A kto chodzi na aerobik na basenie?

[luty23]

Ma to sens?

[bablara]

Ja chodzę i bardzo sobie chwalę. Mam problemy z kręgosłupem i taki aerobik , nie obciąża mi stawów i kręgosłupa.
Poza tym jeśli i ktoś boi się wody to takie ćwiczenia mogą pomóc w przełamaniu tej bariery, bo można ćwiczyć na płytszej wodzie i powoli się z nią oswajać.

[primula.alpicola]

Nie chodzę, to nie dla mnie.
A Ty idź, to ma sens.

[zazou123]

Uwielbiam oprócz joggingu cyklingu- za nudno.

[homohominilupus]

W innym wątku pisalas że wstydzisz się pokazać na siłowni. Na basenie przecież bardziej się odsłaniasz.

Spinning jest ok i nie obciąża stawów raczej?

[luty23]

Na moim basenie ćwiczyłabym rano, z grupą 60 +
Mniejszy wstyd niż pod okien trenera, na siłowni.

[marta.graca]

No, ale przy aquaaerobiku jest się prawie całkiem zanurzonym w wodzie, a z szatni można jakoś przemknąć w ręczniku.

[kk345]

KAŻDY ruch ma sens. Idź.

[kozica111]

Dla mnie nie, to aktywność bez wysiłkowa, no chyba ze ktoś waży 100 kg, wiec nie ma sensu, chyba że towarzysko.

[marta.graca]

Zależy od instruktora, ja chodziłam na taki, gdzie był wycisk.

[evening.vibes]

kozica111 napisała:
> Dla mnie nie, to aktywność bez wysiłkowa, no chyba ze ktoś waży 100 kg, wiec ni
> e ma sensu, chyba że towarzysko.

Jak się nigdy nie spróbowało to takie bzdury się plecie. Woda nie ułatwia ruchu tylko odwrotnie - stawiając opór go utrudnia.

[mikams75]

To znaczy, że nie natrafiłas na odpowiednie zajęcia.

[simply_z]

Zawsze cwicza tam otyle osoby.

[taki-sobie-nick]

Nieprawda, a gdyby nawet, co z tego?

[simply_z]

Nic

[marta.graca]

To chyba dobrze, że ćwiczą, zamiast leżeć i jeść.

[mid.week]

Ci ktorzy nie moga obciążać stawów /kregoslupa?

[abecadlowa1]

Idź i sprawdź czy będzie Ci to pasować. Nie da się z góry stwierdzić, bez sprawdzania czy dla Ciebie będzie mieć to sens.

[sueellen]

Chodziłam i lubiłam. Jak stado zombiakow przeprawiających się przez rzekę 🤣

[mikams75]

chodzilam i bardzo mi pasowalo, ma to sens. Kazdy ruch ma sens. Nie rozmyslaj za duzo, idz raz i zobaczysz, czy ci sie podoba. Wazne - musi byc w miare blisko i z nieuciazliwym dojazdem, zeby sie nie zniechecic i nie szukac wymowek typu daleko, nie mam czasu, brzydka pogoda, autobus sie spoznia itp.

[evening.vibes]

Ma ale z dobrym instruktorem. Tylko uwaga, to jest (a przynajmniej powinno być) ciężkie. Woda stawia opór, dlatego ćwiczenia przypominają siłownię.

[sueellen]

Zgadzam się. To tylko tak wygląda na pluskanie się w wodzie starszych pań. Dobrze wykonane ćwiczenia w wodzie dają niezły wycisk. Jeśli ktoś ma problem ze stawami, rozwalone kolano, to taki areobik jest idealny. No i aż czuję się jak woda masuje skórę. Przy samym pływaniu nie ma takiego uczucia - niemal czuć jak się cellulitis rozbija 😉

[wapaha]

sueellen napisała:


Przy samym pływaniu nie ma takiego uczucia - niemal czuć jak si
> ę cellulitis rozbija 😉


raczej cellulit

[jednoraz0w0]

Chodziłam w ciąży, uwielbiałam.

[21mada]

Byłam kiedyś latem, na wczasach, na odkrytym basenie, żeby się polansować w bikini 👙. W takim zwykłym basenie to raczej nie ma sensu.

[marta.graca]

Lansowanie w bikini, kiedy jesteś pod wodą? Jak zwykle dajesz do pieca. Na siłkę też chodzisz wystylizowana w pełnym make-upie, bo inaczej to nie ma sensu?

[21mada]

Wody było do pasa.

[mikams75]

to byly do kitu zajecia, sens maja wylacznie zajecia z pasem na glebokiej wodzie.

[kotejka]

Zależy jakie są twoje cele
Dla mnie nie ma, machanie nóżka w wodzie
Ja lubię mocno ciężko,
Widzę w tych grupach jednak starsze panie często z roznymi schorzeniami,.ograniczeniami
Dla nich ma, bo ruszają się, a nie forsują i nie narażając na pogłębienie problemów

[marta.graca]

Jak już napisano powyżej- jak uważasz, że wodny aerobik to machanie nóżką w wodzie, to znaczy, że nie miałaś do czynienia z porządnymi, solidnymi ćwiczeniami.

[kotejka]

Miałam - od.ponad.dwudziestu lat regularnie trenuje
Wiem, czym się różni jeden trening od drugiego
Potrafię też pływać
I wiedzę różnice w wysiłku np kiedy sobie z babami machalam nóżka w wodzie, i kiedy /tylko/ pływałam
A.porzadne solidne ćwiczenia są gdzie indziej

[kotejka]

Co nie znaczy, że odradzam
Są.mega przyjemne,.relaksujące
Bezpieczne
Dla początkujących, otyłych, schorowanych rewelacyjne

[marta.graca]

Jasne, chodziło mi o samo sformułowanie. Gdybym była osobą z nadwagą, która zaczęła chodzić na aerobik wodny, a usłyszałabym, że to machanie nóżką, nie byłoby mi przyjemnie. Tak samo, jak przy określeniu nordic walkingu emeryckimi spacerkami.

[mikams75]

machac nozka w wodzie to mozna w plytkim basenie i to sa faktycznie niezbyt itensywne cwiczenia ale dobrze, ze sa i ludzie z nich korzystaja. Ale juz cwiczenia z pasem na glebokiej wodzie to zupelnie cos innego i nie nazwalabym tego machaniem nozka w wodzie. Duzo zalezy od instruktorki i kondycji uczestniczek, ale da sie w wodzie cwiczyc mocno ciezko, tylko trzeba natrafic na odpowiednie zajecia.

[tol8]

Ja z koleżankami dwa razy w tygodniu. Bardziej towarzysko niż dla sportu. Są różne zajęcia, codziennie inne, więc można dopasować do tego, co chce się osiągnąć

[motyllica]

pozwolę sobie zacytować drlifestyle.pl/dietetyka/dlaczego-warto-cwiczyc-naukowe-dowody/:

"Czasami żałuję, że, gdy rozdawali upodobania stałam w kolejce do pysznego jedzenia, a nie do sportu. Gdybym chodziła na trening tylko wtedy, gdy zaprowadzi mnie na niego ochota, byłabym na siłowni kilka razy. ROCZNIE! Od prawie 10 lat (nie uwierzyłabym, ile czasu minęło, gdybym nie sprawdziła!) szukam swojego sposobu na trochę zdrowsze życie. Przez mniej więcej połowę tego czasu nie udało mi się wkręcić w żadną formę sportu. Nawet, gdy trafiłam na nietypowy miks jogi, mobility i treningu siłowego, to i tak większość treningów odbywam z pasażerem na gapę. Z najwierniejszym trenerem personalnym – z niechcemisiem!"


"Nie musisz ruszać się w określony sposób. Ciężko. Długo. Intensywnie. Codziennie.

Możesz wybrać, jakie formy aktywności są dla Ciebie akceptowalne na dany moment. Żadna? Wybierz taką, do której czujesz najmniej niechęci. Dobrze pamiętam ten etap u siebie, bardzo pomogło mi zerwanie z przekonaniem, że trening musi być jakiś.

Przez ostatnie lata liczyłam się z gorszymi efektami sylwetkowymi, bo od dawna nie redukuję, nie rzeźbię, nie robię ćwiczeń pod konkretną figurę. Bo mi to trochę tito. Nie daję z siebie wszystkiego, często idę na łatwiznę i trzymam się raczej planu ruchowego optimum, niż podejścia nołpejnnołgejn.

Jestem w szoku, że joga, jeden trening siłowy w tygodniu i aktywność spontaniczna mogą dawać takie efekty. Trenowałam już w życiu ciężej (epizod kettlowy), ale nigdy nie było mi w moim ciele lepiej! Zarówno pod kątem samopoczucia jak i zadowolenia z sylwetki.

Badania mówią jasno: nawet spacery się liczą! Pozwól sobie na dowolną aktywność, która nie napawa Cię obrzydzeniem-bez zastanawiania się, czy się opłaca. Na pewno i tak opłaca się bardziej, niż brak jakiejkolwiek!"

[mikams75]

Dopisze cos, na co mada zwrocila uwage - jesli to sa zajecia w plytkiej wodzie, to ok, lepszy taki ruch niz zaden ale wtedy to jest takie pluskanie dlastarszych pan. Sensowne zajecia sa na glebokie wodzie, z pasem.

[escott]

Imho to ma duży sens, jeśli fakt, ze jest w wodzie jest dla ciebie atrakcyjny (dla mnie by byl, bo kocham wodę ). Jeśli to dodatkowa upierdliwość to wybrałabym coś innego. Ale fajnie byłoby łączyć Aquaaerobic z poplywaniem sobie itp.

[escott]

Chodziłam kiedyś i można się było solidnie zmęczyć nawet bez pasa na głębokiej wodzie, btw. Chociaż miałam wrażenie, że nieproporcjonalnie ciężkie są ćwiczenia na ręce, które nie są w wodzie, a trzeba np długo trzymać w gorze jakieś makarony itp.