Dodaj do ulubionych

Wagę schowałam do szafy. Uda się ?

06.02.23, 07:29
Dieta ma być zdrowa. I trochę ruchu. Uda się ?
Obserwuj wątek
    • szarmszejk123 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 07:30
      Może. A może nie. 🤷
    • luty23 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 07:31
      Chciałabym zgubić chociaż połowę z tych 30kg nabytych w ciągu ostatnich 10 lat.
      • szarmszejk123 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 07:58
        Od gadania jeszcze nikt nie schudł.
    • marta.graca Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 07:55
      Nie wiem, jakie magiczne działanie przypisujesz umiejscowieniu wagi, ale wg mnie nie ma to żadnego znaczenia. Tak samo jak zakładanie wciąż nowych wątków.
      • malaperspektywa Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 09:22
        Może to gimnastyka na zasadzie: schowam, wyjmę, schowam, wyjmę. Jak dołoży się do tego odpowiednią intensywność to powinno zadziałać.
      • ga-ti Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:16
        Gdy dzieckiem byłam to wkładałam zeszyt, książkę z której miał być sprawdzian, pod poduszkę, żeby mi wiedza do głowy weszła przez noc wink więc może i z wagą i szafką coś się zadziać może?
        • rosapulchra-0 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 22:12
          Waga pod poduszką? confused
        • 7katipo Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 07.02.23, 12:14
          Też tak robiłam. Działało 🙄😋
    • mondaymorning1987 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 07:58
      Raz w tygodniu można sie ważyć, utrata wagi może być dobrą motywacją.
      • marta.graca Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 08:03
        Utrata 1 kg to jakieś 7000 kcal na minusie. Ona ma do stracenia 15. Tu trzeba systemowego działania i radykalnych działań, a nie motywacyjnych tekstów o chowaniu czy wyciąganiu wagi.
        • marta.graca Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 08:03
          Trochę za dużo działań wink
        • nieeznaajoomaa Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 08.02.23, 23:21
          Radykalne działania prowadzą do efektu jojo i rozwalonego metabolizmu. Zmieniać nawyki żywieniowe, wprowadzać aktywność fizyczną i tracić kilogramy należy stopniowo, myślałam, że wszyscy to już wiedzą.
    • mid.week Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 08:13
      Jesli to waga przemyslowa i bedziesz ja chowac i wyciagac z 50x dziennie to moze nawet sobie bicka wyrobisz.
      • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:31
        MIDŁIKU!! big_grin big_grin big_grin
      • magdallenac Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:00
        Oyesu🤣🤣🤣🤣
    • turbinkamalinka Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 08:19
      Ja bym wagi nie chowała, zostawiłabym jako straszaka. Zamiast tego przestań kupować przekąski różnego rodzaju (nawet te zdrowe). Trzymaj się sztywno 3 posiłków dziennie. I pójdź wreszcie na ten spacer.
      • marta.graca Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 08:25
        A dlaczego ma się sztywno trzymać 3 posiłków? I powodzenia w schudnięciu 15 kilo z pomocą spacerów.
        • turbinkamalinka Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 08:29
          Skrót myślowy. Sama pisała, że je dużo, że zajada stresy, że nawet spacer ją męczy. Chyba ona pisała, że po 40 minutach ma zadyszkę. Jakby ruszyła tyłek na ten nieszczęsny spacer, zjadała tylko śniadania, obiady i kolację to może waga drgnie, bo od samego jej schowania to raczej nic się nie ruszy. Zdrowe posiłki też mogą być kaloryczne smile
        • mikams75 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 08:50
          A czemu spacery maja jej nie pomoc? Ok, kalorii za wiele sie spacerem nie spala, ale zawsze moze zaczac maszerowac, szczegolnie pod gore. Spacer jednak sporo daje - nie je sie w tym czasie, poprawia sie nastroj i zmniejsza sie ochota na slodycze.
          • marta.graca Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 09:00
            W moim przypadku ochota na słodycze i inne niezdrowe przekąski pojawiała się przede wszystkim wtedy, kiedy jadłam za mało i w sposób niezbilansowany.
            • mikams75 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 09:05
              ale to nie wyklucza spacerow, ktore bardzo sie przydadza osobie z fatalna kondycja.
              • marta.graca Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 16:35
                Jasne, że tak. Niemniej wg mnie racjonalna dieta to podstawa.
        • eriu Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 09:37
          Spacery są bardzo dobrym ćwiczeniem. Poza tym jeśli ma nadprogramowe kilogramy i się dawno nie ruszała to nie może zacząć szaleć z ćwiczeniami, bo się nabawi kontuzji. Jak zacznie od spacerów to sobie wyrobi nawyk ruchu i będzie jej łatwiej.
        • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 17:25
          marta.graca napisała:

          > A dlaczego ma się sztywno trzymać 3 posiłków?

          Dokladnie. Czemuz to musi trzymac sie sztywno 3 posilkow zamiast trzymac sie tego co jej pasuje. Wlasnie po to zeby wytrzymac.
          Ja jem po 5,6 a nawet 7 posilkow dziennie.
          • bib24 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 18:48
            i ty schudłaś jak wiemy od takiego jedzenia. super żart.
            • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 19:49
              bib24 napisała:

              > i ty schudłaś jak wiemy od takiego jedzenia. super żart.

              Jestes slodka. Taka nie za madra. Ale w koncu nie o to chodzi.
          • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 19:04
            Jesteś po operacji bariatrycznej, nie masz czesci ukladu pokarmowego, nie mozesz jesc jak ktos zdrowy. Dajać rady tego typu możesz komus zaszkodzic.
            • snakelilith Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:47
              Nie przekonasz. Tysiąc razy to do niej pisano. Beton zostanie betonem.
          • rosapulchra-0 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 22:24
            jammer1974 napisała:

            > Ja jem po 5,6 a nawet 7 posilkow dziennie.

            Strasznie dużo. Domyślam się, że to malutkie posiłki, ale jednak twój organizm ciągle trawi, nie ma chwili odpoczynku. Ja po operacji jadłam 3 małe posiłki dziennie, małe, bo to było np. jedno jajko na twardo i pół szklanki wody. A bardzo długo (ok. 10 lat) miałam tak, że gdy z pazerności zjadłam za dużo, to miałam na wysokości piersi silny i rozsadzający ból i bardzo szybko torsje.
            • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 22:32
              Nikt Ci po operacji nie powiedzial ile masz jesc i w jaki sposob???
              I ze 3 posilki to stanowczo za malo, ze zdrowo chudnie sie jedzac a nie glodzac?
              Nie moglas jesc wiecej czy ktos Cie tak poinformowal , ze "musisz dac odpoczynek na trawienie"?

              I jak to wszystko sie skonczylo? Schudlas zdrowo? Utrzymalas wage? Jestes zdrowa?
              • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 23:59
                I nikt ci nie powiedzial ze nie mozna pic i jesc jednoczesnie? Musi byc odstep conajmniej 15minut a najlepiej pol godziny?
                • rosapulchra-0 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 07.02.23, 01:03
                  Tu napisałam jak to u mnie było: forum.gazeta.pl/forum/w,567,175091042,175091042,Otylosc_to_choroba_mozna_ja_leczyc.html?p=175105938
                  • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 07.02.23, 01:38
                    Tylko nie napisalas dlaczego jadlas tylko 3 razy dziennie i to posilki typu jajko. To glodzenie sie a nie jedzenie. Taka "dieta" rozwala metabolizm.
                    Czy tak Cie instruowano?
                    Czy to byl twoj pomysl?
                    Czy nie moglas jesc czesciej ze wzgledow fizycznych? Jesli tak to dlaczego nikt ci nie pomogl? U mnie w grupie pani ktora miala powiklania i nie dala rady z poczatku jesc jak nalezy byla karmiona sonda.
                    Troche mnie zaskoczylo ze ty po operacji uwazasz ze duzo jem? Ze ty po operacji nie masz pojecia ze nalezy jesc minimum 5 razy dziennie. Bo nie mozna sie glodzic.
                    Jakim cudem nie znasz zalecen zywieniowych po operacji?
                    Wyglada z opisu ze po operacji urzadzilas sobie glodowke. A to najgorsze co mozna sobie zrobic.
                    Dlatego ciekawi mnie czy zle to jakos odczytalam czy tak bylo faktycznie.

                    • rosapulchra-0 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 07.02.23, 08:47
                      To był 2004 rok w Polsce. Nie to co dziś.
                      A jadłam 3 posiłki dziennie, bo przez bardzo mały żołądek (30 ml) nie odczuwałam zupełnie głodu.
                      Zresztą wszystko jest przecież pod linkiem smile
                      • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 07.02.23, 11:38
                        Nie odsylaj mnie wciaz do linku bo przeczytalam go juz 3 razy sadzac ze cos przeoczylam. A tam nie ma odpowiedzi na to kto ci taka krzywde dietetyczka zrobil. Musze sobie zatem sama dopowiedziec dlaczego urzadzilas swojego organizmowi oboz koncentracyjny.
                        Jest rok 2004r. Zapewne nie bylo wtedy kompleksowej opieki rowniez w zakresie dietetyki. Wiec albo sama zaczelas sobie to robic intuicyjnie albo poszlas do przypadkowego "psychologa zywienia" i rozpoczal sie dramat twojego organizmu.
                        To bylo 20lat temu. Wiedza nie byla tak dostepna ale dzis mamy 2023 i chyba juz jest wszedzie dostepna ...a ty dalej nie wiesz jak nalezy sie odzywiac po operacji!
                        Trudno mi to ogarnac. Choc prxyznam ze ja sama nie korzystalam z internetiwych porad tylko wszystkiego nauczylam sie w klinice.

                        Mowiesz ze nie jadlas bo nie bylas glodna. Chryste! Nikt po operacji nie jest glodny. Ludzie sobie alarmy i budziki nastawiaja zeby nie przegapic posilku.
                        Twoj organizm przeszedl gehenne jak w obozie zaglady.
                        Taka dramatyczna chwiejnosc wagi wydaje sie byc logiczna konsekwencja glodzenia organizmu po operacji. A nie skutek samej operacji. Nie znam twojego stanu zdrowia. Wnioskuje tylko z opisu.
                        U nas w grupie kobieta miala powiklania po operacji. Po trzech dniach wyladowala znowu na stole operacyjnym. Potem jeszcze dlugo nie mogla jesc tyle ile powinna wiec karmiona byla sada dodatkowo. Dzis po roku kwitnir. Schudla 55 kilo. A to jeszcze nie koniec w jej przypadku. Wciaz ma alarm ktory przypomina jej ze ma jesc.
                        Kto wie czy te dramatyczne problemy zdrowotnie to rowniez nie jest drastyczna reakcja organizmu na to co mu zostalo zafundowane po operacji.
                        Nawet nie jestem w stanie sobie tych skutkow wyobrazic bo zadne doswiadczenie obozowe uczestnikow nie trwalo 10lat.
                        Jakbym byla Toba to poszlabym do specjalistycznego osrodka z prawdziwymi specjalistami zeby cie od poczatku nauczyli jak nalezy zyc i zywic sie po operacji.
                        Tylko nie do jakiegos przypadkowego "psychologa zywnosci" po rondomowym kursie dietetyki on line (bo nie wyglada mi ze umiesz ich wybierac wlasciwie) tylko takich z prawdziwego zdarzenia w klinikach bariatrycznych.
                        Bardzo wspolczuje stanu zdrowia.
                        Twojavhistoria powoduje ze bardziej doceniam moje prawie 2 letnie przygotowanie do operacji. Dzis pewnie rzeczy wydaja mi sie oczywiste. Ale kto wie co bym robila gdyby nikt mnie nie prxygotowal.
                        • rosapulchra-0 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 07.02.23, 16:03
                          Jest rok 2004r. Zapewne nie bylo wtedy kompleksowej opieki rowniez w zakresie dietetyki. Wiec albo sama zaczelas sobie to robic intuicyjnie albo poszlas do przypadkowego "psychologa zywienia" i rozpoczal sie dramat twojego organizmu.

                          Nie, nie i jeszcze raz nie. Nigdzie nie poszłam. Jadłam tyle ile mogłam. Jak napisałam w linku, w 2004 roku pacjentów operowano i dalej musieli sobie radzić sami, więc radziłam sobie sama.

                          To bylo 20lat temu. Wiedza nie byla tak dostepna ale dzis mamy 2023 i chyba juz jest wszedzie dostepna ...a ty dalej nie wiesz jak nalezy sie odzywiac po operacji!
                          Trudno mi to ogarnac. Choc prxyznam ze ja sama nie korzystalam z internetiwych porad tylko wszystkiego nauczylam sie w klinice
                          .


                          20 lat temu w internecie trafiłam na grupę Chirurgiczne Leczenie Otyłości. Wymienialiśmy się doświadczeniami, adresami szpitali i klinik, opiniowaliśmy chirurgów.

                          Masz obsesję na punkcie psychologa żywności?
                          Jestem pod opieką specjalistów i zapewniam cię, że w kwestii do kogo mam się udać, nie potrzebuję rad.
                          • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 07.02.23, 16:48
                            Jestes 20 lat po operacji i dalej nie masz pojecia jak powinno wygladac zywienie pooperacyjne.
                            Wyluzij. Mnie na prawde obojetne co wyczyniasz ze swoim zdrowiem.
                            • rosapulchra-0 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 07.02.23, 18:22
                              Nie wiem, dlaczego insynuujesz mi rzeczy, których nie ma. Oceniasz mnie w sposób arbitralny, a z twoich wypowiedzi jasno wynika, że zupełnie nie czytasz wypowiedzi swoich interlokutorów. Dlatego dochodzę do wniosku, że dalsza dyskusja jest bezcelowa.
                              • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 07.02.23, 19:20
                                Mowisz o tej arbitralnej ocenie od ktorej nasza dyskusja sie zaczela, ze jakoby jem zbyt czesto i moj organizm "nie ma czasu na trawienie"?
                                Czy te zdumiewajaca (brakiem jakiejkolwiek wiedzy) akurat przypadkowo pominelas?
                                Faktycznie rozmowa jest rownie zdumiewajaca co bezcelowa.
                                • rosapulchra-0 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 07.02.23, 19:34
                                  No właśnie. Kolejny raz nie czytasz, co się do ciebie pisze. Wyciągasz wnioski nie wiadomo skąd i od razu je przypisujesz rozmówcy. A przecież nie masz pojęcia o faktach, za to posiłkujesz się własną wyobraźnią. Pokazujesz to w rozmowie ze mną
                                  i pokazałaś to w dyskusji o psychologii żywienia. Ani razu nie sprawdziłaś info z linków, które ci podałam i nawet gdy dziewczyny pokazały ci polskie strony, to torpedowałaś każdą informację krzykiem i obelgami. Naprawdę nie widzisz swojego zachowania?
                                  • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 07.02.23, 23:08
                                    Wyciagam wnioski bo pomimo wielokrotnych zapytan nie raczylas mi dac zadnej odpowiedzi.
                                    Odsylalas mnie do linku do wypowiedzi ktora rowniez nie dala mi odpowiedzi. Stracilam tylko czas na jej kilkukrotne czytanie zeby odszukac odpowiedz.
                                    Bylam i dalej jestem ciekawa skad czerpalas wiedze (ktora wyartkulowalas w formie zarzutu ze jakoby moj sposob jest niewlasciwy) o trzykrotnym jedzeniu po operacji "aby zoladek mial czas na trawienie".

                                    Napisalam ci wyraznie ze skoro ewidentnie unikasz odpowiedzi to jestem zmuszona gdybac.
                                    W przeciwienstwie do Ciebie od ktorej uslyszalam arbitralny zarzut ze to ja zle sie odzywiam. Ja tylko gdybam. I tylko dlatego ze unikasz odpowiedzi jak diabel swieconej wody.

                                    Szokuje mnie ze osoba 20lat od operacji nie ma podstawowej wiedzy na temat zywienia pooperacyjnego. I jeszcze twierdzi ze jest pod opieka znakomitych specjalistow.
                                    Coz nie moj cyrk i nie moje malpy. Zdrowia zycze.

                                    Ps. Nie chce mi sie po raz piecsetny powtarzac ze konczenie podyplomowki z czegos nazwanego psychodietetyka nie daje nikomu prawa do nazywania sie psychologiem zywienia.
                                    Ale wiem ze to dla ciebie za trudne. Wiec dajmy juz spokoj i zaloz ewentualnie nowy watek w tej sprawie a nie zasmiecaj go tematami z innego watku nie wiadomo po co.
                                    • rosapulchra-0 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 08.02.23, 00:14
                                      Napisałam wszystko w tamtym linku, nie chce mi się tego samego powtarzać. Tam nie napisałam niczego tajemniczego, naprawdę.

                                      W kwestii posiłków, wiem po sobie, że takie częste jedzenie jak twoje, nawet bardzo małych porcji dla mnie jest niedobre. Uczucie ciągłej sytości jest męczące. I nie był to zarzut, tylko napisałam ci, jak u mnie to wyglądało i że dla mnie 7 posiłków dziennie to bardzo dużo. Powinnaś się zastanowić nad swoją interpretacją słowa pisanego na forum.

                                      Dzisiaj też jem średnio 3 posiłki dziennie, czasem dodaje jakiś mały czwarty. Czasem! I to jest dla mnie wystarczające. Poza tym nadal jem małe posiłki, bardzo unikam przejadania się, ten rozpierający ból w klatce piersiowej jest zbyt potężny dla mnie i całkowicie nieakceptowalny.

                                      Jaka podstawowa wiedza? No powiedz mi, proszę. W ciągu 20 lat mój organizm przeszedł tyle, że wybacz, ale pouczanie mnie w kwestii diety jest po prostu śmieszne. Tym bardziej, że ja nigdzie nie pisałam, co jadłam i w jakich ilościach. Napisałam, że skutkiem ubocznym operacji bariatycznej jest moja waga, raz wysoka, raz niska. A w związku z tym dochodziły kolejne schorzenia, niektóre groźne dla mojego życia również.

                                      Naprawdę nie masz pojęcia ile razy byłam w szpitalu i na co, choć napisałam o tym w tamtym wątku. I uważam, że przy wszystkich moich schorzeniach, że po przeżyciu wszystkich niebezpiecznych sytuacji z moim zdrowiem (zatory płucne, silne krwotoki z żołądka, śpiączka farmakologiczna, niepracujące nerki, wątroba czy trzustka) ważniejsza jest dla mnie opieka lekarzy specjalistów, którzy się zajmują moim przypadkiem, ich zalecenia i przepisane przez nich leki niż przejmowanie się oburzeniem randomowej osoby na forum, która po operacji bariatycznej zachowuje się jak neofita i zupełnie nawet nie próbuje czytać ze zrozumieniem słowa pisanego.

