alexa0011
20.01.23, 08:55
Wątek pod wpływem sprawy pani_up i jej męża. macie kogoś, kto pierdolnął pięścią w stół lub wykonał pracę u podstaw, a druga strona zmieniła się? Ja nie, ale poslucham chętnie pozytywnych historii. Jestem po rozstaniu z mężem i nigdy nie byłam szczęśliwsza, dlatego czytanie o paskudnych układach przemocowych lub też obserwowanie w realu wśród bliskich znajomych napawa mnie po prostu dużym smutkiem. Mnie się nie udało, ale w sumie bardzo dobrze, że nie. A Wam? Waszym znajomym?