Instagram, pouczanie obserwujących

[kozaki_za_kolano]

Kolejna osoba prowadząca konto na IG, które obserwuję, wstawia komunikat o tym, że nie życzy sobie nieprzychylnych komentarzy, dobrych rad, generalnie komentarzy innych niż "och cudownie" plus serdeuszka.
Te osoby uważają, że ich konto IG to jakby ich mieszkanie, a wchodząc do czyjegoś mieszkania nie przestawiamy mu mebli, nie pouczamy, żeby coś zrobić inaczej.
No niby tak, a jednak social media to kij, który ma 2 końce. Zapraszam kogoś do swojego życia, to i godzę się na to, że gość będzie miał swoje zdanie i je wyrazi. Więc jako obserwator, który nigdy nie komentuje,czuję się jakoś dotknięta. Jakby ktoś mnie ustawiał, jak się mam na tej wizycie zachować.
Mistrzynią jest Choda, która usuwa wszystkie osoby, które nie kochają i nie serdeuszkują...

[dreg13]

Nie żal ci życia na chodzenie po takich stronach?

[kozaki_za_kolano]

Nie żal. To taki niezobowiązujący relaks. Np. matkę od cudaków zaczęłam oglądać dzięki emamie

[simply_z]

ogladasz male niepelnosprawne dzieci w ramach relaksu...?

[kozaki_za_kolano]

Oszalałaś? Manipulacja level master

[panna.nasturcja]

Nie, dokładńie to napisalaś.

[kozaki_za_kolano]

To konto nie jest do "oglądania małych niepełnosprawnych dzieci".
To jest konto o rodzinie, po prostu o rodzinie

[marta.graca]

Ok, ale na insta jest wiele rodzinnych kont, dlaczego akurat to obserwujesz?

[taki-sobie-nick]

Aha. Takiej zupełnie zwykłej rodzinie. No wybacz, ale kręcisz.

[quilte]

Nie zniechęcałabym nikogo, kto z jakichkolwiek względów ogląda to konto. "Monika i dzieciaki cudaki" (bo tak się teraz nazywa: "Monika i..." by wam za to nie podziękowała

[bene_gesserit]

Po co oglądać konta na IG?
Poważnie pytam.

[azja_exprez]

Nie oglądam takich kąnt. Bo takie kąnta zjadają mi czas. Internet jest gorszy niż jedzenie.

[ichi51e]

Niszowe produkty rękodzieło hobby

[kaki11]

Bo czasem niektóre publikują ciekawe treści, i są źródłem wiedzy czy inspiracji w jakimś temacie.

[kozaki_za_kolano]

Głównie dla relaksu, ale i dla inspiracji

[unikotka]

Oglądam zdjęcia z różnych zakątków świata i konta osób, które cenię, np. Nogasia, czy P. Młynarską, wybrane konta o jodze i o gatunkach zwierząt, jakie lubię (np. makro pająków albo wieloryby), śledzę muzea, new scientist, NASA i wybranych artystów. Rękodzieła też troszkę.
To jest bardzo fajne, tylko trzeba nieco kontrolować, co się ogląda i lajkuje, żeby nie wyświetlało potem bzdur - wiadomo jak działa algorytm. Właściwie to z miesiąc temu odkryłam tak naprawdę Instagram i mi się podoba 😊

[unikotka]

O, to np wg mnie jest ciekawe. Performance: www.instagram.com/p/CoVGn0BJhhu/

[afro.ninja]

Lubię oglądać na insta psy, koty, wiewiórki, ludzi na longboardach, malarzy, muzyków. No i jak ludzie gotują. Nie wykorzystuję tych przepisów, to po prostu tak ładnie wygląda. Ładne miejsca typu Chorwacja, Włochy. Oczywiście algorytm podrzuca instagramowe celebrytki, zaznaczam- nie pokazuj tej treści. Coraz mniej tych bab.

[mid.week]

Irena Wielocha?

