bzdety2019
23.01.23, 15:46
Mieliśmy wiele lat temu IVF. Udało się za 1 razem, zostały 4 zarodki średniej jakości. Ponieważ syn ma poważne problemy zdrowotne i rodzicielstwo nas przeczolgalo (plus nasz wiek) nie chcemy mieć więcej dzieci. Blastocysty to nie są dzieci, ale jednak są naszym materiałem genetycznym, nie dopuszczam jakiejkolwiek adopcji (zwłaszcza ze mąż ma inny kolor skory, ciężko by pewnie było w ogóle jakiejś parze przyjąć taki „prezent”) i uważam ze moje prawa są tu jawnie łamane.
Czy wiecie gdzie są kliniki do których można przenieść swoje komórki i je zwyczajnie zniszczyć ? Ewentualnie czy można je przyjąć w dowolnym dniu cyklu bez wspomagania i naturalnie zmarnować (co w moim przypadku działo się co miesiąc podczas starań)
Mrozić możemy jeszcze jakieś 20 lat a potem maja automatycznie iść do tzw „adopcji”.
Pomińmy komentarze ze wiedziałam na co się pisze etc. Jednak uważam ze nikt nie może mnie zmusić do oddania nerki tak samo mojego materiału genetycznego. Mogłabym i do śmierci opłacać mrożenie ale państwo nałożyło ograniczenia.
Będę wdzięczna za rady a obrońcom zycia nie wrodzonego (sic!) dziekuje buk zapłać.