Dodaj do ulubionych

To brzmi jak ponury żart.

31.01.23, 11:55
Potwierdzi się to co jest opisane? Czy tez prawda okaże się trochę inna?
Generalnie to wszytko słabe jest.
Ech.
kobieta.onet.pl/wiadomosci/upokarzane-bez-umow-bez-wynagrodzenia-tak-wyglada-praca-w-centrum-praw-kobiet/h6n87yj
Obserwuj wątek
    • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 12:37
      Straszny burdel miały siostry w tym Archeo.
      • marzeka11 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 16:03
        triss_merigold6 napisała:

        > Straszny burdel miały siostry w tym Archeo.

        Pasuje, tylko tych kobiet żal. Poniżanie na wielu poziomach.
    • woman_in_love Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 13:20
      No i po co było pracować bez umowy i za grosze w Centrum Praw Kobiet, skoro można było uczciwie pracować na własny rachunek jako sex workerka.
      • tapatik Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:33
        woman_in_love napisała:

        > No i po co było pracować bez umowy i za grosze w Centrum Praw Kobiet,
        > skoro można było uczciwie pracować na własny rachunek jako sex workerka.

        Ciekawe wyznanie.
    • abecadlowa1 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 13:31
      Nie dziwi mnie ta informacja. O braku standardów pracy w trzecim sektorze od dawna jest głośno. Pamiętacie aferę w Bęc Zmiana, a w Szlachetnej Paczce? O nich było głośno, ale w praktyce wiele skutecznych organizacji, zmieniających świat na lepsze, ma wewnątrz dyktatorskie sposoby zarządzania. Często na czele tych organizacji stoją silne dominujące osobowości, pracownicy mają płacone, gdy są pieniądze z projektów, a wewnątrz nie ma wypracowanej żadnej sensownej struktury zarządzania.
      • martishia7 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 14:17
        Jest jeszcze coś. Jak się 40 lat temu było w awangardzie walki o prawa człowieka i jakiś postęp (w tej lub innej dziedzinie, to bez znaczenia), to bardzo fajnie, tylko czasami można nie zauważyć, że świat poszedł naprzód, o tyle o ile samemu chciało się go popchnąć, a nawet jeszcze dalej. W swoim wyobrażeniu człowiek widzi siebie jako bardzo postępowego, empatycznego. Tylko w międzyczasie wyrosły dwa pokolenia, dla których urządziło się ten trochę lepszy świat niż samemu się zastało. I one za cholerę za to nie podziękują, bo traktują to jako normę (i dobrze).
        • woman_in_love Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 14:22
          I one za cholerę za to nie podziękują, bo traktują to jako normę (i dobrze).

          Nie, wcale nie dobrze.
        • szare_kolory Re: To brzmi jak ponury żart. 01.02.23, 00:12
          A ja myślę, że można nie dorabiać d.upie uszu tylko uznać, że się jest poprostu nieuczciwym w tej sprawie. Tylko tyle i aż tyle.
          Walka, postęp, zmiany na lepsze i ruszanie bryły z posad - to wszystko jest szlachetne i wielkie. Ale równie wielkie i szlachetne jest bycie uczciwym wobec swoich współpracowników. Bez dorabiania opowieści o tym co się przeoczyło. Uczciwość.
          • martishia7 Re: To brzmi jak ponury żart. 01.02.23, 10:33
            Mniej więcej o to mi chodziło - takie osoby mogą mieć nieuzasadnione poczucie, że przecież skoro tyle zrobiły, no to mogą sobie w realizacji tego przecież godnego i szacownego celu pozwolić na więcej. Stąd też to o czym dziewczyny piszą poniżej - eksploatowanie poczucia winy i misji pracujących w takich instytucjach ludzi.
    • dramatika Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 13:37
      Tak wygląda upaństwowiona dobroczynność. To nie ma prawa działać dobrze.
      • mava1 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 13:42
        zdaje się, że u ciebie bakiewicza tez też chca sie pozbyć? za przekręty finansowe. Przy czym on dostawał nasze pieniądze (podatki) a nie z dobrowolnych wpłat.
      • taje Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 16:04
        Myślisz, że dobroczynność nie poddana kontroli państwa działa lepiej?
        • dramatika Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 20:54
          taje napisała:

          > Myślisz, że dobroczynność nie poddana kontroli państwa działa lepiej?

          "Upaństwowiona" nie oznacza nie poddana kontroli państwa. Filantropi i wolontariusze muszą podlegać po prawo państwowe, przynajmniej wypadałoby tongue_out
          • taje Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:18
            To w jakim sensie CPK jest upaństwowione?
            • dramatika Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:22
              taje napisała:

              > To w jakim sensie CPK jest upaństwowione?

              W takim sensie, że finansuje się z budżetu państwa lub miasta.
              • taje Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:28
                A takie Caritas też jest upaństwowione, czy nie?
    • heca7 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 13:45
      Nie oni jedni... o Petardzie zapomniałaś? suspicious
    • helka.na.zakrecie Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 15:38
      To prawda
    • marzeka11 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 15:45
      Dlaczego pytasz, czy się potwierdzi? Kobiety, poniżane na wiele sposobów, przełamały się.
      I jak prawda okaże się inna- szefowa nie oszukiwała? Nie płaciła 1700 zł.? Nie dawała sensownych umów o pracę? Nie mobbingowała na różne sposoby?
    • 71tosia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 16:26
      Ciekawe ile płaci sobie zarząd takiej fundacji? Bo jakoś mam podejrzenia ze wolontariuszami nie sa.
      • kamin Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:36
        O ile są.opp to wszystkie dane powinny być na stronie
    • taje Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 16:52
      Jeśli to prawda to jest to oburzające. Przykład na powtórną wiktymizację kobiet z rąk tych, które mają im pomagać. I cyniczne wykorzystywanie altruizmu innych.

