Dalie🌼 czy mogę już hodować w domu?

[tymianek21]

Za oknem zima i mróz a ja sobie rozmyślam o przydomowym ogródku. Tego lata kupiłam mój pierwszy krzaczek dalii. Był piękny i zdrowy.
Teraz korzeń leży przysypany ziemią w garażu. Przeczytalam, że najwcześniej można wysadzić ten korzeń -kłącze do ziemi w połowie maja.
Tylko że zanim wyrośnie miną pewnie 2 miesiące. Pomyślałam sobie, aby kupić kolejne kłącza dalii i zacząć pobudzać do wzrostu w domu a potem krzaczki przesadzić w maju do ogródka.
Czy ktoś z Was wyhodował dalie z kłącza w domu? Jak się do tego zabrać i kiedy? W lutym w marcu? A może w doniczce się nie uda, ale ja kupiłam moją dalię w małej doniczce na festiwalu kwiatów w połowie maja i była już sporym krzaczkiem. Czyli wyhodowana w doniczce.
Dziękuję za porady.

[aqua48]

Dalie bardzo szybko rosną i szybko zakwitają. Hodowałam w donicach na balkonie.

[tymianek21]

Aqua myślałam że rosną wolno i będę mieć długo pusty plac w ogródku!

[andaba]

Możesz, tylko będziesz mieć problem, one rosną jak głupie, ale są wrażliwe na przymrozki, wcześniej niż w marcu bym nie sadziła, chyba że masz oranżerię.

[tymianek21]

Andaba
Oh chciałabym mieć oranżerię, ale nie mam! Myślałam o parapecie🙂

[kochamruskieileniwe]

Mozesz wsadzic dalie w donice np juz na pezelomie marca i kwietnia. I tzemac w zimnym pomieszczeniu lub na zewnątrz, ale tak by nie zlapal ich przymrozek. Po zimnych ogrodnikach podrasniete wysadzic do gruntu.

[alicia033]

Kłącza dalii do gruntu można sadzić wcześniej, niż w połowie maja, bo zanim pędy wybiją się ponad ziemię, gdzie grożą im przymrozki, to mija jakieś 10-14 dni (albo i dłużej). Generalnie do sadzenia temperatura ziemi powinna wynosić co najmniej 10 stopni, bo w niższej słabo rosną. Można je jak najbardziej podpędzać wysadzając je wcześniej do doniczek w domu. To, jak wcześnie, zależy od warunków, którymi dysponujesz. Jeżeli nie możesz im zapewnić dobrze oświetlonego miejsca to nie ma się co z tym spieszyć, lepiej np. wysadzić je dopiero na początku kwietnia niż w lutym, bo przy braku dostatecznej ilości światła będą blade, wyciągnięte i nawet jeżeli wypuszczą jakieś pąki, to kwiaty będą zdeformowane.

[tymianek21]

Alicja dzięki za rady. Myślalam, że jeśli wysadzę je teraz w doniczce na parapecie to do maja trochę podrosną.
To jednak nie był dobry pomysł!

[rosie]

Kłącza możesz wysadzić wcześniej, w połowie kwietnia do gruntu spokojnie, jak wypuszczą listki to wystarczy na noc przykryć jakimś wiaderkiem (gdy zapowiadają przymrozki). Ja sadzilam nawet pierwszego kwietnia ale ziemia była zimna jeszcze i dalie długo siedziały ziemi, te sadzone później rosły szybciej. Te, które kupisz w sklepie ogrodniczym możesz wysadzić do doniczki, sprzedają tak małe kłącza że do maja mogą wyschnąć na wiór

[kurtkapuchowa]

Dalie sa super, to bardzo zywotne rosliny ktorych sie nie da "spieprzyc". Ja o tej mniej wiecej porze wsadzalam dalie do: a) piasku (takiego z piaskownicy), b) kupionej w markecie ziemi z perlitem, takiej do siania nasionek np. pomidorow w domu. Chodzi o to, by podloze nie mialo duzo "pozywienia", bylo jalowe. Dalia wtedy przez wilgoc sie ozywia i wypuszcza kielki, ktore kiedys tam wychodza ponad ziemie. Jak juz kilka ich bedzie nad ziemia, to wyjmujesz karpe z doniczki i odcinasz kazdy kielek z "pietka" czyli kawaleczkiem bulwy. I taka sadzonke znowu wkladasz do jalowej ziemi. Takim sposobem masz na ten sezon z jednej bulwy kilka takich samych roslin. Zabawa przednia. Nawet jak Ci sie jeden kieleg ulamie i go wsadzisz do ziemi, to sie zazwyczaj ukorzeni.
To tyle o rozmnazaniu. Jesli chcialabys spowodowac, zeby troche wczesniej wysadzic dalie do ziemi, to tez sie uda, tylko musisz bardzo uwazac przy przesadzaniu, bo lodygi sie bardzo latwo lamia (odpadaja od bulwy). Uzylabym wiekszej donicy, by z cala bryla wysadzac do ziemi i raczej tej jalowej ziemi, bo wtedy roslina nie pojdzie w lodyge i kwiad zbyt szybko, tylko skoncentruje sie glownie na wytworzeniu korzeni.

[tymianek21]

Dziękuję za porady.
Bardzo spodobała mi się krzaczki dalii. Nawet w ciągu lata oglądałam je w innych ogródkach. Najważniejsze że była piękna i zdrowa.
Mam też krzaczki róż z zachwalanej hodowli- ciągle na coś chorują i mają ochydne liście.
Pozdrawiam