Prostytutka to artystka! "Czułam się komfortowo"

[riki_i]

W nawiązaniu do wątku Triss melduję kolejny, jeszcze mocniejszy przykład medialny naganiania kobiet do prostytucji

www.onet.pl/kultura/onetkultura/wolalam-pracowac-w-burdelu-niz-na-kasie-w-lidlu/fjjje8z,681c1dfa
Przedruk z "Die Welt". Mocne!

[danaide2.0]

Skoro tylko dwie opcje były do wyboru...

[primula.alpicola]

Może ja też powinnam woleć być prostytutką, zamiast ze swoją nauczycielską pensją 4,000pln pasożytować na mężu.

[woman_in_love]

za późno: teraz już jesteś stara, brzydka i zmarnowana robotą z cudzymi bachorami

no chyba, że masz pomysł na jakąś dziwaczną niszę rynkową, ale nie chcę nawet myśleć co by to mogło być

[primula.alpicola]

woman_in_love napisała:

> za późno: teraz już jesteś stara, brzydka i zmarnowana robotą z cudzymi bachora
> mi

Mylisz się.

[riki_i]

primula.alpicola napisała:

> woman_in_love napisała:
>
> > za późno: teraz już jesteś stara, brzydka i zmarnowana robotą z cudzymi b
> achora
> > mi
>
> Mylisz się.

Dyskretny sponsoring - to będzie to! Mężowi mówimy, że idziemy do pracy w szkole, a tymczasem dwa razy w tygodniu meldujemy się u sponsora, a resztę czasu spędzamy w spa i na pazurkach!

[primula.alpicola]

Żadnych pazurków.
Żarty żartami, ale seksy to ja wolę z powodu chuci; nie ma opcji żebym to robiła za pieniądze.

[kropkaa]

Przypomnijmy sobie "słynną" panią, która była niespełna 6 mcy prostytutką, a już miewała okresy gorsze i lepsze, w których to zarabiała nawet i 100kPLN. Przy 100 tys. miesięcznie to i chuć się pojawi 😁

[aandzia43]

woman_in_love napisała:

> za późno: teraz już jesteś stara, brzydka i zmarnowana robotą z cudzymi bachora
> mi
>
> no chyba, że masz pomysł na jakąś dziwaczną niszę rynkową, ale nie chcę nawet m
> yśleć co by to mogło być

Niemłoda i nie piękna zawsze może zostać dominą.

[borsuczyca.klusek]

Do tego trzeba mieć bardzo konkretny rys psychologiczny.

[aandzia43]

Ano trzeba. To już jest zarabianie głową, nie ciałem.

[woman_in_love]

moze jest nauczycielka niemieckiego i gnebi te biedne dzieci i ma ten rys

[primula.alpicola]

woman_in_love napisała:

> moze jest nauczycielka niemieckiego i gnebi te biedne dzieci i ma ten rys

Angielskiego. I nie gnębię tych biednych dzieci.
Jeśli zajdzie potrzeba, to znajdę w sobie ten rys

[borsuczyca.klusek]

Pociesz się, że ja bym 5 zł nie zarobiła 🙄

[riki_i]

borsuczyca.klusek napisała:

> Pociesz się, że ja bym 5 zł nie zarobiła 🙄

O, tu się możesz zdziwić! Oglądałem holenderski dokument o weterankach pracy w zawodzie (niestety nie da się już odzobaczyć). Stałych i wiernych klientów miały panie.... ekhem.... no powiedzmy, że ekstremalnie nadgryzione zębem czasu..

[borsuczyca.klusek]

U mnie nie jest problemem wygląd czy nadgryzienie zębem czasu 🙄

[riki_i]

To znaczy, że problemu nie ma Wszystko inne da się przezwyciężyć

[gr.ruuu]

Oj boTy byś chciała żeby praca sprawiała przyjemność. A myślisz że kasjerka w Lidlu to lubi kasować produkty?

[danaide2.0]

Może są takie, które lubią? Kasują i tak oceniają sobie klientów po skasowanych produktach. Albo liczą im ile wzięli alko i fajek i czy coś dla dziecka i co?

[gr.ruuu]

A potem mogą napisać książkę: kasjerka z klasy średniej

[danaide2.0]

Wiele lat temu czytałam taki artykuł w lokalnej gazecie. Pani w wieku ematkowym weszła do zawodu, bo lata 90te, mąż bez pracy, do tego jeszcze zachorował. I rzeczywiście, wyrobiła sobie markę.

[woman_in_love]

nie bądź taka samokrytyczna - specjalnie poszukałam i jest idealna nisza 4 you, tylko musisz wejść w akryl i tipsy:

[borsuczyca.klusek]

Pan nie wie co dobre. Drapanie naturalnymi pazami jest nieporównywalnie lepsze 🙄

[marta.graca]

Każdemu jego porno! Lepsze sztuczne pazy, niż lizanie sedesu.

[borsuczyca.klusek]

Wszystko jest lepsze niż lizanie sedesu 😫

[gr.ruuu]

A wiesz że są strony, gdzie można sprzedać obcięte pazy?

[woman_in_love]

[borsuczyca.klusek]

Są i tacy są sprzedają bąki w słoikach 🙄

[gr.ruuu]

Pierdnąć każdy głupi potrafi, a takie pazy to jest coś unikalnego

[marta.graca]

Obcięte pazy to pikuś przy kupowaniu czyichś używanych i niewyraźnych majtek

[marta.graca]

*niewypranych

[gr.ruuu]

Majtki to już mainstream, a pazy to jest nisza, Borsuczyca mogłaby zostać jej królową

[iuscogens]

marta.graca napisała:

> Obcięte pazy to pikuś przy kupowaniu czyichś używanych i niewyraźnych majtek :-
> )
>

Właśnie się zastanawiałam co w kontekście tego wątku znaczą niewyraźne majtki i doszłam do wniosku, że boję się zapytać...

[nevertheless123]

😂
Przestańcie. Jestem w pracy.
Niewyraźne majtki, jessuu... 😂

[kropkaa]

Ale majki każda z nas może sprzedać, a zapuścić długie pazy, to wyższa szkoła jazdy. Trwa to dłużej niż wyhodować niewyraźne majtki.

[headonshouldersbaby]

RZYG

[triss_merigold6]

W gruncie rzeczy one wszystkie chcą tego samego tj. uznania ich profesji za normalną pracę, takiej mieszczańskiej akceptacji.

[danaide2.0]

Przejrzałam artykuł. Pani przedawkowała Guy de Mauspassanta i opowieści o miłych burdelach z rodzinną atmosferą... Nawet jeśli miała przyzwoitych pracodawców: gdzie Rzym, gdzie Krym?

[triss_merigold6]

Baryłeczka to nie za bardzo jak bogini...
Toulouse-Lautrec w burdelach malował zmęczone, wyniszczone, znudzone kobiety.

[riki_i]

triss_merigold6 napisała:

> W gruncie rzeczy one wszystkie chcą tego samego tj. uznania ich profesji za nor
> malną pracę, takiej mieszczańskiej akceptacji.

Pełna legalizacja prostytucji powoduje natychmiastowe wejście korporacji, pracę jak na taśmie w wielkich domach publicznych... dużo by opowiadać... są doświadczenia światowe w tej kwestii i są one b. negatywne dla pracownic seksualnych. A jeśli chodzi o akceptację społeczną , to tego się nie da zadekretować. No chyba, że jakimś opresyjnym prawem, które będzie penalizowało coś co nazwiemy "mową nienawiści wobec prostytutek".

Btw wszystkie badania naukowe wskazują, że prostytucja znika wraz z rosnącym bogactwem danego społeczeństwa. Na wściekle bogatym Tajwanie prawie jej nie ma.

[triss_merigold6]

Pełna legalizacja prostytucji powoduje natychmiastowe wejście korporacji, pracę jak na taśmie w wielkich domach publicznych... dużo by opowiadać... są doświadczenia światowe w tej kwestii i są one b. negatywne dla pracownic seksualnych.

hiszpański serial Sky Rojo

A jeśli chodzi o akceptację społeczną , to tego się nie da zadekretować.
ależ są akceptowane na zasadzie "przyjmujemy do wiadomości, że istniały, istnieją i będą istnieć"

[iwoniaw]

Ryśkowi chodzi chyba o akceptację w rozumieniu - "normalna praca, nic dziwnego, że tak zarabia mama Kasi z tej samej grupy zerówkowej, co nasza Martynka, sąsiadka z parteru i ciocia Zosia, mogłyby równie dobrze pracować na kaise w Lidlu lub uczyc angielskiego w podstawówce" - a tak przecież nie jest, nie ma tego, co nazywasz "mieszczańskim uznaniem tego za normalną pracę"

[triss_merigold6]

Ale ja wiem o co mu chodzi.

nie ma tego, co nazywasz "mieszczańskim uznaniem tego za normalną pracę"

i nigdy nie będzie

[iwoniaw]

No nie byłabym taka pewna, że nigdy. Gutta cavat lapidem i tak dalej.

[chatgris01]

triss_merigold6 napisała:

> i nigdy nie będzie

W naszej kulturze.
W innych kulturach bywalo, ze prostytucja byla normalna praca (a nawet godna szacunku, vide prostytutki swiatynne).

[semihora]

>>>Btw wszystkie badania naukowe wskazują, że prostytucja znika wraz z rosnącym bogactwem danego społeczeństwa. Na wściekle bogatym Tajwanie prawie jej nie ma.

Źródło? Zalinkujesz czy - jak szury - każesz mi samej szukać?

[riki_i]

Nie znajdę tego teraz, czytałem dość dawno. Uściślę tylko może, że chodziło o prostytucję rdzennych mieszkanek Tajwanu. Jeśli chodzi o prostytuowanie się pań przyjezdnych, to proceder nadal ma się dobrze.

[gr.ruuu]

Mocne? W książce, która ostatnio czytam, pada zdanie: o pracy seksualnej myślałam już w wieku 12-13 lat.

[taje]

Przedawkowanie Bunuela (no może bez końcówki).

[simply_z]

Zdanie o tinderze bardzo trafne.

[triss_merigold6]

O ile wiem, Tinder nie jest obowiązkowy ani nie jest jedyną dostępną możliwością poznawania mężczyzn/kobiet.

[simply_z]

Nie ale to świetny sposób na jednorazowy seks.

[gr.ruuu]

No ale pani uważa, że jak bez orgazmu to się chociaż kasa należy xd

[triss_merigold6]

Bo jest qrwą. Po prostu. Zawsze była tylko w pewnym momencie zaczęła żyć w zgodzie z własną naturą.

[figa_z_makiem99]

Kiedyś pisałaś triss, że obecnego faceta wyjęłaś innej pani, dla mnie to jest bardziej ku......stwem, niż praca prostytutki. A tłuczenie się po pijaku z każdym chętnym gachem? Chyba dlatego reagujesz tak agresywnie na podobne newsy. Nie, żebym uważała, że praca prostytutki to norma, one przynajmniej nie jadą bez prezerwatywy.

[gr.ruuu]

Nie to co sypianie z siostrą własnej żony, bo się przyjmuje zwrot pożyczki w naturze...

[figa_z_makiem99]

Sypianie z siostrą własnej żony również jest ku.....stwem, ze strony pana i ze strony tej siostry, jeśli ktoś nie potrafi zapanować nad popędem i krzywdzi ludzi, niech żyje sobie sam. No ale jak za darmo, to w porządku wg niektórych.

[gr.ruuu]

Tobie pan jako kumpel pasował, moralistko od siedmiu boleści

[figa_z_makiem99]

Jaki kumpel??? Nie mam siostry, ani nie sypiałam z zajętymi facetami, takie mam zasady.

[figa_z_makiem99]

A ten były kolega, nie mam z nim od dawna kontaktu i między innymi też na tej podstawie uważam, że menda zawsze będzie mendą, choćby się dobrze maskowała.

[lauren6]

> Bo jest qrwą. Po prostu.

Ile pogardy wobec innej kobiety w tych kilku słowach.

Urocze, że pierwsza kamieniem rzuca w tę kobietę osoba, która miała więcej partnerów seksualnych niż połowa ematek razem wziętych.

Trzymaj tak dalej i za kilka lat będziesz otwierać pochód Marszów za życiem, pani Dulska.

[gr.ruuu]

Nie rozumiesz, to co innego, bo oni się najpierw musieli o nią POSTARAĆ xd

[triss_merigold6]

Możliwe, nie korzystałam i nie zamierzam.

[borsuczyca.klusek]

Zawsze można odmówić

[mamtrzykotyidwato5]

Z tego, co napisali, to ku$#$% była już wcześniej, tylko robiła to za darmo, więc w sumie poszła o schodek wyżej
Trzeba uznać, że zrobiła krok do przodu, bo zaczęła się wyceniać.

[danaide2.0]

Albo krok w bok, bo wyboru dokonują teraz inni za nią. Co kto woli.

[claudel6]

to jest mit. tak to wygląda w agencjach towarzyskich. ale jest mnóstwo freelancerek, które działają z sex-portali i to one wybierają sobie tam facetów.

[figa_z_makiem99]

Dziś wiele kobiet tak się zachowuje, nie nazwałabym tego ku......stwem, tylko stylem życia naszych czasów, mężczyźni też tak żyją i nikt ich k....wami nie nazywa. Z jednej strony dla mnie osobiście jest to nieakceptowalne, brzydzi mnie to, ale będę trochę adwokatem diabła, jeśli kobieta ma do wyboru pracę za marne pieniądze i marne życie z jakimś fagasem, to czasem wybiera mniejsze zło i może dzięki temu poprawić swój los. Inna sprawa, że nie każda kobieta wyjdzie z tego bez szwanku, używki, uzależnienia, przemoc itp.

[gr.ruuu]

Ciebie to brzydzi tak jak aborcja brzydzi sześćdziesięciolatki po kilku skrobankach

[figa_z_makiem99]

Słabe porównanie grruu, ani aborcja mnie nie brzydzi ani seks, brzydzi mnie mentalność takich ludzi, to zupełnie jak z jedzeniem, żreć byle co i byle gdzie, byle się nażreć do wypęku.

[gr.ruuu]

Porównanie sugeruje, że jak Ci pasowało to przypadkowy seks był fajny, a teraz stateczna matrona i ją brzyyyydziiii. No śmiech na sali

[figa_z_makiem99]

Nawet gdy byłam młodsza i eksperymentowałam z seksem, nie byłam panną, która lazła z facetem bo się nawaliła na imprezie i kumple nie wymieniali się mną jak pucharkiem, a gdy korzystałam z portali w dawnych czasach, facet musiał się postarać, żebym się nim zainteresowała.

[gr.ruuu]

Ty eksperymentowałaś z seksem, a inne się puszczają. I w ogóle to była wyjątkowa sytuacja. Rany, czy Ty naprawdę nie czujesz, jakie to jest żenujące? Uściślając - nie Twoja swoboda seksualna, tylko te kocopoły o tym, jak to inni są niemoralni, bo uprawiają przypadkowy seks.

[figa_z_makiem99]

Zamiast spędzać dni na siłowni, potrenuj też trochę mózg, będziesz miała lotniejsze riposty. Mylisz się i nie zamierzam odpisywać.

[gr.ruuu]

To teraz spędzam dni na siłowni, a nie jeżdżąc po autostradach z cudzoziemskim konkubentem i dziećmi z różnych ojców?

[marta.graca]

Zaraz będzie zarzut, że nie jesteś właśnie w laboratorium i nie pracujesz nad lekiem na nowotwory.

[hanusinamama]

Oh...eksperymentowałaś...nie to co te uszczalskie tfu.

[gr.ruuu]

Czego nie rozumiesz?

[iwles]

Że też nie wstydzisz się tutaj pokazywać 🤣🤣🤣

[gr.ruuu]

Po zachwytach promocją na dupę prostytutki Riki dziś w odsłonie moralisty

[borsuczyca.klusek]

Coś mnie ominęło? 🤔

[gr.ruuu]

Poza tym, że prostytutka nie wzięła od niego hajsu? To nic, czyli w sumie zieeew, żadnych karłów, nikomu nogi nie amputowali

[borsuczyca.klusek]

Dlaczego miałby się wstydzić? 🙄
Zajął nawet trzecie miejsce w konkursie na wątek roku 🤓

[srubokretka]

widocznie prostytucja stala sie malo dochodowa, skoro ja tak nachalnie promuja.

[jehanette]

Nawet nie będę tego czytac. Każda normalna kobieta, z normalnego środowiska, wolałaby siedziec na kasie w Lidlu. Ja bym wolała nawet jeździć na śmieciarce albo latać na szmacie w centrum handlowym (nie wiem czemu wydaje mi się że to trudniejsze niż w domach czy biurze).

[angazetka]

A każdy normalny facet wolałby własną rękę?

[tanebo001]

Tak

[milva24]

No raczej. Ewentualnie moją litość i lekkie obrzydzenie jednocześnie mogą wzbudzać goście korzystający z usług pań działających na własny rachunek. Takich chodzących do burdelu kijem bym nie ruszyła.

[panna.nasturcja]

A według Ciebie normalny facet woli prostytutkę?
Dziwne rozumienie normalności.

[samanta1010]

w punkt

[milva24]

Też bym wolała pracę w sortowni śmieci niż w burdelu.

[eagle.eagle]

Jedno drugiego nie wyklucza.

Można siedzieć na kasie w Lidlu, a po godzinach dorabiać jako prostytutka. Przecież nie samym chlebem człowiek żyje.

[woman_in_love]

Ja bym wolała nawet jeździć na śmieciarce
Jeżdżenie na śmieciarce to świetnie płatny zawód. W wielu krajach bez pleców by cię nie przyjęli.

albo latać na szmacie w centrum handlowym
To pauperyzacja, praca za najniższą krajową i często w nocy.
Do tego:
- "żrące płyny do czyszczenia, które przez lata fatalnie wpływają na skórę i drogi oddechowe",
- "problemy ze stawami",
- "ręce w wodzie są właściwie cały czas. Po 15 latach pracy musiałam zacząć leczyć się u reumatologa. Jak miałam wolne i ręce przestały pracować, wyskoczył mi ganglion".
Gdybyś była ładna to szybko byś znalazła inną pracę. Lepiej płatną i bezpieczniejszą dla zdrowia. Albo poszłabyś w prostytucję małżeńską: bogaty mąż, któremu szybko byś urodziła dziecko żeby cie utrzymywał.

[angazetka]

Przyznam, że w tym moralizatorskich uniesieniach Triss czy Ryszarda bardzo mi brakuje pomstowania na tych facetów, co to z usług korzystają. Jakoś ich moralności i normalności się nie ocena.

[sumire]

Oj, no bo facet przecież MUSI.

[gr.ruuu]

Te wątki zawsze mają to samo doborowe grono moralizatorów. To samo zjawisko co Marta Kaczyńska jako katolicka felietonistka pisząca o rodzinie bazującej na wartościach chrześcijańskich

[borsuczyca.klusek]

I to samo grono obrończyń 🙄

[borsuczyca.klusek]

Hmm może dlatego, że artykuły są pisane z punktu widzenia pań a nie panów, którzy zachwalają jak to wspaniale jest chodzić do burdelów?

[boogiecat]

Nie, nie, po prostu zawsze musi wyjsc na to, ze ojej ojej prostytucja taka spolecznie szkodliwa no ale z drugiej strony te panie i tak maja kurewska nature ktorej nie przeskoczysz.

[borsuczyca.klusek]

Może tak może nie. Gdyby gazeta opublikowała wywiad z randomowym panem, który woli chodzić na panie niż fatygować żonę i wszystkim takie rozwiązanie zrchwala to myślę, że grono oburzonych byłoby znacznie większe.

[boogiecat]

Ale czym wg ciebie, tzn ktorym dokladnie aspektem niemoralnosci pana grono byloby oburzone w tym przypadku?

[borsuczyca.klusek]

A jakie to ma znaczenie? Problem z tymi artykułami jest taki, że próbują zareklamować taki a nie inny styl życia i to ludzi wkurza. Nie sama prostytucja, która jest była i będzie.

[marta.graca]

Naprawdę uważasz, że ktoś zacznie uprawiać seks za pieniądze, bo mu to ktoś zareklamował na Onecie?

[borsuczyca.klusek]

Jest dużo ludzi na zakręcie bez odpowiednich wzorców z domu. I to nie chodzi o jeden artykuł na Onecie tylko pewnie od dawna powtarzany schemat. Plus do tego cały zalew filmów i książek o zboczeńcach sprzedawanych z dużym powodzeniem jako produkty kobiece.

[iwoniaw]

Też uważam, że te trendy nie są przypadkowe i nie wynikają tylko z tego, że ludzie wolą czytać o patologiach i marginesie niż o metodach rekultywacji pustyni i twierdzeniu Fermata.

