Związek z żołnierzem

[kasandra33]

Teoretyczna sytuacja, zaczynacie się spotykać z facetem który jest żołnierzem i mówi wam że zabił ok 10 osób na różnych misjach wojskowych, co wy na to? Wiążecie się z nim czy nie?

[e-ness]

Facet w sluzbach mundurowych nie jest dla mnie kandydatem na partnera. I może generalizuje, ale nie znam osobiście żadnego, normalnego ani policjanta ani żołnierza

[boogiecat]

Na pewno generalizujesz.

[m_incubo]

Ale po co w ogóle wiązać się z żołnierzem/marynarzem/policjantem, skoro można się związać z kim innym. Lepiej od razu odsiewać choćby tylko potencjalnie problematycznych kandydatów.
Można też rozważać związek z praktykującym muzułmaninem, Świadkiem Jehowy czy zapalonym myśliwym. Tylko po co.

[em_em71]

Po co wiązać się z kimkolwiek? Lekarze i prawnicy to narcyzi. Aktorzy zdradzają, politycy kłamią, muzycy ćpają i piją, nauczyciele klepią biedę. A programistów dla wszystkich nie wystarczy.

[m_incubo]

Zdradzają wszyscy, nie tylko aktorzy.
Natomiast jakiś tam poziom zjebania u chłopaków w uniformach jest właściwie w pakiecie z uniformem.
Dla mnie takie samo duże "NIE" jak przy facecie mieszkającym z mamusią. Na pewno można jakieś diamenty w ten sposób przegapić, trudno 🤷🏻‍♀️
Więc racja, po co wiązać się z kimkolwiek, kto ma już na starcie co najmniej jeden minus więcej niż reszta?

[igge]

Generalizujesz.

[kachaa17]

Mam tak samo. Wyjątkiem są strażacy.

[ladymercury]

Też mam takie obserwacje.

[memphis90]

Jeśli się tym chwali - to nie.

[gr.ruuu]

Jak mówi na pierwszej randce to nie, bo o tym nie powinien gadać na prawo i lewo. Ale samo w sobie nie jest to przeszkodą. Zresztą wystarczy informacja o misjach, raczej nie jedzie się tam żeby siedzieć w bazie, a na patrolu kontakt może być.

[m_incubo]

Ona chyba pije do Zapasowego

[gr.ruuu]

Aaaa, wątek z podtekstem. No zabił to zabił, gorsza porąbana rodzinka

[triss_merigold6]

U niego problemem nie są misje tylko powalona rodzina.

[m_incubo]

U niego problemem jest własne powalenie.

[triss_merigold6]

Tak, też.

[teodor-k]

Jeśli to żołnierz amerykański ,czarnoskóry i z Kentucky .To bierz w ciemno .

[lilia-anna]

Skąd Ty bierzesz te pytania od Sasa do lasa...?

[kot_filemon88]

Nie. Oni mają charakterystyczny zapach. U mnie w mieście była jednostka wojskowa i jak byłam na początku liceum, to raz cała ich grupa była w kinie. Zapamiętałam ten zapach na całe życie i dla mnie jest nie do przejścia.

[teodor-k]

Może przyszli prosto z poligonu 😀Teraz jest perfuma i inne 🤣

[bombalska]

Zapach zwycięstwa! 😁

[ewa_2009]

napalmu o poranku

[m_incubo]

Nie wiążę się z żadnym żołnierzem. Mógłby nie zabić w życiu nawet muchy, nie ma znaczenia.

[damartyn]

A to z księciem Harrym się spotykasz?

[fioletowa01]

Ja po takim związku miałam nerwicę i nadal czuję się jak pluto a mój partner był dobrej jakości człowiekiem, niestety po jakimś czasie ludzie stają się wypadkową osób z otoczenia a to akurat otoczenie jest bardzo specyficzne.

[gama2003]

Byle nie z rosyjskim żołnierzem, choćby całą reklamówkę dóbr spożywczych za to dawali.

Troll animujący forum, dziewczyny olewajcie.
A tu raz po raz proputinowski troll rzuca niby obojętny temat i znika z wątku.

[fioletowa01]

Nie jest istotne kto i w jakim czasie zadałby takie pytanie i w 1999 r. i 2005 dostałabyś takie same odpowiedzi, panie zawsze miały podobne zdanie o panach z służb mundurowych.

[konsta-is-me]

Skąd wiesz że poputinowski ,skoro rzuca obojętne pytanie i znika ?

[gama2003]

Bo w wątkach polityczno/ wojenno/ ukraińskich jedzie z poglądami az furczy.

W międzyczasie rzucajac takie wątki o niby nic, z tematami od czapy również. Starannie znikajac po zadaniu pytania. Od kilku lat i to nie tylko moja obserwacja.
Obrzydliwa gnida.

[krwawy.lolo]

Nie. Obojętnie, czy zabił kogokolwiek. Tak samo, jak nie wyszedłbym za xsiędza, policjanta, celnika, windkatora ... itp.

[teodor-k]

Tobie lolo to chyba nie grozi .Chyba że masz takie preferencje 😂

[extereso]

Nie chciałabym na pewno być z żołnierzem. Owszem, znam jednego porządnego, bardzo rodzinnego, się i tak nie

[krwawy.lolo]

Jprdl., przecież mundur to obciach. Macho z karabinem, czy innym nożem, poza przygodowym filmem, to obciach. Generalnie, pohukiwanie i prężenie muskułów na tle sztandaru to obciach. Sam sztandar, też obciach.
P.S.
Bogiem a Prawdą chyba sam jestem nawet obciach.

[gr.ruuu]

A jakby co to nieobciachowo można witać okupantów kwiatami

[kandyzowana3x]

Nie miałby kto witać, wszyscy by uciekli

[boogiecat]

Dzizus jaki maczo, jaki obciach i muskuly na sztandarcie?

Policja i armia to z tego co wiem gwaranci naszego bezpieczenstwa w tym poyebanym swiecie.

[m_incubo]

Gwaranci powiadasz?

[boogiecat]

O czym chcesz porozmawiac?

[m_incubo]

A widzisz pytanie czy powtórzyć?

[gr.ruuu]

No takim Ukraińcom na przykład lepiej by się żyło bez armii

[teodor-k]

Niektórym facetom przydało by się wojsko .Ta dwuletnia służba ,unitarka i w tyłek od rana do wieczora .Nie było by tyle miekiszonów .

[gr.ruuu]

W takiej formie w jakiej było to zabawa a nie wojsko

[teodor-k]

Dwa lata służby + parę razy rezerwa zrobiła by z chłopczyków facetów .Którzy dawali by sobie radę w życiu .

[gr.ruuu]

No widać jak sobie dają radę panowie po zasadniczej.

[berdebul]

Nie, bo jest mundurowym.

[zaczarowanyogrod]

Nie

[imponderabilia22]

A ci, korespondujesz z takim takim na necie?🤪

[kropkaa]

Ty jesteś troll czy "dziennikarka" z Onetu?

[kocynder]

Jeśli zaczyna od przechwałek, że on to taki "maczo" i zabija - to uwalamy znajomość zanim się rozwinie. Boimy się wariatów, a durni nie lubimy, więc nie sprawdzamy, do której kategorii pana przypisać. Jeśli jednak poznajemy człowieka, zaczynamy się spotykać, a z czasem "wychodzi", że jest wojskowym i jeździ na misje - to jesteśmy normalne i zakładamy, że jeździ tam nie w celu czytania "Kubusia Puchatka". Ciąg dalszy znajomości wówczas uzależniamy od wielu innych czynników. I jeśli jesteśmy wojującą pacyfistką raczej "z tej mąki chleba nie będzie", jeśli nie - to zależy.

[gr.ruuu]

O to to! Opisany typ na odległość pachnie tzw. barowym komandosem.

[bombalska]

> ów. I jeśli jesteśmy wojującą pacyfistką raczej "z tej mąki chleba nie będzie",

"Wojujaca pacyfistka" to jakiś oksymoron. A żołnierze to ta grupa, która paradoksalnie najbardziej jest za pokojem. Pierwsi do wojny są politycy, nie żołnierze.