[kozaki_za_kolano]

Nie o nią chodzi. A co, ona też czyści swoje konto i zostawia tylko klakierów?

[mid.week]

Nie wiem czy czysci, napisala o tym post. Imo trzeba miec cos nierówno pod sufitem aby twórcy pisac co ma tworzyć. Masz swoje pomysły - załóż sobie profil i sie realizuj.

[kozaki_za_kolano]

W ogóle nie komentuję na IG.
Z tego, co napisałaś, wynika, że konto na IG to takie lustereczko królowej z baśni, ma mówić, że królowa jest najpiękniejsza

[mid.week]

Nie obsewuje kont królewien ktore potrzebuja lustereczek to nie wiem. Mówię o tym, ze np Abakanowocz robi swij abakan, wrzuca na ig a Tereska z Zadupia Dolnego komentuje "no fajne, ale następnym razem zrob czerwone i daj wiecej frędzelków".

[erdasa]

Na tym polega idea social mediów. Każdy kto publikuje cokolwiek w SM z własnej i nieprzymuszonej woli zgadza się na komentowanie innych userów.

[mid.week]

Kazdy komentujący moze zostac wyebany a jego mundrosci wykasowanie. Taka jest idea socjal mediów

[kozaki_za_kolano]

erdasa napisała:

> Na tym polega idea social mediów. Każdy kto publikuje cokolwiek w SM z własnej
> i nieprzymuszonej woli zgadza się na komentowanie innych userów.

O właśnie tak

[leosia-wspaniala]

>z własnej i nieprzymuszonej woli zgadza się na komentowanie innych userów.

No jak widać nie musi się zgadzać.

[kozaki_za_kolano]

mid.week napisała:

> Mówię o t
> ym, ze np Abakanowocz robi swij abakan, wrzuca na ig a Tereska z Zadupia Dolneg
> o komentuje "no fajne, ale następnym razem zrob czerwone i daj wiecej frędzelkó
> w".

A czy w czasach przedinternetowych Abakanowicz na wystawy zapraszała tylko przychylnych jej widzów i dziennikarzy? A pozostałym (obojętnym lub niechętnym) pokazywała drzwi?
Twórca musi się liczyć z rozmaitym odbiorem swojej sztuki.

[mid.week]

Nie, tworca nie musi znosic wynurzen randomowych idiotek i idiotow

[droch]

Wydaje się, że samo stwierdzenie „mie podoba się mi to dzieło Wielkiego Twórcy” mie jest rozstrzygającym dowodem na bycie idiotką czy idiotą.

[mid.week]

Jak ktos idzie napisac sluzacej tu za przyklad Abakanowicz jak ma tworzyć to owszem jest idiotą. Dodatkowo tupeciarzem i bucem.

[droch]

Błąd w założeniach. Ocenie powinna podlegać praca, a nie jej autor.

Dlaczego w poezjach wielkiego poety, Juliusza Słowackiego, mieszka nieśmiertelne piękno, które zachwyt wzbudza?

[mid.week]

a kto pisze o ocenie autora?

[droch]

Abakanowicz to nazwa dzieła czy autorki?

[mid.week]

"no fajne, ale następnym razem zrob czerwone i daj wiecej frędzelków"

Pewnie jest frędzelkiem 🤷‍♀️

[kaki11]

Chyba nie znam takich kont. Może mam szczęście, bo obserwuję ich naprawdę niewiele, i są one najczęściej jakoś tam tematyczne. Może to dlatego?. W takiej sytuacji pewnie bym po prostu przestała albo obserwować albo jeśli poza dziwnym podejściem byłby tam ciekawe treści to przestałabym reagować.

[shellyanna]

Nie chodzę z wizyta do ludzi, u których nie czuje się komfortowo.

[marta.graca]

No otóż. Podglądanie ludzi, których się nie cierpi, a czasem nawet próby nawracania ich, to nawet nie guilty pleasure, tylko jakaś wyższa forma masochizmu.

[mid.week]

Imo ludzie cierpią na megalomanię. Wydaje im się, że caly świat oczekuje na ich zlote rady, ze Monika 10lat doskonalaca sie w przepisach na lunchboxy czeka na komentarz Bożydara "lepsze bez fasolki!", ze Anka-trenerka po informacji od Zosi "wole trenerow facetów" zmieni płeć, kobieta Petarda pochyli sie nad upominankami i powie "ojej, no faktycznie to nieladnie, olaboga co ja opublikowalam" a Wojciechowsja juz nigdy wiecej nie poleci na Bali bo Krzys z Rzeszowa podzielil sie swoja dezaprobata na temat owej destynacji.

*nienawidze slowa destynacja w kontekscie wakacji ale tu mi pasowalo, brzmi rownie absurdalnie co komentarze wiekszosci obserwujących

[kozaki_za_kolano]

marta.graca napisała:

> No otóż. Podglądanie ludzi, których się nie cierpi, a czasem nawet próby nawrac
> ania ich, to nawet nie guilty pleasure, tylko jakaś wyższa forma masochizmu.


Podglądanie? A czy tonie kreacja na potrzeby pokazania się?

[marta.graca]

Nie sądzę. Nie każdy instagramer jest celebrytą.

[droch]

Podglądanie? Audytorium robi te zdjęcia przemocą czy z ukrycia?

[clk]

Ja jak widzę takie komentarze - „ nie interesują mnie wasze porady, jak masz inne zdanie to wypraszam” od razu u mnie powoduje unfollow a jeszcze daje zablokuj żeby mi się ktoś nie pojawiał w propozycjach.
Kij ma 2 końce

[kozaki_za_kolano]

Uffff... czyli nie to, że mam jakieś niewłaściwe odczucia. Dobrze wiedzieć, że inni też tak mają

[pepsi.only]

Owszem, widziałam kilka razy takie wpisy.
Zgadzam się. Uważam, że mają do tego prawo.

Ja też nie chciałabym by ktoś mnie obrażał, czy pouczał jakie ja mam treści publikować na moim koncie, lub komentował nieprzychylnie moją pracę, czy co ja tam zamieszczam. To że strona jest otwarta, i każdy może się wypowiedzieć, nie znaczy, że ma to robić bez refleksyjnie, lub hejtować.

[erdasa]

Krytyka czy wyrażanie swojej opinii to nie hejt.

[mid.week]

A kto twierdzi ze jest?

[memphis90]

Pepsi twierdzi… Dwa wpisy powyzej. Skoro odpowiadasz, to chyba czytasz wpis do którego się odnosi dyskusja…?

[mid.week]

Nie, Pepsi nie twierdzi w ani jednym zdaniu ze krytyka = hejt.

[majaa]

Zrozumiałe, że nie powinno się obrażać czy hejtować, ale kulturalnie krytykować też nie wolno? Czyli co, najlepiej, żeby IG czy inne social media to były takie towarzystwa wzajemnej adoracji, gdzie można tylko chwalić albo milczeć? Serio? To ma być jakaś forma terapii dla zakompleksionych i scena popisowa dla megalomanów jednocześnie?

[brubba]

Jestem z frakcji "Moje konto - ja tu rządzę". Jak najbardziej akceptuję sytuację, gdy ktoś stawia gościom/odwiedzającym swojego konta konkretne warunki. Jeśli komuś nie odpowiadają, niech idzie tam, gdzie są inne, odpowiadające mu warunki. Proste.

[droch]

Stawianie warunków nie powinno przekraczać norm społecznych. Zakaz krytyki udostępnianych materiałów jest regularną cenzurą, co jest trudne do zaakceptowania. Jeśli twórca ma słabą psychikę, niech trzyma swoje dzieła wyłącznie na domowym komputerze..,

[sueellen]

To tak nie działa. Ona ma prawo Cię zablokować jeśli będziesz jej uprzykrzać życie. Po prostu. Z góry o tym uprzedza aby nie było zdziwienia dlaczego Prowadzę grupę na fejsie na której jest coś ponad 300 tys ludzi z całego świata i wierz mi lub nie, nie patyczkuję się z nimi. Wywalam i blokuję by potem przypadkiem nie próbowali mi prywatnych wiadomości wysyłać zaczynających się od "dlaczego mi to zrobiłaś niedobra kobieto" albo "ja tylko chciałam"... Szkoda mojego czasu i energii na wyjaśnianie który punkt regulaminu został złamany.

[claudel6]

zdradzisz, czego dotyczy ta grupa?

[mid.week]

droch napisał:

> Stawianie warunków nie powinno przekraczać norm społecznych. Zakaz krytyki udos
> tępnianych materiałów jest regularną cenzurą, co jest trudne do zaakceptowania.
> Jeśli twórca ma słabą psychikę, niech trzyma swoje dzieła wyłącznie na domowym
> komputerze..,

Jak komentujący ma kłopot z akceptacją faktu, ze swiat niekoniecznie staje się lepszy od jego przemysleń to niech nie włazi na konta osób, które nie proszą go o opinię

[droch]

(...)które nie proszą go o opinię

Ależ proszą, ale wyłącznie o pochwały. To jest clou programu. To nie jest mój świat, ale dlaczego mam nie napisać, co myślę o takich zasadach?

[mid.week]

nie spotkałam się z oświadczeniem właściciela konta że życzy sobie pochwał.
Mozesz sobie pisać co chcesz, a ktoś kto nie chce czytać co myślisz moze to wykasować.
Nie wiem co tu jest do zrozumienia

[droch]

A widziałaś post startowy?

(...)wstawia komunikat o tym, że (...), generalnie komentarzy innych niż "och cudownie" plus serdeuszka.

Wykasować może zawsze, zablokować może zawsze, ale nikt nie będzie mi mówił, jak mam odbierać i komentować czyjąś pracę, którą autor wystawił w przestrzeń publiczną (czasem pytanie "ale po co to zrobił" aż sano ciśnie na usta).

[mid.week]

oboze, dobra "nikt nie bedzie Ci mówił. EOT

[majaa]

mid.week napisała:


> Mozesz sobie pisać co chcesz, a ktoś kto nie chce czytać co myślisz moze to wyk
> asować.

Skoro mogę sobie pisać, co chcę, to po co to zastrzeżenie od autora konta, że nie życzy sobie nieprzychylnych komentarzy? Właśnie, niech nie czyta i kasuje, co mu się nie podoba, a nie poucza ludzi, jakiego typu komentarze powinni zamieszczać.

[zlota-klamka]

A co ty z tego masz, że wypisujesz tam nieprzychylne komentarze czy "dobre rady", o które ta osoba wcale nie prosiła? Po co to robisz? W realym życiu też tak wszystkich obszczekujesz?

[kozaki_za_kolano]

A gdzie to wyczytałaś? Wyraźnie napisałam, że nie komentuję. Wcale.
Nie komentuję i nie wyleciałam. To autor strony IG nakręca dramę.

[zlota-klamka]

Nakręca albo nie nakręca. Może zwyczajnie nie chce, żeby jego konto zamieniło się w szambo. Podobnie jak wychodzi z domu to też nie chce, żeby mu każdy kto go widzi wylatywał z japą, że nie tak się ubrał, że staro wygląda, że ma kretyńską fryzurę, że utył, że kupuje śmieciowe żarcie, że bzdury opowiada, że mieszkanie ma pomalowane na zielono przecież to nienormalne, skąd ma kasę itd itd. A to właśnie robią ludzie jak widzą kogoś na mediach społecznościowych. Na instagrama prawie nigdy nie zaglądam, ale widziałaś kiedyś co wypisują ludzie na kanałach youtube gdzie "właściciel" tego nie kontroluje? I to jakim językiem...Rzygać się chce jak się to czyta.

