Każecie dzieciom chodzić spać?

[daisy]

Takim 16+?
W czasie ferii?
Np. pozwalacie siedzieć tylko do 1:00 (rzecz jasna, na komputerze) i budzicie regularnie najpóźniej o 10?
Przyznam się, że to robię, bo w zimie przestawienie sobie doby wydaje mi się krótką drogą nastrojów depresyjnych, poza tym uważam, że jest niezdrowe. Oczywiście słyszę: "wszyscy rówieśnicy chodzą spać, kiedy chcą" i tym podobne.
Powiedzcie, jak u was.

[abecadlowa1]

Chodzą spać kiedy chcą. W ferie, wakacje i w roku szkolnym również. Po 22 nie pozwalam grać na instrumentach, śpiewać ani włączać wiertarki i innych głośnych urządzeń.

[mamamisi2005]

Podobnie.

[eliszka25]

Mam 16-latka. W czasie ferii gra z kumplami do oporu. Najczęściej kończą w jakichś w miarę ludzkich godzinach, czyli gdzieś między 1 a 2 w nocy. Jednak zdarza się, choć rzadko, że idzie spać o 4. Póki się nie wydziera w emocjach budząc innych domowników, nie przeszkadza mi to. Nie budzę go bez potrzeby. Nienawidziłam wstawania w ferie rano, bo tak. Pozwalam się wyspać. W ostatni weekend ferii pilnuję, żeby zaczął wracać do normalności.

[daisy]

Ale w dzieciństwie też grałaś do 2 w nocy?
W sumie myślę sobie, że gdyby dziecko siedziało z książką, to chyba bym się mniej przejmowała...

[yuka12]

Ja siedziałam z książka. I lubiłam rano pospać, ale nie miałam okazji. W ferie mama (ranny ptaszek) na zmianę z tatą (wstawał o 5 do pracy w towarzystwie radia) nie dawali mi pospać. Wakacje miałam zajęte przez kolonie, sanatoria, wczasy lecznicze i w liceum oazę, więc o wysypianiu się mogłam jedynie pomarzyć.
Dzieciom pozwalam się wysypiać, syn śpi na ogół do 11-12, ale nawet w wakacje, poza sytuacjami typu grill czy podróż, chodzą spać najpóźniej o 23:00.

[yuka12]

Córa jest prawie dorosła, syn niecałe 17 lat.

[eliszka25]

Nie grałam, bo jak ja miałam 16 lat, to nie było play station. W wieku mojego starszego syna w trakcie ferii chodziłam na całonocne imprezy. Wychodziłam około 20 i wracałam koło 4. Nie było wtedy komórek, więc póki nie wróciłam, rodzice nie wiedzieli, co się ze mną dzieje. Zdecydowanie wolę, że syn gra w domu. Nawet jeśli gra do rana, to przynajmniej wiem gdzie jest i co robi.

[milin94]

Nie, nie pozwalam. Zresztą już nie muszę, syn 15 lat ma nawyk gaszenia światła najpóźniej o 23. W ferie zimowe też, w lecie bywa inaczej, wiadomo, dzień dłuższy.

[hanusinamama]

Twoj syn ma bardzo nienastolatkowy mózg...

[little_fish]

Bywają i takie nastolatki. Mój czternastolatek 22 przekracza od wielkiego dzwonu (w warunkach domowych oczywiście - na letnich wyjazdach i wyjazdach z kumplami szaleje dłużej).

[mikams75]

Moja jest młodsza i w wolne dni jak nie mamy planów robi co chce, zazwyczaj czyta do rana i śpi do oporu.

[alicia033]

Staram się nie robić drugiemu, co mnie samej niemiłe, więc oczywiście, że nie każę.

[taje]

Ja podobnie. Sugeruję ale nic nie każę. Sama jestem sową i lubię spać rano.

[engine8t]

Po co?
Oh ni emazna niko zuszac do spania..
Wystarczy ustalic sprawiedliwe i zdrowe zasady ze
Pomiedzy 22 - i 6:00 internet sie automatycznie wylacza a komorki - wszystkie bez wyjatku i dla wspolnego dobra i zdrowia maja byc w koszyku w przedpokoju i wtedy mozna jedynie ze soba rozmawiac albo ogladac TV.
- i po 15 -30 minutach wszyscy spia.

