Jak oduczyć kota ..

[szarmszejk123]

... wspinania się po człowieku, kiedy człowiek coś sobie właśnie kroi przy kuchennym blacie? Brutalny atak od tyłu to nie jest coś, co lubię a on jest w tym bardzo uparty. 🙄
Da się?

[mandre_polo]

Mam ciemnego włókniaka płaskiego na udzie po akcji nagłego wspinania. Dermatolog ma co oglądać.

[niemcyy]

Postawić krzesło przy blacie, żeby kot po krześle sobie wskoczył i jak u innej forumki chodził po blacie/wisiał łbem nad garnkami .

[szarmszejk123]

Nie biorę tej opcji pod uwagę:p

[sundace46]

Ooo kup mu takie krzesełko jak dla dzieci do jedzenia, i tam go sadzaj

[dni_minione]

w szelkach

[sophia.87]

Musisz mieć w pogotowiu wodę z cytryną i psikac go zawsze gdy zacznie taką akcję. W końcu zalapie, że to się źle dla niego kończy

[ajaksiowa]

Jak będziesz widziała że czai się do wspinania reaguj krzykiem i ew laczkiem koty są duźo odporniejsze na perswazje niż psy więc zqbezpiecz sobie cierpliwość😉😉😉

[szarmszejk123]

Nie mam oczu z tyłu głowy i za zwyczaj właśnie nie widzę kiedy się czai:p atakuje od doopy strony :p

[turzyca]

Lusterko se powieś!

[silenta]

Z cytryną? Pojebało cię? 😳

[barattolina]

Może lepiej miotaczem ognia?
Bardziej skuteczny będzie.

[sophia.87]

Oj faktycznie, woda z odrobina cytryny, wiadomo, koty nie znoszą zapachu cytrusów, to śmiertelna krzywda dla kota☺.
Nigdy nie skrzywdzilam żadnego zwierzęcia, kotów przez całe życie miałam kilka, każdy w chwili śmierci miał sporo ponad 15 lat i niemal każdy był w ten sposób oduczany tego rodzaju niepożądanych zachowań

[silenta]

To strzel sobie sokiem z cytrynu w oko i sprawdź.

[sophia.87]

A kto mówi o oczach? Celuje się w ogon, to chyba jasne.

[kamin]

Przecież nie proponowała czystego soku cytrynowego.

[silenta]

To strzelcie sobie rozcieńczonym i sprawdźcie.

[sophia.87]

Strzał w nogi czy w biodra byłby dyskomfortem, dla kota mocno cuchnacym i nieprzyjemne się kojarzącym ale w żaden sposób nie stalaby mi się krzywda, ani kotu.
Sama spróbuj ☺

[maly_fiolek]

Potwierdzam, woda z kwaskiem piecze po oczach. Ale my tu rozmawiamy o zawodowej sadystce, co i zwierzętom nie przepuści.

[sophia.87]

Gdybym była sadystka to byś mnie broniła jak tego zwyrola z Sycowa , który celowo kilka razy przejechał psa.
Twoja niechęć do mnie akurat jak najlepiej o mnie świadczy.
Co robiłaś, że ktoś ci prysnal po oczach woda z kwaskiem? Dobrze zrobił ☺

[maly_fiolek]

> Gdybym była sadystka to byś mnie broniła jak tego zwyrola z Sycowa , który celowo kilka razy przejechał psa.

Odpuść sobie tryb przypuszczający. Ty jesteś sadystką i zwyrodnialcem krzywdzącym zwierzęta - pryskasz kota wodą z kwaskiem.

[sophia.87]

Zajmij się swoimi zwierzętami albo zrob dla nich raz w życiu coś dobrego i oddaj je ludziom, którzy będą je szanować.
A sadystke i zwyrodnialca to widzisz w lustrze

[maly_fiolek]

> Musisz mieć w pogotowiu wodę z cytryną i psikac go zawsze gdy zacznie taką akcję.

Ty to jesteś 100% sadystką.
Pryskając kota na 100% trafisz w oko - a to kota boli.
Powinno Ci się go odebrać, sadystko, za znęcanie.

[sophia.87]

Raczej Tobie te nieszczęśne psy, ktore miały pecha trafić na Ciebie.

[maly_fiolek]

Ja, w przeciwieństwie do ciebie nie krzywdzę zwierząt. Nie sprawiam im celowo bólu, nie pryskam oczu kota kwaskiem cytrynowym. Podła sadystka.

[sophia.87]

Nigdy nie sprawilam bólu żadnemu zwierzęciu i nigdy nie pryskalam kotu do oczu czymkolwiek, a z pewnością nie kwaskiem. Nie oceniaj innych według siebie i Twojego idola z Sycowa.

[noi_noi]

sophia.87 napisała:

> Nigdy nie sprawilam bólu żadnemu zwierzęciu i nigdy nie pryskalam kotu do oczu
> czymkolwiek, a z pewnością nie kwaskiem. Nie oceniaj innych według siebie i Two
> jego idola z Sycowa.

a nie pier..lala..l, napisałaś o kwasku z woda i tyle, nie brnij dalej, taki jest twój sposób wychowywania zwierzat i tyle - ematka go oceni

[sophia.87]

Nie wiesz nic na temat mojego sposobu wychowywania zwierząt, ale mogę Cię tylko poinformować, że osoby widujace kota na kanapie w domu nie mają problemu z rozroznieniem umiejscowienia kociego ogona o nie pomyla go z oczami.
Ty najwyraźniej masz inne doświadczenia. Fiołek broniący zwyrola z Sycowa także

[magdallenac]

Błagam! Nie róbcie tego kotom, nawet wodą nie wolno psikać, to okropnie stresujące dla kota.🙁🙁🙁

[bergamotka77]

Ja ciągle czytam o kotach na tym forum i widzę zło. Jestem jednak psiara więc nie żałuję nawet za bardzo, że mam domowników uczulonych na te zwierzęta. Ja jestem uczulona na charakter kotów. Są jakie dziwne i im często odwala.

[fragile_f]

Nie jesteś uczulona na charakter kotów, tylko nie masz pojęcia o tym, co koty lubia a czego nie. Kot to partner, pies to służący

[bergamotka77]

Kot to aspoleczny dziwak.Jak ematki,.dlatego go holubia

[bergamotka77]

Przychodze do znajomych i kot zawsze spintala a pies wita się, cieszy, bawi, daje pogłaskać

[bergamotka77]

Tak zwłaszcza partner który sika ci do butów, rzuca się na twoja rzyć, przewraca choinkę i obgryza kwiaty. I ma stres z byle powodu

[szarmszejk123]

Psy też robią całą masę nieakceptowanych rzeczy :p
Szczeniaki potrafią wszystko zerzrec, od brudnych gaci, przez buty, dywany, po pawia na ulicy czy zgniłego kebaba. Dorosłe z resztą też. Tarzają się z lubościa w padlinie albo krowich plackach.. Nie ma ideałów :p

[aamarzena]

No dokładnie. A szczeniaki tez atakują i gryza wszystko i wszystkich, szczególnie kiedy idą im zęby. Poza tym psy bawią się m.in. przez wzajemne podgryzanie i też trzeba je nauczyć, że dla człowieka to jest nieakceptowalne.

[bergamotka77]

To zależy od psa. Nie wszystkie a kotom odwala prawie zawsze.

[bergamotka77]

Miałam kilka różnych psów I niczego mi nie zjadły . Szkod też nie wyrządziły za to dały mnóstwo cięła, radości i miłości 🧡 Nie ma ideałów, ale wolę psy!

[szarmszejk123]

Ależ nikt cię nie namawia na posiadanie kota:p to nie jest wątek pt. wolicie psy czy koty 🤷

[fragile_f]

Osoba bez kota jest kocim ekspertem, wiadomo

[aamarzena]

Skąd pewność, zekotom odwala prawie zawsze? Moja kota spokojna. Niewiele zniszczyła za młodu. Nie miała jakichś mocno upierdliwych odpałów. Inne koty z czasów mieszkania z rodzicami tez bezproblemowe
Psy również, ale oczywiscie jako szczenieta niszczyły, wystarczyło na sekundę z oka spuscic.
Zresztą, co do psow to wejdź sobie na dowolna grupę "behawioralną" to zobaczysz, że co drugi post jest o szczeniakach co gryza albo ciągną na spacerach albo leją w domu. Etapy normalne i do wypracowania, jak i u kota atakowanie wszystkiego co sie rusza.

[fragile_f]

Te wszystkie rzeczy maja swoją przyczynę i można ją znaleźć i zmienic zachowanie. Psy też potrafią zdemolować mieszkanie, zezrec buty albo wypatroszyć kanapę. Kwestia egzemplarza i tego, jak jest traktowany.

[aamarzena]

Szczeniaki zazwyczaj patroszą wszystko jak leci, a później zależy od wychowania, traktowania i psiego temperentu. Wszystkie znane mi psy, które właściciele mieli od szczenięctwa, mają coś "na sumieniu". Tylko, że jak pies maly to mniejsza szansa, że zeżre sofę, ale buty juz tak. Przy czym oczywiste jest, że szczeniak bernardyna z kapciem rozprawi sie w dwie sekundy, a maltanczyk będzie kapcia memlał dwe godziny, więc wieksza szansa na zauważenie i odebranie psu.

[irma223]

Odwala im, gdy się nudzą. Po som zresztą też.

[irma223]

*psom

[izabela1976]

Zamknąć drzwi od kuchni zostawiając kota po ich drugiej stronie

[szarmszejk123]

Tak robię,ale mam dziecko,które się przemieszcza pomiędzy pomieszczeniami i nie zawsze zamknie albo zamknie już po przemieszczeniu się kota :p
A czasem sobie słodko śpi i co, śpiącego kotka tak za drzwi? Się nie godzi. Kot śpi, ja zaczynam coś tam kroić,bestia się budzi i bezszelestnie uczepia się pazurami mojej doopy 🙄

[mallard]

szarmszejk123 napisał(a):

> bezszelestnie uczepia się pazurami mojej doopy 🙄

Wyjątkowa menda.
Ale i tak go lubię, bo to kot.

[bergamotka77]

Ja to się trochę dziwię, że nie masz dość wszelakich obowiązków i jeszcze kota sobie wzięłaś. Podziwiam, serio.

[ajaksiowa]

Znam ten ból bo moja kota pazurem zaczepia łydkę..ale ja gonię jak tylko zaczynają się kręcić więc coraz rzadziej się zdarza

[szarmszejk123]

A jakich to ja mam masę obowiązków w których przeszkadza mi kot?
Kot mi przeszkadza tylko jak mi się wbija pazurami w zad z nienacka:p

[bazia_morska]

Tłumaczyć do skutku. Dobra, mój kot jest bardzo grzeczny, to mogę się wymądrzać.
Jakiś drapak masz w pobliżu?

[bergamotka77]

Dziecko, pies, wymagający pilnowania mąż

[alicia033]

Da się ale szybciej jest przeczekać, aż z tego wyrośnie.

[ajaksiowa]

alicia033 napisała:

> Da się ale szybciej jest przeczekać, aż z tego wyrośnie.
>

Nie wyrośnie sam, jedynie nawyk się utrwali

[alicia033]

ajaksiowa napisała:


> >
>
> Nie wyrośnie sam, jedynie nawyk się utrwali
>
>

Wyrośnie. To jest mały kociak, który primo: uczy się podstawowych kocich umiejętności, secundo: nie może inaczej, na tym etapie, dostać się wyżej. Jak dorośnie wdrapywanie się po człowieku będzie całkowicie nieatrakcyjne i zbędne, bo prościej i szybciej można będzie wykonać ten jeden mały skok.

[karotka_plus]

W 100% się zgadzam!! Nasza jak była malutka to wdrapywała się po nas od łydek aż na bark. I tak sobie siedziała taka malutka "papużka" na ramieniu i patrzała co się ciekawego dzieje. Trochę podrosła i przestała. Dłużej po mężu się wspinała. Po mnie przestała jak raz wskoczyła już na wysokość bioder mniej więcej. A że była już większa i cięższa niż okruszek z pierwszych dni to mi tak się wbiła pazurami że ryknęłam z bólu + ściągnęła spodnie Tak się oduczyła u mnie.
Potem jeszcze kilka razy próbowała ale bardziej kończyło się zsuniętymi spodniami i załapała, że jeden skok i jest w miejscu docelowym zamiast wspinać się po człowieku co się kręci i wydaje dźwięki

[silenta]

Zaczynać piszczeć. Moja szybko się oduczyła bo jie znosiła tego dźwięku.

[sundace46]

Nie, nie da się i mówię to jako służąca wielu kotów od 16 lat można przeczekać i modlić się w duchu żeby szybko sie znudziło i nie było gorzej

[arkanna]

Wszystko się da i pisze to wlascielka 16 letniego kota. Reaguj krzykiem, piskiem. Trzaśnij go ręką czy ścierką. I tak do skutku, nauczy się

[ajaksiowa]

arkanna napisała:

> Wszystko się da i pisze to wlascielka 16 letniego kota. Reaguj krzykiem, piskie
> m. Trzaśnij go ręką czy ścierką. I tak do skutku, nauczy się


Ręką nie wolno bo można przetrącić zwierza(moja Matka tak mówiła)ale kapciem czy gazetą ..można

[szarmszejk123]

Ja go nie chce niczym trzaskać, to wbrew moim zasadom:p dzieci i zwierząt nie biję a poza tym to małe jest.
Ale spróbuję z psikaczem z wodą ( bez cytryny, bo faktycznie nie chciałabym mu tym psiknac w oczy.. ostatnio strzeliłam córce w oko sprayem do nosa, więc zdolności mam 🙄)

[fragile_f]

Sama się trzaśnij, najlepiej przez łeb.
Nie wolno bić zwierząt, jedyne ci uzyskasz to strach, agresję albo siki w bucie.

[elenelda]

szarmszejk123 napisał(a):

> ... wspinania się po człowieku, kiedy człowiek coś sobie właśnie kroi przy kuch
> ennym blacie? Brutalny atak od tyłu to nie jest coś, co lubię a on jest w tym b
> ardzo uparty. 🙄
> Da się?

Obetnij kotu pazury, będzie mniej bolało

[berdebul]

Sypiesz kocimietkę na podłogę, zanim zaczniesz gotować. Kot idzie ćpać, Ty spokojnie kroisz.

[felicjastrelicja]

Na mojego na przykład kocimiętka nie działa, uwielbia oliwki. Ale pomysł jest dobry, żeby oderwać jego uwagę
.

[eglantine]

Podobno właśnie na kociaki nie działa. Ale ile miesięcy ma ten słitaśny złoczyńca?

[felicjastrelicja]

Jeżeli to do mnie to moj ma 14 lat. Dostaje głupawki i tarza się w oliwce gdy ja dostanie. A kocimietka go zupełnie nie obchodzi. Zawsze tak miał.

[eglantine]

Pytałam szarm. A podczepiłam się pod ciebie, bo pisałaś o kocimiętce. Gdzieś czytałam, że kociaki nie reagują na kocimiętkę, a tak poza tym to cecha osobnicza.

[babcia47]

Jedna z moich ma blisko 20 lat. Kocimietkę, pachnace patyczki ma głeboko w odwłoku. Pozostałe dostają kociokwiku i slinotoku

[szare_kolory]

szarmszejk123 napisał(a):

> ... wspinania się po człowieku, kiedy człowiek coś sobie właśnie kroi przy kuch
> ennym blacie? Brutalny atak od tyłu to nie jest coś, co lubię a on jest w tym b
> ardzo uparty. 🙄
> Da się?

Krój to co wzbudza kocią ciekawość niżej tak, żeby nie musiał się wspinać. Korzyść obopólna: Ty nie będziesz zaskoczona pazurkami w udzie a kotek nie będzie zmuszony do podstępnych ataków. Proste.

[mamtrzykotyidwato5]

To jest mały kociak. Potrzebuje dużo zabawy, a kocia zabawa polega na atakowaniu i walczeniu z innym kociakiem.
Ty masz tylko jednego, więc on nie ma z kim walczyć, dlatego atakuje ciebie. A dziecka nie atakuje?
Najlepiej zawsze brać dwa małe kociaki, wtedy bawią się razem, a nogi i ręce, i dudy właścicieli pozostają całe.
Po roku z pewnością kot z tego wyrośnie.
Póki co musisz mu zapewnić dożo zabawy w atakowanie. Powiesić maskotkę wielkości kota na gumie, żeby dyndała nad podłogą i żeby mógł atakować i łapać, najlepiej, żeby to było coś wysokiego stojącego na środku pokoju, żeby maskotka latała na około, można też ciągać coś po podłodze na sznurku, można tez mniejsze maskotki, tylko takie, żeby czegoś nie odgryzł, nie wydłubał i nie połknął.
Dobra jest też zabawa grubą pacynką założoną na rękę, albo maskotką co najmniej wielkości kota i udawanie walki z kociakiem. Światełko do ganiania i łapania, piłeczki i inne rzeczy, które można ganiać i łapać, tylko na tyle duże, żeby się nie dały połknąć. Jak kot będzie wybawiony i zmęczony, to na dudę skakać nie będzie, no chyba, że masz tam jakieś troczki np od fartucha, albo co innego dyndającego, to wtedy się nie powstrzyma.

[szarmszejk123]

Zabawy mu nie brakuje, on w ten sposób ewidentnie chce się dostać do tego, co kroję, bo tylko wtedy tak robi. Skacze na dupę i wspina mi się po plecach żeby dotrzeć do kuchennego blatu. Za mały żeby z ziemi doskoczyć a innych możliwości wejścia nie ma.

[krisdevalnor]

Owiń sie folia spożywczą, podobno koty nie lubią jej dotykac😉

[turbinkamalinka]

Ja bym na kilka dni zainstalowała prowizoryczny blat tak żeby kot nie mógł mnie zajść od tyłu. Jak tylko podchodziłby do mnie w momencie krojenia użyłabym spryskiwacza

[alicia033]

turbinkamalinka napisała:

> Ja bym na kilka dni zainstalowała prowizoryczny blat tak żeby kot nie mógł mnie zajść od tyłu.

próbuję sobie to jakoś zwizualizować ale niestety wyobraźnia mnie zawodzi. Przykleić się do ściany?

[szarmszejk123]

Można stworzyć taki pancerz na czas gotowania:p wystarczy do pleców jakiejś starej koszulki przykleić płytę pilśniową ze starej szafy. Recykling, eko-sreko, DIY:p

[bergamotka77]

Po wuj ci był ten kot?

[aamarzena]

Zbroję se zrób

[triss_merigold6]

Jesooo... koty lubią mieć ścieżki, postaw mu w tej kuchni krzesło albo stołek.

[szarmszejk123]

Nie postawie mu krzesła, żeby mi właził na blat w czasie gotowania, dziwaczny pomysł.
Inne krzesła ma dostępne 1,5m od blatu :p

[borsuczyca.klusek]

Tupiesz nogą i głośno z dezaprobatą krzyczysz psik, psik!

[tanebo001]

Może to okrutne ale musisz zrobić sobie koszulkę z folii

• They say if you put tinfoil on the counter, your cat won't jump up | TikTok

[turzyca]

>ale musisz zrobić sobie koszulkę z folii

Spódniczkę! Albo raczej fartuszek. Fartuszek na tyłek...

[fragile_f]

Naklej sobie na nogi taśmę dwustronna, jak się pare razy przyklei, to mu się odechce. Albo dawaj mu zarcie w tym czasie.

[maly_fiolek]

U mnie starczało nastraszenie, krzyknięcie i zamachanie ścierką koło kota.

[irma223]

Za każdym razem złapać za kark, zdjąć z siebie i odrzucić.
Ale wątpię, by to kota oduczyło.
Na szczęście żaden z moich kotów nigdy tak się nie zachowywał.

[noi_noi]

Słowo klucz - "Nie wolno", czy co tam sobie wymyślisz i tak tysiące razy do osobnika którego wychowujesz, psa, kota, dziecko itp, aż załapie. Niektóre maluchy łapią szybciej, niektóre później, a niektóre nigdy. Najważniejsze to być konsekwentną i tyle.
Przy kocie chwyciłabym za sierść i delikatnie, ściągnęła z siebie, żeby nie naruszyć pazurów i tembrem głosu poważnym, powtarzała wiecznie "nie wolno",bo to jeszcze mały kociak i jak każdemu dziecku trzeba poświęcić w cholerę czasu.Ty masz dziecko, dość ruchliwe, psa, który jest typowym zaganiaczem stada i kota teraz, malucha, który potrzebuje ciepłoty, zeby się oswoic i poprzytulać i może to mieć wpływna jego zachowania? hmmm

[jottka]

zanim ona go chwyci za tę sierść, to on już będzie na blacie to faktycznie typowe zachowanie małych kociąt, najlepszą metodą jest noszenie po domu dżinsów w tym trudnym okresie, pazur się łatwo wbija, ale nie dociera z taką siłą do delikatnych miejsc i wysoki pisk, ktoś już o tym pisał, kociaki w ten sposób dają sobie znać, że zabawa robi się niemiła i że je boli. z piskiem nie powinno być problemów

[noi_noi]

bez przesady - zasada jest taka, że jak sobie w chacie sprawiasz nowego domownika, to masz na niego czas, a nie dziwisz się w trakcie.

[noi_noi]

to było do Jottka

[alicia033]

noi_noi napisała:

> bez przesady - zasada jest taka, że jak sobie w chacie sprawiasz nowego domowni
> ka, to masz na niego czas, a nie dziwisz się w trakcie.

znaczy należy zrezygnować ze wszystkich zwyczajnych domowych aktywności, typu występujące autorki wątka przygotowywanie posiłków czy jak to sobie wyobrażasz?

[noi_noi]

alicia033 napisała:

> noi_noi napisała:
>
> > bez przesady - zasada jest taka, że jak sobie w chacie sprawiasz nowego d
> omowni
> > ka, to masz na niego czas, a nie dziwisz się w trakcie.
>
> znaczy należy zrezygnować ze wszystkich zwyczajnych domowych aktywności,
> typu występujące autorki wątka przygotowywanie posiłków czy jak to sobie wyobr
> ażasz?
>
>
Wziąć pod uwage ilość czasu jaką się dysponuje w zaspokajaniu swoich zachciewajek czyli jeśli coś robie przy garach, a dziecko, które sobie dla własnych potrzeb urodziłam, płacze, krzyczy, domaga się atencji, bo tylko tak potrafi to wyrazic, to odkładam "kuchnie" i reaguję, tak samo gdy dziecko bije mnie pieścią po łydkach, albo drapie, takze odkładam robotę i tłumacze dlaczego nie powinno tego robić - proces wychowywania, bardzo żmudny i upierdliwy, to fakt, ale zazwyczaj skuteczny. Odpowiadając na twoje pytanie, tak, może nie ze wszystkich aktywności, ale na pewnym etapie wychowywania niestety z większości trzeba, bo jeśli się ten etap przeoczy, to można się obudzić po latach z ręką w nocniku i znowu zadawać pytania na forum "dlaczego coś poszło nie tak" z czym lub kim dodaj sama

[alicia033]

noi_noi napisała:

> proces wychowywania, bardzo żmudny i upierdliwy, to fakt, ale zazwyczaj skuteczny.

ale łapiesz, że w przypadku kociąt proces wychowywania to kilkanaście sekund kilkanaście razy na dobę, czyli w sumie poniżej 5 minut dziennie? Dobra, niech nawet będzie te 5 minut.
Czasu czystej zabawy dla wytracenia kociej energii nie liczę bo z tym szarmszejk nie ma problemu.

[irma223]

"nie naruszyć pazurów" - a czekaj, to może być myśl!
Jak kot niewychodzący, to przycięcie pazurów jak najbardziej wskazane, zwłaszcza przy takich jego upodobaniach!

[noi_noi]

irma223 napisała:

> "nie naruszyć pazurów" - a czekaj, to może być myśl!
> Jak kot niewychodzący, to przycięcie pazurów jak najbardziej wskazane, zwłaszcz
> a przy takich jego upodobaniach!

czepiasz sie słowa heh let it be, nie widziałaś nigdy filmików na których małe dzieci dostały zabawkę kotka i odrywają go od siebie, bo je nagle zabolało?

[smoczy_plomien]

Młody? Może z wiekiem przejdzie. Jeden z moich kotów miał zwyczaj wskakiwania na plecy, gdy tylko ktoś kucnął, pochylił się, oparł na parapecie. Z czasem mu przeszło zupełnie i w sumie szkoda, bo fajne to było.

[karotka_plus]

Moja kotka ma prawie 8 lat. Do tej pory jak kucam i ładuję pranie do pralki to wskakuje na plecy żeby dostać się na pralkę i obserwować co robię. Nie ma problemów ze wskakiwaniem, po prosu tak jej wygodniej jest

[eagle.eagle]

Wziąć mu kompana do zabawy.

[noi_noi]

....a tymczasem szarmszejk123 przygotowuje następną porcje popkornu .....o! i Berga wpadła...- wybacz szarmszejk, nie mogłam się powstrzymać

[szarmszejk123]

😂
Nie gniewam się 😅😅

[chatgris01]

Przeczytalam tytul jako "Jak odTuczyć kota"

Pewnie przez ten aktualny wysyp watkow o otylosci i odchudzaniu.