Ktoś myśli nad zawieszeniem firmy?

[takaosoba1]

Co tu tłumaczyć,mam sklep z żywnością bez glutenu. Czasy mamy jakie mamy, inflacja, itp itd.
Teraz tylko sklep internetowy, też zaczął przynosić comiesięczne straty. Myślę nad zawieszeniem, ale serce boli, bo wszytko zrobiłam sama,każdy produkt, każdą kropkę,przecinek, grafikę. Tak mi szkoda zawiesić, ale z drugiej strony straty. Już sama nie wiem,zawiesić,przeczekać? Jest ktoś w podobnej sytuacji myślowej?

[extereso]

A jak długo masz straty? Kilka miesięcy? Ja chyba dałabym sobie 3,4 miesiące na ocenę sytuacji. Gdybym dokładała, to chyba po tych kilku miesiącach zawiesiłabym.

[eriu]

Nie czekałabym kwartału żeby zawiesić bezglutenowy sklep. Będzie szczyt inflacji. Produkty bezglutenowe są bardzo drogie. Wielu ludzi po prostu nie stać teraz na te produkty,

Zobacz extereso ile kosztują takie produkty. Płatki owsiane 10 zł pół kg. Chleb 10 zł. Kasza owsiana 10 zł. Ludzi z najniższą krajową nie stać na takie produkty. Zrobić wyprzedaż rzeczy, gdzie się kończy termin ważności, z resztą przeczekać przy zawieszeniu działalności. Dzisiaj czytałam jak ludzie narzekali na ceny przy dyskusji o knajpach bezglutenowych. Że ich nie stać żeby do nich chodzić żeby się na rynku utrzymały.

[extereso]

No tak, ale z drugiej strony, mam bezglutenowa córkę. Tu nie ma pola drogie czy tanie, musi kupić, bo inaczej brzuch ja boli. Ale generalnie masz rację, nie wiem jakie koszty ( wydawały mi się małe przy internetowym sklepie, ale nie wiem).

[ichi51e]

Może warto przemyśleć strategie? Np niższe ceny dla kupujących większe ilości/ zamawianie z dłuższym czasem itd? Walka o bazę stałych klientów?

[turbinkamalinka]

Przy internetowym sklepie koszty mogą być niewielkie, ale straty spore. Zauważ że to sklep z żywnością, która ma jakiś termin przydatności. Gdyby to był sklep z ekologicznymi ręcznikami czy innym asortymentem "niepsującym się" to co innego.
Co do produktów bezglutenowych. Był szał na to, ludzie dawali się nabrać że to zdrowsze, ulegali modzie. Teraz wielu ludzi nie stać na modę i fanaberie. Klientów którzy muszą być na diecie bezglutenowej jest stosunkowo mało, a sklepów sporo.

[eriu]

Ale może jeść warzywa. Może nie jeść chleba. Można jeść taniej. Nie jeść makaronów, ciastek. Można mocno obniżyć koszty i kupować bardzo mało bardzo podstawowych produktow. Ja jem bezglutenowo. Nie jem pieczywa, makaronów, całego tego syfu. Dużo taniej wychodzi. I dużo zdrowiej.

[picathartes]

> Ja jem bezglutenowo. Nie jem pieczywa, makaronów, całego tego syfu. Dużo taniej wychodzi. I dużo zdrowiej.

Eriu, przykro mi że masz celiakię, bo to mocno niefajne schorzenie, ale z łaski swojej daruj sobie demonizowanie pokarmów zawierających gluten.
Makaron i pieczywo (i cały, jak to określasz "ten syf") zawierają mnóstwo witamin (szczególnie z grupy B; również A), żelazo, magnez, wapń, błonnik itp. Da się to zastąpić innymi produktami, ale wcale nie jest łatwo i ludzie na diecie bezglutenowej niestety mają spore niedobory witamin i minerałów.

Makaron i pieczywo i inne ziarna są bardzo ważną częścią zbilansowanej diety. Można bez nich żyć, ale nie ma potrzeby ich eliminować (i demonizować) bez potrzeby.

Nie ma też żadnych podstaw, żeby przechodzić na dietę bezglutenową jeśli się nie ma celiakii. Twoja sugestia że dieta bezglutenowa jest jakoby lepsza od zwykłej jest grubymi nićmi szyta i kompletnie niczym nie podparta.

[eriu]

Ja nikogo nie namawiam na przejście na dietę bezglutenową. To jest mocno eliminacyjna dieta. Zdrowa tylko dla tych, którzy muszą ją stosować. Mało tego moda na dietę „bezglutenową”, która realnie obok prawdziwej bezglutenowej nie stała. Jest tylko niskoglutenowych jest bardzo szkodliwa dla osób, które muszą trzymać ścisłą dietę, bo można się potem zatruć przez to. I przede wszystkim rozmawiamy o kwestiach związanych z popytem na produkty bezglutenowe w obliczu inflacji a nie o kwestiach ideologicznych namawiania ludzi na dietę bezglutenową 🤯

Pisałam o makaronach, pieczywie bezglutenowy, że tego nie jem bo to syf i wysokoprzetworzona jedzenie. Staram się to maksymalnie ograniczać, bo łatwo sobie cukrzycę wyhodować jedząc te gotowe produkty bezglutenowe. Jem kasze.

[picathartes]

Źle Cię zrozumiałam w takim razie. Przepraszam.

[eriu]

Nie ma sprawy 🙂 Sama tłumaczę ludziom, że dieta bezglutenową nie jest dla wszystkich, tylko dla tych co potrzebują.

[eriu]

Ona ma duże koszty mimo wszystko, bo musi kupić towar do sklepu. I go jeszcze zmagazynować gdzieś. Musi mieć opakowania do wysyłki kupione. Ma popodpisywane umowy z karierami czy kto jej dostarcza.

[emateczka]

Prowadzisz biznes i nie wiesz, jakie masz koszty? To faktycznie, zawies, zanim naprawde narobisz sobie problemow
Nie pisze tego zlosliwie, naprawde. Ale jak spiewa Maryla Rodowicz "jesli robisz biznes, to rob tez i pieniadze". A ty nawet nie wiesz, ile zarabiasz...

[extereso]

Ale dlaczego piszesz, że ona nie wie jakie ma straty czy koszty? Ja tak wcale nie zrozumiałam.

[emateczka]

Sorki, to ty napisałaś, że nie wiesz jakie są koszty, a myślałam, że to autorka posta /że to Ty jesteś autorką. Mój błąd!

[extereso]

Ok.

[princy-mincy]

Ale rozumiesz, ze osoby z celiakia nie maja wyboru? Musza jesc bezglutenowo.
I niestety beda wybierac tansze produkty masowej produkcji niz lokalna piekarnia bezglutenowa ale nadal musza jesc bezglutenowo.

[emateczka]

Muszą, ale jest wiele produktów naturalnie bezglutenowych, nie trzeba kupować zamienników tych glutenowych, choć rozumiem, że czasem się ma po prostu na coś ochotę i chce się człowiekowi chleba czy ciasta. Ale większość dań obiadowych może być bezglutenowa z natury, tzn mięso, warzywa, kasze i ryż. Na śniadanie może być ryż na mleku, twarożek lub jajecznica, niekoniecznie kanapka.

[eriu]

Nie każdego będzie stać już na kasze jaglana certyfikowana na przyklad. Będą woleli kupić w sieciówce niż nie mieć na rachunki.

[alpepe]

Zrób wyprzedaż, by oczyścić magazyn i zawieś. Im szybciej, tym lepiej.

[arista80]

Zrób przegląd sklepu i zobacz, które produkty najbardziej ci schodzą i skup się głównie na tych, ewentualnie też na produktach o dłuższym terminie przydatności. Zastanów się też czy istnieje możliwość wprowadzenia do oferty produktów nieżywnościowych. Ponadto zrewiduj też koszty opakowania i transportu. Może upraszczając sposób opakowania (bez zbędnej grafiki i/lub napisów) uda się obniżyć koszty opakowania i w konsekwencji ceny dla klientów.

[zonkli]

Niestety w mojej branży klocki się zaczynają sypać. Kilka mniejszych firm się zamknęło, kilka większych trwa ale tylko dlatego że szef nie chce zwalniać wieloletnich pracowników - bo w branży zastój jak nigdy, a kilka dużych firm robi zwolnienia grupowe...

[klementyna156]

Ja nie myślę, tylko zamknęłam już, po wielu latach sprawnego i dochodowego działania.
Pewnie, że było szkoda - tyle cudownych lat, wspaniałych ludzi poznanych po drodze, świetna ekipa, pracująca ze mną. To już nie wróci. Było naprawdę super, nigdy nie zapomnę.
Zamknięcie, choć bolesne, było w miarę łatwe. Trudno to jest teraz, byłej właścicielce firmy, znaleźć pracę na etacie i sensownym stanowisku. Ale walczę.

[ginger.ale]

Powodzenia klementyna156!

[klementyna156]

dzięki, trzymam się i odsiewam dziwne propozycje pracy, póki co Nie jest źle, póki mam w czym wybierać i zapraszają na rozmowy - tak sobie mówię.
Ale niewątpliwie, to jest jeden z najgorszych okresów w moim życiu, no niestety.

[ginger.ale]

Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija. Wierzę, że wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu firmy stanowi Twój atut i znajdziesz odpowiednią ofertę pracy.

[gaba.m.k]

Wyślij na priv link do firmy bo szukam akurat bezglutenowych produktow

[princy-mincy]

W moim okolicznym sklepie bezglutenowym nigdy nie bylo tanio, ale teraz jest juz zwyczajnie bardzo drogo.
Owszem, chleb z tej piekarni jest przepyszny i o wiele smaczniejszy niz kupiony w sklepie z polki bezglutenowej, ale w piekarni kosztuje 17 zl za maly bochenek a w sklepie ok 10 zl. Nienadziewana muffinka kiedys 5 zl teraz 8.
Nie wiem jak dlugo pociagna, ale ja wrocilam do pieczenia chleba w domu a ciastek zwyczajnie nie jem.
Makarony (takie same) moge kupic taniej w markecie.

Jesli sklep przynosi straty dluzej niz kwartal to chyba bym zawiesila dzialalnosc.

[jakis.login]

Nie myślałaś o przeniesieniu sprzedaży na allegro? Kupuję różne specjalistyczne produkty żywnościowe i w zasadzie tylko tam, nawet jeśli wiem, że sprzedawca prowadzi też swój sklep. Nie chce mi się przeglądać dziesiątków sklepów online, żeby zobaczyć, czy ktoś ma interesującą mnie ofertę, czy ma wszystkie potrzebne mi rzeczy, sprawdzać kosztów wysyłki; korzystam ze smarta, całą historię zakupów mam w jednym miejscu, dla klienta to duże ułatwienie.

[nammkha]

Sprzedaż na Allegro przy małych produktach jest praktycznie nieopłacalna... Allegro ma wysoką prowizję np. przy artykułach pasmanteryjnych to jest 16%, klienci na Allegro kupują prawie zawsze pojedyncze sztuki więc trzeba doliczyć koszt opakowania. A koszt wysyłki smart to jak myślisz kto pokrywa? Oczywiście Ty, ale resztę kosztów ponosi sprzedawca czyli dopłaca do paczek po kilka złotych w zależności od wartości sprzedaży... Także to wcale nie jest takie opłacalne jak wygląda z boku.

[jakis.login]

Uznajmy zatem ze na Allegro sprzedają tylko hobbyści, którzy dopłacają do interesu

[joana.mz]

Wiesz co ja jestem bezglutenowcem i i nie wiem jak te sklepy się utrzymują.
Chociaż sama kupuję w takim stacjonarnym ale głównie chleb - taki prawdziwy, codziennie świeżo upieczony i niepakowany.
W sklepach internetowych są głównie produkty, których unikam a jak już kupuję jakieś kasze, makarony z soczewicy czy od święta słodycze to mam Rossman na każdym rogu, Allegro ze Smartem (a nie darmowa wysyłka od 200zł). Teraz możesz kupić produkty schara, balviten czy Grano w większości marketów, w biedronce czy lidlu. I taniej, więc...

[takaosoba1]

No więc ,po kolejnych rachunkach za księgowość, ZUS itp itd nadszedł czas zawiesić firmę 😭
No cóż,przykro .