Dlaczego nie którzy nie umieją oszczędzać?

[czarna_sroka]

Chodź mają niezły dochód to nijak nie umieją nic odłożyć. Wszystko się rozchodzi, głównie na bzdety ( moje obserwacje) a potem lament na koniec miesiąca że ciężko a do wypłaty zostało ileś dni.
A jeszcze zdziwienie że jak to tobie starcza jeszcze zostaje.

[borsuczyca.klusek]

Bo nie wynieśli tego z domu, bo nie mają tego w charakterze, bo są uzależnieni od zakupów itd.
Różne mogą być przyczyny, ale przegięcie w żadną stronę nie jest dobre.

[asiairma]

Nie znasz żadnego rodzeństwa gdzie jedno świerszcz a drugie mrówka?
Ja znam ...

[simply_z]

nie którzy hmmm....

[mdro]

Oraz chodź (pomaluj mój świat).

[komorka25]

I "chodź mają"

[little_fish]

Nie którzy nie umieją oszczędzać, a nie którzy posługiwać się językiem ojczystym. Dla czego.?

[atoness]

Bo mają gdzie indziej ustawioną granicę między tym, co niezbędne, a tym, co zbędne. Ja nie wydaję na samochód, mięso i papierosy. Ktoś, dla kogo są to rzeczy niezbędne, oszczędzi przy tych samych zarobkach mniej.

[skumbrie]

Bo ich to przerasta, jak ciebie ortografia.

[35wcieniu]

Niektórzy oszczędzać, niektórzy pisać, no życie.

[kropkacom]

Budżet budżetowi nie równy. Ktoś ma na przykład bardzo duże koszty stałe. Ktoś kto ich nie ma może nie być świadomy, że nie wszyscy mają tak. Tak? Odkładanie to przede wszystkim odpowiednie ku temu możliwości.

[xxkoralinaxxx]

Bo żyję tylko raz, bo życie mnie nauczyło, że jutro nie jest dane. I jeśli widzę na instagramie Natalii Klimas sweter (przydkład z dzisiaj) &Other Stories za 120 euro, to kupuję ten sweter mimo, że cena jest wysoka. Oszczędności nie dają mi satysfakcji, dopiero wydawanie i totalnie hedonistyczny i rozpasany styl życia jedyna co, to nie dopuszczam do sytuacji by mi na coś brakowało, natomiast pieniądze i rozsądek nigdy się mnie nie trzymały i kocham takie życie.

[cojapaczem]

wydają na co innego niż ty

[kaki11]

Patrząc z boku możemy poczynić bardzo błędne obserwacje, więc nie oceniałabym tak łatwo. Poza tym są różne w życiu priorytety i niektórzy po prostu mają więcej/droższe potrzeby żeby być zadowoleni. I różne są też wobec potrzeby oszczędzania postawy, i jeden będzie odkładał choćby małe kwoty z niewielkiej wypłaty bo czuje się lepiej/spokojniej kiedy ma oszczędności, a drugi z dużej nie będzie odkładał nic, bo zwyczajnie nie ma takiej potrzeby.

[panna.nasturcja]

Bo mają problem z odroczeniem przyjemności.

[annaboleyn]

Przeczytałam "odrobaczeniem"...

[panna.nasturcja]

ło matko, uchowaj bogini

[sueellen]

Bo jednych cieszy ilość zer na koncie, a innych kolekcja szpilek w garderobie.
Znałam takich, którzy całe życie żyli bardzo skromnie, latami chodzili w tych samych ubraniach aż do momentu gdy się rozlatywały, do domu kupowali absolutne minimum, nie robili remontów, nie jeździli na wakacje, mebli nie kupowali tylko dziedziczyli, podobnie z zastawą, a sprzęty kuchenne pamiętały ich wesele. Umarli bogaci, co okazało się dopiero po ich śmierci gdy spadkobiercy dostali po nich spadek. Wszyscy mieli ich za biedaków.

[yannefer]

i pewnie spadek został wydatkowany czasowo odwrotnie proporcjonalnie do czasu, gdy był zbierany

[waleria_bb]

Dla mnie to już jest postawa skrajna, dziadować w imię 'oszczędności', których i tak się nie wykorzysta. Najpierw będzie szkoda, potem będzie się już za starym i w efekcie x.uj z ciułania całe życie, bo to jest ciułanie prędzej niż mądre oszczędzanie.

[memphis90]

Ja uważam odwrotnie. Więcej takich, więcej i koniecznie żeby byli z mojej rodziny.

[homohominilupus]

*niektórzy

[annaboleyn]

czarna_sroka napisała:

> Chodź mają niezły dochód

Więc chodź, pomaluj mój świat!

[jednoraz0w0]

Z różnych powodów, większość już wymieniona, ale bardziej mnie fascynuje - po coś pytasz, więc co zamierzasz zrobić z wiedzą nabytą w tym wątku?

[leanne_paul_piper]

Jakby mi ktoś wyskoczył z takim tekstem, to bym mu powiedziała, dobra, bierz moją pensję i zarządzaj lepiej, skoro uważasz. Ale... kredyt ma być regulaminowo spłacany, do tego nadplacany po parę tysi miesięcznie. Samochód ma jeździć i być dobrze utrzymany- w Warszawie to koszt ca.1000. zł miesięcznie. Kot ma być zadbany, dobrze odżywiony i zadbany zdrowotnie. A do tego jeszcze zaplanuj dwie podróże w roku do Afryki, każda tak po 15.000 najmarniej. I wtedy pogadamy, ile odłożysz, bo okaże się, że ja jakoś potrafię czarować, aby to wszystko spiąć.

[simply_z]

Taaa jak sie zarabia powyzej 20k to.mozna

[leanne_paul_piper]

No właśnie. A ja nigdy nie zarabiałam nawet dychy🤷‍♀️

[milva24]

Hmm... Ja mam zawsze jakieś oszczędności ale jak ktoś lamentuje, że słabo stoi z kasą i odlicza dni do wypłaty to zawsze mówię, że u mnie podobnie. Tak na wszelki wypadek, żeby mu nie wpadło do głowy poprosić o pożyczkę

[mgla_jedwabna]

Bo im się wydaje, że zarządzanie pieniędzmi to takie czerpanie z kupki po garści, potem po małej garstce, tak rozłożone w czasie, by starczyło aż do następnego dosypania na kupkę. I na początku biorą te garstki soludne, bo ta kupka taka spora jest, potem jednak trochę mniejsze, a potem okazuje się na 5 dni przed dosypaniem, że została tak gdzieś jedna większa garstka. I można zjadać przez 5 dni po szczypcie albo po pół garstki dziennie i ostatnie trzy dni mieć głodówkę. Potem dosypują nam do kupki i cała zabawa zaczyna się od nowa, przy zachowaniu subiektywnego poczucia, że przecież rozsądnie czerpię po garstce i nie jestem rozrzutny/a.

Oczywiście przy tym nigdy nie stać cię na kupienie czegoś większego, za całą łopatę, bo żeby odłożyć, to trzeba umieć przewidywać, a tu zawsze przychodzi ten koniec miesiąca, kiedy garstek za mało i trzeba zjeść to, co się odłożyło na początku, jeśli ogóle nawet się odłożyło.

[dwa_kubki_herbaty]

Piszesz o oszczędzaniu dla spadkobierców czy żeby kupić mieszkanie, samochód, wakacje?

[imponderabilia22]

Czym więcej zarabiasz, tym więcej zachcianek. Przecież kto tam by jeździł autem za 20 000🤣

[panna.nasturcja]

No raczej nikt rozsądny, jeśli ma inny wybór.

[jammer1974]

Nie mam pojecia czemu nie umiem. Ani nie wydaje na bzdety ani nigdy nie zaoszczedzam. Typuje ze mam po prostu za malo. Choc ostatnio ktos mi powiedzial ze za duzo wydaje na jedzenie. A mnie sie zawsze wydawalo ze malo i Czesto kupuje w promocjach. Moze gdzies robie blad. Trudno powiedziec.

[mid.week]

tobie się dużo wydaje

[annaboleyn]

I dużo o jedzeniu, tak

[...]

[jammer1974]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[leosia-wspaniala]

>Chodź

Pomaluj mój świat!

[kafana]

Tak samo jak jedni sa bałaganiarzami a inni pedantami.
Ty myślisz tak a oni mogą Cię uważać za sknera, która nie pójdzie na kawę na miescie / na przykład

[71tosia]

Wiele z tych osob ma poczucie bezpieczeństwa finansowego gwarantowane przez np rodziców, przyjaciół, partnera etc. W razie kłopotów ktoś zawsze pomoże, po co wiec oszczędzać.

[novembre]

Mam tego dobry przykład w domu. Z mężem oboje jesteśmy pokoleniem z lat 70, bogate czasy to nie były.
I teraz tak: mąż król życia, kawki i lunche na mieście, kolejny zestaw ubrań do biegania (na deszcz, na ciepłą pogodę, na chłodniej na rower itp), gadżety, markowe ubrania, nie mówię, że trzeba się ubierać tylko w lumpach, ale jego styl życia to "należy mi się" - jako rekompensata za biedne dzieciństwo. Ja mam odwrotnie - dla mnie najważniejsza była poduszka na wypadek utraty pracy i o ile lumpeksów w okolicy nie mam, to też nie mam potrzeby nosić markowych ubrań (abstrahując od jakości, marka mnie nie uszczęśliwia).
Zatem - ludzie mają różnie.

[bablara]

novembre napisała:

> Mam tego dobry przykład w domu. Z mężem oboje jesteśmy pokoleniem z lat 70, bog
> ate czasy to nie były.
> I teraz tak: mąż król życia, kawki i lunche na mieście, kolejny zestaw ubrań do
> biegania (na deszcz, na ciepłą pogodę, na chłodniej na rower itp), gadżety, ma
> rkowe ubrania,


Mam dokładnie jak Twój mąż. W dzieciństwie większości rzeczy mi odmawiano, bo ciągle brakowało pieniędzy. Teraz to sobie odbijam. I sprawia mi to przyjemność . Z tym ,że ja nie marudzę ,że do pierwszego nie starcza, zawsze mi coś jeszcze zostaje.