Dodaj do ulubionych

Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym

31.01.23, 11:39
byłam dokładnie 2 lata temu...
A pani sprzedawczyni dokładnie pamiętała, dla kogo wtedy kupowałam i co brałam....2 lata temu. Zdziwiłam się bo ja nie mam pamięci do twarzy...i nie lubię kiedy jestem zapamiętywana.
Lubicie być zapamiętywani? (Wiem brzmi jak fobia społeczna)
Obserwuj wątek
    • jankasia13 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 11:48
      Nie, zwlaszcza jak kupuje jedzenie na wynos (zawsze to samo) i pani krzyczy juz od drzwi « kurczak? »
      • mid.week Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 11:51
        Kurczak to pikus, ale jak w zabce na twoj widok wyciagaja małpkę gorzkiej żołądkowej to jest juz bardzo źle 😁
        • ichi51e Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 12:33
          Albo mówią „No niestety pomarańczówka wyszła…”
          • daniela34 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 12:34
            Albo: denaturat dopiero jutro przywiozą 😄
            • default Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 20:21
              No ja mam podobnie w lokalnym spożywczaku - pani podsumowuje mój koszyk, domawiam jeszcze wędliny czy coś tam na wagę, pani odważa, po czym pyta - "a papieroski też?" 🙂 Jakie, to już nie pyta, wie.
        • nini6 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 14:15
          ...dwie Warki Strong w lokalnym nocnym monopolu....
          Kurde ten rodzaj CRM zupełnie mi nie odpowiada.
      • snieg19 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 12:03
        Ostatnio brałam kurczaka smażonego z ryżem i poprosiłam o to danie bez surówki. Za jakiś czas znowu zamawiałam to samo danie a pani mnie pyta :"bez surówki?"
        • damartyn Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 12:32
          Pamiętam, poznaję.
    • alpepe Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 11:51
      Mnie obcy ludzie pamiętają, głównie po psie, a ja się odkłaniam, choć nie mam pojęcia, kto to. Natomiast aż tak bardzo charakterystyczna chyba twarzowo nie jestem, bo znajomi mi tylko mówią, że mnie nie poznali, wystarczy, że inaczej się uczeszę lub ubiorę, albo poznają mnie po chodzie.
      Mój były mąż jest mocno charakterystyczny z wyglądu i kiedyś w jakimś zadupiu bawarskim na stacji benzynowej odzywa się do niego sprzedawca i mówi, pan był tu dwa lata temu. Faktycznie, był, pewnie jechał na jakieś targi, ale przecież stacja benzynowa ma tylu klientów co dnia.
      • daniela34 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 12:08
        Ja też poznaję ludzi po psach wink moja lekka prozopagnozja nie działa na psie pyski
        • atoness Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 12:13
          Też tak mam. Po psie jakoś łatwiej.
        • gama2003 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 13:04
          Mam to samo.
        • arthwen Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 13:48
          Sąsiadkę, która mieszka obok mnie już 2 lata poznaję TYLKO po psie. Jak wychodzi bez psa to nie wiem, że to ona... Ostatnio się zorientowałam jak weszła do mieszkania otwierając je kluczem (ale wiem, że tak mam, więc profilaktycznie mówię dzień dobry wszystkim spotkanym na klatce schodowej, co tam, że czasem sie trafi ktoś obcy, mi nie ubędzie wink )
          • daniela34 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 13:55
            To samo mam - też na wszelki wypadek wszystkim mówię, bo zawsze jest ryzyko, że to ktoś z sąsiadów smile
            • efka_454 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 15:39
              A potem powstają wątki: sąsiadka mówi dzień dobry mnie i mojemu mężowi za każdym razem gdy nas widzi, nawet jeśli to trzecie spotkanie tego samego dnia. O co jej może chodzić? big_grin big_grin big_grin
              • daniela34 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 17:42
                To ja w tych wątkach zawsze tłumaczę, że mam problem z rozróżnianiem twarzy 😄
          • gama2003 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 19:36
            Mam to samo.

            W nowym miejscu mieszkam pół roku i żadnej twarzy nie pamiętam. Sasiadów rozpoznaję po tym, że wchodzą/ wychodzą z kluczami z konkretnych drzwi.
            Psów kilka kojarzę.
            Żadnej z nowych osób nie rozpoznam w innych okolicznościach.
            Czasem sobie myślę, że tyle twarzy w życiu zapamiętałam, że kolejne już mi się nie mieszczą.
        • gaga-sie Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 16:27
          Ja swego czasu poznawałam sąsiadki w nowym miejscu zamieszkania po wózkach dziecięcych.
        • primula.alpicola Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 20:45
          daniela34 napisała:

          > Ja też poznaję ludzi po psach wink moja lekka prozopagnozja nie działa na psie p
          > yski

          Mam silną, a psy też rozpoznaję. Ludzi nie, o boże, przeżułam w życiu więcej żenady niż mops Petardy🤦‍♀️
          • daniela34 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 20:55
            Ja mam na szczęście okulary jako wygodną wymòwkę, łatwiej zełgać, że źle widzę niż tłumaczyć, że widzieć widzę, ale niestety twarz podobną zupełnie do nikogo 😁
    • 35wcieniu Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 12:08
      Nie robi mi różnicy.
      Na pewno jedna z kasjerek w pobliskim sklepie mnie pamięta bo przestała pytać czy karta czy gotówka bo już wie.
    • atoness Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 12:10
      Kiedyś pani z warzywniaka zapytała mnie, czy mam bliźniaczkę. Bo koło południa przychodzę do niej ja, a przed dziewiątą przejeżdża ulicą na rowerze taka jakby ja, ale inaczej ubrana.
      • emateczka Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 13:08
        Ale to ty przejeżdżasz inaczej ubrana, czy ktoś inny? Mogłoby być ciekawie, gdybyś miała klona...
        • atoness Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 13:12
          Nie, to niestety ja w wersji rowerowej.
    • massinga Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 12:11
      Dawno temu bylam na zebraniu (cos kolo 200 osob), ktore sie odbywalo w hotelu. Co wieczor prosilam o to samo da picia. Na trzeci dzien kelner juz o tym pamietal. Zadziwilo mnie to, bo gosci w tym hotelu bylo naprawde duzo.
    • heca7 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 12:16
      Są ludzie, którzy pamiętają wszystko. Taki defekt mózgu czy coś. Są w stanie powiedzieć ci co robili 15 marca 2002 roku o 12.30. To tzw hipermnezja. I wcale nie jest fajna.
      • jankasia13 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 12:24
        Wszystkie panie z warzywniaka na to cierpia?
        • heca7 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 12:28
          Podejrzewam, że żadna wink Bo to rzadka przypadłość. Pani ma po prostu dobrą pamięć.
        • ulla_cebulla Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 12:32
          Niedawno spotkałam taką recepcjonistkę u lekarza. Byłam tam może dwa razy w życiu i wiele lat temu, ostatnio wchodzę z ulicy nieumowiona, a kobieta do mnie:"Pani Cebullo, muszę szybko coś wydrukować i zaraz do pani podejdę".
          • simply_z Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 12:47
            Pani Cebullo hahahah
      • mama-ola Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 18:28
        > Są ludzie, którzy pamiętają wszystko. Taki defekt
        > mózgu czy coś. Są w stanie powiedzieć ci co robili
        > 15 marca 2002 roku o 12.30. To tzw hipermnezja.
        > I wcale nie jest fajna.

        Moja siostra.
        Wystarczyło nierozsądnie rzucić zdanie: Telewizor kupiliśmy tak 5-6 lat temu, by sprostowała: Nie, telewizor kupiliśmy 8 i pół roku temu, to był 15 marca, sobota, nie pamiętacie? tego dnia rano padał deszcz, potem (tu jakiś kolejny szczegół), a po południu pojechaliśmy po ten telewizor, naprawdę nie pamiętacie?
        Ona dziwiła się nam, bo sądziła jako dziecko, że każdy powinien pamiętać, a my ją podziwialiśmy, nie mając pojęcia, że to się jakoś nazywa.
        • mae224 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 23:43
          Mam to samo 🤷🏼‍♀️
        • kropkaa Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 01.02.23, 01:39
          Moja koleżanka tak ma: podczas tego spotkania w 2017 to było, ciepły wieczór to był, maj. Nie, na pewno nie 2019, bo wtedy widzieliśmy się w październiku, tuż po urodzinach Kasi.
          Matko, ja o imieninach matki zapominan 🙈
      • la_mujer75 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 18:50
        Ja na cos podobnego cierpię.
        Moi znajomi to uwielbiają, bo jak czegos nie pamiętaj, to dzwonia do mnie.
        Ostatnio szwagierka zadzwoniła zapytać się, kiedy był chrzest jej syna smile
        Do czegos potrzebowali tę datę, a nie mogli znaleźc w papierach, więc zadzwoniła do mnie.
        • la_mujer75 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 19:01
          Ja sama mam średnią pamięć do twarzy.
          Sama jestem zapamiętywana.
          Z jakieś 3,5 roku temu łaziłam sobie po supermarkecie. Napatoczyłam się na jakiegoś faceta. Ten spojrzał i się uśmiechnął, mówiąc: "Oooo, my się znamy". Zaliczyłam zdziwienie, bo już nie uważałam, że jestem w tym wieku, aby mnie obce chłopy podrywały. Zaczęłam mu się przyglądać i totalna pustka w głowie.
          Koles do mnie : myśmy się jakoś służbowo poznali, a pani była wtedy przed ślubem...
          I przypomniało mi sie (byłam 1,5 tygodnia przed ślubem, była to środa wink, jak on był w naszej firmie. I co zamawiał.
          No, kolesia nie poznałam, bo jednak mineło kilkanaście lat. Miał wtedy półdługie i gęste włosy , po których zostalo jedynie moje wspomnieniewink Nie móiąc o tym, że ja się też mocno zmieniłam. No, nie da się ukryć.
          Za to moje włosy az tak się nie zmieniły, a zawsze były moim znakiem rozpoznawczym.
      • jammer1974 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 01.02.23, 23:22
        heca7 napisała:

        > Są ludzie, którzy pamiętają wszystko. Taki defekt mózgu czy coś.

        Moja babcia tak miala. Zapamietywala wszystko co przeczytala. Cale polacie ksiazek klasykow recytowala na pamiec. A nie uczyla sie tego specjalnie na pamiec. Skonczyla przed wojna 4 klasowa podstawowke.
        Nie wiem czy to byl defekt. Raczej ewenement.
    • login.na.raz Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 12:35
      Ja nie mam w ogóle pamięci do twarzy, do tego stopnia że nie rozpoznaje sąsiadów na ulicy uncertain
      Ale sama też nie lubię być rozpoznawana w sklepach czy coś, lubię być anonimowa w takich miejscach.
      To znaczy nie specjalnie mi to przeszkadza, ale jestem trochę aspołeczna i nie lubię jakiegoś small talkingu przy zakupach tylko dlatego że pani na kasie czy w warzywniaku mnie kojarzy.
    • emateczka Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 13:11
      Ja w pracy mam kontakt z bardzo wieloma osobami, ale pamiętam tylko wyjątki, i wtedy faktycznie mogłabym zagaic "ach Pani Śnieg, co tam słychać". I wtedy mogłabyś się wpisać do tego wątku wink
      Jednak 99% klientów nie pamiętam w ogóle, nawet imienia i nazwiska, nic. Pewnie pani z warzywniaka też nie kojarzy wszystkich, a niektórych zapamiętuje z jakiegoś tam powodu.
      • atoness Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 13:14
        Pewnie właśnie o to chodzi. Mnie moja pani od jabłek pamięta, bo zawsze ze swoją siatą prosiłam empajerów do pełna. Teraz już nie proszę, podaję tylko siatę.
      • snieg19 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 13:36
        emateczka napisała:

        > Ja w pracy mam kontakt z bardzo wieloma osobami, ale pamiętam tylko wyjątki

        A co takiego sprawia, że ich zapamiętujesz? Są bardziej uprzejmi / nieuprzejmi, od innych ? Jakie szczegóły?
        • emateczka Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 01.02.23, 18:39
          Różnie. Czasem imię lub nazwisko, czasem adres, czasem sprawa, z którą przychodzą. Bywa, że właśnie bycie miłym lub niemilym. Często jednak nie chodzi o nich samych tylko o to, z czym/z kim mi się kojarzą.
      • nevertheless123 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 14:14
        Mam to samo. Przewija mi się w pracy wielu ludzi, ale pamiętam tylko tych, którzy czymś się wyróżnili.
        Z głowy potrafię wymienić nazwiska osoby: z otyłością olbrzymią, wyjątkowo bezczelnej, wyjątkowo miłej, na wyjątkowym stanowisku, wyjątkowo gadatliwej, wyjątkowo roztrzepanej, charakterystycznej z wyglądu, z obcym akcentem, zawsze bardzo oryginalnie ubranej itp.
        Po prostu mózg musi mieć jakiś haczyk i każdy zapamięta to, co akurat zwróciło jego szczególną uwagę. Moja koleżanka bardzo zwraca uwagę na ubiór i samochody, a ja nie, więc nigdy nie wiem, o kim mówi, kiedy opowiada: "no wiesz, to ten co zawsze podjeżdża srebrnym audi".
        • snieg19 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 14:28
          Ale ja niczym się nie wyróżniam ( taką mam nadzieję - może coś jest grubo nie tak...a tego nie dostrzegam?)
          • nevertheless123 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 14:43
            Czasem wystarczy przypadkowa cecha, ktoś może pomyśli: "Ta pani Snieg jest podobna do mojej byłej nauczycielki z fizyki" i już jesteś zapamiętana.
        • m_incubo Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 17:10
          Ja do dziś potrafię wyrecytować numery NIP niektórych swoich klientów sprzed 15 lat. Ani numery ani klienci (wizualnie) nie wyróżniali się niczym szczególnym, ale np. podawali ten numer ze specyficzną intonacją albo specyficznie akcentując słowa.
    • simply_z Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 13:20
      Pamieta sie osoby charakterystyczne albo ladne, wiec...wink.
    • zaczarowanyogrod Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 14:01
      Ja ani nie lubię ani lubię. Kiedyś w szkole policealnej (który kierunek i tak zamknęli bo mało osób) nauczycielka z liceum, która mnie uczyła 5 lat wcześniej, wychowawczynią moja była, zapytała czy nie uczyła moze mojej siostry bo twarz znajoma. Ja powiedziałam że mnie, ona się jeszcze dopytała w którym roku i inne rzeczy i dopiero po któryś zajęciach zapytała czy jestem z tej miejscowości.
      Jak byłam na stażu w sklepie i ktoś przychodził przynajmniej raz w tygodniu to też zapamiętywałam jakie papierosy bierze, jaki alkohol, na jaką firmę faktura ma być, jakie pieczywo.
      Zdarza się że jeszcze po 7 latach ludzie mi mówią dzień dobry, a ja niektórych nie kojarzę.
    • jednoraz0w0 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 14:29
      Kilkanaście lat temu jak się płaciło w sklepach kartą, to kasjerzy zawsze brali tę kartę i coś tam wstukiwali z niej - nie wiem czy cvv czy expiration date bo nigdy nie byłam kasjerką. I regularnie raz-dwa razy na tydzień robiłam zakupy w jednym tłumnym supermarkecie, to nie był sklepik osiedlowy, wiadomo, ze nie zawsze trafiałam na tych samych kasjerów ale było ich w sumie kilku wiec człowiek ich jakoś kojarzył. No i raz podaję facetowi kartę a in mi - nie No, ciebie pamietam, i z głowy to coś wpisywał. Na basenie mieliśmy karnety sezonowe, panie na mój widok bez sprawdzania mi dawały opaskę na garść ale tak było również jak to była nasza pierwsza wizyta w sezonie - „a, to wy”. Na plaży jak chodziłam co tydzień z bombelkami to zawsze starałam się plasować blisko ratownika bo byłam ja jedna na dwójkę szczawi uczących się pływać, raz mieliśmy z miesiąc przerwy, po miesiącu przychodzę a ratownik - No już się zastanawiałem ci się z wami stało. Do jednego banku chodziłam z bombelkami i oni tam zawsze mieli lizaki dla dzieci. I raz użyłam drive thru, ale tego pasa z pocztą pneumaatyczną, czyli w ogóle się nie widzi człowieka tylko jest głośniczek i taka kapsułka na dokumenty i kasę która wjeżdża do banku w rurze, przez głośniczek mówię dzien dobry, wysyłam blankiecik a pani „dzień dobry, kasa i dwa lizaki?”
    • asia_i_p Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 15:39
      Postanowiłam polubić, bo co mogę innego? Z jakichś powodów jestem zapamiętywalna (licho wie, czemu, bo ani nie jestem szczególnie ładna, ani, pochlebiam sobie, jakaś bardzo paskudna), a mieszkam w 13-tysięcznym zadupiu i uczę w liceum.
      Tym niemniej numeru takiego, żeby mnie ktoś pamiętał przez dwa lata po jednokrotnych zakupach, to jeszcze nie miałam.
      • alpepe Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 15:50
        Ja kiedyś uczyłam na zastępstwie w pewnym gimnazjum z liceum. Kilka miesięcy. Z pięć lat potem podchodzę do okienka w urzędzie miejskim, a tam facet, który rozpromienia się na mój widoki i twierdzi, że go uczyłam. Okej, ale kompletnie go nie kojarzyłam.
    • m_incubo Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 15:51
      Bardzo często zapamiętuję takie sytuacje i przypadkowych ludzi też. Sama też często jestem zapamiętywana.
    • 71tosia Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 17:32
      Raczej podziwiam takich ludzi jak ta sprzedawczyni, napewno bym trochę pogadała jak to u niej funkcjonuje. Z racji zawodow, i mnie i mężowi zdarza się ze ktoś nas na ulicy serdecznie wita a my nie mamy pojęcia kto to, trochę to frustrujace jak sobie nie mozna wcale przypomnieć osoby która pewnie się znało.
      Ps w szkole miałam nauczycielke która pamietała chyba wszystkich byłych uczniow, a była już bliska emerytury.
    • swinka-morska Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 17:39
      Mnie ostatnio rozpoznała dziewczyna, która 30 lat temu mieszkała w akademiku razem z moją przyjaciółką. Przyjaciółkę odwiedziałam tam może ze dwa razy, nie więcej. Mogła mnie może jeszcze widzieć na jakim zdjęciu i to wszystko. A 30 lat później rozpoznała mnie na wspólnym spotkaniu biznesowym na drugim końcu kontynentu. Byłam w szoku.
    • nangaparbat3 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 17:52
      Zależy przez kogo.
    • chococaffe Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 17:57
      Generalnie nie przepadam, ale raz mi się zrobiło miło, kiedy po 8 miesiącach przerwy weszłam do kawiarni, w której wczesniej bywałam prawie codziennie. I pani powitała mnie słowami "o jak dawno Pani nie było, cieszę się, że znowu się widzimy".

