Dodaj do ulubionych

Książki- Kupno, biblioteki czy legimi?

09.02.23, 10:18
Co preferujecie? Ja jestem wielką fanką audiobooków na legimi, w następnej kolejności plasują się biblioteki. Książek nie kupuję już od dawna. Szkoda pieniędzy i brak miejsca w domu. I nie przekonuje mnie argument, że fajnie jest wrócić do już przeczytanej książki, bo równie dobrze można wypożyczyć ją ponownie.
Jestem więc zapalonym "czytaczem" , który (o zgrozo, co za wstyd przed gośćmi !!!) ma w domu kilka książek na krzyż.
A jak jest u was?
I przy okazji pytanie: Kiedy znajdujecie czas na czytanie? Bo mnie właśnie ratują audiobooki, których mogę słuchać zawsze i wszędzie, robiąc przy okazji coś innego. Brakuje mi czasu aby usiąść w domu z książką, i zżerają mnie wyrzuty sumienia, że mogłabym ten czas spędzić z rodziną.
Obserwuj wątek
    • daniela34 Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 10:22
      Legimi, papierowe (wolę papier ale budżet I mieszkanie nie są z gumy), audiobooki na ostatnim miejscu (trudno mi się skupić na tyle, żebym nie zaczynała mentalnej wyliczanki). Książek mam dużo, większość trzymam u rodziców. Czytam wieczorami i w nocy, jako sowa z prawdziwego zdarzenia. No i ja czytam szybko.
    • simply_z Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 10:24
      E-bookow nie lubie, zdarza mi sie przeczytac ale glownie zwiazane z moim hobby, dziedzina i czesciej na komputerze. Za duzo mam ekranow w zyciu i w robocie, wole papier. Ksiazki na ogol kupuje, a potem czesc zostawiam, a czesc oddaje do miejscowej biblioteki. Audiobokow nie slucham, to nie czytanie, wole podcasty jak juz. Znaduje czas ale ja nie mam bombelkow.
      • mdro Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 11:22
        Ebooków nie czyta się na ekranie wink, ale na czytniku. On nie świeci - nawet taki z podświetlaniem, dla oczu jest mniej męczący niż fizyczna książka.
        Jedyną wadą ebooków jest to, że nie da się ich łatwo przekartkować.
        • simply_z Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 12:10
          W dalszym ciagu jest to dla mnie ekran. A ja juz tych ekranow ma zaaaa duzo.
    • borsuczyca.klusek Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 10:26
      Do audiobooków się nigdy nie przekonałam a miałam kilka podejść. Wybieram bibliotekę ewentualnie zakupy online jak tania książka.

      Za to lubię słuchać różnych podcastów.
    • aqua48 Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 10:28
      Nie mam zwyczaju słuchać audiobooków, książki wypożyczam albo kupuję. Czuję się bezpiecznie jak mam cały stos do przeczytania koło łóżka. W wakacje przekonałam się trochę do kindla, jest wygodny na wyjazdy, ale jednak dla mnie to nie to. Ja lubię mieć papierową książkę w ręce, przerzucić parę kartek, wrócić, znowu zerknąć na koniec. Najczęściej czytam wieczorami, w łóżku. W ciągu dnia zawsze coś innego się znajdzie do roboty. Czytam dużo. Części książek się pozbywam.
    • hanusinamama Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 10:33
      Zależy.
      Legimi i empik go mam z ...biblioteki. U nas idąc do biblioteki raz w miesiącu można dostać kod do obu. Do biblioteki idę nie tylko po kod ale i po materialne książki.
      Kupuję ksiązki nowe: ostatnio nabyłam sexed.pl i drugą częśc ( te dla rodziców). Mam wczesną nastolatkę, druga córka ma 6 lat. Poza tym kupuję też książki, które chcę mieć w domu ( tu np. ksiązki Kuhlmanna- seria książek o przygodach myszy, książki polskiej rysowniczki Emilii Dudziak)
      Kupuję też książki w antykwariatach, bo ciężko dostać je w bibliotece ( ostatnio kupiłam sporo ksiązek Wrońskiego, nie mogłam upolować w bibliotece).
