Dziś niedziela handlowa

[is-laura]

Staram się robić zakupy spożywcze w niedziele handlowe, nawet jeśli niczego pilnie nie potrzebuję. Robię to żeby podkręcić frekwencję, argument za tym, by przywrócono handel w niedzielę. Ale dzisiaj jakoś nie mam ochoty zwlec się z łóżka, więc buszuję online w poszukiwaniu okazji. Robicie zakupy w niedziele handlowe?

[35wcieniu]

Nie. W soboty też zwykle nie.

[imponderabilia22]

Nie, a po co. 6 dni w tygodniu od świtu do nocy to chyba wystarczająco, by zrobić nawet największe zakupy.

[panna.nasturcja]

Tak? Jak mieszkasz w dużym mieście i pracujesz w tych samych godzinach co współmałżonek i ma Ci w tygodniu po pracy kto popilnować dzieci.
Bo jak musisz pojechać 60 kilometrów w jedną stronę, z mężem, żeby razem coś wybrać i obejrzeć to już nie jest tak prosto.
Ale po co patrzeć dalej niż czubek własnego nosa.

[daniela34]

Nie, bo są za rzadko. Dziś akurat możliwe, że wpadniemy do sklepu po płyn do prania i wkłady do zniczy o ile nas pogoda nie odstraszy.

[volta2]

nigdy nie robię zakupów w niedzielę, nie robiłam jak czynne były sklepy, nie lubię, zakupy to przykra konieczność więc czemu miałabym sobie psuć niedzielę.
ale gdybym dziś nie umówiła się do rodziców na obiad, to pewnie bym skorzystała, a tak to musiałam wczoraj się obkupić przed sezonem narciarskim(chociaż śniegu nie ma i nawet nie wiem, czy wykorzystam te rzeczy)

[palacinka2020]

Sniegu jest mnostwo.

[volta2]

ale nie tam, gdzie lecę, prognozy są obiecujące, ale jakoś nie chcą się sprawdzić

[katie3001]

Tak. Zawsze jest mniej ludzi. Dzis zaliczamy Ikea i centrum handlowe. Nie mam czasu w tygodniu na takie wycieczki a w soboty jest tłok

[marzeka11]

Nie, nigdy nie robiłam zakupów w niedziele. Jak mogę, to także nie robię w soboty, aby poczuć że mam weekend.

[heca7]

Zapomniałam. Szkoda bo bym co innego na obiad zrobiła. A tak już pozamiatane. Poza tym nie latałabym wczoraj jak kot z pęcherzem po sklepie za duperelami narciarskimi.

[volta2]

powiesz, po którym sklepie latałaś? odkąd nie ma go sportu to jestem jak dziecko we mgle

[kurt.wallander]

Ja nie heca7, ale w Factory jest kilka sklepów z odzieżą narciarską (na sprzęt nie patrzyłam). No i sklepy internetowe, ale tu mo zna wpaść w karuzelę zamawiania i odsyłania. Chociaż mój mąż kupił sobie ostatnio online spodnie i trafił idealnie za pierwszym razem.

[milin94]

kurt.wallander napisała:

> Ja nie heca7, ale w Factory jest kilka sklepów z odzieżą narciarską (na sprzęt
> nie patrzyłam). No i sklepy internetowe, ale tu mo zna wpaść w karuzelę zamawia
> nia i odsyłania. Chociaż mój mąż kupił sobie ostatnio online spodnie i trafił i
> dealnie za pierwszym razem.
Wszystko kupiłam online, z opcją bezpłatnego odesłania.

[panna.nasturcja]

I co to zmienia, że bezpłatnie skoro i tak trzeba odesłać i zamówić co innego?

[heca7]

I czekać, i odnosić do paczkomatu, i czekać na kolejne zamówienie, i czekać na zwrot kasy Nie znoszę czekać!

[volta2]

factory to ursus? to ja mam bliżej do piaseczna, ale szukałam średniej półki, bo chodziło mi o drobniejsze rzeczy, w outletach salomona czy salewy to głównie kurtki, polary.
no nic, kupiłam co było, nie to co chciałam

[heca7]

Ja to po Adventure Sports w Klifie i nad Wisłą.

[beata985]

Sporadycznie, nawet jak były wszystkie handlowe to unikalam
Ale za to sama dzisiaj kwitnę czekając na klientów...póki co szału nie ma...jakieś pojedyncze przypadki...Ale w galerii to ruch się dopiero zacznie

[madame_edith]

Spożywczych nigdy nie robiłam w niedziele i nadal nie robię, nawet jak jest to możliwe. Handlowe niedziele były dla mnie cenne, jeśli musiałam coś kupić innego, co wymagało wizyty w sklepie, bo w tygodniu mało czasu, w soboty armagedon ludzki.

[gama2003]

Handlowe niedziele to dla nas okazja zakupów ,, przymierzanych ,, i ,, macanych,,. Ciuchy, meble i podobne.
Niestety w tłumie, bo takich niemającychnato kompletnieczasu w tygodniu jest więcej. W tym temacie zamknięte w niedzielę sklepy mocno utrudniają nam życie. I wkurzają.

Spozywcze robimy biegiem w tygodniu, tuż po otwarciu, lub tuż przed zamknięciem sklepów.
Co też jest klopotem, ale trudno.

[jozefrobotnik]

Jak można mówić, że się nie ma w tygodniu czasu? Pracujesz od 5-24 siedem dni w tygodniu?

[iwles]

A twoje życie składa się tylko z pracy i zakupów?

[little_fish]

Wystarczy pracować 10-18 i mieszkać w małym mieście - dojazd do większego miasta godzinę lub trochę więcej....

[marta.graca]

Teraz nawet w małych miastach są przecież sklepy.

[iwles]

Nie w każdym są wszystkie sklepy, których akurat można potrzebować. Szczególnie AGD, meble, ciuchy, materiały budowlane, ogrodnicze, remontowe itp.

[little_fish]

Serio? W każdym mieście jest Ikea, Decathlon, obi? To tylko przykłady oczywiście...

[panna.nasturcja]

Serio? W kazdym małym mieście jest Ikea, C&A, castorama czy co tam akurat potrzebne danej osobie?

[marta.graca]

Dziewczyny, ja nie napisałam: w każdym małym mieście są wszystkie sklepy

[gama2003]

Nie mam czasu na latanie po sklepach w tygodniu. Moje życie to nie tylko praca i zakupy.
Do tego uchetana nie mam w tygodniu sił na tournee w poszukiwaniu spodni czy czegoś do przymierzania w wielu sklepach.

Spożywcze to mus, ale jest to jeden sklep i zmarnowana max godzina.

I co z tego, że do takiej ikei mam 5 minut autem. Jak wieczorem sił na nią nie mam i nastroju. Nie mówiąc o takim agd, czy tematach remontowo- budowlanych. Ogarnianych wyłącznie z mężem. A oboje czas rówmocześnie mamy TYLKO w niedzielę.

[panna.nasturcja]

Poza pracą ludzie robią sporo innych rzeczy.

[z_lasu]

Nie, bo nie mam potrzeby robić zakupów akurat 29.01. Mam potrzebę robić zakupy w niedzielę, gdy wracamy z wakacji i w domu czeka na nas pusta lodówka. Mam potrzebę robić zakupy w niedzielę latem, gdy trwają prace remontowe i okazuje się, że coś jest pilnie potrzebne ze sklepu budowlano-remontowego. Ergo nie robię zakupów w niedziele handlowe, bo ich terminy nijak nie pokrywają się z moimi potrzebami. Co nie znaczy, że nie przeszkadza mi zakaz handlu w niedziele.

[volta2]

ja z wakacyjnych podróży wracam zmęczona drogą, więc nigdy za nic nie dała bym się namówić na wypad po podstawowe rzeczy. zawsze po czymś takim idziemy na obiad i do końca dnia możemy nie jeść, albo jak wracamy rano (samolot, nocny pociąg) to przed wyjazdem kupuję potrzebne rzeczy typu pierś z kurczaka i mrożę. do tego ryż czy makaron i szpinak, rosół też potrafię zamrozić więc pomidorówka i wio!
kiedyś w taki dzień powrotu to teściowa zapraszała na obiad, potem przestała, to przysyłała przez męża zupę i drugie (przyjeżdżał rybki karmić)

[aagnes]

Jak najbardziej, specjalnie robiłam listę rzeczy z Ikei, jadę po łóżko, półkę i miski. Soboty mi szkoda, zresztą jest ogromna ilość ludzi, w nd trochę mniej.

[em_em71]

Właśnie wróciłam. Ale byłam tylko w lidlu po rzeczy bez których spokojnie bym się obeszła. No, może świnki byłyby zmartwione brakiem mieszanki sałat na podwieczorek.

[mid.week]

Gdybym wiedziala to bym pojechala na 9:00 do CH poszukac spodni. Teraz to juz nie, dziki tlum bedzie

[laura.palmer]

Ja się dzisiaj przejdę, bo uzbierało mi się sporo zaległości zakupowych. W tygodniu nie mam czasu.

[koko8]

Dla mnie niedziela jest każdy inny dzień tygodnia. Gdyby nie było zakazu handlu w niedziele, robiłabym wtedy zakupy spożywcze. Dziś jednak nie skorzystam z okazji, bo akurat pracuję🤷🏼‍♀️

[marta.graca]

Czasem się zdarza jakąś jedną siatkę w Żabce, ale w galeriach czy dyskontach nigdy.

[mia_mia]

Wczoraj się dowiedziałam, że dziś jest niedziela handlowa, ja 90% zakupów już robię w sieci, nie wiem gdzie wszystkie zalanda płacą podatki, ale wątpię czy w Polsce.

[iwles]

Jestem już po zakupach. Fajnie, że handlowa, taka powinna być każda. Mam akurat gości na weekend, to otwarte sklepy się przydały.
I przy okazji więcej ludzi, łażąc po galeriach, dorzuci sie do WOŚP.

[jozefrobotnik]

Sklepy spożywcze są otwarte niemal całą dobę od poniedziałku do piątku. Mówienie, że się nie ma czasu w tygodniu jest żenujące.

[iwles]

Żenujące to jest wpieprzanie się w prywatne życie innych

[runny.babbit]

Nie łapiesz czy nie chcesz załapać, że problemem ( choć dużą niedogodnością już tak) nie jest spozywka, tylko zakupy typu AGD, meble, ciuchy, materiały budowlane i remontowe etc. ?

[al_sahra]

jozefrobotnik napisał:

> Mówienie, że się nie ma czasu w tygodniu jest żenujące.

Naprawdę uważasz, że wiesz lepiej, ile czasu mają nieznane Ci osoby niż one same to wiedzą? Co Cię w ogóle obchodzi, ile kto ma czasu i w jakim dniu?

[panna.nasturcja]

Żenujące jest dyktowanie ludziom kiedy mają robić zakupy oraz brak wyobraźni pozwalający pojąć, że ludzie kupują ciś więcej niż produkty spożywcze oraz zajęci są nie tylko pracą.

[madami]

Mówienie komuś kiedy i co dana osoba ma robić jest żenujące

[daszka_staszka]

Tak mamy czas by pójść z młodym do centrum handlowego i kupić mu potrzebę ciuchy

[mamtrzykotyidwato5]

Nie.
Robię zakupy w dni powszednie, w godzinach, gdy inni ludzie są w pracy i nie ma dzikich tłumów, bo nie lubię tłoku.

[kasiaabing]

Właśnie wróciłam. Byłam w Lidlu, biedronce i superpham.
Lubię niedziele handlowe, nie muszę się spinać w sobotę.

[sol_13]

Nie, bo nigdy nie wiem kiedy one są. Nie robię też w soboty bo za dużo ludzi.

[szmytka1]

Właśnie wróciłam że sklepu. Męża naszło, że będzie flaki gotował, pojechał po towar, ja po pieczywo i po pomidorki, bo mi wyżarł.