      "Podobno kiedyś prosiła o 3 tys. zł. "Twoje wynagrodzenie zrujnowałoby fundację" — usłyszała od prezeski. Więc Inga pracuje za darmo, bo ma misję. — Jak miałabym zostawić te kobiety, które przychodzą po pomoc? — pyta."


      • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 17:09
        Inga jest idiotką i pasożytem. Może zabawiac się w pracowanie za darmo, bo ktoś jej daje jeść i dach nad głową.
        • 71tosia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 17:19
          A może pomaga w swoim wolnym czasie po pracy? Chetnie dostałaby za to jakas pensje ale i bez niej pracuje - jej wybór, podobnie jak twoj ze nic nie robisz dla innych za darmo, wiec po co obrażać te dziewczynę?
          • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:10
            Robię różne rzeczy dla innych za darmo, ale to mój wybór, decyzje i nikt mi nie dyktuje co i kiedy.

            Zdecyduj się, albo pomaga, albo pracuje na gwizdek tej gwiazdy z zarządu i jest dyspozycyjna ponad 8 godzin dziennie.
            • hanusinamama Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:16
              "Robię różne rzeczy dla innych za darmo,"...i tu moja bujna wyobraźnia nie jest sobie tego w stanie wyobrazić...
              • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:28
                To nie mój problem.
              • evening.vibes Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:34
                hanusinamama napisała:
                > "Robię różne rzeczy dla innych za darmo,"...i tu moja bujna wyobraźnia nie jest
                > sobie tego w stanie wyobrazić...

                Kiedyś pisała, że zgłaszała się opiekuna przy szkolnych wycieczkach (własnych) dzieci wink
              • szpil1 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:33
                hanusinamama napisała:

                > "Robię różne rzeczy dla innych za darmo,"...i tu moja bujna wyobraźnia nie jest
                > sobie tego w stanie wyobrazić...
                >

                A nie było przypadkiem tak, że Triss realnie i konkretnie pomogła forumowiczce znaleźć pracę?
                • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:12
                  Forumowiczce jednej, a tak w ogóle kobietom to kilku. Konkret zamiast forumowego poklepywania po głowie "uwierz w siebie, idź na podyplomowe, załóż firmę, zajmij się swoją pasją - sprzedawaj robótki ręczne i ciasteczka".
                  • 71tosia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 23:04
                    I robiłaś Triss to za darmo? W wolnym czasie? No to chyba wg własnej definicji jesteś i głupia i pasożytem smile
                • evening.vibes Re: To brzmi jak ponury żart. 01.02.23, 07:17
                  szpil1 napisała:
                  > A nie było przypadkiem tak, że Triss realnie i konkretnie pomogła forumowiczce
                  > znaleźć pracę?

                  Znajomy szukał kogoś 'zaufanego' to poleciła. Uważanie tego za bohaterską pomoc w 'załatwieniu pracy' jest dość żałosne.
                  • kochamruskieileniwe Re: To brzmi jak ponury żart. 01.02.23, 07:28
                    Gwoli uczciwości i ścisłości. Niedawno jednej forumce. Która wcześniej poszła do pracy tam, gdzie jej kompetencje były chyba zbyt duże i generalnie nie odnalazła się.. I wcale nie u znajomego...
                    • evening.vibes Re: To brzmi jak ponury żart. 01.02.23, 07:36
                      kochamruskieileniwe napisała:
                      > Gwoli uczciwości i ścisłości. Niedawno jednej forumce. Która wcześniej poszła d
                      > o pracy tam, gdzie jej kompetencje były chyba zbyt duże i generalnie nie odnala
                      > zła się.. I wcale nie u znajomego...

                      Milusio ale to nadal żadne bohaterstwo w stosunku do tego co robią wolontariuszki CPK. Takie uprzejmości znajomym (wliczając forum) się po prostu robi jak się ma możliwości.
                  • chococaffe Re: To brzmi jak ponury żart. 01.02.23, 10:21
                    Wiesz, to jest akurat ta rzecz w triss, którą lubię - że jak pomaga to bez pieśni na ustach, konkret itd.

                    Co oczywiście nie zmienia faktu, że błędnie ocenia tę sytuację obwiniając ofiary an równi z mobberką.
                    • evening.vibes Re: To brzmi jak ponury żart. 01.02.23, 10:30
                      chococaffe napisała:
                      > Wiesz, to jest akurat ta rzecz w triss, którą lubię - że jak pomaga to bez pieś
                      > ni na ustach, konkret itd.

                      Powtarza ten 'konkret' w każdym wątku o pomocy. Jak to nie 'pieść na ustach' to co? big_grin

                      Stawianie się z tym 'konkretem' jako lepszej od wolontariuszek z CPK uważam za dno żenady.
                      • szpil1 Re: To brzmi jak ponury żart. 02.02.23, 20:50
                        evening.vibes napisała:

                        > chococaffe napisała:
                        > > Wiesz, to jest akurat ta rzecz w triss, którą lubię - że jak pomaga to be
                        > z pieś
                        > > ni na ustach, konkret itd.
                        >
                        > Powtarza ten 'konkret' w każdym wątku o pomocy. Jak to nie 'pieść na ustach' to
                        > co? big_grin
                        >
                        >

                        Chyba pomyliłaś Triss z inną forumowiczką, która przy każdej możliwej okazji przypomina, że ona to pomaga ludziom z ZD.
                        • evening.vibes Re: To brzmi jak ponury żart. 03.02.23, 08:17
                          szpil1 napisała:
                          > Chyba pomyliłaś Triss z inną forumowiczką, która przy każdej możliwej okazji pr
                          > zypomina, że ona to pomaga ludziom z ZD.