      Kupuję też ksiązki na aukcjach charytatywnych. Czesto tam też wystawiam swoje.
      • lella_two Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 11:06
        Hanusina, dostałam ostatnio kod z biblioteki do empik- go i właśnie się z nim bujam. Wchodzę na kompie na stronę i ... właśnie, czy muszę sciągać apkę? Plan jest taki, zeby wziąć książkę na komputer, a stamtąd na czytnik. Trochę tego nie ogarniam😶 Doradzisz?
    • iwles Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 10:34

      Ebooki (Legimi), książki z biblioteki.
      Audiobooki na samym końcu i najlepiej czytane przez lektorów, nienawidzę tego syntezatora mowy (audiobooki wykorzystywane tylko w sytuacjach, kiedy oczy i ręce mam zajęte czymś innym, np. lepieniem pierogów big_grin)
      • black.imak Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 10:50
        O tak, syntezator mowy tez jest dla mnie nie do przejścia. Ale zastanawia mnie skąd taka powszechna niechęć do audiobooków? Rozumiem, że ktoś się nie może skupić, ale według mnie to kwestia przyzwyczajenia. Audiobook czytany przez dobrego lektora ma jak dla mnie same plusy. Oszczędność czasu, można słuchać wszędzie tam gdzie książki nie da się czytać, oczy się nie męczą, a historia dobrze opowiedziana, ma taką samą moc jak ta przeczytana. Niektórzy lektorzy są naprawdę rewelacyjni i czytana przez nich książka tylko zyskuje. Ja też nie mogłam skupić się nad audiobookami, ale przyzwyczaiłam się. Strony z audiobookami to dla mnie prawdziwe odkrycie. Uwielbiam długie spacery z audiobookiem. A ich nieprzebrana ilość i świadomość że mogę je ściągać bez ograniczeń i obawy bankructwa daje mi poczucie bezpieczeństwa.
        • swiezynka77 Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 13:17
          Dla mnie za wolno czytają, zdazam odlecieć myślami gdzie indziej. Wzrokowo czytam 10 razy szybciej.
          • 35wcieniu Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 22:12
            Można przyspieszyć.
          • bertie Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 23:27
            U mnie podobnie, czytanie jest sporo szybsze, na słuchaniu się tak wynudzam, że potrafię przysnąć
        • ewa_mama_jasia Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 14:39
          Ty masz tak, inni inaczej. Jakoś z twoich postów wyczytuję misjonarską gorliwość do przekonywania innych do jedynego właściwego sposobu. Tylko po co? Ja mam inaczej niż Ty: wolę czytać, od kiedy mam Legimi czytam przede wszystkim ebooki, słucham w wersji audio jedynie wtedy, gdy wyjątkowo ciekawi mnie poznawana historia i nie mogę się doczekać dalszego ciągu, a właśnie ide, jadę, robię coś w domu. Albo tuż przed zaśnięciem. I wtedy mi wszystko jedno, czy czyta lektor, czy syntezator. Jestem wzrokowcem i czytam szybko, ok. 5 - 6 razy szybciej niż lektor. A na spacerze wolę posłuchać szumu wiatru czy skupić się na widoku kaczek na stawie, niż na słuchaniu audiobooka.
        • maeve_binchy Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 15:04
          Audiobooki tylko w samochodzie, na dluzsze trasy. Inaczej sie nudze, jazda na autostradach mnie usypia (nawet, jak prowadze). Z audiobookami moge jechac godzinami. Ale jestem wzrokowcem, zdecydowanie wole czytac niz sluchac. W dodatku czytam prawie wylacznie po angielsku (kupuje ebooki na amazonie).
    • chococaffe Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 10:35
      Papierowe, kupuję sad
      Ale ostatnio zapisałam się do biblioteki online (ebooki) Nie lubię czytania z ekraniu, ale cóż, coraz mniej miejsca.
    • evening.vibes Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 10:37
      Zdecydowana większość audiobooków + Kindle. Głownie Storytel, czasem Empik albo Audioteka. Ostatecznie kupuję (polecam upolujebooka.pl). Z papierowych kupuję tylko przewodniki turystyczne i książki branżowe, niewydawane w formie elektronicznej. Nie pamiętam kiedy kupiłam jakąś literaturę w papierze - już nawet od trzymania książki się odzwyczaiłam i mi niewygodnie smile
    • aadrianka Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 10:42
      Kupuję, papierowe i e-booki. Papierowe czytam głównie w domu, Kindle zawsze zabieram ze sobą wychodząc. Audiobooki (z Empik Go) tylko w przypadku książek, które już czytałam, a do których chcę wrócić, kiepsko przyswajam treści ze słuchu. Kupuję dużo książek, mam stosy wstydu zarówno analogowe, jak i cyfrowe. Nigdy nie liczyłam, ale myślę że miesięcznie wydaje przeciętnie ok 150 zł na książki.
    • gryzelda71 Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 10:51
      Latem wyłącznie audiobooki, zima tez ebooki. Nie kupuje, może kilka rocznie, reszta z empik go. I nie wracam, tyle jest nowych....
    • pyza-wedrowniczka Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 11:04
      U mnie ebooki na Legimi, potem biblioteki. Książek nie kupuję w ogóle, a czytam kilkadziesiąt rocznie.
      Mam trochę książek kupionych dawno temu lub takich, co dostałam. Nigdy nie wracam do książek, więc nie mam potrzeby ich posiadania.

      Jeśli chodzi o audiobooki, to zależy od książki. Powieści mogę słuchać do sprzątania lub w aucie, ale już reportaże i biografie w tej formie są dla mnie nieprzystępne (umykają mi jakieś fakty).

      Staram się czytać codziennie chociaż po 20-30 minut. Przeważnie przed pójściem spać, czasami w ciągu dnia jak na coś czekam.
    • lella_two Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 11:16
      Jestem wzrokowcem, audiobooki odpadają. Głównie papier, czasem ebooki, to znaczy staram się przestawić, ale opornie mi idzie. Głównie biblioteka, ale kupuję także, wtedy traktuję to jako wspieranie wartościowych wydawnictw😁 Zawsze znajdowałam czas na czytanie, tym bardziej teraz.
      Ps. Czas z rodziną może polegac także na czytaniu. Najpierw na głos, gdy dzieci są małe, a potem każde sobie i wymiana opinii. Warto własne ulubione czynności podnieść do rangi zajęć całej rodziny, to się zawsze kalkuluje😎
      • zona_glusia Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 11:22
        Cytat z "Internatu" Żadana?
    • zona_glusia Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 11:20
      Legimi, biblioteka, czasami kupuję papierowe. Audiobooki lubię, choć nie potrafię ich słuchać przy każdej okazji, na spacerach, na przykład nie potrafię się skupić przy trudniejszych treściach. Wypożyczam z biblioteki płyty z audiobookami i słucham w czasie gotowania.
    • iwoniaw Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 11:28
      Wszystkie opcje - tzn. częśc kupuję, część wypożyczam, część czytam na legimi. Ponieważ lokum nie z gumy, to staram się pozbywać tych, które okazaly się "jednorazowe" (tzn. nie wrócę do nich i nie przypuszczam, żeby ktoś z domowników to chciał czytać), ale i tak dużo zostaje.
      Z mojego punktu widzenia najlepsza bylaby biblioteka publiczna, ale po poerwsze oni nie wszystko kupują pod mój gust i potrzeby, po drugie - w pandemii się zamknęli i gdyby nie wieczny stos "do przeczytania" przy łóżku, zostałabym bez niczego do czytania, więc nie, raczej nie zarzucę zwyczaju znoszenia do domu tytułów z kategorii "musze to przeczytać". Zwlaszcza że duża część z nich to książki w makych nakladach albo stare i niewznawiane, więc nie mogę liczyć, że jakby co, to na 100% będą dostepne w bibliotece albo w sprzedaży.
    • feniks_z_popiolu Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 11:35
      Do audiobooków były 2 czy 3 podejścia ale to jednak nie dla mnie. Gubię wątek, rozpraszam się, no jednak nie.
      Na codzień pracuję przy komputerze, korzystam ze smartfona więc wolę czytać książki w papierze. Od jakiegoś czasu przede wszystkim korzystam z biblioteki, mam w pobliżu wiele filii z bogatymi księgozbiorami, w tym także nowości. Czasami coś kupuję ale są to głównie albumy czy pozycje, do których na pewno wrócę.
      Na inne szkoda mi miejsca, kasy i planety smile
    • mdro Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 11:36
      Od mniej więcej trzech lat niemal wyłącznie ebooki. Kupuję, bo jestem sroką i muszę mieć wink, ale korzysta z nich kilka osób z rodziny, więc koszty się, powiedzmy, rozkładają. No i patrzę na promocje, więc bardzo drogo nie wychodzi (tak od 13 do 25 zł za książkę, rzadko więcej).

      Nie jestem natomiast przekonana o prawdziwości argumentu "zawsze można wypożyczyć ponownie", czy faktycznie tak jest, że tytuły zostają w ofercie bibliotek czy serwisów typu legimi? Nawet gdy kończy się licencja na ebooka? Już kilka obserwowanych tytułów mi zniknęło z oferty księgarni (w tym jeden całkiem świeży, wydawnictwo wycofało wszystkie pozycje tego autora, nie wiem, z jakiego powodu).
      • iwoniaw Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 11:44
        No właśnie nie zawsze mozna wypożyczyć ponownie - i nie dotyczy to tylko ebooków, które owszem, znikają z oferty (czy to w ogóle, czy tylko dla danej platformy/instytucji), gdy kończy się licencja, na jakiej były dostępne, ale nawet papierowych, które biblioteki też wycofuja z użytku - bo ksiażka może ulec zniszczeniu, zgubieniu, a nawet jesli nie, to gdy leży latami niewypozyczana, to też są procedury, po jakim czasie i w jaki sposób sie jej nalezy pozbyć - bo pomieszczenia biblioteczne, podobnie jak półki w domach prywatnych, też nie są z gumy.
    • berdebul Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 11:51
      Legimi. Później kupno. Nie lubię używanych książek, zwłaszcza jak są zaniedbane.
    • marianna1960 Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 11:53
      Kupuję, nie mam Legimi, audiobooków nie cierpię, nie lubię jak ktoś mi czyta i to nie w moim tempie, książkę czytam o wiele szybciej.
    • annaboleyn Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 12:04
      Głównie Legimi, ale ciągle zdarza mi się kupować papier - głównie starocie. Z miejscem w domu jest dramat, mimo dużej powierzchi - książki nasze, książki dzieci, mimo sukcesywnego oddawania książek, z których się wyrosło, mimo faktu, że jak zaczęliśmy być razem - pooddawaliśmy drugie egzemplarze książek z którymi weszliśmy do związku (sporo tego było, co mnie w sumie ucieszyło wink) - nie bardzo jest już miejsce na półki.
      Korzystam też ze Storytela i Audioteki, Empik mi nie podszedł, dublowana oferta i idiotycznie napisana appka. Z bibliotek korzystają dzieci, acz w kwestii lektur staram się im raczej zapewnić nasze egzemplarze, bo jest tego mało i mi łyso, że moje dziecko wypożyczy, a dziecko, któremu rodzice nie kupią - nie będzie miało. Takie kupione lektury potem też oddajemy do biblioteki szkolnej.
      Mnie w kwestii czytania ratują audiobooki, od rana do późnej nocy mam w uszach słuchawki i słucham non-stop. Czytam - czyli nie słucham - głownie w łóżku, czekając gdzieś, jadąc itp, u fryzjera, u lekarza, w kolejce w sklepie - telefon mam zawsze przy sobie, więc nie muszę nosić czytnika, telefon ma wystarczająco duży ekran i mam w nim całą kolekcję, włącznie z zeskanowanymi starociami.
      I mam listę życzeń, chyba już niespełnialnych, to w kwestii audiobooków. Choć czasem bywam miło zaskoczona i coś, na co już nie liczyłam - nagle się pojawia, jak Strugaccy, na przykład, albo "Lód" Dukaja.
      Nigdy nie czytam/słucham jednej książki, dopóki nie skończę, zwykle na rozkładzie mam dwie do czterech. No i wszyscy czytamy przy jedzeniu, wiem, brzydko.
    • kaki11 Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 12:11
      Na pierwszym miejscu są u mnie legimi i wypożyczenie zarówno z biblioteki, jak i od znajomych. Kupuję zdecydowanie mniej, jakieś pojedyncze książki (chyba nie kupiłam, żadnej w zeszłym roku), bo nie czuję potrzeby tworzenia biblioteczki, więc szkoda mi wydawać kasę na coś, co później i tak zbywam po niższej cenie albo charytatywnie. Dla mnie bezcelowe. Kupuję więc te, których nie mogę mieć z innego źródła i te, na których mi z jakiegoś powodu bardziej zależy.
      Nie umiem w audiobooki, bo ich treść zawsze mi gdzieś ucieka, nieważne czy słucham ich spacerując, sprzątając czy leżąc/odpoczywając. Lubię usiąść z książką na co najmniej 30 minut i poczytać w spokoju. Robię to najczęściej, kiedy i tak nie spędziłabym czasu z bliskimi — jak córeczka już śpi a mąż jest w pracy bo wyszedł na 2 lub 3 zmianę, albo kiedy np. on ją kąpie i usypia, albo kiedy robią coś typowo razem a ja nie mam nic do zrobienia w domu. Wtedy po prostu mam czas, który mogę wykorzystać dla siebie na książkę, film, poćwiczyć itd.
      • kaki11 Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 12:13
        Wyjątkiem są książki dla córki, i prezenty. Te kupujemy, a wyżej myślałam o książkach dla siebie.
    • szafireczek Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 12:16
      Kupuję, ale tylko takie, które ze względu na tematykę/zainteresowania gromadzę (czyli, to nie beletrystyka). Poza tym książki elektroniczne, w tym w formacie pdf - te , które mają kolorowe ilustracje, mapy, zdjęcia (pojedyncze przepisy sobie drukuję, jak chcę skorzystać ).
    • koko8 Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 12:21
      Tylko ebooki.
      W domu mamy ogromną bibliotekę, zaczęło brakować w niej miejsca, co wymusiło selekcję. Książki papierowe, które czesto dostajemy z mężem, powiedzmy zawodowo, rozdajemy.
      Na kindlu mam tysiące książek, zawsze pod reką, z zaznaczonymi ulubionymi fragmentami. Kupuję w promocjach przez amazona lub polskich autorów przez upolujebooka.
      Wydań papierowych po prostu nie lubię, a audiobooków nie trawię.
    • xxkoralinaxxx Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 12:21
      Mój partner pracując po 8-10 godzin dziennie ma już przeczytanych 13 książek w tym roku wink więc to nie kwestia braku czasu, a chęci. My mamy ogromną bibliotekę w domu, całe ściany w regałach, nie liczymy ile dokładnie mamy książek, ale około 6000-7000. Nie korzystamy z audiobooków ani z bibliotek. Gdyby to ode mnie zależało pewnie zredukowałabym ilość książek o połowę, ale to pasja partnera, a ja nie staję między człowiekiem a jego pasją.
      • krolewska.asma Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 17:41
        Mój partner pracując po 8-10 godzin dziennie ma już przeczytanych 13 książek w tym roku wink więc to nie kwestia braku czasu, a chęci

        Dużo czytają ludzie którzy nie maja intelektualnie wyczerpującej pracy wiec nie wiem czy to raki powód do dumy ?
    • czarna_kita Re: Książki- Kupno, biblioteki czy legimi? 09.02.23, 13:13
      E-booki mnie ratują. Mam abonament i na Legimi i EmpikGo. Uwielbiam to że mogę w każdej chwili wyjąć telefon i sobie poczytać. A czytam gdzie tylko mogę. W kolejce do lekarza, w autobusie, w samochodzie czekając na kogoś (np na syna z treningu), przygotowując obiad (w oczekiwaniu na ugotowanie ziemniaków) i nawet o zgrozo w WC. Dosłownie wszędzie. Bardzo lubię papierowe książki i nawet wole je od e-booków ale niestety nie po drodze mi do biblioteki poza tym za dużo czasu by to zajmowało ( czytam kilka książek tygodniowo).
      Za to audiobooki to totalnie nie moja bajka. Ja muszę widzieć słowo pisane i muszę sama je przeczytać.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka