Dodaj do ulubionych

seniorka bez własnego mieszkania

18.01.23, 10:00
Emerytka zamieszkuje od kilkudziesięciu lat mieszkanie w kamienicy w centrum małego miasta powiatowego. Obecnie mieszka sama na dość dużej powierzchni (około 70 m2), wcześniej mieszkała tu z mężem (zmarł) i dziećmi (wyprowadziły się). Jeszcze wcześniej mieszkała tu rodzina zmarłego męża (od czasów powojennych). W czasach komuny mieszkanie było we władaniu miasta, potem odnalazł się potomek przedwojennego właściciela kamienicy, który sprzedał ją kolejnemu, itd.
Niestety dobijają ją opłaty - czynsz dla właściciela, a ostatnio ceny energii cieplnej (CO), które wg umowy płaci wg zużycia (za grudzień ponad 1200 zł). W styczniu właściciel przysłał aneks do umowy z podwyżką czynszu. Razem wszystkie opłaty mieszkaniowe sięgają wysokością jej emerytury (wcale nie tak małej jak na Polskę). Krewni znaleźli jej przepisy z ustawy o ochronie lokatorów, że czynsz nie może być wyższy niż kwota wynikająca z wartości odtworzeniowej i metrażu. Właściciel w rozmowie z nią stwierdził, że nie pojęcia o żadnych kwotach odtworzeniowych, a czynsz wcale nie jest wysoki bo przecież obecnie nawet za kawalerkę tyle się płaci. Nie interesuje go skąd weźmie pieniądze.
Standard mieszkania jest niski, nigdy nie było remontowane, jedynie kilka lat temu wymieniono okna, a potem założono instalację CO. Klatka schodowa nie jest sprzątana, domofon nie działa, nie ma przeglądów kominów wentylacyjnych czy sieci elektrycznej, w łazience i jednym z pokoi czasami pojawia się grzyb. Nie ma też wglądu do licznika CO, nie wie czy kwoty, które ma płacić na pewno dotyczą tylko jej mieszkania.
Co może zrobić emerytka? Poprosić dzieci o comiesięczną zrzutkę na mieszkanie (boi się, że opłaty dalej będą rosnąć)? Wyprowadzić się (gdzie?). Jest świadoma, że metraż jest duży jak na jedną osobę ale gdzie miałaby znaleźć mniejsze mieszkanie z mniejszymi opłatami w stabilnym najmie.
Obserwuj wątek
    • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:08
      Niestety ale pani jest w czarnej..dziurze. Wiem to bo moja Mama była w podobnej tak samo utknąwszy w prywatnej kamienicy w której właściciele tylko odsprzedawali mieszkania z lokatorami nie poczuwając się do absolutnie niczego.
      Emerytka może wystąpić do miasta z podaniem o mieszkanie zastępcze z puli miejskiej, próbować dogadać się z właścicielem że się wyprowadzi jeśli ten jej sfinansuje/dołoży się do kupna kawalerki, przeprowadzić się do któregoś z dzieci, ewentualnie wynająć małe mieszkanko na wolnym rynku i poprosić dzieci o comiesięczną dopłatę do czynszu.
      • 1matka-polka Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:25
        "właściciele tylko odsprzedawali mieszkania z lokatorami nie poczuwając się do absolutnie niczego.“

        A do czego mieliby sie poczuwać?
        • eliszka25 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:30
          No na przykład do dbania o tę kamienicę, remontów, sprzątania klatki schodowej i takie tam.
          • 1matka-polka Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:31
            eliszka25 napisała:

            > No na przykład do dbania o tę kamienicę, remontów, sprzątania klatki schodowej
            > i takie tam.

            A ktos za to placil do tej pory?
            • alicia033 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:39
              1matka-polka napisała:

              > A ktos za to placil do tej pory?

              a co, matekpolek, lokatorzy właścicielowi nie płacili czynszu?
              • 1matka-polka Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:58
                alicia033 napisała:

                > 1matka-polka napisała:
                >
                > > A ktos za to placil do tej pory?
                >
                > a co, matekpolek, lokatorzy właścicielowi nie płacili czynszu?
                >

                Moze nue placili, i dlatego sprzedal mieszkanie razem z nimi?
                • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:14
                  Płacili czynsz, płacili. A za remonty płacili również lokatorzy.
                  • kk345 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:35
                    Lokatorzy remontowali klatki schodowe?
                    • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:42
                      kk345 napisała:

                      > Lokatorzy remontowali klatki schodowe?

                      Tak. Bo nie miał kto.
          • 1matka-polka Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:34
            Przeczytalas na co odpowiadasz? Bo ja nie i teraz bedzie sie ciagnac watek z tlumaczeniami🙄
        • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:13
          Do remontów, choćby w części. Tam lokatorzy malowali klatkę schodową własnoręcznie, farbami kupionymi za własne pieniądze. A właściciele przyszli na gotowe i wyrazili dezaprobatę że nie cała została pomalowana od piwnic do strychu..
      • jakis.login Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:27
        aqua48 napisała:

        > Emerytka może (...) próbować dogadać się z właścicielem że się wyprowadzi jeśli ten jej sfina
        > nsuje/dołoży się do kupna kawalerki

        Co? big_grin
        • 1matka-polka Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:35
          jakis.login napisała:

          > aqua48 napisała:
          >
          > > Emerytka może (...) próbować dogadać się z właścicielem że się wyprowadzi
          > jeśli ten jej sfina
          > > nsuje/dołoży się do kupna kawalerki
          >
          > Co? big_grin

          No, co, bogaty jest, niech sie dołozy menda jedna🙄
          • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:15
            Wiesz co, znam kilka osób które w ten sposób właściciele wyprowadzili, do mniejszych mieszkań, do mieszkań w innej okolicy, bardziej odległej od centrum, załatwiając mieszkania od miasta itp.
            • 1matka-polka Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:49
              Znaczy ile konkretnie dolozyli ci wlasciciele ze swojej kasy, do tych lokatorow?
              • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:56
                1matka-polka napisała:

                > Znaczy ile konkretnie dolozyli ci wlasciciele ze swojej kasy, do tych lokatorow

                To zależy. Jednej lokatorce kupili mieszkanie 35 metrowe, w zamian za oddanie 70 metrowego, Innym znajomym dołożyli 1/3 wartości do kupna dwupokojowego w zamian za odzyskanie 90 metrowego w ścisłym centrum.
                Jeszcze inni też się dogadali tak, że otrzymali gotówkę, która starczyła im na całkowity remont i przebudowę dużego mieszkania mamy do którego się wprowadzili. Nie wiem ile konkretnie bo głupio mi było dopytywać. Ojcu znajomego właściciel po prostu wynajął swoją garsonierę w bardziej odległej okolicy. Koleżanka idzie na udry z właścicielem będąc w bardzo podobnej sytuacji jak seniorka z wątku. Ale ona też ma "tyle cennych rzeczy", że do mniejszego się nie przeprowadzi, a tu mieszka od 60 lat. Tak, że bywa różnie.
                • 1matka-polka Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 12:03
                  "Jednej lokatorce kupili mieszkanie 35 metrowe, w zamian za oddanie 70 metrowego. Innym znajomym dołożyli 1/3 wartości do kupna dwupokojowego w zamian za odzyskanie 90 metrowego w ścisłym centrum."

                  I te mieszkania nie byly ich wlasnoscia? To ciekawe, ciekawe...
                  Na tyle wycenili brak szarpania sie z usuwaniem lokatorow?
                  • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 12:08
                    1matka-polka napisała:

                    > Na tyle wycenili brak szarpania sie z usuwaniem lokatorow?

                    Najwyraźniej.
              • purchawka2020 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 13:55
                Znam przypadek, kiedy pewnemu człowiekowi zapłacono 20.000 zł za to, że zgodził się wyprowadzić do mieszkania komunalnego. Do tamtej chwili mieszkał w sprywatyzowanej kamienicy - mieszkanie komunalne mu przyznano ale na każde kręcił nosem.
                • aamarzena Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 14:20
                  Między 20 tys a wartością kawalerki nawet w mniejszym mieście jest spora różnica.
            • tol8 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 17:08
              aqua48 napisała:

              > Wiesz co, znam kilka osób które w ten sposób właściciele wyprowadzili, do mniej
              > szych mieszkań, do mieszkań w innej okolicy, bardziej odległej od centrum, zała
              > twiając mieszkania od miasta itp.
              Ja we Wrocławiu też
      • kulka-online Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:33
        To mieszkanie nie jest takie cenne, to nie Warszawa czy Kraków. Jak się właściciel pozbędzie emerytki to najpierw musi włożyć dużo pieniędzy na remont mieszkania aby komuś potem wynająć. No i żeby opłaty za ogrzewanie spadły musiałaby jakaś modernizacje czy izolacje wykonać bo wątpię, ze znajda się chętni aby tyle płacić.
        • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:17
          No ale to już problem właściciela co będzie remontował, prawda?
          • panna.nasturcja Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 16:32
            Ale właśńie dlatego mu nie zależy żeby się pozbywać. Są, płacą, mieszkają w nieremontowanym. Dla niego czysty zysk.
      • chicarica Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 14:22
        Znajomy mi właściciel kamienicy położonej w atrakcyjnym miejscu proponował swoim lokatorom że sfinansuje im wkład w TBSie jeśli tylko się wyprowadzą. Większość skorzystała.
        • jakis.login Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 18:34
          Ale się ekstra złożyło, ze akurat były wolne mieszkania w TBSach i ze spełniali wszystkie warunki! 😂
          • woman_in_love Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 21:02
            pewnie tam tez posmarował
          • vivi86 Re: seniorka bez własnego mieszkania 19.01.23, 17:20
            No nie smile ? Dajcie cynk gdzie to tak bo znajomy poważnie myśli i to może być dla niego jedyna opcja.
    • ewa_mama_jasia Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:10
      Pokierowałabym do pomocy społecznej, ale nie po zasiłek (choć może też), ale po uzyskanie pomocy. Pracownicy socjalni a czasem nawet prawnicy bezpłatni mogą doradzić, co powinna zrobić albo gdzie uderzyć po pomoc.
    • szara.myszka.555 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:11
      Przygruchać koleżankę-seniorkę, niech mieszkają we dwie (albo nawet trzy). Druga seniorka niech wynajmie komuś swoje mieszkanie i będą miały dochód "na życie".

      Moja sąsiadka tak zrobiła i są zachwycone, ponoć łatwiej się żyje we dwie.
      • jasnozielona_roslinka Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:22
        tylko nie wiem czy seniorka moze przyjąć druga seniorke skoro to nie jej mieszkanie. Nie wiem czy własciciel nie musiałby sie zgodzić. Ale pomysł wydaje sie bardzo fajny
      • kulka-online Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:28
        Dobry pomysł ale musiałaby mieć taka chętna koleżankę, z która by się dogadywały, no i która miałaby własne mieszkanie na wynajem. Wydaje mi się, ze takiej koleżanki nie ma.
        • vivi86 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:36
          Wiele osób nie ma. Pominę, że tak ciężko mieszkać z rodziną, co dopiero ze znajomymi.
          • memphis90 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 16:00
            No to skoro chce się mieszkać samemu na 70m2 i opcja mieszkania z lokatorkami nie wchodzi w grę - to trzeba się pogodzić z opłatami jak za 70m mieszkanie…
            • vivi86 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 21:06
              Albo przenieść się do tej kawalerki co to autorka z mężem chcą kupić. Póki jeszcze ich stać.
    • mid.week Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:11
      Emerytka moze wynajac mniejsze, lepiej urządzone mieszkanie, z czysta klatka, ogrzewaniem miejskim, działającym domofonem...
      • gryzelda71 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:17
        Hmmm ostatnio zastanawiałam się, czy wynajęłabym mieszkanie osobie 60+.
        Co w razie chorób, braku zainteresowania że strony rodziny.
        • mid.week Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:21
          Jestem pewna, ze istnieją wynajmujący ktorzy wola seniora od studenta. Jak w tematach biszkoptowych - kazda potwora znajdzie adoratora.
          • gryzelda71 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:25
            Oby.
        • auksencja15 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:56
          Masz wtedy kolejnego seniora do opieki
      • 71tosia Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:48
        Uśmiałam się, rada w stylu nie masz chleba jedz ciasteczka? Nawet małe mieszkanie w dobrym standarcie i nowym budownictwie będzie droższe, pomijam fakt kto emerytce wynajmie?
        • memphis90 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 16:01
          Czyli roszczenia właściciela odnośnie podwyżki czynszu nie są bezzasadne…?
          • muireade Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 18:30
            Najwyraźniej 🤔
    • 35wcieniu Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:12
      Jest świadoma, że metraż jest duży jak na jedną osobę ale gdzie miałaby znaleźć mniejsze mieszkanie z mniejszymi opłatami w stabilnym najmie.

      Czyli sama widzi że cena jest konkurencyjna bo za duże mieszkanie i stabilny najem płaci tyle ile zapłaciłaby za mniejsze i bez tej stabilności.
      Krótko mowiac- o ile faktycznie nie ma szansy na zmianę na tańsze, musi płacić.
      • kulka-online Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:35
        Raczej nie widzi, ze cena jest konkurencyjna. Kieruje nią sentyment, przywiązanie do mieszkania, no i stosy zgromadzonych bambetli w mieszkaniu.
        • kk345 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:48
          I brak realnej alternatywy, bądźmy szczerzy. Pani niespecjalnie ma mocną pozycję negocjacyjną na rynku najmu.
        • 35wcieniu Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:50
          No to po co piszesz że "gdzie miałaby znaleźć..."
          Pisz że chce tam mieszkać bo lubi i tyle. Tym bardziej niech płaci, jakie niby inne wyjście.
          • kulka-online Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:53
            Żeby płacić trzeba mieć pieniądze. Jak zapłaci czynsz i opłaty to nie bedzie mieć pieniędzy na jedzenie.
            • 1matka-polka Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:59
              kulka-online napisała:

              > Żeby płacić trzeba mieć pieniądze. Jak zapłaci czynsz i opłaty to nie bedzie mi
              > eć pieniędzy na jedzenie.

              To rzeczywiscie patowa sytuacja.
            • 35wcieniu Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:07
              To niech prosi dzieci, albo zmieni na mniejsze. Na mniejsze nie zmieni bo jest przywiązana do mieszkania. No to albo jedno albo drugie, nie można mieć wszystkiego.
              • kulka-online Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:12
                No właśnie o to chodzi, że nie ma opcji zamiany. Właściciel nie ma mniejszych mieszkań do wynajmu, a w komercyjnym najmie jest drogo i niestabilnie. Co za różnica czy zapłaci 2500 zł za obecne czy za kawalerkę, którą właściciele za pół roku postanowią sprzedać i będzie musiała szukać kolejnego?
                • 35wcieniu Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:19
                  No więc właśnie. Więc skoro jest tak idealnie i tak jej się podoba że nawet się nie rozejrzy za niczym tańszym, bo sentyment i bambetle ważniejsze, no to niech za te upodobania płaci. Skąd będzie mieć pieniądze to tylko jej sprawa. Jej wybór, jej konsekwencje.
            • vivi86 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:40
              A ilu takich będzie...w przeciwieństwie do emerytury pani ich emerytury to będzie 1/3-1/4 pański. No, ale przyfasonią eko modnie po co mieć swoje mieszkanie
              • al_sahra Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 17:24
                vivi86 napisał(a):

                > A ilu takich będzie...w przeciwieństwie do emerytury pani ich emerytury to będz
                > ie 1/3-1/4 pański. No, ale przyfasonią eko modnie po co mieć swoje mieszkanie

                Czy ktoś to może przetłumaczyć?
                • chatgris01 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 17:29
                  al_sahra napisał(a):

                  >> Czy ktoś to może przetłumaczyć?

                  Stawiam, ze telefon jej zmienil "pani" na "pański". Reszta zrozumiala.
                  • vivi86 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 17:40
                    Pensji. Emerytury obecnie pracujących wyniosą od 1/3-1/4 ich pensji. Cholerny telefon
                    • chatgris01 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 17:45
                      A, to ja tez opacznie zrozumialam (myslalam, ze chodzi od 1/3 do 1/4 emerytury pani z watku).
                    • al_sahra Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 20:38
                      vivi86 napisał(a):

                      > Pensji. Emerytury obecnie pracujących wyniosą od 1/3-1/4 ich pensji.

                      OK, ale w dalszym ciągu nie rozumiem, co oznacza "przyfasonią eko modnie". Pomijając już podejrzanej jakości neologizm, domyślam się, że zakładasz, że osoby wynajmujące mieszkania robią to ze względu na modę (jest w Polsce taka moda?), ale co to ma wspólnego z ekologią??
                      • vivi86 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 21:04
                        Szeroko rozumiany sharingu. Auto, dom, mieszkanie, wszystko. Tak naprawdę chodzi o to, że y plebs nie miał nic własnego. I był szczęśliwy. Tylko, że nie będzie.
                        • al_sahra Re: seniorka bez własnego mieszkania 19.01.23, 15:28
                          vivi86 napisał(a):

                          > Szeroko rozumiany sharingu. Auto, dom, mieszkanie, wszystko. Tak naprawdę chodz
                          > i o to, że y plebs nie miał nic własnego. I był szczęśliwy. Tylko, że nie będzi
                          > e.

                          Ty tak na poważnie? Jeszcze raz: co ma wspólnego wynajem mieszkania z ekologią?
                          • vivi86 Re: seniorka bez własnego mieszkania 19.01.23, 16:55
                            Domy są hurrr durr nie eko, jeszcze nie daj Bóg ktoś wybuduje kolejny by nieszczyciel planety mógł go kupić.
                            • al_sahra Re: seniorka bez własnego mieszkania 19.01.23, 21:05
                              vivi86 napisał(a):

                              > Domy są hurrr durr nie eko, jeszcze nie daj Bóg ktoś wybuduje kolejny by nieszc
                              > zyciel planety mógł go kupić.

                              Poddaję się.
                      • dr.amy.farrah.fowler Re: seniorka bez własnego mieszkania 21.01.23, 16:19
                        Raczej dlatego, że ich nie stać, ale wmawiają sobie, że tak jest cool, bo nie mają kredytu na 30 lat i w każdej chwili mogą się przeprowadzić do Nowego Jorku, Paryża, Tokio albo Mławy.
            • panna.nasturcja Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 16:35
              Czyli wyżej ceni trzymanie w mieszkaniu tego stosu bambetli niż pieniądze na jedzenie?
              Rozmawiała o tym z własnymi dziećmi? Są skłonne jej pomóc w jakimś rozwiązaniu?
              • muireade Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 18:34
                Wygląda na to że dzieci są skłonne pomóc tak długo, jak ta pomoc nie wymaga dorzucania się do kosztów mieszkania bądź utrzymania się seniorki.
              • kulka-online Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 18:58
                Dopiero dochodzi do wniosku co ceni bardziej. Nie tak dawno były dwie emerytury, sam czynsz płaciła bez problemu, dopiero rachunek za ogrzewanie za grudzień i podwyżka czynszu od stycznia jej uświadomiła, ze ja nie stać na to mieszkanie. Z dziećmi rozmawiała i pomysły były dwa (o czym w postach poniżej).
        • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:19
          Cóż, bambetle należy przeglądnąć, zostawić kilka pamiątek najcenniejszych i pozbyć się reszty. Jak również sentymentu do mieszkania.
    • 1matka-polka Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:27
      A kocha Prezesa?
    • eliszka25 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:27
      Mieliśmy w rodzinie emerytkę w takiej właśnie sytuacji - duże mieszkanie w kamienicy, dzieci się wyprowadziły, mąż umarł, opłaty coraz wyższe itd. Dzieci znalazły jej małe mieszkanko w dużo lepszym standardzie, stosunkowo nowy blok, za duuużo mniejsze pieniądze. Pani zadowolona, choć początkowo nie chciała słyszeć o przeprowadzce.

      Moim zdaniem przeprowadzka, to najlepsze wyjście. Opłaty w prywatnych kamienicach często są niewspółmiernie wysokie w stosunku do standardów, jakie reprezentuje sobą dana kamienica.
      • panna.nasturcja Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 16:37
        Dokładnie. To jest jedyne wyjście, też mieliśmy w rodzinie taką osobę.
        Małe mieszkanko, może być w wielkiej płycie, tam często jest taniej, bo daleko do centrum, ale za to jest infrastruktura, przychodnie, sklepy, często starsi sąsiedzi do pogadania.
        Może dzieci mogą zadeklarować, że są w stanie wspomóc matkę regularnie konkretną kwotą by budżet się spiął?
    • dwa_kubki_herbaty Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:40
      Emerytka powinna napisać pismo do własciciela wyrażające chęć zamiany mieszkania, może wlasciciel ma rodzinę która szuka większego lokum.
      Takie mieszkania są poszukiwane, mam znajomych którzy już trzecim pokoleniem mieszkaja u tego samego "Żyda" żyjącego z wynajmu mieszkań, w między czasie się zamieniali mieszkaniami, zamieniali większe na 2 małe.
      Miejsce akcji: Katowice.
      • kulka-online Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:48
        Właściciel ma tylko tę jedną kamienice, a w niej nie ma mniejszych mieszkań. On jest chyba takim właścicielem z przypadku. Jego rodzina prowadziła sklep na dole kamienicy i odkupiła tę kamienicę od potomka przedwojennych właścicieli. On to niedawno odziedziczył, a sklep ponoć nie daje takich przychodów jak kiedyś.
        • 1matka-polka Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:02
          Mysle, ze lepiej byc właścicielem z przypadku, niż nie być żadnym🤔
        • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:23
          Nie ma znaczenia czy właściciel jest "z przypadku" (choć jeśli odziedziczył kamienicę to raczej nie z przypadku, a umyślnie, bo każdy spadek można odrzucić), czy nie, ani czy sklep przynosi mu dochody i jakie. To jego problem. Seniorka ma inny,
          • panna.nasturcja Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 16:42
            Czy Ty czytasz całość czy posty wyrwane z kontekstu? Bo Kulka odpowiadała foremce Dwa.kubki.herbaty, która pisala w poście o właścicielu wielu kamienic i podawała zamianę na inne mieszkanie tego samego właściciela jako jedno z możliwych rozwiązań.
            Więc Kulka odpisuje, że tu nie ma takiej opcji, bo pan ma jedną kamienicę.

            Nie widzisz też, że ten pan nie ma żadnego problemu. Nie remontuje, nie dba, a ma starych stałych lokatorów, którzy płacą. Czyli zero problemów, które będzie miał jeśli starzy lokatorzy się wyprowadzą i będziesz szukał nowych. Ma więc zerową motywację do pomocy opisanej starszej pani, dopóki ta płaci swoje zobowiązania.
      • eliszka25 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:13
        Zamienić mieszkanie na mniejsze, to można z kimkolwiek, po co pismo do właściciela. Ludzie szukają mieszkań i z pewnością znajdzie się ktoś, kto potrzebuje większego i chętnie się zamieni.
        • dwa_kubki_herbaty Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:20
          Bo umowę podpisujesz z włascicielem, bo np mio znsjomi czekali 2 lata aż zwolni się mieszkanie o odpowiednim metrażu.
          Co z tego że się dogadasz z Kowalskim jak właściciel powie, że Nowakowie, byli piersi.
        • panna.nasturcja Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 16:43
          Nie żartuj. To jest mieszkanie właściciela, nie tej pani.
          Ona tam mieszka, bo on z nią kupił/odziedziczył mieszkanie, ale jaka się wyprowadzi to o kolejnych lokatorach decyduje on, nie ona. Ona się nie może zamienić.
      • purchawka2020 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 13:57
        Co masz na myśli pisząc "Żyda"?
        Narodowość czy religię?
    • ewcia.1980 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 10:40
      Ja kompletnie nie rozumiem jak można doprowadzić do takiej sytuacji żeby przez całe dorosłe życie nie zadbać sobie o własne lokum na starość.
      No w głowie mi się to nie mieści.

      Na miejscu seniorki szukałabym mniejszego mieszkania w tej cenie co płaci teraz.
      No bo co innego?
      A obarczanie dzieci finansowaniem jej mieszkania uważam za absurdalne.
      Ja rozumiem pomoc rodzicowi na starość gdy emerytura niewielka a drugi z rodziców umrze i w pojedynkę trudniej związać koniec z końcem.
      Ale zrzutka na mieszkanie ? No bez przesady .
      Co rodzice robili między 30 a 60 rokiem życia ???????
      • premeda Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:01
        Płacili za mieszkanie, w który mieszkali. Powszechne kredyty hipoteczne to raczej od niedawna są (od 20 lat?)
        • dr.amy.farrah.fowler Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 13:45
          >Powszechne kredyty hipoteczne to raczej od niedawna są (od 20 lat?)

          Absolutna nieprawda. Moi rodzice brali kredyt hipoteczny na budowę domu pod koniec lat 70, a w połowie 70-tiesów moja matka żyrowała kredyt hipoteczny na zakup kawalerki koleżance.