                                      Do P.S.: nie pisz bzdur, które sobie wymyśliłaś na poczekaniu! W tamtym wątku masz linki do zagranicznych stron (jedną nawet ci wysłałam przetłumaczoną na j. polski!), w których w bardzo przystępnych słowach masz wyjaśnione, kto może zostać psychologiem żywienia, jakie musi spełniać kryteria i w czym się kształcić. Nie powtarzaj swoich kłamstw na temat, bo naprawdę się ośmieszasz. Aż przykro patrzeć.
                                      • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 09.02.23, 00:27
                                        Nie pouczam Cie tylko informuje jakie sa zalecenia zywieniowe pooperacyjne.
                                        Teraz zaczynam miec watpliwosci czy faktycznie po operacji zostalas sama bez poprowadzenia czy po prostu wiedzialas lepiej niz specjalisci. To jednak nie moj problem.
                                        Ja ci mowie jak wygladaja zalecenia. Mozesz sprawdzic wszedzie bo to zadna tajemnica ale ty wiesz nadal lepiej kwestionujac absurdalnie moj sposob zywienia jako "niepozostawiajacy czasu do trawienie".
                                        Zalecenia sa takie a nie inne nie bez powodu czy na zlosc pacjentom.

                                        Przeszlas zdrowotnie bardzo duzo. Bardzo wspolczuje.
                                        Nie mniej zauwaz ze wszystko zaczelo sie kiedy zorganizowalas sobie dietetyczny oboz koncentracyjny po operacji. Po obozach jeszcze nikt nie wyszedl zdrowy.
                                        Skonczmy ta bezsensowna dyskusje. Ja w kazdym razie ze swojej strony koncze.
                                        Zdrowia zycze.
                                        • rosapulchra-0 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 09.02.23, 21:57
                                          Jammer, dałaś kolejny dowód na to, że w ogóle nie czytasz, co się do ciebie pisze.
                                          Ja bardzo wyraźnie i jasno napisałam, że w 2004 roku pacjenci chorujący na otyłość mieli robione operacje zmniejszenia żołądka i wypuszczani do domów. Nie było żadnych dietetyków, psychologów, trenerów itp., itd. A ty mi tu wciskasz, że ja wiedziałam lepiej niż specjaliści. To ja pytam się - jacy specjaliści??
                                          A twojej obozowej argumentacji to nawet komentować nie będę, ponieważ jest to poziom trolla mady.
                                          • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 10.02.23, 01:13
                                            Ty nie czytasz co mowie.
                                            Od tego czasu minelo 20 lat.
                                            Wiedza jest powszechnie dostepna a ty DALEJ nie wiesz.
                                            Nie dosc ze sama nie stosujesz to jeszcze krytykujesz tych ktorzy stosuja.
                                            Zenujace jest ze osoba po tylu latach od operacji gdzie zapewne setki razy zdarzyla sie po drodze w mniej lub bardziej oficjalny sposob dowiedziec jak wyglada dieta pooperacyjne zaczepia mnie krytyka tego jedzenia jako "niepozostawiajaco czasu do trawienie".
                                            Jestes niezwykle oporna na wiedze. Twoja sprawa.
                                            Zrobilas ze swoim organizmem co zrobilas i co. Nie wystarczy ci. Teraz chcesz aby inni tez tego doswiadczyli.
                                            Doprawdy nie wiem skad bierzesz "odwage" po popelnieniu wszystkich mozliwycb bledow zywieniowycb jeszcze do nich innych zachecac.
                                            • rosapulchra-0 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 10.02.23, 02:24
                                              Nikogo nie krytykuję, nie kłam. Wklejam ci tu linka do bardzo dobrego artykułu na temat ilości posiłków i ich wpływie na chudnięcie: sekrety-zdrowia.org/ile-posilkow-jesc-dnia/
                                              Przeczytaj go, proszę.

                                              Tak! Jedząc zbyt często, nawet małe posiłki taka osoba nie daje swojemu organizmowi czasu na pełne strawienie jednego posiłku, a już wrzuca do żołądka kolejny, co powoduje powstawanie procesów fermentacyjnych, część jedzenia zostaje nieprzyswojona przez organizm. Żołądek cały produkuje kwasy trawienne, a układ pokarmowy jest zmuszony do niekończącej się pracy. Taki system nigdy nie kończy się dobrze. Nigdy.

                                              I jeszcze jedno. Nie ma jednej, jedynej słusznej diety dla osób odchudzających się. I po raz pewnie setny powtórzę - ludzie są różni i ich organizmy również są różne. To co dla ciebie wydaje się dobre, dla mnie jest nie do przyjęcia, ponieważ organizm reaguje w sposób niekomfortowy.

                                              Jeszcze jedno - przestań rozsiewać kłamstwa na mój temat, że niby nie wiem nic o operacjach zmniejszenia żołądka, o dietach po tych operacjach, o skutkach ubocznych, o wycięciu nadmiaru skóry po schudnięciu, o latach rzygania z powodu zwiększonego posiłku nie daj buk popitego wodą. O walce z potwornie wysuszoną skórą na całym ciele i braniu garści suplementów i witamin każdego dnia oraz drugiej garści leków na różne moje choroby i schorzenia. Ja to wszystko przeżyłam osobiście i wiedzę na temat chirurgicznego leczenia otyłości mam znacznie większą od twojej, choćby z powodu dwudziestoletniego doświadczenia w tej kwestii.

                                              EOT
    • maghdalena33 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 10:28
      Idź do dietetyczki. Ustawi Ci dietę tak abyś nie chodziła głodna. Odchudzałam się parę lat temu za pomocą diety skomponowanej przez dietetyczkę. Gdy szłam do niej co miesiąc na pomiary, układała mi dietę na następny miesiąc pytając się na co mam ochotę. Uwzględniała w niej moje zachcianki (oczywiście w grę nie wchodziły słodycze czy smażone schabowe). Na tej diecie nie miałam łaknienia na słodycze czy niezdrowe przekąski. Zresztą dietetyczka sama wyznawała teorię, że nie można zrezygnować całkiem ze wszystkiego co się lubi bo to gwarantowany efekt jojo po zakończeniu diety. Wszystko było kwestią w jakiej ilości i jak często.
      Wcześniej próbowałam sama się odchudzić za pomocą diet, liczenia kalorii itd. i skutki były opłakane.

      • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 17:28
        Trafilas na super dietetyczka. Tak powinna dietetyczka prowadzic pacjenta. Nie narzucac mu swoich widzimisie tylko sluchac preferencji. Wtedy jest duza szansa na sukces.
    • primula.alpicola Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 17:27
      Może tak, może nie.
      A waga w czym Ci przeszkadzała?
    • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 18:24
      Ja nie chowac. Sprawdzam minimum co dwa dni. A w praktyce codziennie. Kazdy odstep od normy skutkuje lekka modyfikacja w diecie tj.zwiekszeniem ilosci bialka w diecie.
      Jedz tak zeby tobie pasowalo. Nie kieruj sie zadnymi wytycxnymi co do ilosci posilkow. Wazne zebys glodna nie chodzila bo to zwieksza ryzyko rzucania sie na jedzenie.
      W chwilach glodu wspomagam sie Kawa z duza iloscia mleka.
      Poza tym rozpieszczal sie jak lubie(pelnoziarniste kanapki z maslem orzechowym i bananen oraz skyrem i cacao, pelnoziarniste kanapki z serkiem brie, orzechami j miodem, omleciki puszyste ze skyrem owocami orzechami itp- dla mnie same pysznosci). Poszukaj co dla ciebie jest pyszne i na prawde nie musi byc to calodniowe zywienie salatkami i pomidorami. Ja jem je oczywiscie ale gdyby stanowily podstawe mojego zywienia to szybko bym wrocila do nadwagi bo przegralabym z glodem.

      Co do treningu ponoc tabata jest dobra na redukcje. Nie sprawdzilam na sobie (informacja od mojego fizjo). Schudlam bez ruchu a teraz buduje miesnie. Wiec mam juz inne priorytety.
      • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 19:07
        Schudłaś, bo zrobiłaś sobie operacje bariatryczna, nie dlatego że byłaś na diecie. Autorka ma inną sytuację.
        • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 19:47
          fragile_f napisała:

          > Schudłaś, bo zrobiłaś sobie operacje bariatryczna, nie dlatego że byłaś na diec
          > ie. Autorka ma inną sytuację.

          Oh dzieki fragile. Zapomnialam ze w czasie operacji cale 40kg tluszczu mi wycieli.




          • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 19:54
            Nie można porównywać odchudzania wymuszonego zmniejszeniem żołądka z odchudzaniem po prostu dieta i cwiczeniami.
            • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:00
              Pewnie ze nie mozna. Nie przez jedzenie schudlam (przez uzdrowienie metabolizmu i hormonow) tylko mi tluszcz na zywca wycieli i tak to fajnie poszlo.
              Idz ty fragile wyspij sie albo naczynia umyj. Moze jakis serial. Nie zajmij sie takimi trudnymi tematami.
              • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:08
                Schudłaś, bo nie miałaś fizycznej możliwości zjedzenia takich ilości jedzenia, jak przed operacja. Autorka ma żołądek normalnej wielkości a dawanie jej rad typu "kanapka z brie, orzechami i miodem" albo "maslem orzechowym i bananem" jako posiłek odchudzający jest kiepskie. Nie mam problemów z wagą ale nawet dla mnie takie kanapki to deser, a nie codzienny posiłek (chyba że ide pobiegac i potrzebuje zastrzyku energii przed wyjsciem).
                • 35wcieniu Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:16
                  Dajże spokój. Przecież ona w każdym wątku o odchudzaniu bredzi te nonsensy, udaje ekspertkę od odchudzania i że operacja nie miała żadnego wpływu, a później tylko czeka aż ktoś zacznie to prostowac i reaguje agresją jak wyżej. Może i schudła ale nadal straszliwie zaburzona, nie ma sensu z nią dyskutować, trzeba ostrzegać innych i tyle.
                  • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:24
                    Po watku o wciskaniu wrazliwej córki do świata modelingu, żeby "podnieść jej samoocene" nie da się w sumie dodać nic więcej sad
                    • mid.week Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:26
                      fragile_f napisała:

                      > Po watku o wciskaniu wrazliwej córki do świata modelingu, żeby "podnieść jej sa
                      > moocene" nie da się w sumie dodać nic więcej sad
                      >

                      What???
                      Tam to chyba nie tylko żołądek wycięto
                      • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:34
                        Daj spokoj, to był wątek z horroru sad
                        • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:35
                          fragile_f napisała:

                          > Daj spokoj, to był wątek z horroru sad

                          #zazdrościsz
                          >
                      • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:34
                        mid.week napisała:


                        > What???
                        > Tam to chyba nie tylko żołądek wycięto

                        Nie widziałaś tego?? Staaara, złoto. Służę. forum.gazeta.pl/forum/w,567,174846614,174846614,Dziecko_w_agencji_dla_modeli_dzieciecych.html?so=2
                      • jammer1974 [...] 06.02.23, 20:36
                        Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
                        • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:39
                          Uuu, midłik, ale Ci pocisnęła, uuu. ESSA! wink
                          • jammer1974 [...] 06.02.23, 20:42
                            Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
                            • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:47
                              jammer1974 napisała:

                              > annaboleyn napisała:
                              >
                              > > Uuu, midłik, ale Ci pocisnęła, uuu. ESSA!
                              >
                              > Ale ci ten biedny mozg zoralo ze nie umiesz slowa zadnego z sensem napisac.
                              > Typowy wsciekly pies. Szczeka szczeka jazgocze i nic z sensem.

                              Dawać mnie pulę, wygrałam!
                              annaboleyn
                              Re: Otyłość to choroba, można ją leczyć
                              06.02.23, 17:50
                              jammer1974 napisała:

                              > A witam witam merces!
                              > Ja tam nawet nie czytam ich jazgotu

                              A zakład, że czytasz? wink
                        • mid.week Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:48
                          jammer1974 napisała:

                          > mid.week napisała:
                          >
                          > > Tam to chyba nie tylko żołądek wycięto
                          >
                          > A co. Osobiste doswiadczenie ci cos podpowiada? Niech zgadne. Mozg ci poszedl p
                          > od noz.
                          > Wspolczuje. Widac efekty.


