ajr27
31.01.23, 21:08
Dziecko od piątku pochorowane, że dramat. Zaczęło się w piątek, ból brzucha, wymioty, biegunka, temperatura do 38,5. W niedzielę i wczoraj rano było już lepiej, ale w południe nastąpiło załamanie i pół wczorajszego dnia przeleżał, a dzisiaj dramat: ruszył się z łóżka na 4 godziny, zechciał jeść, dostał lekkostrawny obiad i pod wieczór tak go siekło, że 3 razy toaleta, znowu temperatura. Jak wstał do toalety to mówił, że mu się w głowie kręci. Pije dużo płynów, normalnie siusia, błony śluzowe nie zmienione, ale jest mega słaby, apatyczny i śpiący. Oczywiście go leczę, a wczoraj pediatra stwierdził, że to " nie są silne objawy". No jak to nie są silne, to już nie wiem. Jechałybyście na sor?