trzykroc_przedziwna
18.01.23, 13:31
Wrocławscy policjanci przydusili Mateusza Gerrietza do ziemi zbyt mocno, przyczyniając się do jego śmierci. - Zarówno w przypadku Floyda, jak i Gerrietza przyczyną zgonu była afiksja - mówi mecenas Radosz Pawlikowski, który analizował obie sprawy
Mateusz Gerrietz został zatrzymany na ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu w nocy z 14 na 15 maja 2022 roku przez trzech mężczyzn, którzy później przekazali go patrolowi policji.
Podejrzewali go o próbę włamania do samochodu, a nawet jego kradzieży. Ale - jak wykazało śledztwo - nie było żadnej próby włamania ani tym bardziej kradzieży.
Śmierć Mateusza po policyjnej interwencji - "uciskanie leżącego na ulicy mężczyzny"
Po przejęciu Mateusza policjanci wykręcili leżącemu na brzuchu ręce mocno do tyłu i zakuli w kajdanki. Świadkowie relacjonują, że jeden z policjantów klęczał Mateuszowi na plecach. Zatrzymywany próbował się oswobodzić, aż nagle zasłabł, reanimacja przywróciła akcję serca, ale na krótko. Przewieziony do szpitala mężczyzna zmarł.
wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,29369001,wyborcza-ujawnia-mateusz-we-wroclawiu-umarl-jak-george-floyd.html#commentsAnchor