[kocynder]

Większości pacyfistów których poznałam strach byłoby dać broń do ręki, bo w imię pokoju wymordowaliby połowę ludzkości. I oczywiste, że żołnierze nie wywołują wojen. Natomiast jeśli otrzymujemy informację, że pan z którym się widujemy jest żołnierzem i jeździ/jeździł na misje - to na zdrowy rozum powinnyśmy założyć, że mógł kogoś tam pozbawić życia.Bo misje nie polegają ani na porannym joggingu, ani na czytaniu książeczek dla grzecznych dzieci, ani też na łagodnej perswazji. Życie.

[bombalska]

Jak najbardziej sie z Toba zgadzam. Pytanie, czy chcialabys o tym wiedziec? Ja bym nie chciala.

[triss_merigold6]

Wojujący pacyfiści w walce o pokój kamienia na kamieniu by nie zostawili.

[bombalska]

Ja nie wiem, czy on sie tym chwalil czy żalił. Generalnie faceci w mundurze robia wrazenie zarowno na kobietach jak i facetach. Mowiac krotko, mundur robi z nich gwiazdy, a to powoduje, ze staja sie próżni. Z drugiej strony, tacy szeregowi żolnierze to proste chlopaki, wiec moze w prosty i w prymitywny sposob chcial na tobie zrobic jeszcze wieksze wrazenie. Ale normalnie tego typu osiagniecia to nie jest cos czym mozna sie chwalic, ani cos, czym rozmowca chce byc obciazany. Jak dla mnie strzał w stiope. Chcial zebys zobaczyła w nim Rambo, a ty zaczelas szukac wyjscia z baru.

[jammer1974]

To jego praca.
Zastanawialabym sie tylko czy czlowiek nie ma PtSD. To moze byc problem w relacji. Nie jeden zwiazek sie przez to rozpadl.

[teodor-k]

Jeden taki to zamordował siostrę mojego znajomego .Nie mógł się pogodzić z odejściem kobiety .To było w zeszłym roku .Jeszcze ta sprawa się toczy bo wojsko ciągle wynajduje problemy .Typu fala i inne pierdoły .

[jammer1974]

No wlasnie. Tego bym sie obawiala. Ze za mundurem moze isc w jakis sposob zryty czlowiek zdolny do wszystkiego.
Ja co prawda tez mial diagnoze PTSD i muchy nie skrxywdze ale ludzie i natezenia choroby sa rozne.

[teodor-k]

Nie napiszę w jakim mieście ,ale policja od lat nie widziała takiej zbrodni ..38 lat i dwójka malych dzieci .On po tym popełnił samobójstwo .

[joyce_byers]

Z żołnierzem po odbyciu pobytu na misji w Afganistanie itp gdzie zabił 10 ludzi lub nie zabił nikogo - nigdy. Każdy z nich ma zrytą już psychikę. Z takim, który pracuje sobie w sekretariacie w roli biurowej - owszem.

[...]

[krwawy.lolo]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[m_incubo]

Kurde, chyba muszę się zgodzić.

[mamawojtuska79]

Mój mąż jest żołnierzem, był na misji w Iraku choć nie jeździł na patrole bo jego działka to śmigłowce, nikogo nie zabił, nie ma zrytej psychiki, bardziej przeczołgał go psychicznie nowotwór naszego syna. Z własnego doświadczenia i obserwacji wiem że ludzie są różni, najwięksi psychole (których znam) z mundurem mieli do czynienia.

[emateczka]

Jeśli by się tym chwalił, to nie.
Ale sam fakt, że kogoś zabił? No zolnierz, taka robota.

[zosia_1]

Ja przestałabym się spotykać, po pierwszym zdaniu:" jestem żołnierzem"

[taki-sobie-nick]

Nie widzę się z kims, kto w pracy zabija.

[triss_merigold6]

Jakieś ponad 90% wojskowych przez cały okres służby nikogo nie zabiło, bo mieli kompletnie niefrontowe zadania.

[tokyocat]

Lepiej w pracy niz w domu.

[demono2004]

No to cio bajki facet pociska z tym zabijaniem 10 osób. Chyba chciał ci "zaimponować" .
Albo ty sama zmyślasz.

[bombalska]

No wlasnie od poczatku tego watku mam jedno skojarzenie Z tym skeczem. Wklejam, bo nie moge sie oprzec ))
KMN Grill