                          Poszedł wyciąć sobie durne pomysły jak wysyłanie córki do agencji albo opychanie się maslem orzechowym.
                    • jammer1974 [...] 06.02.23, 20:33
                      Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
                      • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:36
                        Pisalam wtedy, że byłam osoba z branży, niby czego miałabym Ci zazdrościć jeśli sama się tym zajmowalam?
                        • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:39
                          No, a ona wszystkim osobom z branży (bow) napisała, że klamią, bo nie są z branży, czego nie rozumiesz wink
                          • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:54
                            Ja to już nic nie rozumiem 🤔

                            A najbardziej tego jak można schudnąć od jedzenia kanapeczek z brie, miodem i orzechami, bo dla mnie to kategoria posiłkowa: stary mnie wyciągnął na siłownię i muszę zjesc cos rozpustnego, bo mi się za cholere nie chciało big_grin
                            • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:57
                              Jak można? Bariatrycznie, boszsz, tłumaczą Ci i nic.
                              • mid.week Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:02
                                Może to nie jest samo wycięcie żoładka tylko ją podpieli od razu do sanitariatu?
                                • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:03
                                  Nie, ja dziś nie wytrzymam, przestańcie! Ściągnęłaś mnie tu, a teraz mnie straszysz!
                                • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:08
                                  Ta rozmowa idzie w baaardzo dziwnym, cronenberowskim kierunku. Zaraz ktoś wejdzie do Wielkiej Mikrofali z muchą i dopiero bedzie.
                    • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:33
                      fragile_f napisała:

                      > Po watku o wciskaniu wrazliwej córki do świata modelingu, żeby "podnieść jej sa
                      > moocene" nie da się w sumie dodać nic więcej sad
                      >
                      Tak, to było mistrzowskie.
                  • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:25
                    Znowu przylecialas ujadac na mnie w kolejnym watku. Wez ty se jakies proszki na uspokojenie.
                    • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:32
                      Bo znów wypisujesz głupoty i możesz komus zrobić krzywdę.
                    • teodor-k [...] 06.02.23, 20:46
                      Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
                      • 35wcieniu Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:50
                        Jeszcze tego oblecha taniuchy brakowało. Nic nie jest zabawniejsze niż dwóch osobników tego pokroju spijających sobie z umorusanych dzióbków.
                        • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:53
                          A, nie, taniego zablokowałam, choć na same jego kolejne nicki mam trzy ekrany listy, ale czego się nie robi, śmieci się same nie wyniosą.
                          • mid.week Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:54
                            annaboleyn napisała:

                            > A, nie, taniego zablokowałam, choć na same jego kolejne nicki mam trzy ekrany l
                            > isty, ale czego się nie robi, śmieci się same nie wyniosą.


                            a taki piękny romans się zapowiadał, aż iskrzyło między wami big_grin
                            • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:56
                              Odejdź, bo Cie opawiuję!!
                              • mid.week Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:05
                                annaboleyn napisała:

                                > Odejdź, bo Cie opawiuję!!


                                Przestan promowac bulimię!!!!!
                                • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:11
                                  Ahahahahhahahah <3
                          • 35wcieniu Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:59
                            Z każdym wcieleniem coraz bardziej obleśny. Zakonnik Teodor, psia mać big_grin
                            • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:03
                              Tak jest, szybciutko został wyłapany, wiadomo po czym smile
                              Zakon Oblechów, jak ulany (buerk).
                      • jammer1974 [...] 06.02.23, 21:45
                        Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
                        • teodor-k Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:59
                          Pamiętam jak stanęłaś w mojej bronie nie zapominam tego .Tak ludzi na zachodzie wychowali .To nie tak jak polskie piekiełko .Dobranoc .
                          • teodor-k Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 22:00
                            Obronie .
                          • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 22:07
                            teodor-k napisał:

                            > Pamiętam jak stanęłaś w mojej bronie nie zapominam tego.

                            Ja nawet nie pamietam ale w sumie ponoc to czasem robie. Kiedys dorosla juz kolezanka z podstawowki dziekowala mi ze ja bronilam w szkolnych latach. Nie pamietam tego. Po prostu zawsze staram sie zachowywac w miare normalnie i przyzwoicie. Pozdrawiam cieplo.
                            • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 22:11
                              🤣

                              Tak, widac to zwłaszcza w Twoich wypowiedziach w tym watku i w tym o modelingu.
                              • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 22:13
                                O matko, jaki krindż...
                                • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 22:16
                                  Jeszcze ze dwa slodkie posty miedzy ojczulkiem-pedofilem a jammer i jak babcie kocham będę musiała popromowac bulimie.
                                  • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 22:21
                                    Mnie samo jammerowe "Cudownych rodziców maaam", to znaczy wariacja na temat wystarczy, nawet bez odpowiedzi wygaszonegosmile Ale fakt, match made in heaven. Obłąkany stalker i nasza gwiazda.
                                    • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 23:44
                                      Swoją drogą to zrobilam mały research na temat braku zwisow skornych u jammer po schudnięciu 40 kg.

                                      "jammer1974 Re: Kiedy poczułyście, że chudniecie? 16.06.22, 15:13
                                      No wlasnie jeszcze tak do rana myslalam a tu po tym watku sie przyjrzalam i ...zauwazylam pogiety worek skory pod broda. Kiedys tam byl drugi podbrodek. No i czar prysl. Ze jednak w pewnym wieku to juz nie ma zmiluj sie."

                                      Także tego.
                                      • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 23:47
                                        No, to chyba nie ma zmiłuj, po tylu kilogramach?
                                        A ja, że pojadę znaną tu stylówą, bardzo chwalę sobie szczupłą twarz i brak podbróda i wiszącej skóry, to naprawdę odejmuje lat i wygląda się lepiej, nawet przy kilogramach smile
                                        • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 23:48
                                          Ale niestety, oczywiście nie dorównuję jej, ludzie nie zaczepiają mnie na ulicy, podziwiając urodę i figurę, ale też mała strata, nigdy tego nie robili wink
                                          • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 23:52
                                            Nie masz po prostu hiszpańskiej urody 😎

                                            Ups, nie ten watek!
                                            • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 07.02.23, 00:09
                                              Po prawdzie to w zasadzie żadnej nie mam, więc taka chodzę tymi ulicami, nie niepokojona big_grin
                                              Ale jakiż to komfort!
                  • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:33
                    Bądźcie cicho, czytam ją i robię notatki, czego na pewno nie robić i nie stosować, to jest bezcenne!
                • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:22
                  fragile_f napisała:

                  > Autorka ma żołądek normalnej wielkości a dawanie jej rad ty
                  > pu "kanapka z brie, orzechami i miodem" albo "maslem orzechowym i bananem" jako
                  > posiłek odchudzający jest kiepskie. Nie mam problemów z wagą ale nawet dla mni
                  > e takie kanapki to deser.

                  A teraz rozumiem co masz na mysli. Czasem faktycznie zapominam ze ludzie wiecej jedza. Ja faktycznie licze to jako posilek (jeden z 5, 6 albo nawet 7). Ale to nie jest moj glowny posilek. Na sniadanie wpycham pyszna owsianke z roznymi ziarnami i orzechami i miodem. Obiad jem normalnie jak kazdy co tam na stol sama podam. Te kanapki to pomiedzy tak co 2- 3 godziny. Wiec w sumie jem calkiem solidnie. Smiem twierdzic ze solidniej niz przecietna kobieta na przecietnej diecie.
                  W kazdym razie jestem zawsze pojedzona i spokojna. Nic mnie w zoladku nie ssie.

                  Nie wiem dlaczego normalne zdrowe jedzenie w ktorym kazdy skladnik niezaleznie od kalorii jest pelen witamin i wartosci odzywczych mialaby osobie bez operacji zaszkodzic.
                  Przeciwnie. Duza ilosc bialka dbaci to by nie odczuwac glodu. Talerz salaty to ja jem jak jestem glodna przed spaniem bo w ogole nie czuje ze cos zjadlam. Ja po takim dietetycznym jedzeniu bylabym glodna w momencie odstawienia widelca. Dla mnie takie jedzenie to nie jedzenie tylko dodatek do kanapki, do obiadu oraz tuz przed snem.
                  • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:29
                    I właśnie dlatego miałaś problem z nadwagą i musiałaś zrobić operację.

                    Dla mnie owsianka tego typu na śniadanie, potem obiad, potem jeszcze kanapki typu maslo orzechowe+banan (nie, to nie jest posiłek bialkowy, tylko węgle i tluszcz) co 2-3h to po prostu objadanie się.
                    • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:37
                      Oj jakas ty filigranowa dziewoja. Pewnie cie na platku salaty nosza.
                      • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:40
                        Nie jestem filigranowa, tylko wysoka i umięśniona. Gdybym tak jadla i nie uprawiała sportu, to po roku miałabym spokojnie +4-6kg.
                  • mid.week Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:34
                    Albo te porcje są naprawde mikre albo trzeba pracować w kamieniołomie zeby to spalić.
                    • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:38
                      Kanapka z masłem orzechowym i bananem to jest coś, co jem przed 10km szybkim marszem po gorach albo przed godziną cardio...
                      • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:41
                        Uwaga, ja teraz serio, Jammer, nie czytaj, spazmów dostaniesz.
                        Fragile, a to okno węglowodanowe po cardio niby - czy to ściema jest? Ja przed nie bardzo mogę, a po bym czasem bardzo coś zjadła, na kanapkę sobie nie pozwolę, ale banana bym owszem.
                        • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:49
                          Wiesz co, nie mam pojęcia - nam po cardio każą jeść białko. Doświadczalnie wyrobiłam sobie za to nawyk zjedzenia czegoś węglowego na 30 minut przed treningiem - po prostu lepiej mi idzie i mogę więcej zrobić.

                          Przykladowo:

                          - jeśli przed wyjściem ogarne owsiane ciacho (domowe, z bakaliami) i poprawię bananem, to trasę 3km biegu, 2km marszu pod górkę, 2km marszu w dół wyrabiam w dajmy na to 45 minut.

                          - jeśli nie zjem, to zajmuje mi to np. 60 minut.

                          Nie jestem ortodoksyjna, jem to co lubię - a inna kwestia jest taka, że po prostu smakują mi niskoprzetworzone, zdrowe produkty 🙃
                          • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:52
                            Idź, mam bana na nabiał chwilowo. Inna sprawa, że już dziś go złamałam.
                            Dobra, podumam z tymi węglami przed, acz mnie ten trening zwykle wypada niecałą godzinę po obiedzie, to już tego banana nie upchnę, zwłaszxcza przy opcji "zaraz się porzygam z wysiłku" sad
                            Ale pokombinuję, dziękuję!
                            • mid.week Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:53
                              Godzine po obiedzie to już bym niczego nie dopychała
                            • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:58
                              A nie no, jak jestem godzinę po obiedzie, to nie robię sobie jaj z ciasteczkami! Mówię raczej o sytuacji: obiad o 16, trening o 19. W sobotę obiad zjedliśmy o 13 jakimś cudem, trasę zaczelismy o 16, przed wyjściem wszamalismy po ciastku (płatki owsiane, bakalie, rodzynki, trochę soli, minimalna ilość cukru) i bananie.
                              • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:02
                                No, ja w sumie też pytam bez sensu, tu trasa, tu trening na sali i też inne stopnie zaawansowania pewnie w ogóle. Słabo mi wychodzi z tym jedzeniem w dni treningów po prostu, przed nie bardzo chcę, po - chcę za bardzo, ale to zwykle już wieczór i tak sobie kombinuję, żeby to jakoś ustawić. Na razie jest ustawione pod małe trenujące potwory.
                                • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:06
                                  A jakbys po treningu zjadła sobie dwa jajka na twardo, do tego warzywa (papryka, ogorek, marchewka itp) w paseczki i łycha hummusu?

                                  Ja czesto coś takiego robie na kolację i mi dobrze wchodzi.

                                  Czasami robię jedno jajo, połówkę avocado i pół paczki wędzonego łososia (50 gramow?), do tego garść lisci z oliwa i cytryna.
                                  • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:15
                                    Opisałaś dokładnie dziś moje śniadanie, zamiast jajek była nielegalna micha twarożku smile Muszę też z przykrością przyznać, że jak zjem ten późny obiad godzinę przed treningiem, potem wytrzymam ssanko głodu potreningowe (tylko woda i herbata z lipy), to rezultaty są natychmiast, czyli następnego dnia rano. Niestety, rzadko daję radę tak, zwłaszcza, że zwykle w nocy jeszcze siadam nad robotą. Właśnie zjadłam michę pomidorów z jogurtem sad
                                    To jest jakiś żart, ja nie będę żyła bez nabiału. Trudno.
                                    • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:19
                                      Hmmm a jaki masz problem z nabiałem? Micha pomidorów z jogurtem nie brzmi jakos strasznie, żarłabym.

                                      Ja poszlam na kompromis: zastąpiłam mleko czym się da, gdzie się da ale twarożek musi być legitny :p
                                      • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:27
                                        Wyszła mi hiperkalcemia w badaniach. Niewielka, ale lekarka się strasznie tym przejęła. Ja średnio. Uwielbiam nabiał, nie szkodzi mi kompletnie. Miałam przez pół dnia szczerą wolę stosowania się do zaleceń (jestem zdyscyplinowanym pacjentem zwykle!), ale już mi przeszło. Do kawy mogę pić migdałowe (albo czarną z cytryną wink), mogę nie jeść jajek, mogę nie pić mleka na szklanki. Z twarogu, serów, jogurtu, śmietany nie zrezygnuję, trudno, najwyżej zamienię się w stromatolit wink
                                        BTW w tym roku pomidory wyjątkowo dobre, jak na pomidory zimowe, które zwykle są niezjadalne!
                                        • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:31
                                          Aaa ok, kumam... to faktycznie kiepsko uncertain
                                        • snakelilith Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:38
                                          annaboleyn napisała:

                                          > Wyszła mi hiperkalcemia w badaniach. Niewielka, ale lekarka się strasznie tym p
                                          > rzejęła. J

                                          Może dlatego się przejęła, bo hiperkalcemia ma zwykle jakąś przyczynę i te są różne. Kwardatowe i podłużne, nikogo nie strasząc. Dieta dietą, ale miejmy nadzieję, że zaleciła ci też dalszą diagnostykę, a nie tylko ograniczenie produktów mlecznych.
                                          • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:42
                                            Jako rasowa paranoiczka poszłam czytać zaraz po wynikach, więc wiem o czym mówisz, ale wygląda, że to jednak ta nadczynność, w którą sie wpędziłam. Wysłała mnie na obciążenie glukozą, zbieram sie do tego psychicznie suspicious
                                        • mid.week Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:40
                                          O kurczę, to nie tylko nabial Ci odpada ale tez soja, fasolka... A juz chcialam ci podpowiedzieć weganskie sery, ale one na soi robione to tez odpadają sad
                                          • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:43
                                            Soję bardzo lubię, ale jednak staram się unikać, bo mi trochę szkodzi. O fasolce nic mi nie mów, do lata planuję już móc!
                                            • mid.week Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:47
                                              Ja swego czasu 4 miesiace bez nabialu, cukrów i mącznych musialam wytrzymać - dalam rade to ty tez dasz!
                                              • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:49
                                                Jezu. Co jadłaś? Jak przetrwałaś?
                                                • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:50
                                                  Ja wiem! Ja wiem!

                                                  Jadla make ze swierszczy 🥰
                                                  • mid.week Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:55
                                                    Jeszcze nie było wtedy swierszczowej mąki, ale jak bedzie to spróbuję. Poki co tez mi wpadla w oko łubinowa, instargramerki z nia szaleją, ciekawa jestem jak smakuje
                                                  • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:59
                                                    fragile_f napisała:

                                                    > Ja wiem! Ja wiem!
                                                    >
                                                    > Jadla make ze swierszczy 🥰

                                                    Aach, influ!
                                                    PAULINA???
                                                    >
                                                  • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 22:13
                                                    E nie, w juesej swierszcze byly modne tak ze trzy lata temu, teraz konsumujemy wszelkiej masci grzyby. Albo robimy z nich meble. Albo torebki.
                                                  • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 22:15
                                                    A potem seriale, na przykład The Last of Us! big_grin
                                                • mid.week Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:53
                                                  Glownie indyka, ryby, wszystlie warzywa, kasze, jaja - bo jaja na szczescie moglam!
                                                  Akurat sezon byl warzywny wiec leciala fasolka szparagowa z sadzonym na sniadanie smile
                                                  • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 22:00
                                                    Latem wszystko łatwiej, nie?
                                                    Serca wołu, fasolka, młoda kapustka, ech...
                                                  • mid.week Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 22:07
                                                    O tej porze roku poszlabym w pyry, buraki, kapusty i kiszonki. Bialko z miesa, skoro inne źródła odpadają. No i kasze, ryze. Mleko kokosowe chyba mozesz wiec chinskie sosy z woka zrobisz dla urozmaicenia. Gulasze z kaszami. Zupy na sniadania/kolacje.
                                                  • fragile_f Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 22:10
                                                    Tajskie na mleku kokosowym tez dobrze wchodzi.
                                                  • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 22:12
                                                    Aż mi lepiej, jak to piszesz smile Jestem TAKA! rozsądna! Na kiszonkach jestem caly rok, uwielbiam. Kocham kasze, potrafię torebkę opędzlować bez omasty na sniadanie. Chińszczyzny niestety nie znoszę, żadnej. Ale bardzo lubię wszelkie zupy i gotuje świetne smile Dodam, że to właśnie zupy były najczęściej przyczyną i "ofiarą" moich ataków wilczego głodu. Straszie się boję, że mi to wróci. ALE od trzech miesięcy, czyli odkąd trenuję regularnie - nie miałam ani razu. Kołinsydens? wink
                                          • jakis.login Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 21:51
                                            mid.week napisała:

                                            > O kurczę, to nie tylko nabial Ci odpada ale tez soja, fasolka... A juz chcialam
                                            > ci podpowiedzieć weganskie sery, ale one na soi robione to tez odpadają sad

                                            Ostatnio się jakiś z łubinu pojawił!
                                            • alicia033 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 22:17
                                              jakis.login napisała:


                                              > Ostatnio się jakiś z łubinu pojawił!


                                              łubin to bobowate, czyli ta sama rodzina, co fasola, soczewica i soja.
                        • leosia-wspaniala Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 07.02.23, 08:32
                          >Fragile, a to okno węglowodanowe po cardio niby - czy to ściema jest?

                          Nie do mnie, aaaale, tu masz opisane badania: warszawskibiegacz.pl/okno-weglowodanowe/ - to nie jest ściema, ale zależy od tego, co to za cardio, bo 30 min na rowerze to cardio i maraton to cardio wink
                          • annaboleyn Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 07.02.23, 09:04
                            Dziękuję! Takie przeciętne cardio, godzina aeroboxu, np.
                    • jammer1974 Re: Wagę schowałam do szafy. Uda się ? 06.02.23, 20:39
                      Widocznie mam szczescie. Bo na tych porcjach schudlam przeszlo 40kg i mam figure o ktorej ty mozesz pomarzyc.
                      A do kamieniolomow to faktycznie mozesz isc. Tam docenia twoj potencjal.