bialyhenio
21.01.23, 18:40
Czy Wasi nastolatkowie, nastolatki maja jakieś obowiązki w domu? Np cotygodniowe sprzątanie łazienek, odkurzanie, segregowanie czy wrzucanie prania?
Powiem szczerze ze zaszokowała mnie jedna z forumek w watku, gdzie warszawianki prześcigały się na kwoty wydawane na sprzątanie domu i mieszkania jak również ilość godzin na to poświęconych przez wynajęte sprzątaczki. Stwierdziła otóż ona, ze w domu ma 2 leniwe nastolatki które nic nie zrobią chyba ze 5 razy się im powie i jeszcze zagrozi zabraniem telefonu, wiec co 2 tygodnia przychodzi sprzątaczka.
Dla mnie to szok, bo ja w nastoletnim wieku sprzątałem łazienkę i toaletę, odkurzalem w całym domu. Robiłem zakupy. Chodziłem codziennie do gospodarza po mleko. Itp. Wycierałam zmywanie naczynia itp. Chodziłem do piwnicy. Itp itd. Ale sobotnie sprzątanie to był mój obowiązek cotygodniowy i dzięki temu ze to robiłem regularnie to wcale dużo czasu to nie trwało. Po prostu się to robiło a potem był czas wolny.
Czy dzisiaj naprawdę wolimy wydać 400-1000 złotych na miesiąc i wpuścić do domu obca osobę do swoich kibli niż wyegzekwować to od „zajętych” telefonem i internetem nastolatków, którzy w tym czasie leżą sobie na słuchawkach w swoim pokoju na kanapie albo grają?
Sam w sumie mam podobnie bo jedno z moich dzieci ma juz lat naście i tez się nie garnie do sprzątania czy innej pomocy w domu. Samo z siebie nie zrobi. Ewentualnie sprzątnie swój pokój. Załadowanie czy wyładowanie zmywarki trzeba wymuszać. A dom spory i choć nowy to szybko się brudzi tu i tam.
Ale o telefonie i tablecie to zawsze pamięta.
Co ciekawsze średnie dziecko chętniej pomaga niż to najstarsze. Ale nie jest jeszcze na tyle duze żeby np porządnie odkurzyć czy umyć podłogi.
Odzyskaliśmy jako społeczeństwo trochę czasu, bo mamy zmywarkę, suszarkę, zakupy przez internet, samochod. Ale straciliśmy ten czas na głupoty w necie a dzieci straciły poczucie obowiązku.
Ktos ma lepiej?