                          Nie - nie pomyliłam. Triss w każdym wątku w temacie rzyga na fundacje podkreślając ten swój 'konkret'.
          • dr.amy.farrah.fowler Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:20
            Pomaganie w wolnym czasie po pracy to jest wolontariat i to się robi dobrowolnie, w wybranym przez siebie zakresie i wymiarze. Nie traktuje się tego jako źródła dochodów, odwrotnie, podarowujesz własny czas zamiast pieniędzy.

            Tylko że żaden NGOs (partia, whatever) poza naprawdę malutkimi nie będzie działać wyłącznie w oparciu o czas wolontariuszy (którzy czasem mogą na 2 h we wtorek i co drugi czwartek). Muszą być ludzie ogarniający to w pełnym wymiarze godzin i oni powinni być sensownie opłacani.

            Tymczasem w polskich NGOsach ma się w najlepsze patologia, w ramach której orze się ludźmi płacąc im grosze albo wcale i wmawiając, że oto ratują świat, więc nie wypada mówić o pieniądzach.
            • danaide2.0 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:23
              W dodatku to takie katolickie (w sensie: nieprotestanckie): a fe, te brudne pieniądze.
              • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:29
                Model gazeli biznesu jest ponadreligijny.
            • 71tosia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:55
              Ludzie funkcyjni w ngo-ach powinni być wynagradzani i to dobrze ale nadal nie usprawiedliwia to nazwanie p Igi idiotka i pasożytem.
              • taje Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 19:05
                TYM BARDZIEJ nie usprawiedliwia...
            • vivi86 Re: To brzmi jak ponury żart. 01.02.23, 18:12
              Dokładnie. Nawiasem mówiąc zbierałam szczękę z podłogi na wieść, że w Szwajcarii wolontariusze dostają mała kwotę tzn pozwalająca na najem pokoju i skromne utrzymanie.
          • vivi86 Re: To brzmi jak ponury żart. 01.02.23, 18:05
            Czytałam i nie brzmiało to jakby Inga pomagała po godzinach. Raczej jak pełen etat
            • taje Re: To brzmi jak ponury żart. 01.02.23, 18:10
              Pracuje - za darmo. Ewidentnie wyzysk pracownika, niezależnie od tego jak oceniać postawę życiową Ingi.
        • taje Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 17:20
          Sorry, ale pasożytem jest nie Inga, a przewodnicząca CPK, która takie Ingi eksploatuje.
          • woman_in_love Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 17:52
            nie jest pasożytem? to skąd miała kasę na życie?
            • woman_in_love Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 17:55
              może skarbówka powinna się nią zainteresować: bo jeżeli dawał tato albo chłopak to czy te darowizny były zgłoszone? bo jak nie były to podateczek proszę zapłacić big_grin
            • taje Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:00
              Widocznie skądś ma, nie od Ciebie, to pewne. Natomiast za pracę należy się jej wynagrodzenie, którego nie dostaje i w tym problem. Lepiej zainteresuj się pracodawczynią, która jej tego wynagrodzenia nie wypłaca, zamiast gnębić ofiarę wyzysku, której zarzucić można co najwyżej naiwność życiową i nadmierny idealizm.
              • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:07
                Taki idealizm odbija się czkawką ludziom, którzy chcą pracować w pożytecznych społecznie obszarach. Pracować, a nie zabawiać się w wolontariaty z doskoku czy być wykorzystywanym za frajer przez taką fundacyjną gazele biznesu.
              • woman_in_love Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:10
                To nie idealizm tylko zdrada i powinna zarobić karę.

                Taką ci analogię dam: gdyby mój 18 letni syn, którego nie mam, został wcielony ustawą, czyli siłą do wojska i wysłany do obrony Kraśnika przed wrogiem, to byłyby oczywiście ofiarą, bo nie miałby nic do gadania.

                Ale gdyby sam się zgłosił na pierwszą linię zwiadu i frontu (czyli coś jak CPK), i zaczął pote, kolaborować z wrogiem albo mu się poddał bez walki albo uciekł bo był mietkę ci*ą i przez niego by się załamał front, to by poniósł karę: "kto w potyczce ucieka z tchórzostwa (...) ulega karze śmierci."

                Biedna Inga - sama się zgłosiła, nikt jej ustawą do pracy tam nie zmusił i się poddała wyzyskowi jak najgorszy tchórz. Jaki przykład dała innym kobietom? Jaki przykład dała tym, którym miała nieść pomoc? Co mają myśleć teraz prawdziwe ofiary?
                Pomyślą, że nie ma dla nich nadziei, a Inga ściemniała. I czas się położyć i odkręcić gaz. Do tego doprowadziła Inga.
                • taje Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:34
                  Najprawdopodobniej Inga jest sama ofiarą przemocy, której ktoś kiedyś pomógł i ona teraz chce to odwzajemnić. To typowy mechanizm psychologiczny. Niestety trafiła na kogo trafiła.
                  • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:44
                    Ależ jest. Kobieta podobno sama z trójką dzieci, w tym niepełnosprawnym. Bierze zasiłek i pytanie: czy zasiłek jest tak na bogato, że stać ją na robienie od 3 lat prezentu Centrum czy pani ogarnia potrzeby dzieci na poziomie biologicznego minimum, bo uwielbia czuć się potrzebna.
                    • taje Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:52
                      Nawet jeśli Inga jest głupio naiwna i życiowo niepozbierana i uwielbia się czuć potrzebna to nadal się upieram, że napiętnować należy wyzysk na Indze a nie naiwność i nieporadność życiową Ingi.
                    • kamin Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:10
                      Jeśli bierze zasilek pielegnacyjny to zmienia postać rzeczy bo wtedy jej nie wolno zarabiać pieniędzy.
                      • szpil1 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:35
                        kamin napisał(a):

                        > Jeśli bierze zasilek pielegnacyjny to zmienia postać rzeczy bo wtedy jej nie wo
                        > lno zarabiać pieniędzy.

                        Dlatego prosiła o pensję 3000?
                        • demodee Re: To brzmi jak ponury żart. 02.02.23, 19:37
                          > Dlatego prosiła o pensję 3000?

                          Może wolała pracować za 3000 niż pobierać zasiłek?
                          • szpil1 Re: To brzmi jak ponury żart. 02.02.23, 20:28
                            demodee napisała:

                            > >
                            >
                            > Może wolała pracować za 3000 niż pobierać zasiłek?

                            To rozumiem. Ale czy szukała innej pracy gdy się zorientowała, że pensji nie dostanie? Czy jednak wolała marny zasiłek?
                        • taje Re: To brzmi jak ponury żart. 02.02.23, 20:13
                          Gdyby dostała 3000 zł to pewnie zrezygnowałaby z zasiłku (zgodnie z prawem nawet by ten zasiłek został jej odebrany). Ale nie chciała rezygnować dla "pensji" 1000 zł bo to nie wystarcza, dla utrzymania rodziny. Chyba jest jasne dla wszystkich myślących, że nikt nie chce pogorszyć sytuacji swoich dzieci. A skoro bardzo chciała pracować zawodowo (co również jest zrozumiałe dla ludzi myślących, którzy wiedzą, z czym wiąże się przymusowe siedzenie w domu), no to wolała robić to bezpłatnie dostając zasiłek niż rezygnować z zasiłku i pracować za 1000 zł. Pretensje do pracodawcy-wyzyskiwacza i do polskiego ustawodawcy, który tak ustawił progi uprawniające do pobierania zasiłku na niepełnosprawne dzieci.

                          Poza tym, o czym my tu debatujemy? Skoro polskie prawo przewiduje minimalne wynagrodzenie za wykonywaną pracę, to niby dlaczego pracodawca ma odmawiać wypłaty tegoż, żerując na poczuciu misji pracownika?
                          • szpil1 Re: To brzmi jak ponury żart. 02.02.23, 20:30
                            taje napisała:

                            > Gdyby dostała 3000 zł to pewnie zrezygnowałaby z zasiłku (zgodnie z prawem nawe
                            > t by ten zasiłek został jej odebrany). Ale nie chciała rezygnować dla "pensji"
                            > 1000 zł bo to nie wystarcza, dla utrzymania rodziny. Chyba jest jasne dla wszys
                            > tkich myślących, że nikt nie chce pogorszyć sytuacji swoich dzieci. A skoro ba
                            > rdzo chciała pracować zawodowo (co również jest zrozumiałe dla ludzi myślących,
                            > którzy wiedzą, z czym wiąże się przymusowe siedzenie w domu), no to wolała rob
                            > ić to bezpłatnie dostając zasiłek niż rezygnować z zasiłku i pracować za 1000
                            > zł.

                            A czy szukała innej pracy z lepszą pensja czy nie? Czy jednak zdecydowała, że stać ją by żyć za skromny zasiłek i tyrać dodatkowo za darmo?
                            • taje Re: To brzmi jak ponury żart. 02.02.23, 20:36
                              Może szukała pracy z sensem dla niej? Często osoby po przejściach szukają pracy, gdzie mogą pomagać innym.

                              Niezależnie od tego, czy głupio myślała, nie zmienia to tego, że pracodawczyni (rzekomo sama feministka i troszcząca się o inne kobiety) na niej żerowała. Nawet najwieksza głupota albo naiwność pracownika nie uzasadnia niewypłacania mu wynagrodzenia, od tego jest prawo pracy.
                          • arwena_11 Re: To brzmi jak ponury żart. 03.02.23, 08:13
                            Zaraz, zaraz. Skoro ma zasiłek, to dziecko wymaga sporej pomocy. Zasiłku nie dostaje się ot tak. Dlaczego więc odwala wolontariat, zamiast zajmować się chorym.dzieckiem? Kto w tym czasie zajmuje się dzieckiem? Może.pani ten zasiłek nie jest potrzebny, bo dziecko sobie świetnie radzi?
                  • woman_in_love Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 20:45
                    Chciała być wojowniczką, samurajka, ale zawiodła.

                    A samurai, którzy zawiedli czeka tylko jeden los.
            • pepsi.only Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 20:44
              woman_in_love napisała:

              > nie jest pasożytem? to skąd miała kasę na życie?

              Ktoś tu nieuważnie czytał artykuł.

              Inga ma 3dzieci, z czego 2 niepełnosprawnych, i ma zasiłek z MOPSu.
              To prezes tej fundacji jest pierdolonym pasożytem i wykorzystuje tą sytuację, i nie płaci Indze. Bo pensja to więcej niż zasiłek, a do tego zusysrusy.
              • dramatika Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 20:57
                pepsi.only napisała:


                > nie płaci Indze.

                Raczej Inga pracuje za free. Przecież nikt jej nie zmusza pracować za free. Oczywiście pracodawca ma obowiazek płacić, ale jesli nie płaci, to sajonara i pozew za zaległą pensję.
              • dramatika Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:01
                pepsi.only napisała:

                > woman_in_love napisała:
                >
                > > nie jest pasożytem? to skąd miała kasę na życie?
                >
                > Ktoś tu nieuważnie czytał artykuł.
                >
                > Inga ma 3dzieci, z czego 2 niepełnosprawnych, i ma zasiłek z MOPSu.


                Lewaczki oczywiście nie rozumieją, kto jest pasożytem smile Jesli laska bierze kasę od kogoś, kto jej tę kasę daje dobrowolnie, to nie jest żadnym pasożytem. Jesli natomiast bierze kasę z MOPSu, to jest - oczywiście jeśli jest w stanie pracować, a nie pracuje, albo pracuje za free.
                • 71tosia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:19
                  No tak pracownik któremu się nie płaci to pasożyt, za to właściciel firmy który pracownikowi nie płaci to za to wzor kapitalisty- prawicowca smile
                  • dramatika Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:35
                    71tosia napisała:

                    > No tak pracownik któremu się nie płaci to pasożyt

                    Przerób może pierwszą klasę podstawówki, tam jest składanie literek i czytanie.
                    • 71tosia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:39
                      Brak argumentów?
              • evening.vibes Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:09
                pepsi.only napisała:
                > Inga ma 3dzieci, z czego 2 niepełnosprawnych, i ma zasiłek z MOPSu.
                > To prezes tej fundacji jest pierdolonym pasożytem i wykorzystuje tą sytuację, i
                > nie płaci Indze. Bo pensja to więcej niż zasiłek, a do tego zusysrusy.

                Bo jak jej zapłaci to ona zasiłek straci - od dawna jest walka o zmianę tej bezsensownej sytuacji.
                • dramatika Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:24
                  evening.vibes napisała:


                  > Bo jak jej zapłaci to ona zasiłek straci - od dawna jest walka o zmianę tej bez
                  > sensownej sytuacji.

                  Czyli że ona chodzi po onetach i płacze o kasę, której nie chce? 🤔
                  • 71tosia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:29
                    Gdyby dostała większa pensje niż teraz ma zasiłek to przestałaby być wg ciebie pasożytem?
                • pepsi.only Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:36
                  evening.vibes napisała:

                  > pepsi.only napisała:
                  > > Inga ma 3dzieci, z czego 2 niepełnosprawnych, i ma zasiłek z MOPSu.
                  > > To prezes tej fundacji jest pierdolonym pasożytem i wykorzystuje tą sytua
                  > cję, i
                  > > nie płaci Indze. Bo pensja to więcej niż zasiłek, a do tego zusysrusy.
                  >
                  > Bo jak jej zapłaci to ona zasiłek straci - od dawna jest walka o zmianę tej bez
                  > sensownej sytuacji.

                  I to jest wyjaśnione wprost w artykule- jeśli by dostała pensję, a straciła zasiłek, to i tak byłaby na plus. Tyle, że mobberka - prezeska umowy jej dać nie chciała, wykorzystywała sytuację życiową Ingi i ten sposób oszczędzała na pensji oraz opłatach zusysrusy i inne koszty, które są po stronie pracodawcy. Czyli oszukiwała nie tylko Ingę, również państwo, bo nie odprowadzała bardzo konkretnych pieniędzy.
                  To był mega opłacalny biznes dla tej mobberki-prezeski!
            • ichi51e Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:42
              Może uprawiała prostytucje małżeńska? Uczciwie (?) na wikt i opiekunek chyba zarobiła..?
        • hanusinamama Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:15
          Albo ma inną pracę?? Ja też jestem pasożytem i idiotką bo pracuje za darmo w ośrodku dla osób z ZD?
          Swoją drogą masz chroniczny ból dupy, że są faceci utrzymujący swoje partnerki. Ciekawe dlaczego?
          • panna.nasturcja Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 19:00
            Większość życia działałam wolontaryjnie w różnych organizacjach poświęcając swój czas, umiejętności, korzystając z wiedzy i wykształcenia, często dokładając własne pieniądze.
            Opinie, że to frajerstwo od osób zacofanych społecznie zdarzało mi się słyszeć.
            Ale żeby działanie bezpłatnie na rzecz innych ludzi było pasożytnictwem to tylko ktoś tak pozbawiony empatii i nierozumiejący idei społeczeństwa obywatelskiego jak Triss mógł wymyślić.
            Nota bene jej syn jest w harcerstwie. To znaczy, że całe lata ludzie wolontaryjnie prowadzili drużyny, obozy, by dzieciak mógł się rozwijać. Ale to pasożyty są.
          • 71tosia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 19:08
            Albo ma męża/partnera która ja utrzymuje, i może jakoś to obu stronom odpowiada? Mało tu kobiet na forum które zarabiają ułamek tego co mąż lub wcale ale realizują się jako gospodynie domowe czy matki? Nazwiemy je pasożytami? jedne poświęcają czas swoim dzieciom inne innym kobietom.
          • pepsi.only Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 20:45
            hanusinamama napisała:

            > Albo ma inną pracę?? Ja też jestem pasożytem i idiotką bo pracuje za darmo w oś
            > rodku dla osób z ZD?
            > Swoją drogą masz chroniczny ból dupy, że są faceci utrzymujący swoje partnerki.
            > Ciekawe dlaczego?
            >
            Nie Hanusina, Inga nie ma innej pracy, nie jest pasożytem.
            To prezeska wykorzystuje Ingę i to, że Inga ma dzieci neipełnosprawne i zasiłek z MOPSu.
            • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:47
              Tym bardziej powinna dbać o te dzieci i znaleźć sobie normalną pracę ze stałą pensją zamiast zabawiać się przez lata w harowanie dla fundacji.
              • evening.vibes Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:52
                triss_merigold6 napisała:
                > Tym bardziej powinna dbać o te dzieci i znaleźć sobie normalną pracę ze stałą p
                > ensją zamiast zabawiać się przez lata w harowanie dla fundacji.

                A kobiety w potrzebie niech się idą paść...

                Gdyby nasze państwo nie przewalało kasy na pierdzistołki to mogłoby płacić za realnie potrzebną pracę taką jaką świadczą organizacje pomocowe tyrając wolontariuszami.
                • vivi86 Re: To brzmi jak ponury żart. 01.02.23, 18:35
                  Kobiety w potrzebie są ważne, ale w potrzebie są dzieci Info, zwłaszcza te niepełnosprawne. A Inga żyje z zasiłku i bawi się w pełnoetatowy wolontariat. Idea piękna i mówię to bez ironii, ale nie stać jej na to.
              • 71tosia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:59
                Mobbing - może warto powalczyć by konsekwencje poniósł mobber i musiał zmienić prace nie jego ofiary? Może tak myśli Iga?
                • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:04
                  Pozazdrościć płynności finansowej skoro mogła trzy lata pracować za mniej niż minimalną.
                  • dramatika Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:20
                    triss_merigold6 napisała:

                    > Pozazdrościć płynności finansowej skoro mogła trzy lata pracować za mniej niż m
                    > inimalną.

                    Jeśli dobrowolnie utrzymywał ją mąż/matka/ojciec/ktokolwiek, to miała prawo nie egzekwować od pracodawcy zapłaty.
                    • taje Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:27
                      Zawsze masz prawo nie egzekwować swoich roszczeń o zapłatę pensji ale pracodawca nie ma prawa tej pensji nie wypłacać.
                    • arwena_11 Re: To brzmi jak ponury żart. 03.02.23, 08:18
                      Ale dostaje zasiłek za zajmowanie się dzieckiem. I tym powinna się zająć, zamiast wolontariatem.
                  • danaide2.0 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 23:04
                    Serio, z czystej zawiści przed utratą płynności finansowej wyzywasz ludzi pomagających innym - a nawet i nie - od pasożytów?

                    Może ktoś powinien przyjrzeć się twoim finansom? Tak zupełnie pro publico bono. Uspokoiłabyś się.

                    Polityka pełnego zatrudnienia była za komuny i kto jak kto, ale Ty na pewno wiesz na czym polegała i czym to się skończyło.
              • vivi86 Re: To brzmi jak ponury żart. 01.02.23, 18:33
                This.
              • vivi86 Re: To brzmi jak ponury żart. 01.02.23, 18:33
                This. Inga nie jest milionerką.
          • szpil1 Re: To brzmi jak ponury żart. 02.02.23, 20:56
            hanusinamama napisała:

            > Albo ma inną pracę?? Ja też jestem pasożytem i idiotką bo pracuje za darmo w oś
            > rodku dla osób z ZD?
            >
            >


            Byłabyś gdybyś pracowała w pełnym wymiarze godzin za darmo - co świadczy o tym, że do pracy możesz iść - jednocześnie ciagnąc zasiłki, które powinny być przeznaczone tylko dla osób rzeczywiście nie będących w stanie pracować.
    • sanciasancia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 16:56
      Niestety tak: poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,29417207,szefowa-centrum-praw-kobiet-oskarzana-o-mobbing-pracowniczki.html#S.MT-K.C-B.1-L.1.duzy
      • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:16
        Od dawna piszę, że te fundacyjki służą do wyciągania srogiej kasy na granty, pseudoprojekciki, niby analizy i rozplenily się przy samorządach niesamowicie.
        • kamin Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:43
          W Łodzi "fundacyjki" jak to nazywasz realizują większość zadań miasta z obszaru polityki spolecznej- prowadzą na jego zlecenie Sdsy (wszystkie), WTZy, mieszkania chronione,zazy. Normalna działalność z zatrudnionymi pracownikami, księgowością, kadrami, bhp. Kontrolowana i rozliczana zgodnie z obowiązującymi standardami i prawem. Są wydolniejsze niż państwowe ośrodki.
          • pepsi.only Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 20:47
            Też tak uważam.
        • sanciasancia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:21
          Przecież to nie jest prawda, CPK realnie pomaga ofiarom przemocy.
    • chococaffe Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:38
      Masa fantastycznych kobiet, odwalających kawał dobrej roboty w kleszczach jednej mobberki. Straszne
      • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:47
        Jednej? Od lat? W różnych oddziałach w całej Polsce? Przecież wygląda na to, że tam dziesiątki kobiet przez lata świadczyły usługi za darmo albo za mniej niż minimalna w wymiarze czasowym ponad etatu. To nie były 2 godzinki w sobotę przed południem, tylko regularna dyspozycyjność i obskakiwanie 2-3 stanowisk jednocześnie.
        • chococaffe Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 18:49
          A kto jeszcze poza panią Urszulą Nowakowską?
          • vivi86 Re: To brzmi jak ponury żart. 01.02.23, 18:38
            Ta Grażyna jakaś tam z zarządu.
        • pepsi.only Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 20:48
          Tak, wiele kobiet, w różnych oddziałach, i podlegały pod 1 mobberkę.
          Czego Triss nie zrozumiałaś z artykułu?
          • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:13
            Była mobberka - prezes zarządu. Poza tym druga pani w zarządzie i całe mnóstwo pań koordynatorek, kierowniczek oddziałów, jakiś związek zawodowy, sekretarki etc. i wszystkie pozwalały przez 25 lat robić się w uja, same pracowały bez umów albo na 2/5 etatu i słuchały jak inne narzekają, że tak pracują.
            Przynajmniej kilkadziesiąt dorosłych kobiet, które uważały, że są niezastąpione i kompetentne do pomagania ofiarom przemocy, a nie potrafiły ogarnąć własnej pensji.
            Jasne.
            Lekarzu lecz się sam.
            • evening.vibes Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:16
              triss_merigold6 napisała:
              > Przynajmniej kilkadziesiąt dorosłych kobiet, które uważały, że są niezastąpione
              > i kompetentne do pomagania ofiarom przemocy, a nie potrafiły ogarnąć własnej p
              > ensji.

              Bo to są organizacje POMOCOWE a nie fabryki z pierdzistołkami.
              • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:27
                Niemniej, skoro dostają publiczną kasę + prowadzą zbiórki, składają sprawozdania finansowe i podlegają audytom, a przynajmniej mają taki obowiązek. Pomocowe nie oznacza wolna amerykanka, działają poza prawem.
                • evening.vibes Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:29
                  triss_merigold6 napisała:
                  > Niemniej, skoro dostają publiczną kasę + prowadzą zbiórki, składają sprawozdani
                  > a finansowe i podlegają audytom, a przynajmniej mają taki obowiązek. Pomocow
                  > e
                  nie oznacza wolna amerykanka, działają poza prawem.

                  Co nie oznacza otrzymywania pensji. Wolontariat dalej istnieje.
                  • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:44
                    Tak, ale dziwnym trafem panie wykonujące zadania przez całe lata i w obciążeniu czasowym większym niż luźne dwie godziny w sobotę, chciały mieć umowy o pracę. A miały nic, zlecenie, nic, 2/5 etatu etc.
                    A na wolontariat również są umowy.
                • 71tosia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:35
                  I … w ministerstwach i wielu państwowych instytucjach tez biorą na „staż” za darmo, płaca często wg uznania i mobbing się zdarza. Tu problem polega na tym ze mobbing dotyczy tych którzy między innymi z mobbingiem walczą
                  • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:42
                    Nie masz pojęcia, o czym piszesz. Staż w ministerstwach odbywa się na określonych warunkach, stażysta podpisuje umowę, wiele staży jest płatnych (i to też jest w umowie), i nie, nie płacą według uznania ponieważ na wszystko jest dokumentacja.

                    Tu problem polega na tym ze mobbing dotyczy tych którzy między innymi z mobbingiem walczą
                    zdaje się, że wobec kalibru problemów, z jakimi przez lata przychodziły kobiety do CPK mobbing to drobiazg
                    • 71tosia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:48
                      Ale wiele jest nie płatnych, ministerstwa tez lubią pracownikow za darmo. Pani Iga pewnie tez ma jakaś umowę (o wolantariacie)? Nagrody, premie sa uznaniowe czy nie w waszym ministerstwie?
                      • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:06
                        Nagrody, premie sa uznaniowe czy nie w waszym ministerstwie?

                        nagroda czy premia nie jest stałym składnikiem wynagrodzenia, zdaje się, że mówimy o wynagrodzeniu za pracę wykonywaną na podstawie umowy
                        • 71tosia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:13
                          W umówie masz zapis o uznaniowości premii? Kto o tej premii decyduje? Mobbing z premia nic nie ma wspólnego? W twoim ministerstwie zawsze te premie sprawiedliwie „uznawano”? Chyba trochę trudno uwierzyć.
              • dramatika Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:31
                evening.vibes napisała:


                > Bo to są organizacje POMOCOWE a nie fabryki z pierdzistołkami.

                Niech się może zdecydują czy są wolontariuszami, czy urzędnikami. Bo kasa z budżetu, a ideolo jak przy budowaniu studni w Afryce za datki.
                • 71tosia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:37
                  Niech się Dramatika zdecyduje czy pracodawca który nie płaci czy pracownik któremu się nie płaci to pasożyt
                  • dramatika Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:48
                    71tosia napisała:

                    > Niech się Dramatika zdecyduje czy pracodawca który nie płaci czy pracownik któr
                    > emu się nie płaci to pasożyt

                    Niech pierwszoklasistka tosia zauważy, że dyskutuję z uznaniem kogoś za pasożyta tylko dlatego, że ktoś mu coś daje dobrowolnie, a nie z tym, co się aktualnie tosi roi w głowie.
                    • 71tosia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:08
                      To wyjaśniaj dalej- jak pracodawca daje premie pracownikowi to pracownik czy pracodawca jest pasożytem, a jak mu nie daje to kto jest pasożytem - te twoje końcowe definicje Dramatika sa coraz bardziej intrygujące smile
                      • dramatika Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:25
                        71tosia napisała:

                        > jak pracodawca daje premie pracownikowi

                        Jakie premie 👀
                        • 71tosia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:33
                          Premie się daje dobrowolnie i uznaniowo, a pasożyt ma u ciebie jakis związek z tym ze „mu sie cos dobrowolnie daje”, znowu złe zrozumiałam smile
              • szpil1 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:37
                evening.vibes napisała:

                > triss_merigold6 napisała:
                > > Przynajmniej kilkadziesiąt dorosłych kobiet, które uważały, że są niezast
                > ąpione
                > > i kompetentne do pomagania ofiarom przemocy, a nie potrafiły ogarnąć wła
                > snej p
                > > ensji.
                >
                > Bo to są organizacje POMOCOWE a nie fabryki z pierdzistołkami.

                Tak pomocowe, że pomagające nie potrafiły przez wiele lat pomóc samym sobie?
                • chococaffe Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:06
                  Bywa. Co nie znaczy , że są mobberkami
                • eriu Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:24
                  To jest dramatyczne uwikłanie tak naprawdę. Centrum Praw Kobiet ma długą historię pomocy, dużo robi. Te pracownice pewnie czują pewne zobowiązanie do pomagania. Tym bardziej widząc co się w tym państwie wyprawia. I z jednej strony dlatego fundacja tyle osiąga i tylu pomaga. Z drugiej strony to poczucie obowiązku i że ludzie w tym mobbingu trwają w poczuciu misji a nie odchodzą powoduje, że tam jest jeszcze obsada w ogóle. Bo pewnie inaczej by tam już nikogo nie było. Albo ludzie zdesperowani: szukający pierwszej pracy albo zdesperowani by jakikolwiek grosz zobaczyć póki by nie było problemu z zapłatą.
            • tapatik Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:42
              triss_merigold6 napisała:

              > Była mobberka - prezes zarządu. Poza tym druga pani w zarządzie i całe mnóstwo
              > pań koordynatorek, kierowniczek oddziałów, jakiś związek zawodowy, sekretarki etc.
              > i wszystkie pozwalały przez 25 lat robić się w uja, same pracowały bez umów
              > albo na 2/5 etatu i słuchały jak inne narzekają, że tak pracują.
              > Przynajmniej kilkadziesiąt dorosłych kobiet, które uważały, że są niezastąpione
              > i kompetentne do pomagania ofiarom przemocy, a nie potrafiły ogarnąć własnej
              > pensji.
              > Jasne.
              > Lekarzu lecz się sam.

              Niektórym zależało na jakichkolwiek pieniądzach, więc pozwalały na mobbing, bo nie mogły znaleźć innej pracy, a rachunki zapłacić trzeba.
              • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:45
                Nie, tam żerowano na ich poczuciu misji i odpowiedzialności. Ostatecznie pracę na kasie czy w fast foodzie znalazłaby każda z nich, CPK ma oddziały w miastach, a nie w wiosce pod Rymanowem.
              • dramatika Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 21:59
                tapatik napisał:


                > Niektórym zależało na jakichkolwiek pieniądzach, więc pozwalały na mobbing, bo
                > nie mogły znaleźć innej pracy, a rachunki zapłacić trzeba.

                Trzeba walczyć o stworzenie zdrowych, silnych organizacji kobiecych, aby skrzywdzone kobiety mogły w tych organizacjach znaleźć zatrudnienie, uniezależnić się i walczyć o to, aby inne kobiety też mogły znaleźć zatrudnienie w tych organizacjach.
                Problem w tym chyba, że piramida finansowa nie działa w warunkach finansowania z budżetu.
                • tapatik Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:48
                  Od kiedy zaczynasz tworzenie takich organizacji?
                  • dramatika Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:52
                    tapatik napisał:

                    > Od kiedy zaczynasz tworzenie takich organizacji?

                    Pytasz mnie, od kiedy zamierzam tworzyć piramidy finansowe?


                    • tapatik Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 23:05
                      Nie, pytam się, kiedy zaczniesz tworzenie "zdrowych, silnych organizacji kobiecych, aby skrzywdzone kobiety mogły w tych organizacjach znaleźć zatrudnienie, uniezależnić się i walczyć o to, aby inne kobiety też mogły znaleźć zatrudnienie w tych organizacjach". smile
                      • dramatika Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 23:31
                        tapatik napisał:

                        > Nie, pytam się, kiedy zaczniesz tworzenie

                        Nigdy, bo nie interesują mnie piramidy finansowe.
            • chococaffe Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:05
              Nie, triss. Mobberka była jedna , ewentualnie dwie, a nie "całe mnóstwo". To, z ektos pozwala sie robic w konia nie oznacza, że jest mobberem, więc łaskawie nie dziw się, ze "tylko jedna"
              • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:09
                Wszystkie, które działaly tam latami, wspierały ów układ. Narzekały sobie, ostrzegały się, popłakiwały etc., ale odeszły nieliczne.
                • evening.vibes Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:10
                  triss_merigold6 napisała:
                  > Wszystkie, które działaly tam latami, wspierały ów układ. Narzekały sobie, ostr
                  > zegały się, popłakiwały etc., ale odeszły nieliczne.


                  Nie wspierały tylko działały POMIMO niego. Bo po to tam poszły - nie po pensyjkę za pykanie na forum.
                • chococaffe Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:12
                  ale nie były mobberkami. Nie manipuluj.
                  • chococaffe Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:14
                    P.s. chyba, że twierdzisz, że pracując dla danej instytucji wspierasz istnienie jej szefów, umacniasz ich pozycje a nie jesteś tylko fachowcem w danej dziedzinie. I to właściwie twoja wina, że to oni są 'szefami". Tak?
                    • triss_merigold6 Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:19
                      Panie narzekały na warunki swojego (nie)zatrudnienia, tak? Zdaje się o tym jest ów tekst i całą afera.
                      • chococaffe Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:23
                        Tekst jest o mobbingującej głownej szefowej. I o nią jest afera.
                        • dramatika Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:33
                          chococaffe napisała:

                          > Tekst jest o mobbingującej głownej szefowej. I o nią jest afera.

                          No chyba nie smile
                          Jeśli w firmie (nie korporacji) jest zły kierownik, to właściciel firmy i tak go zwolni. Mobbing nie sprzyja zyskom firmy - jest zbyt duża rotacja pracowników, kwasy, ciągłe szkolenia itd.
                          A tej tutaj nikt nie jest w stanie zwolnić, bo nie ma nikogo, komu by na tym zależało. Do onetów musiały pisać, związek zawodowy zakładać, hurr-durr i masakra.
                          • chococaffe Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:40
                            jak tam dramatiś, wierzysz w koorynowaną propagandę rosyjską, m.in. w postaci trollowania na forum czy znowu stchórzysz i nieudolnie będziesz próbował wyśmiac problem?
                          • tapatik Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:47
                            Mój kierownik stosował mobbing.
                            Ja znalazłem inną pracę, on dalej pracuje i to pomimo tego, że zaczął interesować się nim Zarząd.
                            Tak więc nie zawsze właściciel firmy (w tym przypadku Zarząd, bo to SA) zwalnia "przydatnego chama" mimo wiedzy o mobbingu.
                            • vivi86 Re: To brzmi jak ponury żart. 01.02.23, 18:48
                              Nawet całkiem często nie zwalnia. To pracownikowi się mówi jak się nie podoba to zmień pracę. Czemu Polacy radośnie przyklaskiwali.
                • 71tosia Re: To brzmi jak ponury żart. 31.01.23, 22:16
                  Triss latami pracowałaś w instytucji w których o premiach decydowała polityka a nie praca, i co możemy cie oskarżyć ze latami wspierałas ten układ?