[gr.ruuu]

Te artykuły powstają, bo ludzie wolą czytać o qrwach niż o odkryciach naukowych czy kosmosie, klikają z wypiekami na twarzy i klepią pełne oburzenia komentarze, więc będzie więcej takich tekstów, bo to proste i skuteczne

[runny.babbit]

To się porobiło, kiedyś ludzie najwyraźniej nie byli zainteresowani takimi tematami i mieliśmy dziennikarstwo na poziomie. A dziś biedni media workerzy, nie maja po prostu wyjścia jak tylko tworzyć taki szajs.

[gr.ruuu]

Kiedy tak było? W czasach PRL i cenzury? Bo później to już nie. Pamiętasz "Na każdy temat", jakie kwestie tam najbardziej grzały? Jaką oglądalność miała Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym? Co miało lepsza sprzedaż? Detektyw o Skandale czy Nowa technika? A tak na marginesie - co ludzie wychowani na wspaniały dziennikarstwie bez "takich tematów" zaraz w latach 90 rzucili się na pornosy, że rekordy sprzedaży szły i fortuny powstawały. To pewnie z potrzeby wyrażenia moralnego oburzenia ta zgnilizną

[runny.babbit]

Dokładnie, o czasy PRL mi chodziło. Wpadła mi ostatnio w ręce lokalna gazeta z lat 80, było w niej więcej informacji niż w jakimkolwiek lokalnym medium obecnie, czy to drukowanym czy online. Pamiętam też Przekrój, Filipinke, Jestem, Na przełaj, było tego mnóstwo. Nie wszystkie tytuły były na jednakowo wysokim poziomie, ale była dbałość o język i tematyka niekoniecznie schlebiająca najniższym gustom. Nikt przytomny nie będzie się kłócił, że kiedyś ludzi nie interesował seks, przemoc i inne tego typu tematy, z jakiegoś jednak powodu ktoś w redakcji podejmował decyzję, że może nie będzie sprowadzać gazety do rynsztoku. Więc to nie popyt kształtował dziennikarstwo, co próbujesz sugerować wcześniej, bo popyt na chłam byl zawsze.

[gr.ruuu]

Mówimy o państwie centralnie sterowanym z elementami totalitaryzmu, nie ma co tego porównywać do normalnie funkcjonującego rynku. A co do dbałości o język, to znakomicie funkcjonowała nowomowa, więc jak najbardziej popyt kształtował pracę dziennikarzy, tylko był to popyt na chlam polityczny a nie chłam erotyczny.

[runny.babbit]

Ot taki paradoks, że za władzy robotniczo - chłopskiej dziennikarstwem zajmowali się ludzie wykształceni, umiejący pisać, znający dobrze język polski . Nowomowa? oczywiście, była, gdy pisano o polityce. I tyle, nie bardzo miała wpływ na styl w innych artykułach. Zresztą bardzo bym chciała zobaczyć te nowomowę chociażby w starym Przekroju albo Filmie 😂 Czytałaś w ogóle jakieś czasopisma z tamtego okresu? Bo brzmisz jakbyś znała temat tylko z opowiadań.

[gr.ruuu]

Tak, czytałam i to bardzo dużo, a o nowomowie pisałam nawet pracę na studiach. Tylko nie wiem, dlaczego porównujesz rzeczy nieporównywalne, czyli funkcjonowanie prasy państwowej i wolnego rynku mediów.

[runny.babbit]

Chodzi mi tylko to, że to nie "popyt" czyli ludzie żądni sensacji są winni ciągłego obniżania poziomu dziennikarstwa. Bo plebs był zawsze, tylko nie zawsze pod niego pisano. Ostateczna decyzja należy do mediów i dziennikarzy, nie kupuję tego obłudnego tłumaczenia " my tylko piszemy o tym o czym ludzie chcą czytac".

[gr.ruuu]

Tak jak ostateczna decyzja o rodzaju sprzedawanego pieczywa należy do właściciela piekarni, prawda? Tyle, że jak będzie sprzedawał wyłącznie to, co jemu smakuje, bo on się nie zniży do wypiekania kajzerek, klienci pójdą po kajzerki gdzie indziej, a on zbankrutuje. Tak samo jest z mediami. Chyba, że gazeta czy piekarnia są państwowe i w sumie obojętne, czy przynoszą zysk, to wtedy wygląda to inaczej o można mieć w nosie popyt. W tym nie ma żadnej obłudy, to jest nazwanie wprost pewnych mechanizmów. Obłudne to jest mówienie, że media o coś walczą, czy coś normalizują. Nie. Media zarabiają.

[runny.babbit]

gr.ruuu napisała:

Obłudne to jest mówienie, że media o coś walczą, c
> zy coś normalizują. Nie. Media zarabiają.

O, o to właśnie mi chodzi. Tak właśnie mówią, a tymczasem sprzedają towar jak inni, tylko gębę mają pełną frazesów o misji, demokracji, wolności i wartościach.
Inna sprawa, że uważam że dziennikarz to powinien być szczególny zawód, w którym wyznaje się pewne wartości i działa odpowiedzialnie.

[dramatika]

runny.babbit napisał(a):

> sprzedają towar jak inni

Nie sprzedają towaru w sensie pogoni za zarobkiem, skoro nawet ematka zaczyna węszyć, że coś tu jest nie tak
Za dużo, za mocno, za często, zbyt ostentacyjnie to robią.

Z zainteresowaniem przeczytałam tę odnogę o tym, ale obawiam się, że do żadnych konstruktywnych wniosków się tu nie dojdzie, bo trzeba by było rozważyć być może jakąś teorię spiskową i zaburzyć swój ułożony, z lekka polukrowany obraz świata, w który się wierzy.

[gr.ruuu]

A te wartościowe i misyjne teksty to sobie taki dziennikarz odpowiedzialnie może opublikować na gazetce ściennej we własnym domu. Bo redakcja jest zainteresowana tym, co "się klika". W rach wyznawanych wartości to można się nie sqrwic politycznie, ale już tekst o paragonie grozy trzeba w czasie dyżuru machnąć.

[boogiecat]

runny.babbit napisał(a):

>Ostateczna decyzja należy do mediów i dziennikarzy, nie kupuję
> tego obłudnego tłumaczenia " my tylko piszemy o tym o czym ludzie chcą czytac".
>


Rany. Media publikuja to co sie sprzedaje jednoczesnie sluzac interesom tych co akurat dane medium finansuja.

[runny.babbit]

Thank you captain obvious. Tylko czemu z dumą piszą o sobie jako ostoi wolności i demokracji, zawodzie z misją, zaufania publicznego....

[boogiecat]

runny.babbit napisał(a):

> Thank you captain obvious. Tylko czemu z dumą piszą o sobie jako ostoi wolności
> i demokracji, zawodzie z misją, zaufania publicznego....


No bo glupio tak wprost napisac, ze ten😀

A calkiem na serio- bo u was wlasnie to sie w dzisiejszym politycznym kontekscie sprzedaje.

[boogiecat]

runny.babbit napisał(a):

> , (…) z jakiegoś jednak powodu ktoś w redakcji
> podejmował decyzję, że może nie będzie sprowadzać gazety do rynsztoku.
Więc to
> nie popyt kształtował dziennikarstwo, co próbujesz sugerować wcześniej, bo pop
> yt na chłam byl zawsze.

Popyt zawsze ksztaltowal dziennikarstwo.

[runny.babbit]

No to był kiedyś ten popyt na chłam czy nie?

[boogiecat]

Jasne, ze byl, tylko ze przegrywal z popytem na inny kontent, bo publika kupujaca prase/czytajaca byla inna i czasy byly inne🤷🏻‍♀️

[aandzia43]

Publika czytająca prasę nie była inna, publika dostawała do ręki prasę nie schlebiającą bardzo niskim gustom bo schlebiającej za bardzo nie było.

[yadaxad]

Prostytucja jest okropna tylko przy pewnej ekonomii seksu. Również są kultury, które pomoc ludziom typu salowej wykluczają tę grupę ludzi tym się zajmującym.

[boogiecat]

Chyba zartujesz Borsuczyca, znaczenie jest ogromne.

Pana by oceniono jako zlamasa bo zdradza zone, a nie dlatego ze robi to za pomoca krzywdzacego inne osoby procederu.

Forumowe watki « ojej reklamujo prostytucje » sa zakladane po to, zeby sobie ulzyc nad kurewska natura kobiet, nie mieszajac w to mezczyzn.

Zaprawde, oba przypadki nie sa wyrazem ubolewania nad wciskaniem ludziom ktoregos z dostepnych stylow zycia. Bo to nie to « wkurza ludzi », tylko najwyrazniej wkurza, ze taka kurewka jeszcze smie swoje kurestwo reklamowac, a taki zly maz chodzi na te panie z kurewska natura.

[borsuczyca.klusek]

Może poczekamy na taki artykuł (jeżeli kiedykolwiek taki powstanie) i wtedy zobaczymy i ocenimy?

Ludzi wkurza sprzedawanie gówna w złotym papierku tak po prostu. I przynajmniej w moim odczuciu w tych ostatnich wątkach akcent wkurzenia był kładziony na samą publikację a nie panią pracującą.

[boogiecat]

Faktycznie te watki z tytulu byly o medialnym « reklamowaniu prostytucji », ale za kazdym razem po drugim wpisie przeciez nadawany byl ton « co te qrwy sobie mysla, ze ktos je zamierza szanowac? ».

[borsuczyca.klusek]

Szacunek to jest sztuczne słowo, które w zasadzie nic nie znaczy. Większość dorosłych ludzi przyjmuje do wiadomości istnienie zjawiska prostytucji i się dłużej nad tym nie pochyla.

[boogiecat]

Hmmm wg mnie szacunek to akurat jedno z pelnych znaczenia slow, choc jednoczesnie jedno z trudniejszych do zrozumienia i zastosowania.

[borsuczyca.klusek]

To co rozumiesz przez "szanowanie prostytutek"? Nie rzucanie w nich kamieniami, nie wytykanie palcami na ulicy czy może bycie dumnym z wyboru przez dziecko takiej ścieżki zawodowej?

[boogiecat]

No tu akurat chyba nie ma znaczenia co ja rozumiem przez szacunek, bo to nie ja komukolwiek tego szacunku odmawiam.

Ale skoro juz musialas zadac pytanie w ten sposob, to oczywistym jest ze szacunek zaklada brak przemocy fizycznej i brak oceny moralnej, nie trzeba byc dumnym z corci prostytutki.

[borsuczyca.klusek]

boogiecat napisała:

> Ale skoro juz musialas zadac pytanie w ten sposob, to oczywistym jest ze szacun
> ek zaklada brak przemocy fizycznej i brak oceny moralnej, nie trzeba byc dumnym
> z corci prostytutki.

Brak przemocy fizycznej należy się każdemu bez względu na wybory, ale od braku oceny bardzo ciężko uciec.

Przykładowo w sąsiednim wątku oceniane są wybory życiowe pana, który mimo wykształceni woli pracować za 3500 na rękę i się nie przemęczać.

[boogiecat]

No tak, tylko zalezy do czego ta ocena prowadzi. W przypadku prostututek do przyzwolenia dla przemocy, w przypadku nierobotnego pana zupelnie do niczego.

[borsuczyca.klusek]

Uważasz, że ktokolwiek w tym wątku daje przyzwolenie na przemoc w stosunku do pań pracujących ciałem? Bo moim zdaniem jest odwrotnie tzn. lukrowanie rzeczywistości może mieć dużo bardziej opłakane skutki.

[boogiecat]

Nie pisze o watku, a o tym do czego prowadza spoleczne moralne oceny- w przypadku prostytutek do przyzwolenia na przemoc np ze strony klientow, ale nie tylko.

Jednak i w tym watku juz padlo jak zawsze « ot, z qrwy wyszla qrewska natura »- uwazasz, ze to nie jest przyzwolenie na przemoc?

Osobiscie uwazam prostytucje znana w dzisiejszych cywilizacjach za zlo, wyjatkowo wyniszczajace i upadlajace zajecie, ale nie uwazam aby inteligentna reakcja na lukrujace rzeczywistosc artykuly bylo to co sie regularnie wyprawia na forum.

[riki_i]

Ale ja skorzystałem prywatnie i bezpłatnie. Widzisz różnicę? 😀

[eagle.eagle]

A tak tylko zapytam, bo jakoś nie wiedzę.

A dlaczego za darmo miałeś ?

[gr.ruuu]

Wiadomo

[eagle.eagle]

Nie do mnie takie rzeczy ...