Dodaj do ulubionych

Rynek właściciela czy nie?

18.01.23, 15:54
Myślę, że trudno określić, tylejest uwarunkowań.
Czyli- milion podpunktów. Od jakiegoś czasu chrzanimy się z mieszkaniem, które jest: za duże, w złym mieście, etc. I powiem wam, że wrzod na tyłku okropny. Opłaty są spore, chętnych na wynajem.brak ( Bo za duże, opłaty " tylko.za media" mogłyby nas wkopac w jeszcze większe koszty po rozliczeniu za gaz). A sprzedać szkoda, bo jednak chałupa z duszą i.m9ze kiedyś jakiś koneser pokocha.
Póki co - problem przeogromny.
Obserwuj wątek
    • alpepe Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 16:12
      Za mało danych. Ja bym wynajęła firmie dla ekipy pracowniczej, z tym, że wiadomo, trzeba się liczyć z dewastacjami.
      • lilia.z.doliny Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 16:37
        Problemem.jest też to, że mieszkamy daleko.
        Różne opcje były cwiczone- wrzod tak czy siak
        • gama2003 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 18:04
          Są takie agencje, zajmują się wszystkim na miejscu. Co oznacza złe miasto ?
          • kozaki_za_kolano Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 18:16
            Pewnie duże miasto wojewódzkie, w którym jest biednie, dużo niezbyt bogatych ludzi. Taka np.Łódź.
          • lilia.z.doliny Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 18:35
            Co oznacza złe miasto ?
            Niegdysuejsze wojewódzkie, teraz zwykle, bez potencjału.
    • imponderabilia22 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 16:46
      Pomoże jakieś firmie, prywatny gabinet lekarski itd. albo składowanie rzeczy w ostatecznosci
    • daniela34 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 16:48
      Przydałoby się wynająć na jakąś działalność ale mało inwazyjną (czyli dentysta nie, kancelaria tak). Ale to też zależy od miasta, bo faktycznie może się nie znaleźć chętny.
      • jednoraz0w0 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 18:15
        Czemu dentysta jest inwazyjny?
        • gryzelda71 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 18:20
          No doprowadzenie wody do fotela. Z podłogi.
        • daniela34 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 18:21
          A nie jest? O ile się orientuję to montaż choćby foteli dentystycznych wymaga czegoś wiecej niż ustawienie biurka na podlodze. Jest też mało prawdopodobne, by nie wiazalo sie to z wymianà podlogi ze starego parkietu (nie wiem, moze go nie ma) na posadzkę z plytek. A 120 m2 oznacza, że raczej miałoby sens stworzenie więcej niż jednego gabinetu, więc do każdego pomieszczenia trzeba doprowadzic wodę. Itd. To raczej inwazyjne jest.
          Mój dentysta miał lokal w starej kamienicy na Starowiślnej i ni grama duszy nie zostało w środku.
          • jednoraz0w0 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 19:01
            Jak patrzyłam jak u mnie facet przerabiał rury od wody to szło mu to tak zwinnie ze nie sądzę żeby to był wielki problem. Gorzej by było gdyby ktoś tam chciał kanał do warsztatu samochodowego zrobić
            • gryzelda71 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 19:09
              A.co przerabiał? Doprowadzał w podłodze wode np do pokoju?
              • jednoraz0w0 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 19:48
                Akurat wtedy przenosil z jednej ściany (którą trzeba było kuć) na dwie inne, z odpływem, ale szło mu to jakby to była fraszka, igraszka, zabawka blaszana i z tego co mówił to najwiecej jest roboty (ale tez do zrobienia) jeśli masz zamiar np. przesunąć toaletę i masz te grubą rurę w betonowej podłodze, ale mieszkanie przecież nie ma pół metra betonu w podłodze. Może on jest jakiś wybitny i nie każdemu to idzie tak gładko jak jemu, bo faktycznie widać ze rury i te instalacje to jego pasja, patrzy na pomieszczenie i od razu wie co gdzie idzie i co można zrobić. I w ogóle to o ile teraz faktycznie jak już jest gabinet w kamienicy to jest przerobiony tak, ze wygląda klinicznie, o tyle z czasów PRL i wczesnych post-PRL pamietam te gabinety dentystyczne w prywatnych mieszkaniach, tam na pewno nie było wody w podłodze, więc muszą być jakieś możliwości rozwiązania tego inaczej.
                • ib_k Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 19:50
                  Nie, nie ma. Na szczęście jest coś takiego jak przepisy sanepidu
                • daniela34 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 19:51
                  Ale wiesz, tu nie ma gabinetu póki co, a raczej wątpię, że ktoś otwierając nowy gabinet urządzi go w standardzie PRLu.
                • gryzelda71 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 20:07
                  Ale technika się zmieniła, nie ma fotelu bez wody. Doprowadzana jest podłoga dużo roboty.
                  • daniela34 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 20:10
                    (I to nie chodzi o to, ze fachowiec przyjdzie I szybko zrobi. Bo to w ogóle nie chodzi o sprawność fachowca.To chodzi o to, że to jest znaczna ingerencja w substancję lokalu, więc tak, to jest działalność inwazyjna).
                    • gryzelda71 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 20:22
                      Dokladnie. I fotela nie ma Oj...
            • daniela34 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 19:13
              Woda w podlodze do pokoju jest nieinwazyjna? Niewydajemisię.
              Nie wydaje mi się również, by (jesli są stare podłogi jako element duszy) udało się oraz było praktyczne ich zachowanie. Mało wygodne są także stare, ciężkie kamieniczne drzwi, więc też wątpię. No i doprowadzenie wody to jedna ingerencja w starą instalację budynku oraz kucie ścian. Więc tak, będę się upierać, że to jest inwazyjne nawetjesli fachowiec robi to zwinnie.
              • daniela34 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 19:21
                Tak jeszcze w ramach ciekawostki - gabinety dentystyczne mają swoje spore orzecznictwo sądowe w sporach sąsiedzkich. Zwykle ich dzialanosc wiąże się również ze zmianami w instalacjach w częściach wspólnych oraz są uważane za mocno oddziałujące na lokale sąsiednie, stąd czasem zobowiązuje się właściciela do wygłuszenia lokalu.
        • heca7 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 19:22
          jednoraz0w0 napisał(a):

          > Czemu dentysta jest inwazyjny?

          Ludzie łażą po klatce, jest ciągły ruch.
          • jednoraz0w0 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 20:21
            heca7 napisała:

            > jednoraz0w0 napisał(a):
            >
            > > Czemu dentysta jest inwazyjny?
            >
            > Ludzie łażą po klatce, jest ciągły ruch.
            >
            >
            To akurat się od kancelarii wiele nie różni.
            • daniela34 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 20:44
              Oj, różni. Przy kilku gabinetach dentystycznych (120 m2) to będzie bardzo znaczna różnica. Rzadko kiedy wszyscy czworo mamy co godzinę/dwie klienta, gdybyśmy tak funkcjonowali to kto by chodził do sądu?
              • jednoraz0w0 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 21:18
                U notariusza u którego załatwiałam parę razy swoje sprawy zawsze było więcej ludzi ale w sumie tongue_out może specjalnie wszystkich umawia naraz żeby wyglądało, ze u niego taki ruch.
                O, ale wróżce może wynająć!
                • daniela34 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 21:22
                  Notarialna, jeśli cieszy się popularnością to ewentualnie możliwe, ale to bardzo zależy od bazy klientów. Jak robią akty notarialne mieszkań w bloku to będzie wręcz gęsto. Ale pozostałe prawne tak nie funkcjonują. T
    • heca7 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 16:52
      A co konkretnie znaczy- mieszkanie z duszą? Bo zaraz potem piszesz- wrzód.
      • lilia.z.doliny Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 16:57
        Że trzeba te duszę wydobyć przy pomocy dużego remontu ( który to remont przywrócić swietnosc choćby pokojowi kąpielowemu).
        Stara kamienica w centrum niepopularnego pod żadnym względem.miasta.
        • daniela34 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 17:56
          Kiedyś oglądałam takie mieszkanie z przeznaczeniem na kancelarię. Kolega nas zachęcał, bo właścicielką była jakaś jego znajoma. Piękna stara kamienica, mieszkanie też było piękne "pod spodem" - na wierzchu jednak było zniszczone i dziwaczne (prysznic w kuchni). Dusza była. Ale żeby ją wydobyć, to niestety trzeba by było zniszczyć "czerep rubaszny." No i niestety, uciekaliśmy aż się kurzyło.
        • kamin Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 18:05
          A wynajem na pokoje? Dla studentów, pracowników itp? Rozwiązuje problem metrażu. Bierzesz po 800-1000 zł za.pokoj.
          • arthwen Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 18:09
            O ile to miasto uniewersyteckie...
            • kamin Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 19:06
              " (...) studentów, pracowników, itp."
    • kk345 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 16:53
      Podstawowym uwarunkowaniem jest lokalizacja: rynek właściciela to wszystkie duże miasta, w których pojawili się Ukraińcy i studenci.
    • eriu Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 17:48
      Może jakiś koneser pokocha kiedyś to rzeczywiście: taaaaaka inwestycja. Sprzedać w cholerę.
      • lilia.z.doliny Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 17:53
        No. Ale 120 metrów z potencjałem w cenie dwóch pokoi w wieżowcu. Troche żal
        • eriu Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 14:49
          No lipny to potencjał jak się nim nikt nie interesuje.
          • eriu Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 14:50
            Rzekłabym wyimaginowany.
        • asia_i_p Re: Rynek właściciela czy nie? 20.01.23, 08:48
          No to sprzedajesz, ktoś, kto to chce daje temu duszę, a ty kupujesz te dwa pokoje w wieżowcu w mieście uniwersyteckim i rzeczywiście na nich zarabiasz. Dusza ocalona, a wrzodu nie ma.
    • mamtrzykotyidwato5 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 18:01
      Spróbujcie wynająć firmie zajmującej się zarządzaniem i obsługą najmu.
      Jeśli podpiszecie umowę długoterminową np. na 10 czy 15 lat to będziecie mieć spokój i systematyczny dochód, zamiast strat.
    • kafana Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 19:23
      A potencjał turystyczny jest?
      • lilia.z.doliny Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 19:39
        Zerowy
    • is-laura Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 19:57
      A może podzielić mieszkanie na dwa mniejsze i wynająć?
    • gryzelda71 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 20:09
      Bierzecie pod uwagę jakieś remonty przed puszczeniem dalej?
      • steel.tape Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 20:22
        troche mało danych podajesz.rozklad mieszkania?stan techniczny ?miasto uniwersyteckie?jakaś autostrada moze bedzie budowana wkrotce?wtedy najem pracowniczy.jakieś plusy miasta?
      • lilia.z.doliny Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 20:45
        Próbowaliśmy to wszystko.ogarnac, wycenić, oszacować, ale polegliśmy. Na moje oko potrzeba tam naprawdę dużo kasy żeby ro doprowadzić do stanu akceptowalnego. Zbyt dużo w stosunku do zysku
        • gryzelda71 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 20:48
          Wynajem, odpada, remont i podział na mniejsze tez, sprzedać szkoda
          Trzymajcie i płaćcie żeby nie zadłużyć.
          • lilia.z.doliny Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 20:53
            Coś trzeba zrobić. Zwłaszcza teraz, jak życie się pokomplikowało. Dodatkowe utrudnienie- ogarnianie z innego kraju.noooo, staranie, żeby to wynająć, trwaly dobry rok
            • gryzelda71 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 20:55
              A są plany, że kiedyś ktoś tam osiądzie?
              • lilia.z.doliny Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 21:02
                Nie sądzę
                • gryzelda71 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 21:13
                  Sprzedać skoro nic innego. No chyba że nie odczuwasz oplat i co chwila próbować wynająć.
        • sajgonetka Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 20:52
          A w przypadku sprzedaży?
          Co możesz kupić za to gdzieś bliżej Ciebie?
          • lilia.z.doliny Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 20:54
            Chyba tylko w Andaluzji big_grin
            Koleżanka, która ma biuro nieruchomości, tylko się wyrzygala na to mieszkanie uncertain
        • steel.tape Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 21:17
          wiesz ja raz w życiu dałam sie namowić na szybką sprzedaż "bo sie nie zwroci".nigdy więcej.kazda kolejną nieruchomosc remontowałam.
          Czy tu miałby by c remont generalny typu wrzucam granat?
          • aamarzena Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 15:04
            To pewnie zależy od miasta. Jak duze mieszkanie w starej kamienicy to 200-300 tys na remont moze być malo, a ze względu na lokalizację może nie być szans sprzedania tego drożej niż za np 400 tys.
    • kropkacom Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 20:58
      No cóż, ematki nie wierzą, że są nieruchomości niesprzedawalne.
      • gryzelda71 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 21:01
        Nie ma. Zawsze kwestią ceny.
        • steel.tape Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 21:14
          ceny to raz.a czasem po prostu musi mieszkanie znależć "swojego" czlowieka
        • kokosowy15 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 22:47
          W Detroit są mieszkania po dolarze za sztukę, nie sprzedane od lat. A Polsce jest trochę miast które się wyludniają, Łódź nie jest na pierwszym miejscu. Sprzedaje się trochę nowych mieszkań po 6800 za metr kw. Prawie nie sprzedaje się mieszkań w kamienicach wyremontowanych w ramach akcji miejskiej. Mieszkania w domu z początku XX wieku, budowanego na wynajem że szczątkowymi fundamentami, najtańsza metoda sprzedać się nie da.
          • chatgris01 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 23:17
            kokosowy15 napisał(a):

            > W Detroit są mieszkania po dolarze za sztukę, nie sprzedane od lat.


            No ba, we Francji i Wloszech w niektorych odleglych i wyludnionych regionach sa nawet domy po 1 euro za sztuke. Tez niektore nie sprzedane od lat.
            • kropkacom Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 10:14
              Tam w grę wchodzi właśnie drogi remont, bo musi być zrobiony w odpowiednim standardzie.
          • gryzelda71 Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 09:54
            Nie wiem co to za miast, czy się wyludnia, czy nie. Ale skoro wynająć się nie, spr,dać się nie próbuje i szkoda, to wnosić opłaty i czekać. Na co nie wiem.
            • kropkacom Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 10:07
              Może osoba, która tam mieszkała nie chce lub po prostu nawet sprzedaż jest niełatwo. Swoją drogą, ematki naprawdę uważają, że każdą ruinę możną wynająć i sprzedać ot tak? Mieszkanie w kamienicy w stanie do remontu xałkowitego. W mieście gminnym. W nieciekawej okolicy. Duże, nieocieplone i ogrzać trudno. Serio?
              • gryzelda71 Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 10:31
                Lila chyba nie próbowała sprzedać, bo szkoda i takie ładne.
                Wynająć takie wielkie i w złym stanie.....bardzo trudno.
                Może podział na mniejsze i jakiś remont uczyniłby je atrakcyjniejsza, czy na sprzedaż czy na wynajem.
                Widzisz ciągle info, że pod wynajem wszystko i za każdą cenę, panie się przekrzykują ile znajomi biorą. A to przecież bzdura.
                • kropkacom Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 10:36
                  Z tego co zrozumiałam remont jest kłopotliwy dla autorki.
                  • kropkacom Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 10:37
                    Nawet dla autorki.
                    • gryzelda71 Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 10:42
                      Remont kłopotliwy, bo ona w innym kraju. Zdalnie bardzo trudno, choć forumki niektore pisza, że się da.
                      Chyba kluczowe, że autorka nie chce sprzedać. Bo mało zyska.
              • lilia.z.doliny Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 10:50
                Ok o lica ciekawa ( jeśli można tak to ujac), miejsce b dobre komunikacyjnie. Ogrzewanie jest. Ale trzeba zrobić wymianę podlog, elektryki, rozwalić łazienkę. Szanowna babunia, która tam mieszkala i prowadziła kancelarie nie była osoba, która lubiła remonty. Teraz jest w związku z tym ogromną chalupa w niemieckiej kamienicy, która trzeba przeorganizować ( mieszkanie, nie kamienice). Ludzie wola wynajmować mniejsze mieszkania jednak.w grę wchodzi sprzedaż.
                • gryzelda71 Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 11:35
                  Wiec sprzedać. I zapomnieć.
    • kaktusowepole Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 23:05
      Najpierw rozeznanie we wszystkich agencjach nieruchomości w tej miejscowości.
      Poznasz rynek, ceny. Zadecydujesz.

      Teraz dzieją się dziwne ruchy. Bliska koleżanka przeprowadza się pod Warszawę z dziećmi bo nie stać jej na wynajem. Jak właściciel usłyszał rodzina z dwójką dzieci dwa koty krzyknął kaucję 15 000 zł. Pod Warszawą wynajęli prawie 2000 zł taniej.
      Także tej słabej miejscowości nie skreślała bym.
      W kodeksie pracy będzie unormowana praca zdalna. Niektórym opłaca się wynajem w mniejszej miejscowości bo koszty tańsze.
      • sol_13 Re: Rynek właściciela czy nie? 18.01.23, 23:22
        W kodeksie pracy będzie unormowana praca zdalna.

        Pracodawcy, którzy chcieli wprowadzić pracę zdalną, dawno to zrobili nie czekając na przepisy, bo by się nie doczekali. Ci, którzy nie chcą mieć pracowników na zdalnej na stałe, mają w tychże przepisach furtkę o dezorganizacji pracy zespołu. Więc uwaga z tymi wyprowadzkami na wieś.
    • purchawka2020 Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 11:26
      Przeczytałam cały wątek i moja rada jest taka: sentymenty są głupie.
      Sprzedać bezsensowne duże w stanie jakim jest ( i pocałować w rękę kupującego) i kupić sensowne dwa pokoje w dobrym stanie, które wynajmą się w jeden dzień.
      Koszty będą rosły ( za chwile się przewrócicie z wrażenia) .
      • purchawka2020 Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 11:28
        Tym bardziej, że nikt tam nie osiądzie - jak doczytuję.
        Powtarzam - sentymenty są głupie.
      • lilia.z.doliny Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 12:40
        sentymenty są głupie
        Nawet, jeśli ja to wiem, to nie tylko ja decyduje.
        A poza tym.wiesz- teoretyczne porady, zwłaszcza w sieci, są proste. I niby decyzję życiowe też są proste. Ale nie są łatwe
        • mysiulek08 Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 14:12
          Lilia, po smierci mojej mamuski tez mialam podobne dylematy co zrobic z mieszkaniem, 3pokoje, miejscowosc uzdrowiskowa, do remontu lazienka i kuchnia (byly w planie - mamuska nie zdazyla, zmarla nagle, tylko pokoje zrobione i nowe meble), nasluchalam i naczytalam maili, jak to latwo bedzie wynajac przez agencje itp, jak polecialam do PL, zobaczylam jak to wyglada w praktyce, ogladnelo mieszkanie kilku agentow i koniec koncow sprzedalam, biorac pod uwage calosc (bylam 6tyg, nie chcialam ciotce zostawiac klopotu) nawet za calkiem dobra cene,
          A tez byky ogromne sentymenty, dusza i cala otoczka, lacznie z 'pomyslem' drugiej ciotuni, ze powinam, ze mam obowiazek zostac i mieszkac w tym mieszkaniu i byc straznikiem grobow!

          Gdybym miala wiecej czasu/byla blizej, to pewnie bym probowala wynajac na biura/kancelarie, szczegolnie jak zobaczylam jakie cacko zrobila z zaniedbanego mieszkania znajoma notariusz i to w miescie gdzie diabel niemal mowi dobranoc
          • purchawka2020 Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 14:37
            Łahaha! Ciotunia zrobiła mi dzień.
            • mysiulek08 Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 16:50
              ciotunia miala wiele odpalow ale po smierci mamuski to juz jej calkowicie peron odjechal
        • purchawka2020 Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 14:36
          Wiem. Sama bujam się ze sprzedażą mieszkania. Tylko to jest 25 m w kamienicy i za cenę, którą uzyskam nie mam szansy kupić nic konkretnego. Gdybym mogła zamienić tą "biedaniruchomość" na byle kawalerkę w bloku - z normalnymi sąsiadami i ogrzewaniem z sieci - nie wahałabym się ani chwili.
        • eriu Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 14:57
          To po co o te porady pytasz?
          • lilia.z.doliny Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 16:46
            Nie pytam. Po prostu sie podzieliłam refleksją
    • alpepe Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 16:53
      Przeczytałam cały wątek i jako kułaczka i posesjonatka wink i przyszła gwiazda niemieckiego pośrednictwa nieruchomości radzę ci sprzedać za tyle, ile ktoś chce dać. Uczucia to jedno, a trzeźwe spojrzenie na nieruchomość to drugie.
    • anorektycznazdzira Re: Rynek właściciela czy nie? 19.01.23, 19:36
      Chyba największy problem to to, że Wy jesteście daleko.
      Ja wynajmuję mieszkanie na tym samym osiedlu, na którym mieszkam. Tysiąc razy już lecąc tam po coś dziękowałam Bogini, że mnie natchnęła tym pomysłem. Nawet inna dzielnica potrafi być uciążliwa, jak zaczynasz robić prezentację potencjalnym klientom, usiłujesz dopilnować malowania (a już niedajbuk większego remontu), itp. Nie wyobrażam sobie osobistego pilnowania najmu w innym mieście.
      • sol_13 Re: Rynek właściciela czy nie? 20.01.23, 20:28
        A po co się tam ciągle lata? Serio pytam, bo mam mieszkanie na drugim końcu Wawy i byłam tam ostatnio 2 lata temu.
    • palacinka2020 Re: Rynek właściciela czy nie? 20.01.23, 07:58
      Poszukalabym kogos, kto zna sie na dzieleniu starych mieszkan na mikrokawalerki i chcialaby (za oplata, oczywscie) zajac sie tym dzieleniem i remontem. Moim zdaniem ze 120m da sie zrobic 7-8 malych mieszkan, janusze biznesu zrobia i 10.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka