Hipotetycznie dylemat- komu zaoferujecie benefit?

[nawemi]

[kk345]

Jak masz dobre warunki abonamentowe, to mnie dopisz, właśnie skończyło mi się dotychczasowe źródło, przy którym byłam osobą towarzyszącą...
Obiecuję, ze będę korzystać entuzjastycznie i regulować zobowiązania w terminie.

[ichi51e]

z ankiety moim zdaniem wynika ze osoba chciałaby siostrze czuje ze powinna koleżance a krępuje się kupić tylko sobie.
Ja bym wzięła siostrze - wystarczy ze będzie jedno miejsce które będzie brało żeby jej się opłacało. No ale tez pod warunkiem ze ta siostra chce.

[betyskai]

A ja inaczej odczytałam, że siostrze bo to rodzina więc wypada zaproponować ale siostra nie ma jak w pełni wykorzystać więc dla siostry to słaby zysk. Z koleżanką mieszkają obok, chodzą razem na fitnessy i do tego koleżanka jest na pewno chętna, ale dla autorki jest obca i autorka nie wie czy nie będzie żałować takiego zbliżenia się z tą koleżanką.

[nawemi]

W pierwszym momencie myślałam o koleżance z którą chodzę na fitness i która wielokrotnie wspominała, że chciałaby taką kartę, pewnie więcej byśmy razem chodziły. Później przypomniałam sobie, że może siostra by chciała, więc wolę dać siostrze której ufam niż obcej osobie, tylko że dla siostry to słaby interes bno nie ma gdzie korzystać, a później sobie przypomniałam o przyjaciółce, że jak mam komuś proponować, to przyjaciółce sie należy za to co dla mnie zrobiła, tylko szkoda, że nie będziemy mogły razem korzystać.
więc układ byłby
*bo to siostra
*bo to przyjaciółka
*bo razem będziemy chodzić
*bo ja skorzystam i będę mieć święty spokój

[iwoniaw]

Inna opcja - wlasnemu pelnoletniemu dziecięciu w wieku studenckim, które i tak jest na mym utrzymaniu, więc przynajmniej sport dlań mnie taniej wyniesie.

[kaki11]

Najchętniej to mężowi, ale z dostępnych tu opcji to przyjaciółce.Dla mnie paczka moich przyjaciół jest jak rodzina i mam z nimi dużo lepszy kontakt niż z bratem. Ewentualnie wzięłabym bratu (w tym przypadku siostrze, no ale...) gdyby w trakcie rozmowy, o tym multisporcie ta przyjaciółka powiedziała, że w sumie to jej może załatwić chłopak, kolega z klatki obok czy kuzynka, więc lepiej żebym pomogła bratu.
Opcja trzecia wyleciała poza to rozważenie, bo zawsze lepiej pomóc komuś bliskiemu niż prawie obcemu, a czwartej w ogóle nie biorę pod uwagę, bo skoro mogę komuś znanemu załatwić dostęp do czegoś atrakcyjnego w korzystnej cenie, to dlaczego miałabym tego nie zrobić, tylko jak ostatnia wredota zachować to dla siebie?

[mgla_jedwabna]

Koleżance, której na tym zależy, ściągając kasę z góry z takim wyprzedzeniem, że gdyby się spóźniła, mogę jej kartę skasować bez kosztów własnych.

[jednoraz0w0]

Podpiąć się jako osoba towarzysząca pod kogoś kto ma tę kartę i po dylemacie 😈

[kachaa17]

Nikomu nie oferuję i odmawiam jak ktoś mnie prosi. Gdyby moja siostra chciała to bym ją dopisała ale bez jakiegoś oferowania.

[asiaiwona_1]

Nie chwałę się specjalnie. Jeśli w rozmowie wyjdzie że mogę kogoś dopisać to dopisuję pierwszą osobę, która o to zapyta/poprosi.

[droch]

Nie widzę opcji: kochankowi? Statystyczna emama żyje w udanym związku, ale też jest wyzwolona z przesądu monogamii i ma zabójcze powodzenie...

[jednoraz0w0]

No bo kochanek sam mógłby jej ten benefit zaproponować!

[gr.ruuu]

Sypiać z facetem bez Multisporta? Masz ty rozum i godność człowieka???

[princesswhitewolf]

Przede wszystkim tej osobie ktora by OGLADALA SPORT. Bo jesli ktos by sprezentowal to mi to by nikt tu nie ogladal. Nie wazne jak mnie kocha: prezent nietrafiony

[silenta]

Karta Multisport nie służy do oglądania sportu.

[betyskai]

YYYY? Ta karta jest do wstępu do obiektów sportowych, basen, korty tenisowe, siłownia. Nic tu się nie ogląda w tv tylko idzie się ćwiczyć na salę.

[mid.week]

Chodzisz na silke popatrzec sobie na sport?