          Mój eks kupował mieszkanie na kredyt we wczesnych latach 90., oprocentowanie było rzędu 22%.
          • heca7 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 14:08
            Moi rodzice w połowie lat 60 zapisali się do spółdzielni. Szczegółów nie znam ale w tym czasie oboje pracowali i mieli malutkie dziecko. Część pieniędzy tzw wkład dostali od babci po śmierci dziadka, po podziale spadku. Wiem, że spłacali ten dom (tzw szeregowy) jeszcze w latach 80.
          • muireade Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 18:42
            dr.amy.farrah.fowler napisał(a):

            > (...) a w połowie 70-tiesów moja matka żyrowała kredyt hipoteczny na zakup kawalerki koleżance.

            Odważna kobieta.
            • dr.amy.farrah.fowler Re: seniorka bez własnego mieszkania 19.01.23, 10:14
              W czasach, kiedy wszyscy to robili, ludzie pracowali dziesięcioleciami w jednym zakładzie, a sporą część kosztów mieszkania pokrywało się z nisko oprocentowanej pożyczki zakładowej to nie był jakiś szczególny akt heroizmu.
        • memphis90 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 16:04
          Moi rodzice brali 40 lat temu…
      • cegehana Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:16
        Akurat ta rodzina zadbała, okoliczności zmieniły się bez ich udziału i decyzji, kiedy kobieta stara była już. Sytuacja z jej perspektywy zupełnie losowa.
        • ewcia.1980 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:31
          cegehana napisał(a):
          > Akurat ta rodzina zadbała

          Skoro pani teraz nie ma co ze sobą zrobić to NIE zadbała.
          Koniec kropka.
          • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 11:37
            Ale zdajesz sobie sprawę z tego że za czasów młodości tej seniorki zwyczajnie NIE BYŁO mieszkań do kupienia na wolnym rynku tak jak teraz? Od pewnego momentu można było założyć książeczkę mieszkaniowa, ale jeśli ktoś miał pecha i wchodził w dorosłość w złym czasie (jak np mój mąż i jego brat) to lądował z tzw. zawinkulowanym (pełnym) wkładem, ale bez mieszkania i bez możliwości wykupienia go nawet za dopłatą. A po paru latach mógł odzyskać kwotę która starczała najwyżej remont łazienki, a nie na kupno mieszkania. Inni ludzie z kolei mogli w tym samym czasie wykupić swoje mieszkania spółdzielcze dosłownie za grosze.
            • ewcia.1980 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 12:37
              Moja prywatna seniorka (mama ) ma 73 lata i zarówno ona jak i WSZYSCY jej znajomi w podobnym wieku lub starsi swoje lokum (mieszkanie lub dom) mają.

              Owszem czasy były różne ale ...... niesamowite, że większość przez te lata zadbała o swój kąt na starość a części zawsze wiatr w oczy. No NIE DAŁO SIĘ.

              Nie oszukuj się.
              To było zwykłe wygodnictwo i nic poza tym.

              • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 13:30
                ewcia.1980 napisała:

                > To było zwykłe wygodnictwo i nic poza tym.

                No jeśli wygodnictwem nazywasz zrobienie adaptacji strychu na własny koszt, w czasach gdy nie można było kupić żadnych materiałów budowlanych bez tzw "asygnaty", stu pięćdziesięciu pozwoleń i w ściśle limitowanej ilości, przez ludzi bez dochodowych zawodów, i zaplecza w postaci zamożnej rodziny, to tak, to było "wygodnictwo".
                • ewcia.1980 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 14:13
                  aqua48 napisała:
                  > No jeśli wygodnictwem nazywasz zrobienie adaptacji strychu na własny koszt, w c
                  > zasach gdy nie można było kupić żadnych materiałów budowlanych bez tzw "asygnat
                  > y", stu pięćdziesięciu pozwoleń i w ściśle limitowanej ilości, przez ludzi bez
                  > dochodowych zawodów, i zaplecza w postaci zamożnej rodziny, to tak, to było "wy
                  > godnictwo".


                  Ojojoj ...... bidulki.
                  Bo innym to przynoszono pod drzwi i kłaniano się w pas.
                  Weź przestań.

                  Moi rodzice pochodzili z biednych rodzin, BARDZO.
                  Jedna babia była kucharką i wychowywała samodzielnie 3 dzieci.
                  Drudzy dziadkowie , bez wykształcenia , mieszkali na wsi.
                  Rodzice pobrali się w 77 a w 85 wprowadzaliśmy się do własnego domu.
                  Wcześniej właśnie mieszkali w kamienicy z moją babcią.
                  I owszem ..... stali po kilka nocy w kolejce za materiałami budowlanymi czy sprzętem
                  W łazience mieliśmy płytki w dwóch rodzajach bo były przydziały i brało się co było.
                  Wiele rzeczy robili sami.

                  Więc TAK .... jedynie wyremontowanie lokalu jest DUŻO wygodniejsze i tańsze niż jego zakup + remont/budowa + dbanie o swoją własność.

                  • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 14:23
                    ewcia.1980 napisała:

                    > Bo innym to przynoszono pod drzwi i kłaniano się w pas.
                    > Weź przestań.

                    Moi Teściowie wykupili swoje mieszkanie od miasta z ok 1400 zł. Moja ciocia również za podobną kwotę. Więc może Ty weź i przestań.

                    > Moi rodzice pochodzili z biednych rodzin, BARDZO.
                    > Rodzice pobrali się w 77 a w 85 wprowadzaliśmy się do własnego domu.

                    No tak po prostu bieda u Was aż piszczała smile
                    Moi Rodzice nie mieli nikogo na wsi, nie mieli zatem możliwości budowy niczego na kawałku rodzinnej ziemi. Nie mieli też mocnego wsparcia ze wsi jakie mieli rodzice moich koleżanek z podobnym zapleczem, którzy regularnie mieli dostawy mleka, śmietany, jajek, ziemniaków, warzyw i mięsa z własnego uboju, plus darmowe wakacje na wsi u dziadków. Do dzisiaj znajoma dziwi się że my nie mieliśmy tego wszystkiego, bo dla niej to oczywiste. Jej do tej pory z tego powodu śmietana, czy jajka ze sklepu nie smakują.


                    • ewcia.1980 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 14:53
                      aqua48 napisała:


                      Zdradzę ci sekret ..... życie nie jest sprawiedliwe, nie wszyscy mają taki sam start i nie wszystkim po równo.

                      Żal ci tyłek ściska że ktoś wykupił mieszkanie za pół darmo, a ktoś inny miał pomoc od rodziców.
                      Owszem .... to ułatwia ale jak nie można na to liczyć to trzeba zakasać rękawy a nie pasożytować wygodnie na cudzym. Bo jak najbardziej dało się wiele zrobić. Niestety to wymagało wysiłku.
                      Ale po co skoro można zasiąść u kogoś i oczekiwać, że tak już będzie do końca życia.

                      Moi rodzice nie mieli żadnego wsparcia.
                      Wybudowali się w mieście 150 km od dziadków na wsi.
                      Nic od nikogo nie dostawali.
                      Dorabiali się wyłącznie własnymi rękoma.
                      Kupili ziemię, łazili za tymi pozwoleniami, stali w kolejkach po kilka nocy.
                      Matka pracowała, gotowała obiady robotnikom i przywoziła na budowę a wieczorami pisała prace magisterskie za kasę, szyła wszystko do domu (firanki, zasłony, obrusy, pościele), robiła na drutach.
                      Ojciec po pracy robił do nocy razem z pracownikami.
                      Kwestia priorytetów i pracowitości.


                      Tyle, że nie mieli podejścia , że coś od kogoś im się należy bo ktoś inny coś dostał.
                      I wielu ludzi podobnie.




                      • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 14:57
                        ewcia.1980 napisała:

                        > Moi rodzice nie mieli żadnego wsparcia.
                        > Dorabiali się wyłącznie własnymi rękoma.

                        Aha. Już w to wierzę. Zbudowali dom sprzedając lewe prace magisterskie i gotując obiady.
                        • ewcia.1980 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 15:01
                          aqua48 napisała:
                          > Aha. Już w to wierzę.

                          Nie musisz !

                          • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 15:30
                            Po prostu znam tamte realia bo byłam wówczas już dorosłą osobą, więc nie wciskaj mi kitu..
                            • ewcia.1980 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 16:02
                              aqua48 napisała:
                              > Po prostu znam tamte realia bo byłam wówczas już dorosłą osobą, więc nie wciska
                              > j mi kitu..

                              Nie mam misji przekonywać cię do niczego.
                              Żyj sobie dalej w przekonaniu, że mieszkania ludzie mieli bo wykupili za półdarmi, a domy bo spadły im z nieba z pomocy rodziców.
                              🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️

                              BARDZO wygodne usprawiedliwienie.
                              • bananananas Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 18:37
                                ewcia.1980 napisała:

                                > aqua48 napisała:
                                > > Po prostu znam tamte realia bo byłam wówczas już dorosłą osobą, więc nie
                                > wciska
                                > > j mi kitu..
                                >
                                > Nie mam misji przekonywać cię do niczego.
                                > Żyj sobie dalej w przekonaniu, że mieszkania ludzie mieli bo wykupili za półdar
                                > mi, a domy bo spadły im z nieba z pomocy rodziców.
                                > 🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️
                                >
                                > BARDZO wygodne usprawiedliwienie.

                                Twoi rodzice na pewno wzięli kredyt na budowę domu, który to kredyt wkrótce, dzięki inflacji, spłacili z paru napisanych za kogoś prac magisterskich. Czyli też dostali za darmo.
                                • ewcia.1980 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 20:20
                                  bananananas napisała:
                                  > Twoi rodzice na pewno wzięli kredyt na budowę domu, który to kredyt wkrótce, dz
                                  > ięki inflacji,

                                  No owszem..... tak było.
                                  Mieli trochę kredytu.
                                  Każde miało też oszczędności sprzed ślubu.
                                  Przez 8 lat bardzo ciężko pracowali.

                                  >spłacili z paru napisanych za kogoś prac magisterskich.

                                  Jakie to proste......
                                  Te prace przecież napisały się same.

                                  > Czyli też dostali za darmo.

                                  😁😁😁😁
                                  Mieszkania, domy za darmo.
                                  To jakim cudem tamtejsze pokolenie może teraz nie mieć własnych miezzkań czy domów.
                                  🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️

                                  • bananananas Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 20:40
                                    ewcia.1980 napisała:

                                    >
                                    > No owszem..... tak było.
                                    > Mieli trochę kredytu.
                                    > Każde miało też oszczędności sprzed ślubu.
                                    > Przez 8 lat bardzo ciężko pracowali.

                                    Tak, ludzie biorący w tamtym okresie kredyt zostali de facto obdarowani znaczącym procentem jego wartości. I całe społeczeństwo musiało potem po 89 roku ten kredyt spłacać.

                                    Uczciwych, niepowiązanych z władzą osób, zarabiających na etatach nie było stać na domy za komuny.
                                    Twoja wiedza na temat tamtej rzeczywistości jest równie mała, jak zdolność do rzeczowej dyskusji.
                                    • ewcia.1980 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 21:29
                                      bananananas napisała:
                                      > Tak, ludzie biorący w tamtym okresie kredyt zostali de facto obdarowani znacząc
                                      > ym procentem jego wartości.

                                      🤷‍♀️ No to trzeba było też brać kredyt.
                                      Przecie nic. nie stało na przeszkodzie.
                                      Ah..... Czekaj...... Wygodniej i bezpieczniej było siedzieć na dupie w nieswoim mieszkaniu.
                                      Bo tak..... ludzie biorący wtedy kredyty ryzykowali.
                                      Ale jak to mówią.... kto nie ryzykuje.....

                                      > Uczciwych, niepowiązanych z władzą osób, zarabiających na etatach nie było stać
                                      > na domy za komuny.
                                      > Twoja wiedza na temat tamtej rzeczywistości jest równie mała, jak zdolność do
                                      > rzeczowej dyskusji.


                                      No to na mojej planecie sami oszuści powiązani z władzą
                                      🤣🤣🤣🤣
                                    • dr.amy.farrah.fowler Re: seniorka bez własnego mieszkania 19.01.23, 10:38
                                      >Uczciwych, niepowiązanych z władzą osób, zarabiających na etatach nie było stać
                                      > domy za komuny.

                                      Ale pierd*lisz. Większość mojej rodziny z pokolenia moich rodziców ma domy w mieście i nikt z nich nie należał do partii ani nie miał żadnych powiązań z władzą. Ba, nawet jacyś opozycjoniści by się znaleźli.

                                      Owszem, są to przeważnie PRL-owskie kostki polskie zbudowane ze zdobywanych cudem materiałów, budowane przez wiele lat dużym nakładem pracy własnej, ale to nijak nie zmienia faktu, że za PRL-u dwójkę pracujących na etatach ludzi było stać na dom w dużym mieście (a teraz najwyżej na szeregówkę pod miastem w kredycie na 30 lat).
                                      • bananananas Re: seniorka bez własnego mieszkania 19.01.23, 13:56
                                        dr.amy.farrah.fowler napisał(a):


                                        >
                                        > Ale pierd*lisz. Większość mojej rodziny z pokolenia moich rodziców ma domy w mi
                                        > eście i nikt z nich nie należał do partii ani nie miał żadnych powiązań z władz
                                        > ą. Ba, nawet jacyś opozycjoniści b
                                        Nie umiesz dyskutować bez nazywania pier*leniem tego, co interlokutor ma do powiedzenia? Bo ja na przykład po przeczytaniu, co napisałaś zaczęłam się zastanawiać, że może nie wzięłam pod uwagę jakiegoś czynnika, ktory zdecydowal o tym, ze w mojej licznej rodzinie wszyscy mieli spółdzielcze mieszkania. Nie przypominam sobie też, żeby w mojej klasie był ktoś mieszkający w domu w mieście.
                                        Moi rodzice z wielkim trudem dorobili się działki rekreacyjnej i drewnianej chatynki. Inteligenci, troje dzieci, praca dodatkowa w niedużym wymiarze.
                                        Podaj konkretny przykład - z etatową pracą na szeregowym stanowisku, bez pomocy rodziny bądź spadku, rokiem budowy domu. No i bez kredytu, bo jeśli ktos bral kredyt w końcówce 70tych i w 80tych to wygrał na loterii i jego przypadek nie może obalać mojej tezy.
                                        • dr.amy.farrah.fowler Re: seniorka bez własnego mieszkania 20.01.23, 08:08
                                          Ponieważ pierd*lisz jak gimbaza z dowcipu "tato, niemożliwe, w całym Tesco tylko ocet?".

                                          Dlaczego bez kredytu? Były dostępne, dodatkowo były takie formy pożyczania jak pożyczki zakładowe. Ponadto biorąc kredyt w latach 70. nikt nie przewidywał hiperinflacji. Oraz ludzie niekoniecznie brali kredyt na 30 lat i budowali dom w 2 lata, tylko łatali: brali jakąś pożyczkę zakładową, zamykali jeden etap, oszczędzali i spłacali, potem brali kolejny kredyt i tak w kółko.

                                          Moi rodzice nie mieli żadnej pomocy rodziny i pracowali na zwykłych etatach. Wspomagali się kredytami, ale raczej metodą kombinowaną, brali różne pożyczki, dopiero na koniec wzięli większy hipoteczny ma dokończenie.
                                        • memphis90 Re: seniorka bez własnego mieszkania 20.01.23, 21:37
                                          >Uczciwych, niepowiązanych z władzą osób, zarabiających na etatach nie było stać
                                          > domy za komuny.
                                          Moi rodzice pracowali na etatach, dom budowali w latach 84- 89, nigdy nie byli związani z żadną partią.

                                          >Nie przypominam sobie też, żeby w >mojej klasie był ktoś mieszkający w >domu w mieście.
                                          A w mojej klasie nikt nie mieszkał w bloku - i o czym to świadczy? To było osiedle domków - i wśród koleżanek miałam zarówno dzieci pracowników poczty, jak i wykładowców chemii.
                                          • dr.amy.farrah.fowler Re: seniorka bez własnego mieszkania 21.01.23, 16:22
                                            W mojej klasie nie było nikogo, kto by mieszkał w bloku do V klasy podstawówki, bo wszyscy byliśmy z osiedla domków. Dopiero potem wybudowało się w pobliżu osiedle bloków i pojawili się uczniowie stamtąd.
                                            • bananananas Re: seniorka bez własnego mieszkania 21.01.23, 16:32
                                              dr.amy.farrah.fowler napisał(a):

                                              > W mojej klasie nie było nikogo, kto by mieszkał w bloku do V klasy podstawówki,
                                              > bo wszyscy byliśmy z osiedla domków. Dopiero potem wybudowało się w pobliżu os
                                              > iedle bloków i pojawili się uczniowie stamtąd.
                                              >
                                              No ja pisałam o liceum. Domy mieli tylko koledzy spod miasta.
                                      • niemcyy Re: seniorka bez własnego mieszkania 21.01.23, 16:34
                                        dr.amy.farrah.fowler napisał(a):

                                        > >Uczciwych, niepowiązanych z władzą osób, zarabiających na etatach nie było
                                        > stać
                                        > > domy za komuny.
                                        >
                                        > Ale pierd*lisz. Większość mojej rodziny z pokolenia moich rodziców ma domy w mi
                                        > eście i nikt z nich nie należał do partii ani nie miał żadnych powiązań z władz
                                        > ą. Ba, nawet jacyś opozycjoniści by się znaleźli.
                                        >
                                        > Owszem, są to przeważnie PRL-owskie kostki polskie zbudowane ze zdobywanych cud
                                        > em materiałów, budowane przez wiele lat dużym nakładem pracy własnej, ale to ni
                                        > jak nie zmienia faktu, że za PRL-u dwójkę pracujących na etatach ludzi było sta
                                        > ć na dom w dużym mieście (a teraz najwyżej na szeregówkę pod miastem w kredycie
                                        > na 30 lat).

                                        Na czym polegało "zdobywanie cudem" oprócz na dawaniu łapówek albo robieniu "przysług" komuś, kto te materiały de facto kradł, bo logistycznie/fizycznie miał taką możliwość?
                                        • dr.amy.farrah.fowler Re: seniorka bez własnego mieszkania 21.01.23, 17:30
                                          Na wyczekiwaniu w kolejkach, jak poszła plotka, że „rzucą” np. cement? Mój ojciec jeździł o 5 rano kolejkować się pod składem budowlanym.
                                    • lewababa Re: seniorka bez własnego mieszkania 19.01.23, 17:10

                                      > Uczciwych, niepowiązanych z władzą osób, zarabiających na etatach nie było stać
                                      > na domy za komuny.

                                      tia, pie..lisz kobieto
                                      moi rodzice, owszem dostali kawalątek działki( właściwie dom jest doklejony do ściany domu moich dziadków , ale wszystko od początku do konca robili sami z od czasu do czasu, pomocą wujków- grubsze prace budowlane
                                      dom budowali kilkanaście lat , najpierw parter- tam mieszkaliśmy kilka lat a w tym czasie tato z mamą "ciągneli" górę, do dziś pamietam produkcję pustaków - sama jako dziecko pomagałamwink - lata 70/80.
                                      Moja mama naprawdę "harowała" na tej budowie jak facet , pomagając tacie
                                      teraz mają dom i mają gdzie mieszkać na starosc-a zaręczam Ci, nie byl powiązani z władzą, pracowali na etatach w fabrykach
                                      wiec nie pitol proszę
                                      • bananananas Re: seniorka bez własnego mieszkania 19.01.23, 18:23
                                        lewababa napisała:


                                        >
                                        > tia, pie..lisz kobieto
                                        > moi rodzice, owszem dostali kawalątek działki( właściwie dom jest doklejony do
                                        > ściany domu moich dziadków , ale wszystko od początku do konca robili sami z od
                                        > czasu do czasu, pomocą wujków- grubsze prace budowlane
                                        > dom budowali kilkanaście lat , najpierw parter- tam mieszkaliśmy kilka lat a w
                                        > tym czasie tato z mamą "ciągneli" górę, do dziś pamietam produkcję pustaków - s
                                        > ama jako dziecko pomagałamwink - lata 70/80.
                                        > Moja mama naprawdę "harowała" na tej budowie jak facet

                                        No i następna nie umie bez pier...lisz O tempora, o moris!

                                        A kredyt rodzice wzięli?
                                        Zaczynasz od tego, że skrajnie nie mam racji, że tak obejdę eufemistycznie, a potem potwierdzasz moją tezę.
                                        Dostali działkę, paręnaście lat budowali, wraz z licznym pospolitym ruszeniem...
                                        • dr.amy.farrah.fowler Re: seniorka bez własnego mieszkania 20.01.23, 08:02
                                          Moi dziadkowie wybudowali dom tuż po wojnie normalnie kupując działkę w Krakowie. Oczywiście wtedy nie było to centrum miasta, ale nijak nie zmienia to faktu, że wtedy kawałek ziemi pod dom w mieście mogli sobie kupić niezbyt zamożni rzemieślnicy. Moich rodziców też było stać na dom w mieście, mojego pokolenia już nie bardzo (chyba że na jakąś szeregówkę na 2 arach).
                                          • mamkotanagoracymdachu Re: seniorka bez własnego mieszkania 20.01.23, 10:34
                                            dr.amy.farrah.fowler napisał(a):

                                            > Moi dziadkowie wybudowali dom tuż po wojnie normalnie kupując działkę w Krakowi
                                            > e. Oczywiście wtedy nie było to centrum miasta, ale nijak nie zmienia to faktu,
                                            > że wtedy kawałek ziemi pod dom w mieście mogli sobie kupić niezbyt zamożni rze
                                            > mieślnicy. Moich rodziców też było stać na dom w mieście, mojego pokolenia już
                                            > nie bardzo (chyba że na jakąś szeregówkę na 2 arach).
                                            >


                                            Na to akurat jest masę badań i danych - jak zmalała zdolność nabywcza, pokolenie naszych dziadków mogło kupić dom w stolicy za bodajże dwuletnie średnie wynagrodzenie, a millennialsi już za dwudziestoparoletnie.

                                            Kiedyś dało się brać małe pożyczki, spłacać i zamykać etapy, teraz to już zwyczajnie niemożliwe. Średniozarabiajaca rodzina nie postawi parteru domu za pożyczkę do spłacenia w dwa lata, bo to jest pewnie jakieś 300k, czyli musieliby spłacać 15k miesięcznie.
                                          • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 20.01.23, 18:49
                                            dr.amy.farrah.fowler napisał(a):

                                            > Moi dziadkowie wybudowali dom tuż po wojnie normalnie kupując działkę w Krakowie
                                            > że wtedy kawałek ziemi pod dom w mieście mogli sobie kupić niezbyt zamożni rze
                                            > mieślnicy.

                                            Po wojnie moja krakowska babcia była wdową oświęcimską na utrzymaniu własnych dzieci. Nijak jej budowa domu nie wychodziła.
                                        • dr.amy.farrah.fowler Re: seniorka bez własnego mieszkania 20.01.23, 08:04
                                          Oraz: coś się tak uczepiło tego kredytu jak rzep psiego ogona? Niektórzy brali, niektórzy budowali latami.

                                          Gdzie w tym wszystkim ludzie powiązani z reżimem?
                                        • memphis90 Re: seniorka bez własnego mieszkania 20.01.23, 21:43
                                          A branie kredytu oznacza nieuczciwość, niepracowanie na etacie czy automatyczną przynależność do partii? Czy może już nawet nie pamiętasz swojej wyjściowej „tezy”?
                                          • bananananas Re: seniorka bez własnego mieszkania 21.01.23, 15:59
                                            memphis90 napisała:

                                            > A branie kredytu oznacza nieuczciwość, niepracowanie na etacie czy automatyczną
                                            > przynależność do partii? Czy może już nawet nie pamiętasz swojej wyjściowej „
                                            > tezy”?
                                            >
                                            Memphis, pisałam o o PRLu, a te kredyty na domy to może 10lecie z tego okresu. Pisałam o ludziach z etatem, nieuwikłanych i uczciwych, którzy nie mieli wsparcia finansowego, spadku, kredytu.

                                            Jasne, że były osiedla domów i ludzie w nich mieszkali i nawet niemało, ale to byli ludzie, którzy w zdecydowanej większości różnili się od tych z mojego mojego opisu którymś elementem. Albo ktoś im pomógł (dostali spadek, przeprowadzili się do miasta sprzedając ziemię itp), albo mieli dodatkowe źródła zarobków (tu więcej możliwości mieli pracownicy fizyczni), albo nie byli na etatach, no i oczywiście jako częsta opcja - mieli partyjne obrywy. Nie robiłaś wtedy ankiet wśród sąsiadów, żeby mi powiedzieć, że byli tam tacy, którzy od zera, z etatów i utrzymując dzieci dorobili się tych domów?
                                            Koleżanka tu opisała jeden przypadek - wsparcie rodziny w postaci działki i pracy fizycznej przy budowie i trwało to kilkanaście lat. Bez działki za darmo i bez szwagrów trwałoby to 20 parę. Nie jest to obraz, który mamy przed oczami myśląc "tę rodzinę stać na budowę domu", nieprawdaż? Tak właśnie wyglądałoby budowanie w wypadku moich rodziców, dopytałam teraz mamę i okazało się, że nawet te 1000 metrów działki (nieuzbrojonego pola) kupili z pomocą dziadków.

                                            Nie udało mi się znaleźć danych, jaki procent ludzi w okresie PRL mieszkało w domach jednorodzinnych, ale to nie był duży procent. A ludzie z tej mojej kategorii to był ogon finansowy i to nie w krainie mlekiem i miodem, no o czym my dyskutujemy?

                                            Wracając do kredytu, który był faktycznie darowizną w ogromnej części - nie wiadomo, jak skończyłoby się to budowanie, gdyby kryzys lat 80 tych przebiegał tak jak kryzys 2008 roku. Wtedy miliony Amerykanów, którzy chcieli sobie zapewnić własne lokum, musieli te loka oddać bankom razem z kupą roboty, którą do tamtego momentu włożyli. Kredytobiorcy w PRL mieli farta, a ja pisałam o ludziach bez farta.
                                            • dr.amy.farrah.fowler Re: seniorka bez własnego mieszkania 21.01.23, 17:28
                                              >Albo ktoś im pomógł (dostali spadek, przeprowadzili się do miasta sprzedając\
                                              > ziemię itp)

                                              Czy Ty jesteś jakoś upośledzone umysłowo? Ani moim rodzicom, ani ich rodzeństwu, ani dalszemu wujostwu i kuzynostwu nikt nie pomagał, bo nie miał kto. Dziadkowie z obu stron nie byli zamożni, nie mieli niczego poza domami, wybudowanymi zaraz po wojnie, zasadniczo własnymi rękami. Nie mieli żadnej ziemi na sprzedaż na wsi, bo ich rodzice mieszkali już w mieście, a spadek (w postaci tych domów, którymi się musieli podzielić z rodzeństwem) dostali dużo później (ostatnia z moich babć zmarła, jak byłam już na studiach).

                                              Przeprowadzający się do miasta ze wsi też przeważnie nie sprzedawali żadnej ziemi, bo na tej ziemi zostawało rodzeństwo, a do miasta ludzie przeprowadzali się właśnie dlatego, że na wsi było za dużo chętnych do tej ziemi.

                                              Fakt spłacenia przez nich resztki kredytu jedną pensją nie ma żadnego znaczenia. Hiperinflacja była w 1990, dom już dawno stał, a kredyt spłacali przez ładnych parę lat. Wielu ludzi nie miało farta, bo zdążyło spłacić kredyt przed hiperinflacją BO NIKT NIE WIEDZIAŁ, ŻE ONA BĘDZIE.
                                              • bananananas Re: seniorka bez własnego mieszkania 21.01.23, 17:50
                                                dr.amy.farrah.fowler napisał(a):

                                                > Czy Ty jesteś jakoś upośledzone umysłowo?

                                                Lekcja druga: sugerowanie interlokutorowi, że jest upośledzony umysłowo, też nie leży w zasadach dyskusji. Definicja dyskusji: spieranie się w celu poszerzenia swojej wiedzy, rozwinięcia oglądu, uzgodnienia stanowisk lub pozostania przy własnych we wzajemnym poszanowaniu.

                                                Z tego podwątku, który definicji dyskusji nie wypełnia, ktoś niemający pojęcia o historii dowiedziałby się, że w PRLu było o niebo lepiej pod względem budownictwa jednorodzinnego niż jest teraz. Pas.
                                  • vivi86 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 21:12
                                    W zdecydowanej większości jednak ma. A w porównaniu do pokolenia ich wnuków to niebo a ziemia. Pani teściowa z wątku jest wyjątkiem.
                                    • dr.amy.farrah.fowler Re: seniorka bez własnego mieszkania 19.01.23, 10:40
                                      >W zdecydowanej większości jednak ma.

                                      Ba, dużo się mówi o tym, że kryzys przebiega u nas dzięki temu mniej katastrofalnie, bo seniorzy mają swoje lokale mieszkalne, dzięki czemu nie muszą żywić się po śmietnikach.
                                      • evening.vibes Re: seniorka bez własnego mieszkania 19.01.23, 12:58
                                        dr.amy.farrah.fowler napisał(a):
                                        > Ba, dużo się mówi o tym, że kryzys przebiega u nas dzięki temu mniej katastrofa
                                        > lnie, bo seniorzy mają swoje lokale mieszkalne, dzięki czemu nie muszą żywić si
                                        > ę po śmietnikach.

                                        A gdzieś tak przebiega? Nie biorę pod uwagę Wenezueli ale naprawdę twierdzisz, że np. niemieccy seniorzy w wynajmowanych mieszkaniach mają gorzej?
                                        • s12345s Re: seniorka bez własnego mieszkania 19.01.23, 15:01
                                          evening.vibes
                                          > A gdzieś tak przebiega? Nie biorę pod uwagę Wenezueli ale naprawdę twierdzisz,
                                          > że np. niemieccy seniorzy w wynajmowanych mieszkaniach mają gorzej?


                                          A w Polsce to wynajem jest na takich samych zasadach jak w Niemczech?
                                          Pensje, emerytury też są takie same?
                            • yuka12 Re: seniorka bez własnego mieszkania 19.01.23, 00:01
                              Nie tylko ty byłaś dorosła w czasach PRL-u. Poza tym skądś się wziął wysyp kwadratowych domów na wsiach, w miasteczkach i w miastach od lat 70-tych. Wcale niemało zbudowano tych "kostek". Owszem, można tłumaczyć, że wszyscy właściciele należeli do partii i kradli ale najczęściej mówią to ci, którym dobrze było w ich własnej bańce. Ci, którzy żyli wtedy w biedzie, po prostu stwierdzają, że nie mieli pieniędzy i ciężko im się żyło. Nie tworzą bajek, że nie można było, albo trzeba było być uprzywilejowanym. To raz. A dwa. Sporo osób straciło pracę w latach 90 i rzeczywiście głównym ich celem było po prostu przeżyć. Ale znam przykłady osób, które pomimo możliwości czy wykształcenia nie skorzystały z okazji później lub do dzisiaj pracują w niskopłatnych zawodach poniżej kwalifikacji, chociaż inne prace są na wyciągnięcie ręki. Ale musieliby się postarać, może trochę poduczyć, napisać cv. "Niedasię" i niech ktoś, coś, kiedyś dla nich zrobi albo jakoś to będzie. Taki brak odpowiedzialności za siebie i swoją przyszłoś, a często i przyszłość dzieci. Bo JAKOŚ sobie pewnie poradzą, a moja starość JAKAŚ będzie i KTOŚ mi wtedy pomoże (w domyśle dzieci, rodzina). Mam aktualnie takich seniorów w rodzinie i wiem, że ich myślenie jest częste dla tego pokolenia (85 +).
                              • bananananas Re: seniorka bez własnego mieszkania 19.01.23, 08:24
                                yuka12 napisała:

                                > Nie tylko ty byłaś dorosła w czasach PRL-u. Poza tym skądś się wziął wysyp kwad
                                > ratowych domów na wsiach, w miasteczkach i w miastach od lat 70-tych. Wcale nie
                                > mało zbudowano tych "kostek". Owszem, można tłumaczyć, że wszyscy właściciele n
                                > ależeli do partii i kradli
                                Rozumiem, ze to do mnie, bo drzewko zanikło. Napisałam, w jakich łącznie warunkach nie było ludzi stać na budowę domu - jeśli byli i uczciwi i niepowiązani z partią i pracowali na etatach (wyłącznie na etatach, ale to też nie z niegospodarności, tylko z braku możliwości dodatkowego zarobku w biednym otoczeniu). I oni byli "biedni" jak napisałaś, a chyba nie chcesz twierdzić, że tych biednych było stać na budowę "kostki".

                                Z uczciwych stać było część rzemieślników, część lekarzy, jakichś szczęściarzy, którzy mogli wyjeżdżać. Oraz rolników, ale tu już często z innego powodu - z jednej strony nie mieli wyjścia, a drugiej mieli grunt, umiejętności i materiały do samodzielnego wykonania, zapewnioną pomoc rodziny, czas i w pewnym momencie preferencje kredytowe.
                                • yuka12 Re: seniorka bez własnego mieszkania 20.01.23, 22:41
                                  Mój teść zbudował z braćmi domek. Żadni bogaci rzemieślnicy, zwykli fizyczni - spawacz, murarz, pomocnik budowlany. Moja mama - z wykształceniem podstawowym i pracująca jako woźna załatwiła mieszkanie w bloku (czekali z tatą parę lat), a potem odkładając z ich robotniczych pensji była w stanie to mieszkanie wykupić. Normalnie badylarze i partyjna wierchuszka 🤣. Wujek - zawodowy kierowca podobnie nabył jedno z mieszkań w domu wielorodzinnym. Znajoma rodziców - przedszkolanka z mężem elektrykiem zbudowali kostkę w połowie lat 80. A ile wtedy powstało domów na wsiach? Okazji do nabycia ziemi było sporo - często zakłady pracy oferowały niskooprecentowane pożyczki, a każdy kto miał jakikolwiek fach, dorabiał po pracy "fuchami". Ale i wtedy byli tacy, co dostali mieszkania z przydziału czy z firmy, z niskim czynszem i opłatami, często w centrum miasta, i którym tak się dobrze tam mieszkało, że zapimnieli uregulować prawo do zajmowanego lokalu. Nie zauważyli, że PRL się skończył, zakłady pracy upadły, a własność zaczęto oddawać prawowitym właścicielom. Ten proces nie zaczął się wczoraj, a kamienice przecież ktoś zbudował i posiadał zanim państwo polskie je zagarnęło. Nawet chorzy i starsi ludzie wiedzą, co to jest prawo własności. Skoro nawet w komunizmie takie prawo w Polsce było, ludzie budowali domy, kupowali działki, mieli małe firmy, to tym bardziej, kiedy ustrój się zmienił.
                              • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 19.01.23, 09:49
                                Moich Rodziców nigdy nie było stać na zaciągnięcie kredytu, a w latach 90 mój Ojciec był już mocno schorowanym rencistą, wymagającym opieki,a Mama emerytką. Tak, że pisanie "co im stało na przeszkodzie", albo, ze trzeba było więcej pracować ma się nijak do tamtejszych realiów.
                        • dr.amy.farrah.fowler Re: seniorka bez własnego mieszkania 19.01.23, 10:33
                          Moi rodzice na przełomie lat 80/90 zbudowali dom w jednym z największych miast Polski, normalnie z pensji, kredytu, pożyczek zakładowych. Owszem, parę lat im to zajęło. W tych czasach nikt nie miał jakichś dużych zasobów gotówki na zawołanie, bo i skąd (dziadkowie byli normalnymi pracownikami, a nie badylarzami czy tam innymi prywaciarzami).
                    • memphis90 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 16:10
                      >Moi Teściowie wykupili swoje >mieszkanie od miasta z ok 1400 zł. >Moja ciocia również za podobną >kwotę.
                      A moja rodzina niczego za 1400zl nie dostała… Babcia w spadku po rodzicach dostała rower, dziadek był polsierotą, pradziadkowie z drugiej strony mieszkali w państwowej leśniczówce. Wszyscy dziadkowie dorabiali się wiec od zera, ich dzieci brały kredyty na mieszkania/domy. Nikt niczego im nie dał, jedna ciotka załapała się na mieszkani z książeczki mieszkaniowej, a moi rodzice do dziś swoje spłacone książeczki mają…
                    • yuka12 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 20:32
                      Aqua, naprawdę. Ziemię można było kupić nawet w latach 70., można było kupić działki, można było z czasem w l. 90 wykupić mieszkania spółdzielcze. Możliwości było wiele, tylko myślenie inne. Widzę po swoich rodzicach i teściach chociażby. Działka po miastem na własność, dom w mieście za grosze - "a po co nam" by teściowie. Działka +możliwość materiałów z pracy ojca - "za dużo wyrzeczeń, po co mi to" - moja mama. Obie rodziny za to wpłaciły konkretne kwoty na książeczki mieszkaniowe, bo państwo zapewni mieszkania. Czytaj - ktoś, kiedyś, coś. Bo IM niepotrzebne. Wtedy. Dzisiaj moja matka pluje sobie w brodę, że nie kupiła drugiego mieszkania jak mogła i miała pieniądze, bo dzisiaj bardzo by się JEJ przydało. Teściowa czasem przyznaje, że fundowanie jednemu z dzieci wystawnego wesela zamiast kupienia dla niego mieszkania/domu czy działku było dużym błędem. Żadne z rodziców nie chciało popayrzeć 20-30 lat do przodu,kiedy dorosną dzieci, jak może wyglądać ich starość i jak można przygotować się wcześniej.
                      Zresztą nie tylko oni. Na ten temat zrobiłam kiedyś badania, większość badanych na początku lat 90. liczyła na państwowe emerytury i pomoc dzieci, niewiele osób realnie przygotowywało się do tego okresu (zapewnienie stabilnego dachu nad głową, zadbanie o finanse czy zdrowie, krąg znajomych/przyjaciół czy zainteresowania/hobby). Ktoś zadba, jakoś to będzie.
                      • bananananas Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 21:09
                        yuka12 napisała:

                        (zapewnienie stabilnego dachu nad
                        > głową, zadbanie o finanse czy zdrowie, krąg znajomych/przyjaciół czy zaintereso
                        > wania/hobby). Ktoś zadba, jakoś to będzie.

                        Nie wiem, jaki procent dzisiejszych Niemców ma na własność mieszkania, ale mniejszy o wiele niż Polaków (wliczam mieszkania z niespłaconym kredytem). Takie otoczenie, tradycja. I też wygląda na to, że ogromne ich rzesze znajdą się na starość w sytuacji podobnej do pani z wątku.
                        • mamkotanagoracymdachu Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 22:18
                          bananananas napisała:

                          > yuka12 napisała:
                          >
                          > (zapewnienie stabilnego dachu nad
                          > > głową, zadbanie o finanse czy zdrowie, krąg znajomych/przyjaciół czy zain
                          > tereso
                          > > wania/hobby). Ktoś zadba, jakoś to będzie.
                          >
                          > Nie wiem, jaki procent dzisiejszych Niemców ma na własność mieszkania, ale mnie
                          > jszy o wiele niż Polaków (wliczam mieszkania z niespłaconym kredytem). Takie ot
                          > oczenie, tradycja. I też wygląda na to, że ogromne ich rzesze znajdą się na st
                          > arość w sytuacji podobnej do pani z wątku.

                          W Niemczech tez kamienice sa masowo oddawane odnalezionym właścicielom sprzed wojny, która skończyła się 80 lat temu, i można windować ceny w kosmos?
                      • aqua48 Re: seniorka bez własnego mieszkania 19.01.23, 09:56
                        yuka12 napisała:

                        > Aqua, naprawdę. Ziemię można było kupić nawet w latach 70., można było kupić d
                        > ziałki, można było z czasem w l. 90 wykupić mieszkania spółdzielcze. Możliwości
                        > było wiele,

                        Tak, można było, i wiele osób z tego skorzystało, ale nie dla wszystkich to było dostępne. Żeby wykupić mieszkanie trzeba było w nim mieszkać, należeć do spółdzielni mieszkaniowej albo mieć na nie tzw przydział..Ludzie mieszkający w prywatnych kamienicach nie mieli takiej możliwości po prostu i o tym piszę. Część osób wzięła jakiś kredyt na kupno działki czy budowę domu. Inni nigdy nie mieli zdolności kredytowej. A ci którzy uwierzyli ówczesnej władzy i założyli książeczki mieszkaniowe oszczędzając na nich przez lata, często zostawali z niczym. Choć prawdą też jest, że niektórym udało się wykupić na tych zasadach mieszkanie.
                        • yuka12 Re: seniorka bez własnego mieszkania 20.01.23, 22:45
                          Moi rodzice mieszkali w takiej kamienicy, w jednym pokoju z kuchnią i toaletą na podwórku. Jakoś na mieszkanie spółdzielcze się załapali.
              • lauren6 Re: seniorka bez własnego mieszkania 18.01.23, 13:33
                > Moja prywatna seniorka (mama ) ma 73 lata i zarówno ona jak i WSZYSCY jej znajomi w podobnym wieku lub starsi swoje lokum (mieszkanie lub dom) mają.

                W mojej bańce nie znam nikogo 65+ kto niemiałby nieruchomości na własność, poza osobami z podpisanym dożywociem.