rycerzowa
05.02.23, 11:58
A propos wątku o pozbywaniu się niepotrzebnych rzeczy.
Czasem taka "niepotrzebna" rzecz bardzo by się przydała...
Chyba przed dwoma laty był wątek o najciekawszych przydasiach.
Opisałam casus kuzynki, która zabrała się z porządki w piwnicy w kamienicy po teściach (po śmierci tychże).
Znalazła tam 3 tony węgla i piecyk kozę...
(Teściowa przeżyła okupację w Warszawie, z małym dzieckiem).
Kuzynka to wszystko szybko sprzedała i cieszyła się z dodatkowej powierzchni użytkowej.
Gdy dzwoniłam do niej z życzeniami świątecznymi, biadoliła głośno, że mocno żałuje, bo wobec wojny i kryzysu energetycznego to wszystko mogłoby się jej teraz przydać. Przynajmniej czułaby się spokojniejsza.