[kozaki_za_kolano]

Ale tu raczej nie jest szambo.
Taka np.Ch wywalała ludzi, którzy na jej wylewane żale na inne trenerki, na byłe followerki, pisali, żeby się nie zamartwiała. Za komentarz typu "Ewo nie martw się" można było wylecieć

[zlota-klamka]

takie pierdolenie "nie martw się" jest wkurzające i niczemu nie służy

[erdasa]

Niedawno wyleciałam z grupy osiedlowej na FB.
Za co? Pod postem łamiącym regulamin grupy wkleiłam fragment regulaminu który mówi, że takie działanie jest łamaniem tego regulaminu.
Admin mnie wyrzucił...

[ichi51e]

Wszystkie dramy w komciach nakręcają ruch.

[leosia-wspaniala]

Ale nie każdemu zależy na ruchu. Są ludzie, którzy chcą stworzyć miłą społeczność albo dzielić się jakąś wiedzą, zainteresowaniem.

[sueellen]

Rozwalają mnie te teksty usprawiedliwiające hejterow, że są pożyteczni bo konta rozkręcają. Może pozwolić tym co te konta prowadzą, by decydowali sami ?

[sueellen]

Instagram niby mam ale rzadko na niego wchodzę. Jestem natomiast na wielu grupach facebookowych, w tym grupach DIY, artystycznych, ogrodniczych, fotograficznych, malarskich itd... Tam gdzie ludzie prezentują swoje prace panują zasady, że jeśli osoba w poście startowym nie prosi o ocenę, to się absolutnie nie ocenia, nie krytykuje, nie poucza choćby nie wiem jak świerzbiło pod paluszkami. Za nieproszone rady, nawet konstruktywne można dostać upomnienie od admina, a za krytyczny, hejterski komentarz wylecieć z grupy. Na wielu panuje zasada, że jeśli już dozwolona jest krytyka, to wyłącznie konstruktywna. Jeśli ktoś nie potrafi takiej wystawić, niechaj lepiej milczy. Osobiście bardzo te zasady lubię bo oznaczają jedno: zero tolerancji dla gównoburz. Bardzo miła odskocznia od ematki

[imponderabilia22]

A serio, lepiej Ci, szczęśliwsza jesteś jeśli nie pytana niemiło coś skomentujesz? Po co Ci to?

[kozaki_za_kolano]

Wcale nie komentuję, co napisałam w poście startowym i w odpowiedziach

[leosia-wspaniala]

>Te osoby uważają, że ich konto IG to jakby ich mieszkanie, a wchodząc do czyjegoś mieszkania nie przestawiamy mu mebli, nie pouczamy, żeby coś zrobić inaczej.

Całkiem słusznie. Jak przychodzisz do znajomych, to im nie mówisz, że mają wujowy dywan.

>Zapraszam kogoś do swojego życia, to i godzę się na to, że gość będzie miał swoje zdanie i je wyrazi.

Nie. Pokazujesz komuś część swojego życia, bo np. mieszkasz w ciekawym kraju, masz ciekawe hobby albo cokolwiek innego. To nie upoważnia nikogo do dawania niechcianych rad i uwag. Tak samo jak zapraszając kogoś na obiad nie chcesz, żeby krytykował obrus i powiedział, że jego mama robi lepszy rosół.

>Więc jako obserwator, który nigdy nie komentuje,czuję się jakoś dotknięta. Jakby ktoś mnie ustawiał, jak się mam na tej wizycie zachować.

A jak wchodzisz do publicznego WC i widzisz prośbę o posprzątanie po sobie to też się czujesz dotknięta, bo ty zawsze sprzątasz?

Weź pod uwagę, że tacy ludzie mogą mieć zwyczajnie dość. Ktoś np. pokazuje na insta swoje wypieki i 10 razy w tygodniu czyta, że krzywa kratka na serniku, że czemu krakowski a nie baskijski, albo czemu baskijski, polskie niedobre? Do tego 15 informacji na priv, że promuje cukrzycę i morduje krowy, bo używa mleka z kartonu.