Dodaj do ulubionych

Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zrobię.

05.02.23, 16:41
Nie ja tylko Panna Cota. Różne rzeczy widziałam ale żeby podczas wskakiwania na parapet zahaczyć pazurem o kaloryfer tak, że ten pazur utknął między kolankami to nie 🤦‍♀️
Oczywiście wrzask piekielny, my podrapani, ona z nerwów się zsikala na podłogę i nie dawała do siebie podejść. Efekt- złamany palec lewej przedniej i zerwany pazur 🥺 Oraz podbite lewe oko. Tak się rzucała, że sama sobie o grzejnik nabila śliwę.
Na zdjęciu już po zastrzykach. Na szczęście bratanica, która jest weterynarzem otworzyła dla niej przychodnię.
To jeszcze nie było u nas grane 🙄

A wasze koty? Co sobie same zrobiły?
Obserwuj wątek
    • swinka-morska Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 16:59
      Biedna Panna C.!
      Moja ciamajdka na szczęście na razie uchodziła cało z wciskania się w różne dziwne miejsca.
    • chococaffe Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 17:05
      ałć....wspołczuję kotku
    • iwoniaw Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 17:05
      Moja jeszcze jako młode kocię jakoś źle się przymierzyla do wskoczenia na papapet, łapa jej się omskła i spadła tak niefortunnie, że sobie łapę przetrąciła. Kot kulał, więc do weta - ten stwierdził pęknięcie kości i ze trzy razy podejrzliwie pytał, czy nikt jej nie nadepnął albo czymś nie uderzył, bo jak to tak żeby kot sam sobie łapę w ten sposób uszkodził...
      • lemonka5 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 17:17
        Biedna, biedna kociczka. Pogłaszcz ją ode mnie. Mam tak samo pregowaną, w tym samym odcieniu futra. Rok temu zahaczyła łapką o drut kolczasty, którym mądry inaczej sąsiad owinął górę siatki, żeby mu przypadkiem ktoś nie ukradł marchewki z działki. Też była taka nieszczęśliwa po wizycie u weta.
        • heca7 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 17:21
          Pogłaszczę smile Teraz śpi bo leki zaczęły działać i nawet coś zjadła.
        • berdebul Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 20:01
          Sąsiad pewnie ma dosyć robienia kuwety z grządek.
      • heca7 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 17:24
        iwoniaw napisała:

        > Moja jeszcze jako młode kocię jakoś źle się przymierzyla do wskoczenia na papap
        > et, łapa jej się omskła i spadła tak niefortunnie, że sobie łapę przetrąciła. K
        > ot kulał, więc do weta - ten stwierdził pęknięcie kości i ze trzy razy podejrzl
        > iwie pytał, czy nikt jej nie nadepnął albo czymś nie uderzył, bo jak to tak żeb
        > y kot sam sobie łapę w ten sposób uszkodził...

        Miałam jako nastolatka persa, który będąc jeszcze w hodowli, jako malutki kociak złamał łapę w paskudny sposób. A wszystko przez to, że wlazł na szczyt kojca i stamtąd na podłogę zrzucił go brat tongue_out Jakim cudem doszło do otwartego złamania tego nie rozumiał nikt ale na szczęście się wygoiło.

        A niby to wszystko takie zwinne wink
    • annaboleyn Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 17:25
      O nie, biedactwo malutkie sad(
      Moja pannica dała sobie wciągnąć swój imponujący ogon odkurzaczowi robotowi sprzątającemu. Niczego jej to zresztą nie nauczyło i od tej pory wielokrotnie znosiłam ją z trasy robota, na której to trasie prowokująco leżała.
      • heca7 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 18:18
        Siła spokoju wink Moje nie boją się robota ale jak już podjedzie to z obrażoną miną się podnoszą. Z drugiej strony nie mają puchatych ogonów tylko raczej mysie wink
        • annaboleyn Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 18:37
          To jest mejkun o duszy księżniczki, jak to mejkuny, więc i ogon, sama rozumiesz.
          Trochę moja wina, bo zahipnotyzowana patrzyłam, jak robot omiata jej łapki, a ona te łapy wręcz podawała!
          No i w pewnej chwili skumałam, co zaraz będzie, zerwałam się do lotu, wrzeszcząc na nią, ale ani drgnęła. Ogon na szczęście cały, choć wrzask był jak z piekła rodem. Niestety, urazu psychicznego w tym durnym, pięknym łebku - zero. Dlatego nigdy nie puszczam robota, kiedy mnie nie ma.
          • heca7 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 18:57
            Podejrzewam, że w klinice jeszcze nie mieli kota z doczepionym robotem big_grin
            Majkun to marzenie mojego męża. A takie całkiem "nierealizowalne" jego marzenie to... serwal wink Już widzę wychodzącego na ulicę serwala (bo nasze są wychodzące). Po pierwszym przyniesionym psie sąsiadów poszlibyśmy do więzienia.
            • annaboleyn Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 18:59
              Serwale i manule, jakie to jest piękno big_grin
              Widzę Twojego męża, jak kroczy, a na smyczy ma serwala i miaukuna.
              No i cóż, że czasem przyniosą pieska, o wieleż ten piesek to przeżyje, toż jak darmowa podwózka!
              • heca7 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 19:26
                Wiesz, ja mam taką pergolę po której koty wchodzą z parteru na balkon na piętrze. Już widzę tego serwala co nam postawi pekińczyka sąsiadów pod drzwiami balkonowymi big_grin
                • annaboleyn Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 23:11
                  Ja też i troche szlocham, bardzo nieprawilnie, bo pieski też są miłe big_grinbig_grin big_grin
            • hamerykanka Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 07.02.23, 02:25
              Moja znajoma w Szwajcarii ma serwala. Cudne zwierze i pieknie chodzi na smyczy. Pewnie mozesz wywuglac Harumi Klossowska, slynna artystka, na czesci zdjec jest ze swoim wilkiem Nalawi, na niektorych z serwalem, nie pamietam imienia. Czatujemy sobie o wilkach.
    • asia_i_p Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 17:48
      Mój raz pozwolił sobie przytrzasnąć ogon drzwiami zatrzaśniętymi przez przeciąg. Obyło się bez złamania, ale rozcięcie było paskudne. Natomiast kot mojej koleżanki jest przez nią podejrzewany o układ z weterynarzem, ponieważ robi sobie dosłownie wszystko i wszytkim.
    • 71tosia Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 17:51
      Mój kot złamał ogon, nie mam pojęcia jak, w dodatku zauważyłam dopiero po 2 dniach jak ogon spuchł. Kotka za to wróciła kiedyś ze spaceru z wybita ze stawu łapka tez nie wiem jak. Musiało ja bardzo bolec ale dała sobie pomoc bez problemu.
    • andaba Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 17:51
      Biedactwo!
      Całujemy w uszkodzoną łapkę.
      • ajaksiowa Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 17:56
        Współczuję bidzie i Wam...nerwów
        • heca7 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 18:19
          Dzięki, najtrudniej było do niej podejść kiedy miała pazur uwięziony w kaloryferze bo od razu drapała i się rzucała. Nie było jak jej pomóc i taki efekt.
    • gama2003 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 18:31
      Ta uniesiona łapka mnie rusza
      Biedny głupolek 🍀
      • annaboleyn Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 18:34
        Mnie też, aż mi się gula robi! Misiuleniek taki, pokazuje mamusi, gdzie ją boli sad(
        • feniks_4 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 18:47
          Panna Cota: Zobacz, co ten niedobry kaloryfer mi zrobił 😪
          Przytulam Słodziaka mocno.
    • otia5 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 18:53
      O matko, bidulka. Aż mnie zabolało, jak to przeczytałam 🙁. Przytul delikatnie kiciulkę ode mnie. Współczuję
    • astomi25 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 19:05
      Moja aktualnie sad
      • heca7 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 19:27
        Matko! Co się stało?!
        • astomi25 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 19:51
          Nie wiemy. Przyszla z rozwalonym okiem, galki ocznej nie dalo sie uratowac.
          Ona nie ma juz ogona, zebow, kawalka ucha. Tak, jest kotem wychodzacym, ale zabrana jest ze wsi. Urodzona w psiej budzie, nigdy nie nauczyla sie bycia kotem typowo domowym. Do tego ma nature buntownicza i jest zadziorna. Wszystkie jej wypadki to walki z psami i innymi kotami. Mieszkamy w bardzo spokojnym miejscu, szybciej sie zobaczy sarne czy dzika niz auto.
          Zdrowia dla.panny Cotty.
          • heca7 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 19:58
            Łobuzica waleczna, pewnie się bije z innymi kotami , jak Daryl Hannah z Kill Billa wink Oka szkoda ale charakteru nie zmienisz. Współczuję bólu, przytul ją delikatnie ode mnie kiss
            • astomi25 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 20:44
              dzieki smile
              • magata.d Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 06.02.23, 09:49
                Bidulka nastepna, przytulaj ją jeszcze więcej, i ode mnie też.
    • purchawka2020 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 19:25
      Mojemu kotu też to się zdarzyło ale aż talichvstrat nie było. Ale sytuacja budząca grozę.
    • kadfael Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 19:30
      Mój za młodu też kiedyś tak skoczył, że mu łapa utknęła w kaloryferze. Jaki wrzask podniósł. Zawisł biedak na tej łapce, ale dal sobie pomóc. Wyciągnęłam go, o dziwo się nie uszkodził.
    • heca7 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 19:31
      Już trochę lepiej. Znieczulenie działa, opuchlizna zeszła.
      Ciekawe było zachowanie Bromby i drugiego kota. Panna Cota uwolniła się i zbiegła na parter zostawiajac ślady z krwi. Poszłam po mopa a jak wróciłam okazało się, że dwa pozostałe zwierzaki skrupulatnie wszystko zlizaly 🤔
      • andaba Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 20:05
        Nie boja sie choroby wściekłych kotów?

        • heca7 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 20:26
          Jak dotąd się nie zaraziły to widocznie uodpornione wink
          • andaba Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 20:32
            Ale od spożywania białka tego samego gatunku.
      • magata.d Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 06.02.23, 09:50
        Bidulka. Przytulaj cały czas, i ode mnie też.
      • borsuczyca.klusek Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 06.02.23, 10:04
        One chciały tylko pomóc
    • cisco1800 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 23:37
      Bidusia jak tę łapkę trzyma w górze sad
    • melisananosferatu Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 23:47
      Biedne kocio, jaka smutna mina. Czekaj, ona ma oko podbite czy ktores z was? Moj sp kot tez odwinal taki numer.
      • heca7 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 06.02.23, 08:31
        Podbiła sobie sama oko kiedy rzucała się o kaloryfer żeby oderwać łapkę. Najpierw skupiliśmy się na łapce a potem bratanica się przyjrzała, że oko też puchnie.
        • melisananosferatu Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 06.02.23, 09:46
          Bozu, ukochaj jak najmocniej. Jak mi zawsze szkoda zwierzat, one nie poskarza sie, ze je boli.
    • bei Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 05.02.23, 23:49
      Aż mi słabo jak czytam. Utulam kotę i Ciebie.
    • boogiecat Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 06.02.23, 00:16
      Moje dwa futra sobie zrobily ze tak powiem wspolnie:

      rudy wspial sie na choinke przewracajac ja, przypatrujacy sie (kibicujacy?) z podlogi Kebab uciekajac w panice przed spadajaca na niego choinka zahaczyl pazur w parkiecie i wyrwal; u weterynarza (« o, Kebab juz byl z wyrwanym pazurem…ooo, dwa razy…a nie, byl juz trzy razy ») dostal antybiotyk do mieszania z karma (whyyyyyy?); nie smakowalo mu, wiec Rudy mu wyjadal karme dostajac potwornej sraczki od tego antybiotyku.
      Z miesiac cala zabawa trwala, zanim kazden ozdrowial, a my odsapnelismy😀
      • boogiecat Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 06.02.23, 00:18
        Ps panna cota to wyjatkowo sliczny kicius
        • heca7 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 06.02.23, 08:33
          Dzięki smile
          Sorry ale nie mogę przestać się uśmiechać wyobrażając sobie kota na choince i minę tego z podłogi kiedy zobaczył zawalającą się na niego konstrukcję big_grin
          • boogiecat Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 06.02.23, 09:16
            No co ty🙂 my zalujemy, ze to nie zostalo zfilmowane😀 moja corka zrobila na podstawie tej historii odcinek komiksu (przedstawiajac zreszta z wielka czuloscia te dwa urwipolcie: « strach, bol, zawod zlym swiatem »)
    • memphis90 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 06.02.23, 09:40
      Mój jest twardzielem i ma bardzo, bardzo męski opatrunek! Rana wojenna! A co mu było - częstoskurcz i nadciśnienie, czyli wku..w koci pospolity wink
      • magata.d Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 06.02.23, 09:53
        Jaki mądry koci wzrok, cudny.
        • memphis90 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 07.02.23, 10:57
          To jest wzrok mówiący „człowiek, ja widzę dno w tej misce, czy ty nie rozumiesz jak tragiczne to może mieć konsekwencje???”
    • ardiss1 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 06.02.23, 09:59
      Biedulunia... oby szybko sie zagoiło!
    • borsuczyca.klusek Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 06.02.23, 10:02
      Jak byłam dzieckiem mój rodzinny kot wpadł tyłkiem między ścianę a grzejnik. Zupełnie nie wiem jak tego dokonał, bo wygrzewał się latami w tym samym miejscu bez takich przykrych skutków. Byłam wtedy sama w domu i musiałam go wyciągać. Do dzisiaj pamiętam koci krzycz i moją panikę.
      Bałam się też, że będzie myślał, że to ja mu zrobiłam krzywdę i już mnie nie będzie lubił, ale nic takiego nie miało później miejsca.
    • mysiulek08 Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 07.02.23, 02:33
      i jak dzisiaj? lepiej?

      kilka lat temu Mimi z bracholem Grubsonem uskuteczniali tak mocno gonitwy, ze Mimi wyrwala sobie staw w tylnej lapie.. skonczylo sie zespoleniem gwozdziem i ponad dwoma miesiacami przymusowego karceru bez ruchu, klatka sie nie przyjela, szalu w niej dostawala, wiec byl duzy miekki transporter i lozko w salonie, na noc przekladalismy Mimi do mniejszego transportera tez miekkiego i tak sobie we dwie spalysmy, co kilka godzin zanosilam Mimi w tym transporterze do kuwety i jakos przezylismy
    • smoczy_plomien Re: Nie mam żalu do nikogo, sama sobie krzywdę zr 07.02.23, 11:01
      Biedna kicia.

      Mój kot jest strasznym wariatem, ale kiedyś w szale biegania wbiegł w ścianę w takim impetem, że sobie coś zrobił z kręgosłupem. Przestał skakać, dupkę nosił nisko przez jakiś czas. Na szczęście się wylizał.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka