Dodaj do ulubionych

Poczęstunek dla wybrednych

22.01.23, 13:05
Ematki eleganckie i światowe, doradźcie.
Mam takich eleganckich i światowych nowych znajomych. Polacy, tradycyjnie po polsku gościnni. Oboje mają mnóstwo wolnego czasu i uwielbiają gotować. Ponadto mają to szczęście, że oboje są naturalnie szczupli, więc mogą jeść co chcą. Zawsze w domu mają własnoręcznie upieczone ciasteczka czy inne cudeńka.

Zaprosiłam ich (na razie niezobowiązująco) na drinka. Zaproponuję alkohol, ale być może będą tylko chcieli kawę/herbatę.

I teraz: czy takim ludziom wypada podać do kawy kupne ciastka lub czekoladki? Jeśli będziemy pić alkohol, to oczywiście postawię na stole sałatki, przekąski, będę też miała na wszelki wypadek coś do podania na ciepło, z tym nie mam problemu. No ale jak tylko kawa/herbata - to wtedy podaje się tylko słodkie.

My z mężem akurat nie jesteśmy naturalnie szczupli, musimy uważać na to, co jemy. Jak już skusimy się na słodycze, wolimy kupić coś małego, zwykle czekoladę. Dlatego nie piekłam ciast już od kilku lat i po prostu wyszłam z wprawy. Poza tym mam teraz beznadziejny piekarnik i jakbym zdecydowała się upiec dla gości nawet najprostsze ciasto, to musiałabym najpierw upiec jedno na próbę, kilka dni wcześniej - i kto by to potem zjadł?

Od wielu lat, większość moich znajomych to luzacy, z różnych krajów, kupne słodycze to dla nich norma, ale ci nowi są zupełni inni. Fajni ludzie, chciałabym, żeby spotkanie dobrze wyszło.
Obserwuj wątek
    • iwoniaw Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 13:11
      Moim zdaniem jedzenie lepsze vs gorsze to nie domowe vs kupne, tylko smaczne vs niesmaczne. Zatem nie miałabym żadnego dylematu, czy podawać coś, czego nie wykonalam wlasnymi rękami od podstaw, tylko przetestowalabym wcześniej, czy ten sklep/cukiernia/catering jest ok.
      • agdzieztam Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 14:56
        Popieram!!!!
    • aqua48 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 13:19
      Jeśli nowi znajomi odwrócą się od Was bo podaliście kupne słodycze do kawy to nie są warci Waszego zainteresowania, ani czasu.
      • eliszka25 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 13:27
        No dokładnie.
      • jednoraz0w0 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:52
        Gorzej jeśli się nie odwrócą ale potem obgadają na salonach 😈
    • eliszka25 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 13:26
      Przecież kupne słodycze, to nie muszą być najtańsze ciastka na wagę z biedronki czy lidla. Kup dobre jakościowo ciastka czy czekoladki, może rzemieślnicze, jak chcesz coś naprawdę innego i będzie Ok. Ja zwykle piekę sama, ale jak jestem u kogoś i ten ktoś postawi kupne ciastka czy czekoladki, to jedynym kryterium dla mnie jest „czy są smaczne”. Nie interesuje mnie czy to kupione czy robione własnoręcznie przy pełni księżyca.
    • jakis.login Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 13:35
      Zaczęłam się zastanawiać, co jeśli jedno z nich poprosi o drinka, a drugie o herbatę - nakryjesz dwa stoły?
      • la_felicja Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:39
        NIe, podam wtedy jedno i drugie razem.
        A nawet bez alkoholu, jeśli wizyta się przeciągnie i zaproponuję drugą herbatę, to wtedy też podam bardziej konkretne jedzenie.
    • jednoraz0w0 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 13:42
      > I teraz: czy takim ludziom wypada podać do kawy kupne ciastka lub czekoladki?

