alina460
20.01.23, 21:05
Pracowałam w korpo. Roboty w bród. Najpierw były razem ze mną 3 osoby na równorzędnym stanowisku, potem zostałyśmy we 2 z koleżanką. Pracy multim, w zasadzie dla 4, a może nawet 5 osób. Trzeciej osoby jednak nie przyjęli. Generalnie byłyśmy w stanie jedynie gasić pożary. I wciąż pozostawalł ogrom pracy do wykonania. Wieczne poczucie, że mamy zaległości. W dodatku organizacja pracy taka sobie i czepianie się o byle drobiazg. Te wszystkie calle też średnio sensowne. Na szczęście już tam nie pracuję. Niech szukają następnej frajerki z dwoma językami po studiach językowych i z doświadczeniem. Widocznie nie nadaję się do korpo i pewnie korpo nie nadaje się dla mnie. Brrrr. Nigdy więcej korpo.
Macie podobne doświadczenia?
Możecie napisać, że to ja jestem beznadziejna, możliwe, że tak jest.