[woman_in_love]

Przyjaciółce - ale niech dopłaci za swoją część

[agniesia331]

No tak bo karta dodatkowa jest uwaga płatna nie jest to np 200 zł jak abonament fitnes ale te 129 czy 145 zł trzeba zapłacić że swojego konta. Więc nie, mężowi czy synowi czy siostrze tak. Ź koleżankami wolę się nie bujać z oddawaniem pieniedzy

[betyskai]

A to nie jest tak, że karta nieopłacona przestaje być po prostu aktywna? Więc można ustalić :najpierw dajesz kasę a wtedy ja ci przedłużam ważność karty. Tak czy siak bujanie z kasą by było i nie każdy ma na to ochotę.

[gr.ruuu]

Jakie bujanie? Dajesz numer konta i dostajesz przelew co miesiąc.

[gr.ruuu]

Temu, kto mnie poprosi. Jak ja szukałam karty, to zaoferowali mi ją żona znajomego, barista z kawiarni, w której często bywam i jeszcze jacyś znajomi mojego partnera - ostatecznie dogadalam się z jego koleżanką. Oczywiście będę jej przelewać kasę za kartę.

[zwyczajnamatka]

Inna opcja - dziecku

[taje]

A co się stanie jak osoba przypisana do Twojego konta nie opłaci swojej karty? Wpływa to jakkolwiek na Twój abonament albo powoduje jakieś administracyjne problemy? Jeśli nie to zaoferowałabym koleżance - najwyżej jak nie opłaci to nie będzie móc chodzić.

[agniesia331]

To nie jest tak.ze nie płaci.pplacasz ty bo jest do ciebie przypisana płaci się poprzez platformę benefit system A ona ci musi kasę zwrócić.

[agniesia331]

W pracy z komputera się na niej logujesz.

[taje]

A co się stanie jak główny posiadacz konta zapłaci za główną kartę, a nie za drugą? Obie są blokowane?

[gr.ruuu]

Główny posiadacz ma za obie ściągane z pensji

[taje]

Automatycznie? W takim razie nie wiem, czy byłabym skłonna do współdzielenia konta z osobą, której dobrze nie znam. Bałabym się, że będę musiała ją ścigać o pieniądze a tego strasznie nie lubię.

[sol_13]

Tak automatycznie, to ściągają HRy przy wypłacaniu pensji. Dlatego dziwi mnie proponowanie tego obcej osobie, która może przestać płacić.

[imponderabilia22]

Osobie, której najbardziej zależy i takiej, która wiem, że będzie korzystać. A nie, że ktoś blokuje i nie chodzi

[stephanie.plum]

nie pomogę, ale radziłabym popracować nad tłumaczeniem tych pytań.

[nawemi]

Wiem im dokładniej chcę przedstawić sprawę tym bardziej zagmatwanie wychodzi

[nawemi]

Dziękuję za odpowiedzi.
Szczerze? W życiu bym nie pomyślała, że tak wiele osób kupi benefit po prostu tylko sobie i w ogóle sobie nie będzie zaprzątać głowy tym czy komus innemu też udostępnić taką możliwość...

Ja to chyba dziwna jestem.
Bo jak mam coś fajnego albo wiem o czymś, to chętnie się tym dzielę i rozsyłam wici żeby inni też mogli skorzystać.
I przyznam, że bolało mnie czasem, że nie ma relacji zwrotnej, że niektórzy znajomi żyją bardzo "pod siebie" albo "ale o co ci chodzi". Np
*wiedzą o dofinansowanym kursie języka- to mówią o nim dopiero jak się sami dostaną (żeby im miejsca nie zająć?)
*mają jakąś kartę benefitową ale nigdy nie zaproponują dołączenia, nawet jak się o tym rozmawia i nawet jak się razem chodzi na zajęcia
*dostają darmowe gadżety na konferencjach na jakie często jeżdżą (typu parasol, aktówki, plecaki, koszulki) - to co najwyżej zaproponują możliwość odkupienia tego od nich (ja jak coś dostanę za darmo to z radością rozdaję dalej innym za darmo)
*ktoś zachoruje, to nawet wśród najbliższych rodzenstwo/przyjaciela ukrywa chorobę by nikt nic nie wiedział. Ja wprost przeciwnie staram się informowac innych o tym, co mi dolega i co na to pomaga, albo namawiam do badań jeśli wiem o jakichś, albo rozsyłam linki o akcjach bezpłatnych badan przesiewowych, itd.
*starszy wujek mógł by mieć dofinansowanie, wysyłam opiekunowi z rodziny linki jak to może załatwić w urzędzie - reakcja "yyyy, co mi tu głowę zawracasz".

Z tego wszystkiego czasem się czuję jakaś niedostosowana i niestety zdarza się, że wykorzystywana-na szczęście coraz mniej.
Kiedyś ze zdziwieniem odkryłam, że dużo zawdzięczam pani sprzątającej w firmie, która przychodzi i lubi rozmawiać, opowiada o tym jak załatwiła tanie bilety na to, na tamto, jakie w zus są możliwości z których można skorzystać dla rodziców emerytów, itd. Jest nieocenionym źródłem wiedzy użytecznej.
Także moja przyjaciółka sie ze mną dzieli nowinkami które mogą ułatwić życie. Ale większość otoczenia(poza partnerem) z którymi się często widuję, raczej trzymają wszelką wiedzą dla siebie... nawet rodzeństwo nie ma zwyczaju się dzielić wiedzą, część koleżanek wypytuje gdy ja o czymś wspominam, ale w drugą stronę wolą korzystać same i trochę traktują jak konkurencję do zasobów?..
Jestem trochę samotniczką z wąskim gronem znajomych więc może stąd dziwię się rzeczom, które inni mają dawno przerobione w starciu z różnymi znajomymi.

Dziękuję jeszcze raz za odpowiedzi.
Widzę, że zdecydowanie muszę bardziej skupić się na sobie i nie mieć poczucia winy, że się czasem nie mam ochoty dzielić z innymi, oraz powstrzymać nadmiarowe wyrywanie się do pomagania osobom które tego nie oczekują.

[gr.ruuu]

Ja działam dokładnie tak samo jak Ty. Dzięki temu mam zbudowany solidny kapitał społeczny i nie muszę płakać jak to do wychowania dzieci trzeba wioski, a ja sama, samiuteńka. Chętnie się dzielę, pomagam i to do mnie wraca.

[taje]

Ja też z chęcią się dzielę ale bez jakichś altruistycznych powodów. Bardzo nie lubię jak rzeczy się marnują więc wolę oddać komuś, kto z tego skorzysta. Za to nie znoszę sprzedawać rzeczy albo targowac się o pieniądze, więc nigdy nie sprzedaję.

[kachaa17]

No ja to w przypadku takiej karty obawiam się kłopotów. Że ktoś nie zapłaci i ja na tym stracę. Upominanie się o pieniądze jest dla mnie kłopotliwe więc wolę sobie zawczasu zaoszczędzić kłopotów.

[sol_13]

Dokładnie. Nawet nie wpadłabym na to, żeby oferować to np. koleżance z zajęć fitness. Przecież ten abonament ściągają z pensji. Oplacam pakiet medyczny dzieciom i mojej mamie, ale to mama, zresztą co miesiąc mi oddaje.

[gr.ruuu]

Ale przecież to chodzi o to, że osoba z zewnątrz sama nie może kupić karty s nie o to, że chce za darmo. Ja teraz szukałam karty i nie chce przecież, żeby ktoś mi fundował, sama zapłacę, bo to jest dużo korzystniejsze niż abonamenty w klubach fitness.

[sol_13]

Ja rozumiem, że nie za darmo, jednak nie zaoferowałabym tego obcej osobie że względu na zbędne problemy w razie niepłacenia.

[gr.ruuu]

Chyba jasne, że nie obcej, o której nic nie wiesz i nie wiesz kto to jest. Ale znajomej dlaczego nie?

[sol_13]

Musiałaby to być bardzo dobra znajoma, żebym miała pewność co do płacenia. I sama na pewno nie wyskoczyłabym z propozycją, nie lubię takich finansowych układzików.

[kachaa17]

Ja mam mam tak samo.

[imponderabilia22]

Serio opowiadasz ludziom co Ci dolega i co Ci pomogło? Pomogło Tobie, innemu moze zaszkodzić. Jakbym miała każdego informować o gratisach itp. to nie miałabym czasu myśleć o sobie.

[sol_13]

Też nie wiedziałam, że gratisy trzeba rozdawać dalej "darmo". Ale swoją drogą, proponować ich odkupienie to jeszcze lepszy motyw😅
Ja wiedzą że swojego zakresu zawodowego lub jak coś załatwić dzielę się chętnie. Natomiast nie wchodzę w układziki finansowe typu przedstawiony z kartą benefit. Generalnie jeśli coś mogłoby stworzyć problem dla mnie, wtedy tego nie proponuję.

[mid.week]

Komus kto potrzebuje i chce. Nie wciskam propozycji na sile.

[irma223]

Zapytać najpierw siostrę, później koleżankę, a na końcu znajomą. W takiej kolejności.
Skoro siostra nie korzysta, to propozycję odrzuci, ale musi wiedzieć i to jej decyzja. Następna w kolejce jest koleżanka, wobec której mamy dług wdzięczności. Skorzysta, to temat z głowy. Nie skorzysta, jej wola, jej decyzja. Pozostaje jeszcze znajomą pani z sąsiedztwa. Jeśli i ta nie zechce, to nie wskażę nikogo, skoro nie mam już nikogo na widoku.

[dwa_kubki_herbaty]

Stostrze, mieszka 5 km dalej.
A gdyby je ona to oczywiscie komus kto skorzysta czyli mamie, przyjaciólce, koleżance z pracy, nie mam z tym problemu, to nie darowizna miliona.