[fogito]

Wyłączalam wifi w domu jak syn byl wczesnym nastolatkiem o 22:00. Jak mial.16 to juz nie musialam wylaczac. Pilnował sie sam.Teraz ma prawie 19 i nadal chodzi spać o 22:00 bo trenuje rano. Ale tu na forum raczej jest to niepopularne tak sie znecac nad dzieckiem..

[princesswhitewolf]

dokladnie. Ja mam Qustodio i Bitdefender Parental Control i wszystkie jego urzadzenia sie blokuja o 10tej

[ritual2019]

Terror. Nie wyobrazam sobie nawet blokowac dostep do internetu, telefonu osobom w wieku lat 16 plus, ani nawet 13-14-latkom. Zreszta nigdy tego nie robilam nawet mlodszym dzieciom.

[fogito]

No terror po prostu. Lepiej niech sie gapia w ekran po nocach.

[mikams75]

ale to zalezy od dziecka - niektore za bardzo nie podejmuja dyskusji i nie wykazuja sie duza kreatywnoscia, zeby obejsc zakazy rodzicow a sa takie dzieci, ktorym trzeba wprowadzac blokady inaczej przepadna.

[princesswhitewolf]

no ale jak juz wspominalas najma ciezko jest ci byc matka i nie oczekujemy wysilku by takie rozwiazania wprowadzac

[ritual2019]

princesswhitewolf napisała:

> no ale jak juz wspominalas najma ciezko jest ci byc matka i nie oczekujemy wysi
> lku by takie rozwiazania wprowadzac

Nie martw sie princesswhitewolf, ja jedno juz wychowalam a drugie prawie, szczesliwe I confident. Nie musialam stosowac terroru internetowego. Ty natomiast sadzac po twojej tworczosci wychowujesz przyszlego pacjenta psychologow.

[taje]

Koniec świata - zgadzam się z ritual. Dawniej rodzice zabraniali czytania pod kołdrą, teraz blokuje się internet, kwestia medium.

Ja nie widzę większej różnicy między czytaniem treści analogowych a cyfrowych a zatem skoro pozwalałabym na czytanie papierowych książek, to pozwalam na czytanie/oglądanie treści w internecie. Gdybym zabraniała byłabym hipokrytką, zważywszy na czas jaki sama spędzam w internecie, w tym na ematce, do czego oczywiście potrzeba zarówno internetu, jak i ekranu.

[mikams75]

> pozwalałabym na czytanie papierowych książek, to pozwalam na czytanie/oglądanie treści w internecie.

problem w tym, ze mlodziez w internecie czesto oglada totalne bzdury. No i ok, czasem trzeba sie odmozdzyc (cos jak dla nas ematka) ale nie powiedzialabym, ze czytanie ksiazek a siedzenie w necie to to samo.

[engine8t]

Dla ich dobra... Sama stymulacja z ekranu komorki zle wplywa na sen.

Rozamwiam z wnuczka przez telefon tak ok 19:00 A to mowi Sorry Dziadek ale musze konczyc bo konczy sie moj czas na teleofnie i internecie...Wczesniej spedzilam tam za duzo czasu.
Okazuje sie ze dziecko ma timer i ograniczona ilosc godzin.
Pytam dzieci jaki to powod a syn (IT w korpo) mowi - bo to jest tak jak w korpo i im wcczesniej sie nauczy dysponowac czasem tak jak pieniedzmi tym lepiej - w korpo ci nie mowia ze ci nie wolno uzywac internetu do celow prywatnych po 15:00 ale daja ci okreslona ilosc czasu do wykorzystania.
Mowi ze widzi ze czasami w dzien ksiazki czyta i mowi ze potrzebuje zaoszczedzic czas internetowy na wieczor a "nosi" ja wiec musi sie czym zajac ..

[ritual2019]

engine8t napisał:

> Dla ich dobra... Sama stymulacja z ekranu komorki zle wplywa na sen.
>
Syn jest zmeczony po dniu w szkole ze pada ok 22-23, na telefon czy komputer tez nie ma sil. To sie samo reguluje. Dzis piatek, szkola skonczyla sie wczesniej czyli o 2.30 po spotkal sie z grupa przyjaciol. Jutro maja sleep over u jednego z nich, beda grac, ogladac filmy, spedza tez czas na zewnatrz. Sobota, normalna sprawa sie zrelaksowac tak jak sie lubi.w niedziele pewnie nie obudza sie wczesniej niz o 11 i bardzo dobrze. Terror prowadzi do zaburzen.

[little_fish]

A co ma rozmowa telefoniczna do czasu na internet?
Ale w sumie spoko wymówka, jak się z dziadkiem gadać nie chce 😁

[ritual2019]

Ta wnuczka ma 16 lat 🤣🤣🤣

[engine8t]

No jak ja mam 80 , syn 55 to ile lat moze miec wnuczka?

[taje]

Od 1 do 35

[ritual2019]

Moze byc i po 30-tce

[mikams75]

ma, bo czesto sie rozmawia przez internet a jeszcze szesciej, to telefon liczy czas wlaczonego ekranu.
Przy czym jak sie ma argumenty, to mozna poprosic rodzica o wydluzenie tego czasu.

[little_fish]

To niech dziadek dzwoni normalnie.

[mikams75]

Nie wiem jak telefon liczy czas przy zwyklej rozmowie telefonicznej, ale twoja rada moze byc od czapy i tak, bo jak dziadek jest na drugim koncu swiata to moze go to drogo kosztowac a poza tym moze rozmawiaja uzywajac kamery. Bo tak chca.

[taje]

Może dziadek przesadza z konfiarską indoktrynacją a wnuczka, zbyt uprzejma, nie chce mu wprost powiedzieć?

[engine8t]

Nie, wnuczka jest mila - bo przeciez ona jest wychowana w USa a nie w Polsce.

[engine8t]

Uzywanie komorki ktora ma w sobie wbudowany i telefon i komputer - a to kontroluje internet, jest ta wspolna rzecza jak nie pojmujesz? Zreszta przy kiepskim zasiegu sieci komorkowej i rozmowy przez telefon ida przez internet..

[imponderabilia22]

daisy napisała:

> Takim 16+?
> W czasie ferii?
> Np. pozwalacie siedzieć tylko do 1:00 (rzecz jasna, na komputerze) i budzicie r
> egularnie najpóźniej o 10?
> Przyznam się, że to robię, bo w zimie przestawienie sobie doby wydaje mi się kr
> ótką drogą nastrojów depresyjnych, poza tym uważam, że jest niezdrowe. Oczywiśc
> ie słyszę: "wszyscy rówieśnicy chodzą spać, kiedy chcą" i tym podobne.
> Powiedzcie, jak u was.


Jak będzie sam mieszkał, to będzie chodził spać kiedy będzie chciał. Nie tylko w ferie. Nie będę hodować gnoja.

[alicia033]

imponderabilia22 napisała:

> Jak będzie sam mieszkał, to będzie chodził spać kiedy będzie chciał. Nie tylko
> w ferie. Nie będę hodować gnoja.

Wyrazy współczucia dla dziecka. Oby jak najszybciej udało mu się uciec od tak milusiej "matki".

[novembre]

Moja przyjaciółka musiała zawsze wstawać w weekendy o ósmej rano i nie było mowy, żeby dłużej pospać. I nie, że gdzieś trzeba było jechać, coś robić, nie. Ojciec miał takie widzimisię.
Wyprowadziła się na swoje i nareszcie wyspała.
Nie jestem fanką spania do 14, ale terror też mi się w głowie nie mieści.

[extereso]

Nie każę. Regulują to wyjścia syna, on i tak musi wstawać bo z tym jest umówiony albo z tamtymi. Jak kilka razy długo posiedzi i wstanie nawet koło 12 to też nic się nie stanie. Nie sądzę żeby miało to do depresji doprowadzić.

[ewcia.1980]

extereso napisała:
Nie sądzę żeby miało to do depresji doprowadzić.

Do depresji to nie wiem ale do zaburzeń snu czy bezsenności jak najbardziej może.

[extereso]

Przebomblowane ferie???? U dzieciaków z zaburzeniami snu tak, trzeba uważać. Taki bezproblemowy- ryzyko wydaje się minimalne. U młodego, przynajmniej mojego, te mechanizmy regulacyjne są nówka sztuka, nie zużyte, działają bez zarzutu.

[drilka]

Zdecydowanie nie każę a już na pewno nie w ferie. Sam ponosi konsekwencje swoich wyborów i nie narzekam na jego odpowiedzialność. Jest mi łatwiej bo mamy inny rytm dobowy i oprócz tego, że wiem, że chodzi późno spać to nie wiem o której. Interweniowałabym gdyby to zaburzało mój sen.
Gdy byłam nastolatką też długo przesiadywałam w nocy (nie z komputerem oczywiście), ale nikt na szczęście w to nie ingerował. i jestem wdzięczna.

[aguar]

" mamy inny rytm dobowy i oprócz tego, że wiem, że chodzi późno spać to nie wiem o której. Interweniowałabym gdyby to zaburzało mój sen."
Też tak mam. Ma się najeść i zaliczyć łazienkę przed 22.30, bo wtedy mniej więcej ja idę spać, i potem już być cicho w swoim pokoju. Poza tym tłumaczę, jakie są korzyści dla zdrowia z odpowiednio długiego snu i unormowanego rytmu. Trochę na niego działa argument, że jak mało śpi, to osłabia odporność i będzie częściej łapał infekcje. A tego bardzo nie lubi.

[asia_i_p]

Nie każę, apeluję. W przypadku mojej córki ma to lepszą skuteczność, na rozkaz jeży się natychmiast, a z przypomnieniem się zgadza, ale to w sumie dlatego, że ona się zasadniczo ze mną co do tego przestawienia doby zgadza.

[primula.alpicola]

Oczywiście że tak, gadam i gadam o jakości snu w odpowiednich (nocnych) godzinach, czasami nawet słuchają
Na ogół przed tą 1 już śpią, i nie grają, tylko oglądają filmy/seriale albo czytają. No i komunikatory, tyle rzeczy trzeba omówić z koleżankami.

[little_fish]

Nie kazałam i nie budziłam.
Jeden tydzień ferii i tak zawsze był aktywny, z wstawaniem rano i ruchem.

[heca7]

O pierwszej sami się kładą bez poganiania. Wstają kiedy chcą, starszy później, młodszy szybciej się budzi.

[heca7]

Ale tylko przez połowę ferii bo w drugiej zwykle gdzieś wyjeżdżamy na narty więc siłą rzeczy muszą wstać tak aby zdążyć na śniadanie

[ritual2019]

Moj syn ma 15.5 i nie wiem o ktorej zasypia. Budzi sie o 6.20 bo musi byc o 7.50 w szkole. W wakacje spi jak dlugo chce, w weekendy takze, nawet sniadanie mu zanosimy do lozka.
Jednak w trakcie szkoly raczej ok 11 (a bywa ze wczesniej) zasypia bo jest zmeczony po calym dniu.

[kafana]

Mój ma kilka lat to nie wiem. Ja mając 16 lat mieszkałam już poza domem i nikt mnie nie budził. A zarwać nockę na głupoty potrafię do dzisiaj.

Przesadzasz daj mu żyć w ferie.

[stasi1]

Kiedyś bylem u znajomych. Pijemy sobie wino. O 22.40 schodzą na dół ich prawie dorośli synowie. Na pytanie czemu zeszli? Przecież skończył im się czas na komputery. Teraz 10 lat później starszy tylko w komputerach. Czasami ma okresy bez pracy. Młodszy wyszedł całkowicie na ludzi

[little_fish]

A dasz radę napisać po polsku?

[princesswhitewolf]

no wyrosli na ludzi bo "skończył im się czas na komputery" czyli byla jakas kontrola tam i rodzicielstwo.

[stasi1]

Tak ale pomimo tego różnie to jest. Koleżanka mówi o starszym: Chyba będzie już na naszym utrzymaniu, ale ostatnio pracuje na szczęście. Po pracy siada do komputera i w coś gra

[ageman]

Tak, pilnuję kładzenia się spać o rozsądnej porze, czyli 23.00 najpóźniej. W ferie może po prostu później wstawać, zwykle o 10.00. Nastolatki lubią spać.
Na komórkach mamy kontrolę rodzicielską i blokują się same o właściwej porze

Pozdrawiam
Aga

[little_fish]

Blokujecie komórkę siedemnastolatkowi? A co będzie za rok? Dorosłemu też będziecie blokować?

[ageman]

Jeśli będzie taka potrzeba to tak. Dlaczego niektórych tak szokuje, że można dziecku założyć kontrolę rodzicielską ?

Aga

[little_fish]

Bo osiemnastolatek zasadniczo jest osobą dorosłą...

[ageman]

Zauważam pewną prawidłowość na tym forum:
- jeśli chodzi o decyzje i odpowiedzialność - 18 lat to jeszcze dziecko
- jeśli zaś o prawa i przywileje - to zdecydowanie dorosły.
Dajemy prawa ale nie pociągamy do odpowiedzialności.
Tymczasem tyle wolności ile odpowiedzialności.

Pozdrawiam
Aga

[little_fish]

Nie bardzo wiem jakie decyzje i odpowiedzialność konkretnie masz na myśli, ale 18 latek zdecydowanie jest odpowiedzialny za swoje poczynania i decyzje.

[ageman]

Odnośnie 18-latka napisałam powyżej: "Jeśli będzie taka potrzeba to tak."

Pozdrawiam
Aga

[little_fish]

Jeśli 28 latek potrzebuje rodzicielskiej kontroli telefonu, to znaczy że wcześniej coś poszło bardzo nie tak. No chyba że o zaburzonym nastolatku rozmawiamy

[little_fish]

Osiemnastolatek oczywiście 😁

[ritual2019]

ageman napisała:

> Odnośnie 18-latka napisałam powyżej: "Jeśli będzie taka potrzeba to tak."
>
🤣🤣🤣🤣

[iwoniaw]

ageman napisała:

> Odnośnie 18-latka napisałam powyżej: "Jeśli będzie taka potrzeba to tak."
>
> Pozdrawiam
> Aga

Dorosłej osobie na studiach miałabym blokować telefon? No wolne żarty.

[little_fish]

No ale jak jest taka potrzeba? 😉

[yuka12]

Moja córa miesiąc po 18 urodzinach wyjeżdża na studia. Już widzę kontrolę rodzicielską na jej laptopie i blokadę komórki o 22:00 🤣🤣🤣🤣🤣🤣.

[schiraz]

Mój obecnie prawie 19 latek sam już pracował weekendowo gdy miał 16 lat, opłacał sobie komórkę i umarłby ze śmiechu jakbym mu cokolwiek zablokowała... Zresztą nawet by mi do głowy to nie przyszło, sama jestem sową i idealnie mi się pracuje czy odpoczywa w nocy jak wszyscy śpią więc rozumiem nocnych marków.

[anilorak174]

Nie gonię. Jedno 17 lat, drugie 15. Zwykle o polnocy już śpią albo czytają /gadają na komunikatorach.
W dni szkolne tez nie gonię, sami wiedzą, że lepiej położyć się wczesniej bo nastepnego dnia będą padnięci.

[mid.week]

A w zyciu, po to sa ferie zeby miec luz

[ewcia.1980]

W ferie nie gonię do spania ale ...... budzę ok 10 .

W roku szkolnym gonię.
Syn (14 lat) o 23 ma już mieć zgaszone światło. Wstaje ok 7 i trudno go dobudzić.
Córka (16 lat) o 24. Ona wstaje ok 6 i nie ma żadnego problemu ze wstaniem.

[grey_delphinum]

Chodzi spać jak uważa. Bez przesady, to prawie dorosły człowiek.

[escott]

Jezu, w życiu bym tego nie robiła, a już zwłaszcza bym nie budziła, PO CO?

[princesswhitewolf]

po to by nie rozchwiac mu zegara biologicznego i w czasie kiedy chodzi do szkoly nie bylo problemow ze wstawaniem. 16 lat to jeszcze wiek gdy sie uczy dzieci pewnych zachowan.

[escott]

Większości nastolatków na zegar biologiczny szkodzi właśnie szkoła i kretyńskie wstawanie. A części późny chronotyp zostaje do końca życia. 16-latkowi dyktować, o której ma spac, to sobie naprawdę nie wyobrażam.

[ritual2019]

Prawda? Postepowanie niektorych rodzicow prowadzi do zaburzen.

[yuka12]

Mój 16-latek od niemowlęctwa zasypiał nie wcześniej niż o 22:30, a jako kilkulatek lubił pospać rano dłużej. Po 14 latach dyscypliny wstawania do szkoły (na początku żłobka) nawet spanie w ferie do południa nie zaburza jego rytmu wstawania do szkoły. W końcu po tylu latach nawet najbardziej oporni wiedzą, że jak mus to mus 😁.
ps. Ja wstawałam wcześnie w wakacje i ferie, a i tak miałam odwieczne problemy z wstawaniem rano do szkoły. Dzisiaj owszem bez problemu wstaję rano do pracy, ale jestem przez to zwykle niewyspana i zmęczona. Bo w moim rytmie biologicznym 6 rano to wciąż czas na spanie (tak do 8-9), a nie poranna krzątanina przed pracą 🤷‍♂️.

[glow.cloud]

Najbardziej oporni nie. Odstawiali mnie do przedszkola od kiedy mialam 3 lata, cala edukacje obowiazkowa przecierpialam, trzydziestke skonczylam, jak mam wstac o godzinie, ktora moge wyrazic cyfra, to wole nie isc spac. Bez hiperboli - nie wstane na na 8 rano, a jesli jakims cudem ktos mnie zwlecze, to bede chora. Jak nie ide spac to tez mi organizm kolo 5-6 rano zaczyna dawac znac, ze teraz trzzeba to przespac, bo sa zle godziny i bedzie mi niedobrze. Tak samo po 30, 15, 10, 8 i 5h snu. Tak, spie po 30 godzin, wcale nie rzadko. Obecnie pracuje 14-23 i o 12:30 podnosze sie z trudem, codziennie sie troche spozniam. Najlepiej pracowalo mi sie 23-7, akurat moje godziny.

[aagnes]

W wakacje, ferie nie, w tygodniu troche gonie, ale ok 23 ej ja już spie, a czy córka usnela? nie mam zielonego pojecia.

[princesswhitewolf]

>Np. pozwalacie siedzieć tylko do 1:00 (rzecz jasna, na komputerze)

1 w nocy? 10 latek? Po moim trupie. Do 9:45pm ma byc wykapany, maja byc zeby wymyte i do lozka czytac ksiaze przez 45 min ( chyba ze jest bardzo zmeczony). O 10:30pm spac i nie ma fikania przed komputerem do 1 w nocy

[princesswhitewolf]

a co do budzenia sie w ferie to pozwalam spac dluzej ale nie do 10 tej bo to przesuwa caly zegar biologiczny i za pozno chodzilby spac

[aagnes]

A ja też budze 10-11, kiedyś zrobiłam eksperyment i w weekend jej nie budziłam, spała do 15.20.

[princesswhitewolf]

O matko! Ma dziewczyna potrzeby widac!

[eliszka25]

Pytanie było o dzieci 16+, nie 10-latki. To jakby „drobna” różnica. 10-latek, to jeszcze dziecko, a 16-latek jest prawie dorosły. U nas może nawet legalnie kupić sobie piwo w sklepie czy barze. Nie pozwalamy na wszystko i póki mieszka z nami obowiązują go pewne zasady, ale do spania w ferie czy wakacje nie zaganiam, jeśli nie mamy żadnych planów, które niewyspanie mogłoby popsuć.

[princesswhitewolf]

no ale jak ci wiadomo ja pasjami lubie odbiegac od tematu. Nie zabieraj mi tej przyjemnosci! lol

[eliszka25]

A tak, to widać praktycznie w każdym wątku, w którym się wypowiadasz 🤣

[princesswhitewolf]

no i po co wpisywac oczywiste rzeczy? Wybor w pelni swiadomy i nie mam zamiaru tego zmieniac chocby sie walilo komus cos. <zabi usmiech>

[eliszka25]

Tobie wolno pisać co chcesz i mnie też 🤷‍♀️. Nie mam tylko pojęcia komu się coś wali.

[ritual2019]

eliszka25 napisała:

> Pytanie było o dzieci 16+, nie 10-latki. To jakby „drobna” różnica. 10-latek, t
> o jeszcze dziecko, a 16-latek jest prawie dorosły.

Ona nie kuma roznicy. 🤣

[mikams75]

Zakuma jak jej 16-latek sie zbuntuje na ustawianie zegara biologicznego przez matke.

[arista80]

Mam 12-latkę. W tygodniu gonię, bo inaczej ma problem ze wstaniem rano. Natomiast w weekendy i podczas wakacji świątecznych pozwalam siedzieć do późna (my zresztą też chodzimy późno spać). Ważne tylko by do maks. 23 była umyta i w piżamie. Zazwyczaj każę jej też wyłączyć telefon, chociaż zdarza się, że urządza sobie "wieczorno-nocne pogaduszki z koleżankami, wtedy odpuszczam, chociaż mnie to wkurza (pamiętam jednak trochę siebie, więc staram się zawsze pójść na jakiś kompromis).