      Za to niezależnie od pamietania czy nie, bardzo często budzę natychmiastową sympatię u ludzi sprzedających jedzenie (polecanki, próbowanie, dodatkowe porcje, rzeczy z zaplecza itd) . Nie wiem czy się cieszyć czy martwićbig_grin
    • volta2 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 19:22
      ja nie zapamiętuję, niestety, jestem widocznie dość charakterystyczna, bo całkiem często ktoś mnie rozpoznaje. już się nauczyłam pytać wprost, pani to ? bo przepraszam, ale nie wiem, nie rozpoznaję

      i generalnie mi to nie przeszkadza, tylko ja nie zawsze jestem milutkasmile
      zdarzyło mi się raz nieuprzejmie rozmawiać w punkcie obsługi pasażera, coś się pani w papierach nie zgadzało i nie chciała dzieciakowi zrobić karty miejskiej. i ja się upierałam, że jest tak jak trzeba, a ona swoje. nie podnosiłam głosu, nie używałam nieeleganckich słow, ale stanowczym tonem do niej jechałam.

      na drugi dzień pani ze spozywczego osiedlowego, u ktorej bywałam od roku, co drugi trzeci dzień, pyta mnie, czy załatwiłam sprawę....
      w życiu kobity nie kojarzę, za tą ladą to ją rozpoznawałam, ale tylko tam była mi znajoma

      raz w przychodni jakaś pani podeszła się przywitać. a ja do niej jw. kim pani jest, bo nie poznaję. a to była mama kolegi z klasy syna, ja doszłam do klasy nowa, stąd pewnie mnie rozpoznawała, ja poznałam na raz 20 twarzy, więc nikogo bym po roku już nie rozpoznała

      i jeszcze też ostatnio, pani, pracowałyśmy razem rok. ona w ciepłych ubraniach w lesie, ja też, gdybym nie rozmawiała z synami, to by mnie nie usłyszała i minęła. ale że do nich gadałam to rozpoznała mnie po głosie i podeszła się przywitać. a ja do niej, a przepraszam, nie poznaję... głos znajomy, ale kim pani jest? ona myślała, że ja się zgrywam.

      i raz do mnie podszedł facet, pyta czy go poznaję. a ja w życiu nigdy, pierwszy raz gościa na oczy widzę. gość mi mówi, że 20 lat temu mijaliśmy się co drugi dzień na ulicy, bo on szedł na praktyki do zakładu a ja rano do szkoły. ja kręcę głową, że absolutnie go nie poznaję. i on wtedy powiedział że muszę go pamiętać, bo chodził nietypowo ubrany, w czarnym płaszczu, takim kapeluszu i przewiązany białym szalikiem. faktycznie, takiego gościa mijałam w drodze do szkoły, nigdy z nim wtedy nie rozmawiałam. jakim cudem on mnie rozpoznał, to nie wiem. ale to by potwierdzało tylko, że nic a nic się nie zmieniłamsmile

      i ostatnio szpital, leżymy we 3 czekamy na ten sam zabieg 2 dni. po miesiącu kontrola. przyjechałam, roztasowałam się z czytaniem, papierami i przy okazji zagaiłam, kto ostatni, czy szybko idzie. a jakaś kobita do mnie w rozmówki. i to była pani z tej sali sprzed miesiaca, no w życiu bym jej nie poznała

      i jeszcze też ostatnio, pani, pracowałyśmy razem rok. ona w ciepłych ubraniach w lesie, ja też, gdybym nie rozmawiała z synami, to by mnie nie usłyszała i minęła. ale że do nich gadałam to rozpoznała mnie po głosie i podeszła się przywitać. a ja do niej, a przepraszam, nie poznaję... głos znajomy, ale kim pani jest? ona myślała, że ja się zgrywam.

      wszyscy mówią, że u mnie to kwestia głosu, ponoć mam zapamiętywalny
    • jana111 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 20:17
      Pani w dużym obuwniczym "tak, pamiętam, tamte buty pani mierzyła w zeszłym miesiącu", czyli drugi raz mnie widziała. A sądzę, że poznała po kurtce, dość charakterystycznej, kilkukrotnie byłam pytana na spacerze czy w sklepie właśnie skąd ją mam.
    • alina460 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 20:41
      Mojego znajomego sprzedawczyni rozpoznała jako swojego dawnego klienta, który kilka lat temu kupował u niej lampę. Cała rzecz w tym, że pani zmieniła zarówno miasto, sklep i branżę. Rozpoznała swojego dawnego klienta po głosie.
    • primula.alpicola Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 20:46
      Tak, pamiętają mnie, nie przeszkadza mi to, ale ja nie pamiętam i nie rozpoznaję🙄
    • mae224 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 23:36
      Ja nie jestem zapamiętywana, ale zapamiętuję bardzo często. I tak samo na lata.
      • mae224 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 31.01.23, 23:49
        Kiedyś miałam spotkanie pracowe z panem (trwało godzinę), spotkania miały być częste, ale pan je zawiesił na.... rok. Rok później zaczęłam od sprawy, na której przerwaliśmy dokładnie rok wcześniej, bo pamiętałam ostatnie zdanie do niego wypowiedziane.
    • mania_222 Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 01.02.23, 00:53
      A ja lubię, że rozpoznają mnie w delikatesach, bo zaglądam tam co 2-3 dni. Dzięki temu poprosiłam o odłożenie uszek, zarezerwowałam kości wędzone jak będą i już od wejścia panie krzyczały "Mamy dla pani!". Kiedyś chciałam paprykę, ale mówię do akurat przechodzącej kierowniczki "Co ta papryka taka wymęczona?". Spojrzała i powiedziała "Może być za 50%", choć ceny na półce nie zmieniła.
    • iberka Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 01.02.23, 01:00
      Mam pamięć do twarzy (dzisiaj po raz kolejny sprawdzone), ale zupełnie nie pamiętam imion i nazwisk wink. Kiedy wyszłam przed bramę powitać kupca z olx, to wiedzuałałm, że twarz znam tylko skąd? Po kilku minutach było jasne.....z TV, bo to Mateusz Ziółko 🙈. Rozbawiło go to hehehe.
      W odniesieniu do mnie nie przeszkadza mi, że ludzie mnie zapamiętują - za kilkani wracam do pracy po kilkumiesięcznym L4, ciekawe czy mnie pamiętają wink
      • magda.z.bagien Re: Wczoraj byłam w pewnym sklepie, w którym 01.02.23, 01:58
        Też tak mam z zapamiętywaniem twarzy. Wystarczy, że na kogoś dłużej popatrzę i później kiedy widzę tę samą twarzy w innych okolicznościach nie mam spokoju dopóki nie wykopię z pamięci gdzie widziałam człowieka.
        Za to imię zapominam sekundę po usłyszeniu.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka