mia_mia
24.01.23, 22:03
Nie cierpiałam tego polecenia, chociaż z polskim nie miałam najmniejszego problemu, a tym co w bólach stworzyłam, w ramach pisania nakazanych wierszy, nawet niespodziewanie wygrałam kilka konkursów, teraz u syna z tym walczymy, w sensie zadany wiersz, w młodszych klasach gdzieś tam rozumiałam sens układania tych rymowanek, teraz rymowanki to nawet mu idą, tylko niekoniecznie nauczycielka byłaby zadowolona, ze zinterpretowania tematu (i słusznie), ale już nie są oczekiwane rymowanki o wiośnie czy muchomorze, tylko „poezja”. Jak syn przyszedł i powiedział o co chodzi, to przez godzinę stworzyliśmy rodzinnie kilka wierszy, limeryków i innych tekstów na zadany temat, ku uciesze wszystkich, ale wszystkie nie są do szkoły, a ten szkolny wiersz wisi nad nim i rozumiem jego ból tworzenia, bo ból tworzenia poezji w wersji na za tydzień to nic w porównaniu z tworzeniem poezji przez naszych wieszczów narodowych😀