rzeczywistości.

[madami]

Śmieszne jest to, że Polacy dalej nie zakumali, że nie mamy ŻADNEJ kwoty wolnej od podatku płacimy 9% od pierwszej zarobionej złotówki.

[evening.vibes]

madami napisała:
> Śmieszne jest to, że Polacy dalej nie zakumali, że nie mamy ŻADNEJ kwoty wolnej
> od podatku płacimy 9% od pierwszej zarobionej złotówki.

9? A co z pozostałymi składkami? W takiej alternatywnej logice kwoty wolnej nigdy nie było.