      Nie wierzę w to co czytam. Co to znaczy „takim ludziom”? Naturalnie szczupłym? Mającym dużo czasu? A co to ma do rzeczy, chyba, ze dali do zrozumienia, ze nie zadają się z ludźmi zabieganymininz tendencjamindo tycia, ale wtedy daj sobie z nimi spokój?
      • little_fish Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 15:32
        Takim, którzy swoich gości podejmują domowymi frykasami
        • jednoraz0w0 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 15:42
          No tak, ale co z tego? Czy jeśli odwiedzę kogoś, kto ma własną krowę i kury i podejmuje gości mlekiem z własnego udoju i jajkami od własnych kur, to mam kupować kurę żeby zniosła jajka na jego rewizytę, bo inaczej co on sobie o mnie pomyśli?
          • little_fish Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:54
            A nie wiem, co z tego. To nie ja mam takie dylematy.
            Ja na przykład mam przyjaciół, u których nikt w domu nie piecze. Więc jeśli zostanę poczęstowana czymś słodkim, na bank będzie kupne. Za to wędzą samodzielnie mięsa i robią wędliny. U mnie wędliny kupne, za to ciasto najczęściej domowe. Gościmy się u siebie z radością i nikt nie wybrzydza. 😉
      • la_felicja Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:40
        Takim ludziom, to znaczy przyzwyczajonych do wyszukanego domowego jedzenia.
        Może oni gotowych ciast w ogóle nie tykają?
        • jednoraz0w0 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:50
          la_felicja napisała:

          > Takim ludziom, to znaczy przyzwyczajonych do wyszukanego domowego jedzenia.

          jeśli tacy wybredni to sami coś przyniosą, ty serio myślisz ze każdy dla nich specjalnie coś piecze ponieważ oni sami pieką i nic innego im przez usta nie przejdzie???. 😳🙄
          Rozumialabym, gdyby mieli jakieś bardzo specyficzne i groźne alergie pokarmowe, ale kurła bez przesady.

          > Może oni gotowych ciast w ogóle nie tykają?


          Co? A może poszli do lasu? Jak nie tkną to nie tkną, a jeśli są światowi to nie zrobią z tego ze kupne ciasto afery.
          Ja bym tylko doradziła kupić coś co może dłużej poleżeć (czyli nie tiramisu), bo jeśli nie zjedzą (z dowolnej przyczyny) to potem z tym zostaniesz.
          Ewentualnie kup jakieś dobre lody, No chyba, ze lody oni ta tylko domowe.
          • la_felicja Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:55
            Super pomysł z lodami, dzięki!!! Zapomniałam o lodach. Sama nie jem, ale w razie czego mąż wykończy smile
          • agniesia331 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 18:03
            Możesz pięknie poukładać różne rzeczy,jak masz rafaelli,czy białe ptasie mleczko to fajnie 1 w piramidki a 2 np w przezroczyste naczynie. I tyle. Można zrobić galaretkę np zolta z brzoskiwniami z puszki, czerwona z owocami czerwonymi,zolta z anabasem i na to kleks że śmietany bitej w przezroczystych małych naczynkach .będzie elegancko i efektownie podziubac do kawy
            • jasnozielona_roslinka Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 19:10
              i słone paluszki w szklance będą pasować do tej galaretki z bitą śmietaną
              Może nawet jaka słona mieszanka żeby było bardziej wykwintnie, skoro ta galaretka ma nawet owoce z puszki
              I moze przystroić balonami, byle ze smakiem, pod kolor ścian
              https://bi.im-g.pl/im/e5/69/19/z26646245IH,Zabawa-sylwestrowa--1989.jpg
            • conena Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 21:32
              agniesia331 napisała:

              > Możesz pięknie poukładać różne rzeczy,jak masz rafaelli,czy białe ptasie mleczk
              > o to fajnie 1 w piramidki a 2 np w przezroczyste naczynie. I tyle. Można zrobić
              > galaretkę np zolta z brzoskiwniami z puszki, czerwona z owocami czerwonymi,zol
              > ta z anabasem i na to kleks że śmietany bitej w przezroczystych małych naczynka
              > ch .będzie elegancko i efektownie podziubac do kawy


              Lata 90 dzwoniły żeby powiedzieć, że pozdrawiają.
            • majenkirr Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 22:05
              I krem sultanski! big_grinbig_grin
              • jednoraz0w0 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 22:11
                Hej, a ja bym się ucieszyła na lata 90te, wspomnień czar i te rzeczy. Sushi, rukola, co tam jeszcze kulinarnie wjechało wtedy?
                • jasnozielona_roslinka Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 22:27
                  Lata 90te to chyba bardziej kurczak w 5 smakach w wietnamskich barach niz sushi...
                  (sushi stało sie popularne po 2000)
                  sajgonki z chemicznym sosem i słodka kapusta do tego
                  zapiekanki (bagietka z serem)
                  pizzerie się juz chyba pojawiły ???
                  https://pr1.nicelocal.pl/4s44Kzedk_T4xW8179eKYQ/587x440,q85/4px-BW84_n0QJGVPszge3NRBsKw-2VcOifrJIjPYFYkOtaCZxxXQ2XO_w-rYH87F33AQanb4K1c62pFefcucFXOto2FX7WgcEN3sOLkRkPUIIdQhsEFeAQ
                  • jednoraz0w0 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 22:29
                    Pizzerie to i w latach 80tych były. Ale tak, chińskie knajpy się pojawiły. Sushi zaczęło kiełkować jakoś na przełomie milleniów.
                  • jednoraz0w0 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 22:30
                    I glutaminian sodu!!!!
                    • jasnozielona_roslinka Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 22:49
                      glutaminian ... mniam mniam ... smak umami smile
                  • kk345 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 23:54
                    No i pierwszy Mac się wtedy otwierał z pompą! Czyli Big Mac też by się do tej galaretki dopasował
                    • jednoraz0w0 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 23:59
                      A do popitki Mariola o kocim spojrzeniu lub Żywiec dziś wieczorem, Danone jutro rano 😈 lub Łódka Bols
              • sasha_m Re: Poczęstunek dla wybrednych 23.01.23, 07:31
                majenkirr napisała:

                > I krem sultanski! big_grinbig_grin
                >

                Mój syn mi czasem robi, dokładnie taki, jak kiedyś w kawiarniach, przepychota, kocham! 😍
        • sasha_m Re: Poczęstunek dla wybrednych 23.01.23, 07:34
          la_felicja napisała:

          > Może oni gotowych ciast w ogóle nie tykają?

          Jeśli to ludzie na poziomie, to powinni wszamać wszystko bez mrugnięcia okiem.
    • eriu Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 13:48
      A co jak ktoś będzie chciał sałatkę i herbatę do tego? Za bardzo się spinasz.
    • picathartes Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 13:55
      Jak na drinka to oliwki, deska serów, bagietka, winogrona, kilka gruszek (i nożyki), salami/szynka parmeńska.
      Do kawy/ herbaty daj biscotti. Moga być kupne.
      Wszystko się błyskawicznie podaje, więc możesz zdecydować które wyciagniesz jak już będziesz wiedziała co pija 😊

      Nie ma ludzi naturalnie szczupłych albo majacych szczęście w tej kategorii 😂
      Szczupli więcej się ruszaja i mniej lub zdrowiej jedza od tych, co maja nadwagę. Pomijajac bardzo rzadkie choroby metaboliczne, których raczej nie macie 😉
      • chatgris01 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 14:23
        picathartes napisał(a):

        mniej lub zdrowiej jedza od tych, co maja nadwagę

        Taaa
        jakbym nie znala osobiscie paru osob, co jedza jak przyslowiowy chlop od kosy
        i waza przy tym najwyzej 45-50 kg, to moze bym i uwierzyla https://forum.miau.pl/images/smilies/icon_twisted.gif

        Nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie.
      • jednoraz0w0 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 14:47
        Są, są.
      • czerwonylucjan Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 15:08
        Oczywiscie, ze sa tacy co traca w postaci termogenezy nadmiar kalorii.. nie jestesmy wszyscy tacy sami, skad w ogole takie zalozenie?? Roznimy die wydajnoscia metabolizmu tak jak i inteligencja..
        • pyza-wedrowniczka Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 19:00
          Ja tak mam. Jem dużo i dużo cukrów (warzyw też jem bardzo dużo, ale ciastkiem do drugiego śniadania codziennie nie pogardzę), ruszam się umiarkowanie bardzo, a waga ani drgnie. Moja mama i babcia też miały prawie całe życie niedowagę, zaczęły tyć po 60 dopiero, ale też nie jakoś bardzo.
      • volta2 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 18:55
        Nie ma ludzi naturalnie szczupłych albo majacych szczęście

        co ty wygadujesz?
        mój syn od zawsze je dwa obiady, z dwóch dań złożone i deseru i ma wiecznie niedowagę, u lekarzy muszę się tłumaczyć. o ile jak był dzieciak to był ruchliwy i sporo biegał, ale od paru lat trenuje tylko dlonie na klawiaturze i nie wychodzi z domu nigdzie poza szkołę. a niedowaga jak była tak jest. naturalnie szczupły egzemplarz
        • picathartes Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 19:27
          Co to są dwa obiady dla chłopaka nastolatka?
          Ile młody ma wzrostu i ile waży?

          Mój ośmiolatek ma identyczne zapotrzebowanie kaloryczne jak ja (niska i niewysoka waga), według wszelkich tabel.

          Wszystko jeszcze zależy, ile młody się rusza. Zauważ, że są ludzie naturalnie bardziej ruchliwi, wstaną, zrobią herbatę, pogadają przez telefon, pogestykulują, przed komputerem jedni jedzą, a inni zapominają o całym świecie i tylko na posiłki wstają. Więc może młody wcale tak dużo nie je?

          Nie jest tak, że jedni wygrali coś na loterii, to tylko tak z boku wygląda.
          Spiep.rzony metabolizm mają osoby na wiecznych dietach, to fakt - jeśli raz je się jak wróbelek, a po kilku tygodniach wsuwa za trzech, to się metabolizm ostatecznie zrypie tak, że będzie się tyć "z powietrza". Ale to na własne życzenie, a nie dlatego, że inni mają "szczęście".

          Osoby ćwiczące siłowo z większą masą mięśniową będą spalały dużo więcej kalorii (spoczynkowo i również w dni, kiedy nie ćwiczą), niż osoby niećwiczące siłowo o tej samej wadze i wzroście.

          Im osoba wyższa i o większej wadze, tym więcej kalorii będzie spalała, taka nasza fizjologia. Ludzie są zbudowani z takich samych komórek i zachodzą w nich takie same procesy metaboliczne.

          Argument osoby ważącej pod sto kilo, która będzie mi mówiła, że ja jem jak koń (bo jem jak koń), a ona jak wróbelek i ja mam szczęście, że jestem szczupła, a ona ma pecha, albo kompletnie nie potrafi oszacować, ile je, albo próbuje się głupio tłumaczyć. Bo dobowo jej ciało spala o wiele więcej kalorii niż moje, przez samo istnienie.

          Weź pod uwagę napoje. Taka karmelowa kawa w Starbucksie może mieć więcej kalorii niż pełen obiad: ziemniaki, mięso, surówka. Cola i inne napoje są wysokosłodzone, soki są słodzone. To kalorie. Ja nic słodzonego nie pijam, wszystko bez cukru. W ciągu dnia łatwo kilkaset kalorii sobie tym uzbierać.

          Często osoby jedzące "jak koń" jedzą samodzielnie gotowane potrawy, które nie są tak naładowane kaloriami jak gotowce, jak dania w barach i restauracjach itp. Ja mogę wsunąć 3 wielkie miski mojego domowego chili naładowanego pomidorami, dynią, papryką, słodkimi ziemniakami i fasolą i zjem kalorycznie podobnie albo mniej, niż osoba wsuwająca na obiad sałatę w restauracji z orzechami, serem, polaną dressingiem i z kawałkiem bagietki.
          Jednak jak popatrzysz z boku, to ja "jem jak koń", kto to widział trzy michy wsunąć, i gdzie ona to mieści, a ta druga przecież tylko sałatę w restauracji poskubała...

          Ja imprezie skosztuję ciasta, napiję się wina, drugiego ciasta, poczęstuje się kiszem, pochwalę sałatkę, zjem garść precelków, sery, orzeszki, jeszcze doprawię winem i też słyszę, że ile ja jem i jakim cudem nie tyję. Tylko uczestnicy imprezy nie wiedzą, że rano przebiegłam 12km, posprzątałam chałupę i jeszcze przyjechałam na imprezę 10km rowerem, i będę musiała jeszcze wrócić big_grin

          A jak coś mnie położy, kontuzja, leń, chore dzieci, brak czasu, stres i niemoc, do tego ze stresu jeszcze byle co podjadam, to po dwóch tygodniach nagle legginsy robią się ciasne smile Mój "szczęśliwy" metabolizm szlag trafił, czy jak? 🤣🤣🤣
          • pyza-wedrowniczka Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 20:50
            No nie wiem. Ja miewam dni, że zrobię 1500 kroków, czasami wyjdzie z 5000 jak jakiś aktywny dzień mam (dzisiaj poszliśmy na spacer to mam 5500).
            2 razy w tygodniu joga i 1x w tygodniu ścianka wspinaczkowa. Latem jeżdżę rowerem do pracy... To tyle mojego codziennego ruchu, na urlopie czy jak gdzieś pojadę na weekend jest zdecydowanie więcej.

            A standardowo jem (przykład z dzisiaj)
            - śniadanie jajecznica z 3 jajek z warzywami + 3 kromki chleba z masłem, kawa z 2 łyżeczkami cukru
            - II śniadanie - serek wiejski + borówki + herbatniki pokruszone, druga kawa
            - obiad - 3 kluski na parze + sos typu leczo warzywne,
            - kolacja - sałatka z sałaty, camemberta, pomarańczy, orzechów + 3 kromki chleba z masłem (sałatkę robiłam na 3 osoby to ciężko ocenić ilość moją),
            - w międzyczasie banan.
          • jednoraz0w0 Re: Poczęstunek dla wybrednych 23.01.23, 01:06
            Wiesz co, ale to jak mówić, że każdy powinien być w stanie śpiewać w operze czy studiować fizykę kwantową, bo przecież mózgi są zbudowane z takich samych komórek i takie same procesy w nich zachodzą. No chyba jednak nie ma takiego przełożenia.
      • 35wcieniu Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 19:13
        Skąd ty też teorie bierzesz to naprawdę nie sposób rozeznać.
      • mia_mia Re: Poczęstunek dla wybrednych 23.01.23, 06:32
        Oczywiście, że są, np. mój mąż, siostra mojej mamy, która w życiu nie poświęciła minuty na sport, a jej życiowe zasady to np. nigdy nie ma za dużo sera, a dzień bez ciasta i słodkiej kawy to dzień stracony, a nie nie dość, że szczupła to pomimo 60 lat to pośladki i całą resztę ma jędrne i na swoim miejscu, są nawet osoby, które próbują przytyć, a nie mogą pomimo stosowania wysokokalorycznych diet.
    • ichi51e Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 13:58
      a kto to pozna...
    • lumeria Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 14:02
      >Fajni ludzie, chciałabym, żeby spotkanie dobrze wyszło.

      Wyjdzie, jeśli nie będziesz robiła spiny z żarciem, próbowała nastarać się tam, gdzie naturalnie to Ci nie wychodzi.

      Takich smakoszy nie dościgniesz, ani im specjalnie nie zaimponujesz, wiec najlepiej jest pozwolić im być kulinarnymi gwiazdami. Podaj dobrej jakości kupione ciasteczka czy czekoladki, biorąc na klatę, ze mistrzów nie olśnisz, wiec nawet nie masz co próbować. 😋


      • eliszka25 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 15:04
        Fajni ludzie nie zwrócą nawet uwagi, czy ciastka kupne czy nie.
    • chatgris01 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 14:19
      Kup dobre ciasto w dobrej cukierni i problem solved.
    • jankasia13 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 14:26
      Kupne ciastka/ciastka z cukierni.
      Ciesteczka z supermarketu to student moze pisac kolegom.
      • kachaa17 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:07
        Ja studentką już dawno nie jestem a podaję ciastka z marketu, sama też je jem, nie wiem w czym jest ujma?
        To dla kogo takie ciastka wg Ciebie są? Dla biedoty?
        • imponderabilia22 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:16
          kachaa17 napisała:

          > Ja studentką już dawno nie jestem a podaję ciastka z marketu, sama też je jem,
          > nie wiem w czym jest ujma?
          > To dla kogo takie ciastka wg Ciebie są? Dla biedoty?


          Wg. mnie tak, albo dla ludzi biedniejszych, albo dla takich bez dobrego smaku, lub takich, którzy po prostu nie zwracają uwagi na skład i jakość jedzenia.

          Skład marketowych ciast, pączków to tablica mendelejewa.

          Porównaj sobie sernik z marketu i jakiejś dobrej tradycyjnej cukierni, gdzie pieką z prawdziwych jaj, masła, dobrej mąki. Jeśli nie czujesz różnicy tzn że nie masz smaku.
          • eliszka25 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 17:18
            Mowa o ciastkach, nie ciastach. W supermarkecie można kupić nie tylko najtańsze ciastka na oleju palmowym i margarynie, ale też wcale nie tanie ciastka z różnych firm o dobrym składzie i smaku.
          • kachaa17 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 17:31
            Ja pisałam o ciastkach.
    • auksencja15 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 14:50
      Ja wiem, ze to będzie niezbyt uprzejmy komentarz, ale jak to czytam to czuje, ze bardzo chcesz im wejsc w dupe ;D
      • la_felicja Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:41
        Nie w tyle w dupę, co chciałabym się im zrewanżować za ich gościnność - byłam w ich domu kilka razy, a oni u mnie jeszcze nie.
        • jednoraz0w0 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:44
          No i? Czy coś z renomowanej cukierni nie będzie wystarczającym rewanżem? Poza tym co, jeśli oni właśnie będą chcieli alkohol i słone przekąski a ty z tym słodkim zostaniesz jak Himilsbach z angielskim?
        • lumeria Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:55
          Mozesz zrewanzowac sie normalną gościnnością, prostym jedzeniem i milą atmosferą.

          Przypomina mi sie wywiad z jakimś słynnym szefem, który mówił, ze przyjmujący go ludzie często starają sie podać mu wykwintne jedzenie, ale to im nie wychodzi, bo po prostu nie maja wprawy. I powiedział, ze woli kiedy ludzie ugotują mu proste potrawy bez udziwniania, za to bardzo świeże. I właśnie takie standardy dobrze zrobione sa dla niego przyjemnością. Wiec ten tego.😋
          • jednoraz0w0 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 17:10
            No właśnie, czy oni podawali domowe ciasta bo słyszeli, ze ty jadasz tylko takie, czy dlatego, ze oni to często pieką i dobrze im to wychodzi? Oni zaserwowali swoje specjalności, ty serwuj swoje.
        • 7katipo Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 20:00
          Jakby mi zależało na opinii gości, wolałabym kupić ciasto czy słodycze, niż podać to, co sama upiekę 😛🤗
      • auksencja15 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 21:24
        To jak to ma być drink to podaj to co zwykle podajesz swoim znajomym, przecież nie będziesz robić próby generalnej spotkania ze znajomymi tongue_out do drinka mogą być różne przekąski, słone i wytrawne oraz słodkie, coś co robisz dobrze plus coś kupionego
    • mgla_jedwabna Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 15:03
      Ja bym poszła w słodkie dobrej jakości, np. kruche ciastka z dobrej cukierni, na maśle, a nie najtańsze z Biedry, gdzie co drugie jest nadłamane i wonieją margaryną. Podobnie z ciastem itp.
    • chococaffe Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 15:17
      Ja bym zrobiła "bufetowy" podwieczorek, slodko-wytrawny, z pewniakami (jakość/smak). I wtedy można podac i wino i herbatę, jak kto woli.
      • la_felicja Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:43
        Właśnie wytrawne pewniaki mam (sałatk, przekąski itd) ale słodkich nie bardzo.
        Ale macie rację, w naszym mieście jest kilka cukierni, kupię coś dobrego.
        • imponderabilia22 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:45
          Jak masz Karmello to kup bombonierkę od nich albo coś na wagę. Albo francuskie makaroniki
    • kk345 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 15:20
      Ta znajomość raczej nie rokuje i to nie przez ciastka, tylko przez to, że wchodzisz w nią z gigantycznym kompleksem niższości. Patrzysz na nich z tak nabożym podziwem, że sprawia to wrażenie próby zaprzyjaźnienia się z rodziną królewska, a dla mnie tak niesymetryczna relacja wyklucza przyjaźń.
      • kk345 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 15:22
        I w sumie biorąc pod uwagę twój wątek o rodzinie i ich reakcjach na twoje "zagraniczne" zachowania radziłabym ci popracować nad poczuciem wartości i pewnością siebie. Więcej naturalności, mniej planowania i zastanawiania się, co ludzie o tobie myślą.
    • imponderabilia22 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 15:42
      Kup/zrób to co uważasz za słuszne i na co Cię stać. Piszesz o nich jak o jakichś nadludziach...
      • jednoraz0w0 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 15:44
        No bo to są nadludzie, mają nadludzki metabolizm 😄
    • kachaa17 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:03
      Tak prawdę mówiąc to podchodzisz do tych znajomych co najmniej jak do odwiedzin królowej. No i co z tego, że oni lubią piec i gotować. Ty zrób po swojemu. Kup co Ci tam pasuje i podaj do kawy. Przecież oni będą u Ciebie gośćmi. U siebie beda jedli to co sami napieką.
    • imponderabilia22 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:08
      Może poprostu przyniosą, to co sami napiekli i wyliczysz na stół?
      • imponderabilia22 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:08
        *wyłożysz
    • summerland Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:13
      Jezeli oni sa wybredni to moze wczesniej ich zapytaj co jedza, lub czego nie jedza. Ja sie wczesniej tak wkopalam, upieklam ciasto dla nowych znajomych a okazalo sie, ze ona nie je slodyczy. To samo bylo z winem.
      • auksencja15 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:31
        To chyba goście powinni uprzedzić w takiej sytuacji… ich wtopa, a nie Twojasmile oczywiście nie dotyczy alko, bo jak ktoś nie pije to zawsze coś innego się znajdzie
        • lumeria Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:39
          Jaka wtopa? Poczęstować można, a gość nie musi jeść wszystkiego co mu się oferuje.


          • auksencja15 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 21:27
            Owszem, ale jak jest weganinem albo ma alergie na orzechy to raczej wypada uprzedzić.
        • pani_tau Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 17:03
          Ale jak nie dotyczy alko? Wywalisz ciężką kasę na drogie wino czy inne whiskey a gość "sorry, nie piję".
          Należy przed pierwszym spotkaniem przedstawiać szczegółową check listę, to rozwiąże wszystkie problemy.
          • auksencja15 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 21:26
            Założyłam, ze w domu jest kawa/herbata/woda/coś i jak nie pije alkoholu to nie muszę informować, a gospodarzom czy pozostałym gościom nie bronię, no nie? Z żarcia może być mniejszy wybór.
    • heca7 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:17
      Zrób tiramisu.
      • imponderabilia22 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:36
        heca7 napisała:

        > Zrób tiramisu.
        >



        Nie ryzykowałabym. W mojej rodzinie jest mnóstwo osób, które tiramisu nie lubią. Tez mnie to dziwi, ale ok.... Poza tym to ciężkie ciasto
        • sueellen Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:54
          Tez nie lubię tiramisu. Są tacy co uwielbiają, ale bardzo dużo ludzi nie znosi.
          • heca7 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 18:10
            Na tej zasadzie nie warto nic podawać bo goście może nie lubią... Tiramisu przynajmniej nie trzeba piec.
    • kropkaa Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:32
      Podaj coś dobrej jakości (nie z hurtowych opakowań typu 1.5 kg) i pownno być ok. Może sami coś przyniosą, jeśli nie tolerują marketowych słodkości. Jeśli postawisz coś, co jest dla nich niezjadliwe, po prostu nie będą jedli, przecież komentować nie będą, że takich rzeczy, to oni nawet spojrzeniem swoim nie zaszczycą. A jeśli skomentują, tym lepiej dla Ciebie, że buractwo pokazali przy pierwszym spotkaniu.
      I tak jak dziewczyny wyżej pisały - nie spinaj się tak, to nie rodzina królewska.
    • sueellen Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:53
      Ty chyba masz kompleksy, co?
      Wierz mi, jako Polka gotuje od podstaw podczas gdy znajomi Angole nagminnie kupują gotowce i to takie na które bym nigdy sama z siebie nie wpadła np ugotowany ryz do podgrzania mikrofali, ugotowany makaron czy mrożone purée ziemniaczane.
    • pani_tau Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 16:57
      W ogóle bym nie miała takich dylematów, bo jeśli nowi znajomi są fajni to przez myśl im nie przejdzie, żeby cię skreslic, bo podanie dobrego ciasta z cukierni jest koszmarnym faux pas.
      Chyba, że ta znajomość ma charakter biznesowy, to może, nie wiem, nie mam i nigdy takich nie miałam.
      Na marginesie to niewiarygodne kolejki w cukierniach przed każdymi świętami nasuwają podejrzenie, że własnoręczne pieczenie ciast nie jest żelaznym wymogiemwink.
    • imponderabilia22 Re: Poczęstunek dla wybrednych 22.01.23, 19:36
      Proszę się nie krępować, jeśli będzie trzeba, to dołożę..
      • mia_mia Re: Poczęstunek dla wybrednych 23.01.23, 07:05
        Paluszki mają się dobrze na imprezach, tylko teraz ewaluowały do grassini, sama często stawiam i zawsze znikają😀

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka