Mammografia - za czy przeciw?

[zonkli]

Kolejny raz czytam w sieci, że mammografia to zło, że te naświetlania i sposób wykonywania badania są bardzo szkodliwe dla organizmu i nie powinno się ich wykonywać. A tym bardziej nie powinno się "profilaktycznie" naświetlać co roku lub co dwa gdy samemu się nic nie wymaca.
Kobiety na te badania są zapraszane przez instytucje medyczne, sa one oferowane za darmo w pewnym wieku, przychodzą listy, ulotki, ktoś za to płaci (tak nietypowo jak na naszą opiekę zdrowotną).
Spotkaliście się z takim podejściem, że lepiej unikać tych badań bo szkodzą? Jest w tym jakieś ziarno prawdy, czy czysty szur?

[aguar]

Mammografia naprawdę należy do profilaktycznych, podobnie jak badanie palpacyjne. Usg, wbrew pozorom, nie.

[kk345]

Oba są badaniami profilaktycznymi, rodzaj badania zależy od wieku/budowy piersi. Nie powielaj bzdur.

[ayelen40]

Mamografię najlepiej robić razem z USG. Ono też jest bardzo ważne.

[szpil1]

aguar napisała:

> Usg, wbrew pozorom, nie.
>

Dlaczego nie?

[panna.nasturcja]

To nieprawda, po prostu od budowy piersi zależy czy lepsze jest usg czy mammografia.
I żadne nie jest profilaktyczne.
Profilaktyka to zmiejszenie ryzyka zadhorowania, żadne z tych badań tego nie robi.

Działania profilaktyczne by nie zachorować na raka, nie dostać zawału, cukrzycy itd to na przykład zdrowa dieta, ograniczenie cukru, ruch, sen, umiejętność radzenia sobie ze stresem, unikanie alkoholu, papierosów, substancji psychoaktywnych.
To jest próba zapobiegania lub zmniejszania ryzyka.
Badania tego nie robią.
Robimy je by wyłapać chorobę we wczesnym stadium a nie by jej zapobiec.

[ayelen40]

Ok. Ale optymalne są oba badania. Bo na mamo wychodzą pewne zmiany lepiej, a inne na usg. Plus oko doświadczonego lekarza. Poza tym chyba nie bierzesz pod uwagę, że są zmiany niegroźne, które po paru latach raczej zrakowueją. Choćby brodawczaki. No i taki Dcis, przedstadium raka. Po co wykryć go po paru latach. Lepuej profilaktycznie wyciąć wcześniej. I temu służą tzw programy screeningowe.

[panna.nasturcja]

Nie, nie są. U mnie usg jest stratą czasu i pieniędzy, nie wykryje dokładńie niczego.
I powtarza to każdy lekarz.
Nie rozumiem argumentu, że „po co wykryć po paru latach”?
Ja akurat zachęcam do badań regularnych i sama robię je co roku.

[ayelen40]

Widac mało wiesz, co mogą skrywać kobiecie piersi. to dobrze, po co się stresować. Po paru latach możesz mieć np raka stadium III, pare lat wcześniej to jeszcze przedstanium. U mnie mammografia porównawcza (bardzo polecam chodzić do jednego ośrodka od początku) wykryła paromilimetrowa różnice w piersi (minęło 2 lata i 3 miesiące). USG dopiero potwierdziło, co to najprawdopodobniej jest i ze ma ponad 2 cm. Następnie biopsja i optymistyczne rokowania, a ostateczna diagnoza dopiero po wycięciu całej zmiany (było ryzyko ok 5%, ze jednak rak). Tak ze ten tego, nie bawmy się w słówka.

[panna.nasturcja]

Nie rozumiem o czym piezesz.
Przecież je wszędzie piszę żeby robić badania i sama je robię.
Dlaczego uwazasz, że jest inaczej?

[ayelen40]

Chyba naprawdę mało rozumiesz, o co chodzi w profilaktyce piersi. Stad głupotki o USG.

[panna.nasturcja]

Odchrzań się.
Badam się regularnie od 30 lat.
Co roku robię mammografię.
Usg też robiła, dopóki mi kilku lekarzy nie powiedziało, że przy mojej budowie piersi usg nic nie wykryje.
Więc łaskawie pozwól, że będę się kierować zaleceniami lekarzy a nie panienki z netu, która po moich dziesięciu postach nadal nie rozumie, że badam piersi regularnie.

[ayelen40]

Bestes bardzo niegrzeczna. I piszesz głupoty o USG: Podałam konkretny przykład, ze mammografia może wykazać paromilimetrowa zmianę i to tylko dlatego, jest to mammografia porównawcza. A USG wykazuje zmianę znacznie większą i być może nawet poważna. A Ty dalej, ze ja twierdze, ze nie badasz się regularnie. Nie tego się czepiam.

[panna.nasturcja]

Powtarzam: słucham swoich lekarzy i ciebie nie będę, nawet jeśli uważasz to za niegrzeczne.

[ayelen40]

A ja moich. Dwa razy uratowali moje zdrowie, za pare lat mogłabym sie z nim już pożegnać...

[panna.nasturcja]

Tylko ja piszę, że mnie mówią lekarze, ty piszesz co ja mam robić. Pewna znacząca różnica.

[ayelen40]

Nie, pisze, ze piszesz nieprawdę o USG. tylko tyle i aż tyle.

[panna.nasturcja]

Nie piszę nieprawdy, piszę do mówią radiolodzy wykonujący usg o badaniu piersi o utkaniu tłuszczowym.

[panna.nasturcja]

Dlaczego po paru latach miałabym mieć raka III stopnia skoro robię regularnie badania raz w roku?

[ayelen40]

Gdybys poszła pare łaź później etc. Odsyłam do przykładu pani poseł Piekarskiej.

[ayelen40]

Pare lat.

[panna.nasturcja]

Ale nie chodzę „parę lat późńiej” tylko co roku, więc odstosunkuj się ode mnie.

[ayelen40]

Ty naprawde nie rozumiesz, co ja pisze. Mammografia może nie wykryć zmian, które za pare lat będą rakiem. USG połączone z mammografia porównawczą już tak. Poniała?

[ayelen40]

Dodam jeszcze, ze są zmiany, które znacznie lepiej wykazuje tomosynteza (mamo 3D), a niektóre dopiero tomografia (a i ona nie wszystkie niestety).

[panna.nasturcja]

Odchrzań się.
Lekarze mówią co innego i to ich będę sluchać, nie ciebie.

[ayelen40]

Po prostu nie pisz bzdur. Nic więcej. Dużo szczęścia i zdrowia życzę!

[panna.nasturcja]

Nie piszę bzdur. Piszę co MNIE doradzają lekarze.
Wierzę im, nie przypadkowym nickom na forum.

[ayelen40]

Czepiam się nie tego, jak się kontrolujesz, ale tego, co piszesz o USG. Ono jest naprawdę bardzo dobra metoda profilaktyczna. Idealnie w połączeniu z mammografia. Bo sama mamo tez nie wszystko wykazuje niestety. I oczywiście największy skarb to doświadczenie radiologa.

[panna.nasturcja]

Nie jest taką metodą dla kobiet z dużym biustem o utkaniu tłuszczowym.
Ile razy można to jeszcze napisać?
Każdy radiolog mówi, że nic na nim nie zobaczy.

[ayelen40]

Ale dla wielu innych jest. Więc nie pisz, że USG ogólnie nie ma znaczenia. Ta dyskusja tutaj naprawdę nie jest o Tobie, a o tym, czy robić mamo etc. Ty wcisnąłeś się z tą dziwną definicją profilaktyki.

[ayelen40]

Wcisnęłaś

[panna.nasturcja]

Nie napisałam ani razu, że usg OGÓLNIE nie ma znaczenia, nie kłam.

[ayelen40]

"Mammografia naprawdę należy do profilaktycznych, podobnie jak badanie palpacyjne. Usg, wbrew pozorom, nie."

Nie musisz przepraszać.

[panna.nasturcja]

Może jednak ty przeproś, bo cytujesz post AGUAR a nie MÓJ.
Nicków nie odróżniasz a awanturę mi robisz?

[ayelen40]

Awanturę zrobiłaś akurat Ty. Za pomyłkę z Aguar przepraszam.

[panna.nasturcja]

Nie, nie zrobiłam.
Napisałam jak jest u mnie i co mówią moi lekarze o usg versus mammografia.
A ty sobie ubzdurałaś, że jestem autorką postu o tym, że usg nie ma znaczenia i na mnie napadłaś. Uwaga z twojej strony o przeproszeniu była szczytem chamstwa wobec faktu, że cytowałaś cudzy post. A napadałaś na mnie.

[ayelen40]

Przeprosiłam. I "zazdroszczę" Ci budowy tłuszczowej. Kobiety w rodzinie męża też tak mają i maksymalne problemy z piersiami to tłuszczaki. Mam nadzieję, że moje córki poszły w tę część rodziny.

[panna.nasturcja]

Nie zazdrość. Jak słyszysz od radiologa „ja tu u pani nic nie zobaczę, bo budowa tłuszczowa” to nie czujesz się bezpieczniej.
Naucz córki samobadania, obserwacja własnego ciała jest nie do przecenienia.

[ayelen40]

Moja 12-latka już się maca, taka spryciula. Tłumaczę jej, ze to trochę bez sensu. Druga ma dopiero 8 lat.

[babcia47]

Hmm.. Akurat u mnie po mammografi zaproszono na badanie usg by określić charakter zmiany zauwazonej w badaniu piersi o ubraniu tłuszczowym

[kocynder]

Jak zwykle Nasturcja jest dość.... Hmm... Mało rzetelna, tak tym razem ma 200% racji. Napisała wyraźnie, że w jej, jednostkowym, wypadku kilku kolejno lekarzy oceniło, że badanie USG nie będzie miarodajnym że względu na budowę. Zalecają mammografię. To zalecone badanie Nasturcja wykonuje rokrocznie, zakładam, że zgodnie z zaleceniami lekarza. Nasturcja nie twierdzi, że badanie USG to zuo i nie robić. Nasturcja tylko twierdzi, że nie w każdym przypadku będzie słuszne. I ma rację. A ty uparcie wmawiasz, że twierdzi coś, czego nie napisała ani razu. I że po kilku latach bez badań może jej wyjść to czy śmo. Po pierwsze: napisała wyraźnie, że bada się co roku, po drugie: robi to zgodnie z zaleceniami lekarza, s po trzecie: nawet gdyby robiła USG co pięć lat to dokładnie tak samo rąk mógłby ją zaskoczyć, po tych kilku latach...

[ayelen40]

Pomyłka została już wyjaśniona i przeprosiłam. Ciężko mi poruszać się w gąszczu wypowiedzi, nie mam doświadczenia. A do argumentu o raku z zaskoczenia po 5 latach - można w ogóle się nie badać i nigdy nie dostać raka. Takie cuda.

[a23a23]

panna.nasturcja napisała:

> To nieprawda, po prostu od budowy piersi zależy czy lepsze jest usg czy mammogr
> afia.
> I żadne nie jest profilaktyczne.
> Profilaktyka to zmiejszenie ryzyka zadhorowania, żadne z tych badań tego nie ro
> bi.
>
> Działania profilaktyczne by nie zachorować na raka, nie dostać zawału, cukrzycy
> itd to na przykład zdrowa dieta, ograniczenie cukru, ruch, sen, umiejętność ra
> dzenia sobie ze stresem, unikanie alkoholu, papierosów, substancji psychoaktywn
> ych.

Uwielbiam, jak z mina medrca ludzie wypowiadaja glupoty, na temat o ktorym nie maja pojecia. Istnieje profilaktyka pierwszorzedowa, drugorzedowa i trzeciorzedowa.

Btw opka to albo ruski trol (antyszczep) albo naczytala sie stron antyszczepskich. Te argumenty o naswietlaniach etc.

[is-laura]

To nasturcja, ona tak ma, nie pierwszy raz pisze bzdury tonem eksperta

[panna.nasturcja]

Nie, mammografia nie jest profilaktyką, bowiem w żaden sposób nie zapobiega zachorowaniu na raka.
Natomiast jest badaniem przesiewowym wyłapującym wczesne stadia przez co zwiększa się szansa na wyleczenie.
To czy lepsza jest mammografia czy usg zależy od budowy (tzw. utkania) piersi, tego czy jest ona tłuszczowa czy gruczołowa.
Sugerowałaś wielokrotnie, że masz wykształcenie medyczne, więc nie pisz takich rzeczy.

[memphis90]

Mammografia należy do badań profilaktycznych. Owszem, badania nie leczą, badania wykrywają. Wczesne wykrycie = większa skuteczność leczenia.

[panna.nasturcja]

Profilaktyka równa się zapobieganie.
Wczesne wykrycie to nie jest zapobieganie.

[marzeka11]

panna.nasturcja napisała:

> Profilaktyka równa się zapobieganie.
> Wczesne wykrycie to nie jest zapobieganie.

Ale daje szansę na uratowanie życia. U mojej śp. teściowej zbyt późno wykryto raka, od wykrycia do śmierci były 3 miesiące. U męża- przy profilaktycznym badaniu- minęło 10 lat.

[panna.nasturcja]

Oczywiście. I dlatego należy to robić.
Zgadzam się!
Tylko to nie jest profilaktyka raka.

[ayelen40]

Po co mącić czepianiem się słówek.

[is-laura]

To jest profilaktyka progresji raka

[kk345]

panna.nasturcja napisała:

> Profilaktyka równa się zapobieganie.
> Wczesne wykrycie to nie jest zapobieganie.
Przy takiej logice to żadne badanie nie jest badaniem profilaktycznym

[ayelen40]

Może wycięcie piersi wg nie by było.

[silenta]

No ale to prawda, to nie jest profilaktyka tylko program wczesnego wykrywania.

[ayelen40]

Wczesne wykrywanie to też profilaktyka.

[aguar]

Panna.nasturcja, co do meritum masz rację. I nawet mi się podoba Twoje podejście. Ale po prostu niektóre badania są oficjalnie uznane za profilaktycznie i w żargonie medycznym tak się na nie mówi, właśnie mammografia, cytologia, kolonoskopia, PSA.

[ayelen40]

USG też.

[aguar]

Nie, usg należy do tych badań, które po prostu zleca lekarz, jak potrzebuje.

[ayelen40]

A potrzebuje, by sprawdzi, czy wszystko ok.

[nangaparbat3]

Wczesne wykrycie to zapobieganie przerzutom, ciężkiemu przebiegowi, śmierci.

[mysiaapysia]

Jeśli budowa jest bardziej gruczołowa, to które badanie przesiewowe jest lepsze?

[panna.nasturcja]

Usg

[mysiaapysia]

Nawet około 50 lat i ciut powyżej?

[panna.nasturcja]

Wtedy dhyba na zmianę robią usg i mammografię, ale zapytaj swojego lekarza, to zbyt ważne by decydować samemu.

[snakelilith]

mysiaapysia napisała:

> Jeśli budowa jest bardziej gruczołowa, to które badanie przesiewowe jest lepsze
> ?

Nie kieruj się w ogóle takimi rzeczami, a wiekiem. Jak jesteś powyżej 50 lat, albo przeszłaś menopauzę, to idź na mammografię. Gruczoły tylko po spadku estrogenów robią się luźniejsze, biust zmienia strukturę i wtedy mammografia jest bardziej czytelna niż u młodszych kobiet. Z jędrnością biustu nie ma to nic wspólnego. Ale nawet mały zwarty biust można zbadać mammografią.

[hexella]

Profilaktyka zdrowotna to zapobieganie chorobom oraz ich wczesne wykrywanie. Definicje z wielu źródeł dotyczą obu tych aspektów.

[arthwen]

Mammografia nie jest profilaktyczna tylko przesiewowa.

[ayelen40]

Powoli się robi kabaret.

[panna.nasturcja]

One nie są w stanie odróżnić tych dwóch pojęć.

[al_sahra]

panna.nasturcja napisała:

> One nie są w stanie odróżnić tych dwóch pojęć.

Badania przesiewowe w kierunku raka potrafią wykryć nie tylko właściwego raka, ale także stan przedrakowy i zastosować działania, które zapobiegną przekształceniu się go w złośliwy nowotwór. Np. kolonoskopia wykrywa polipy (które nie są jeszcze rakiem) i jeśli są małe, to wycina się je w trakcie badania. Więc nie ma sensu rozszczepiać włos na czworo, co jest badaniem przesiewowym, a co profilaktyką. W terminologii medycznej i zdrowia publicznego używa się tych pojęć łącznie i uważa się screening za jedną z metod profilaktyki.

[jammer1974]

Nie wiem co bardziej zaszkodzi.
Naswietlenie raz na pare lat czy niewykryty na czas nowotwor.

[pani_tau]

Cytologii też lepiej nie robić, tam się tą szczoteczką zdrapuje śluzówkę, to jest badanie inwazyjne, z tego to rak może być.
Krwi nie oddawać do badania, nie wiadomo co z taką igłą może do żyły wejść, jaki czip albo inny diabeł.
Szczepienie..., Ło Panie na wysokościach, za to kryminał powinien być, żeby tak depopulowac bez wstydu, to nie wiem...
Płuc nie prześwietlać w ogóle! Z tego też tylko raki i inne choroby się biorą.
Trzymać się jednej zasady: jak cię nic nie boli to siedź spokojnie i po lekarzach nie chodź.

Mam nadzieję, że pomogłam.

[marzeka11]

Z racji wieku jestem u mnie w mieście w szpitalnym systemie i raz na 2 lata dostaję telefon z zaproszeniem na mammografię. I regularnie badam się; kilka moich koleżanek mam po raku piersi, dwie- tego raka nie przeżyły.
I czymś paskudnym jest postawa niebadania się, "bo czytałam w internecie, a tam piszą, że ...".
I nie dziwę się, że taki hochsztapler jak Zięba zbił majątek na manipulowaniu ludźmi, że jego lewoskrętna witamina C wyleczy cię z wszystkiego z rakiem włącznie.

[snakelilith]

A czytasz te ulotki? Bo tam właśnie często są statystyczne dane, na podstawie których można dowiedzieć się, czy dla konkretnej kobiety mammografia coś wniesie. Statystycznie biorąc jest tak, że mammografia ma korzyści dla kobiet dopiero powyżej 50 tego roku życia. W tej grupie korzyści przewyższają ewentualne szkody. Dla danych niemieckich oznacza to, że jeżeli 1000 kobiet w grupie wiekowej 50-69 skorzysta z regularnej mammografii co 2 lata, to 13-17 z nich umrze na raka piersi. Jeżeli 1000 kobiet nie skorzysta z mammografii to umrze ich 19. Dla 2-6 kobiet mammografia ma wyraźnie korzyści.
Poniżej tego wieku nie ma takiego statystycznego efektu, znaczy nawet odkrycie raka w profilaktycznej mammografii nie poprawia statystyk śmiertelności, co jednak nie oznacza, że dla konkretnej kobiety może mieć znaczenie, np. krótsze leczenie, albo mniejsze konsekwencje zdrowotne terapii itd.
Jeżeli chodzi o zagrożenie, to liczby są takie, że dawka promieniowania potrzebna do mammografii może w ciągu 20 lat regularnych badań przyczynić się do rozwoju raku u najwyżej 1 z 1000 badanych.
To jest w mojej oficjalnej broszurze opracowanej przez niemiecki Institute for Quality and Efficiency in Health Care z danymi z krajowego Mammographie-Screening-Programm przy analizie Instytutu Roberta Kocha w Berlinie.
Każda zaporszona na badanie może więc zadecydować, które ryzyko uważa na wyższe.

[ayelen40]

W międzyczasie zalecenia niemieckich lekarzy są, by programem screeningowym objąć grupę wiekowa 45-74. Chyba ze obciążenia w rodzinie, to oczywiście wcześniej.

[snakelilith]

Nie ma takich zaleceń. Zaproszenia dostaje się od 50 tego do 69 roku życia, a wcześniej ( i później) tylko na skierowanie, jeżeli twój lekarz uzna, że jest to konieczne. Ze względu na obciążenia, podejrzenia, ale może być też, np. kiedy kobieta tego sobie życzy ze względu na osobiste lęki i dla własnej pewności. Ale wtedy ciągle nie oszukasz statystyk, które dla NIemiec są jakie są.

[ayelen40]

Tak, ale aktualnie mówi się, że lepiej byłoby objąć screenigiem przedział 45-74. A że kasy chorych niezbyt chętne, to inna kwestia.

[snakelilith]

ayelen40 napisała:

> Tak, ale aktualnie mówi się, że lepiej byłoby objąć screenigiem przedział 45-74
> . A że kasy chorych niezbyt chętne, to inna kwestia.

Nie mówi się, a dopiero od 2021 bada taką możliwość i jej sens na podstawie nowych statystycznych danych, bo stare zalecenia są z 2015 roku. A kasa by zapłaciła, gdyby to badanie się dla niej opłacało. Terapia raka piersi jest bardzo droga, a udostępnienie i tak istniejącej przecież gęstej infrastruktury dla mammografii dla młodszych kobiet nie byłoby przecież aż takim problemem. Koszty jednej mammografii to tylko jakieś 26-60 euro.

[ayelen40]

Tomosyntezę trzeba prywatnie i kosztuje 95 €, a naprawdę ma sens przy gęstych piersiach. Decyzje kasy chorych nie zawsze są logiczne.

[snakelilith]

ayelen40 napisała:

> Tomosyntezę trzeba prywatnie i kosztuje 95 €, a naprawdę ma sens przy gęstych p
> iersiach. Decyzje kasy chorych nie zawsze są logiczne.


Owszem, są logiczne. Opierają się na statystykach i na tym, co im się opłaca. Jeżeli chcesz extrawurst, bo sobie wymyśliłaś, że przed 50 tką potrzebuejsz jakiegoś droższego badania, bo jest akurat super duper nowczesne, to musisz płacić z własnej kieszeni. Ale gdybyś porozmawiała ze swoim ginekologiem i byłby choć cień wskazania, to by cię na to badanie wysłał. Na koszt kasy. Lekarze nie są urzędnikami kasy i wyślą cię na każde badanie, jeżeli zajdzie taka potrzeba.
I to jest normalne, że piersi u kobiety przed menopauzą są gęstsze. To zasługa wysokich estrogenów. Także dlatego mammografia przed menopauzą jest czasem mniej czytelna. Niestety, muszę też z tym żyć, bo biorę hormony i moje piersi nie zmieniły struktury, choć jestem 50 plus.

[ayelen40]

To nie jest extrawurst po dwukrotnym niemiłym "znalezisku".

[snakelilith]

To zależy przecież co znaleziono. W piersi monża mieć pierdylon różnych rzeczy i nie wszystko to rak.

[ayelen40]

Tak, są też rzeczy przedrakowe. Ale tomosynteza je znacznie lepiej wyłapuje, mimo to kasa obstaje przy zwykłej mmg.

[evee1]

Ale tomosynteza dostarcza dwa razy większa dawkę promieniowania niż zwykła mammografia, więc to też trzeba/można brać pić pod uwagę przy wyborze metody bada.

[ayelen40]

Tylko 10% większą.

[evee1]

To pewnie zależy gdzie się spojrzy

[ayelen40]

I na jak aktualne źródła, być może Twoje jest np sprzed 5 lat i dotyczy sprzętu innej generacji. Załączam aktualną informację z Monachium (Niemcy mają bardzo dobre wyniki diagnostyczne i teraupetyczne).

[ayelen40]

A tutaj z Dortmundu i informacja, że przy tomosyntezie wystarczy ucisk o 50% mniejszy na biust. Czyli dochodzi jeszcze wyższy komfort badania.

[kk345]

Mówisz, że mammografia to kolejna próba depopulacji?

[ayelen40]

A tomosynteza, to dopiero ludobójstwo! (to taka mammografia 3D, bardzo skuteczna przy wykrywaniu zaburzeń architektoniki piersi). A od płynu do kontrastu przy tomografii można umrzeć! Co za bzdury...

[ayelen40]

Jeszcze biopsja może uaktywnić raka (ironią, to kolejna bzdura).

[kk345]

Zostaje nam tylko folia aluminiowa...

[ayelen40]

Wiesz, moja babcia nie była 30 lat u ginekologa, bo myślała, że do niego się chodzi tylko w ciąży. I jak w końcu dotarła, to była zdrowa.

[ayelen40]

A rak to w ogóle od szczepionek na covid i picia mleka!

[panna.nasturcja]

Po co takie bzdury piszesz?

[ayelen40]

A Ty po co piszesz bzdury o profilaktyce i USG?

[panna.nasturcja]

Ok, dałam się podpuścić trollowi, już stąd idę.

[ayelen40]

🤣🤣🤣

[panna.nasturcja]

Nie. Opieramy się na EBM i wolimy nie umrzeć na raka.

[snakelilith]

Nawet robiąc regularną mammografię nie masz żadnej pewności, że nie umrzesz na raka piersi. Według niemieckich danych na 1000 kobiet korzystających z mammografii i tak 12-17 na raka piersi umrze, bo niezależnie od tego, czy rak wykryty został wcześniej, terapia nie zadziała. Z grupy tych nie korzystających z mammografii umrze 19. To po pierwsze.
Pod drugie, dotyczy to grupy wiekowej 50-69. We wcześniejszym wieku sprawa jest bardziej skomplikowana bo rak u tak młodych kobiet jest zwykle agresywniejszy, więc regularna mammografia i wczesne odkrycie w ogóle nie poprawiają statystyk przeżywalności. Smutne, ale tak jest.
A po trzecie, raka można dostać pomiędzy terminami mammografii i jak ten szybko rośnie, to mammografia niewiele tu daje. Była tu nawet forumka, której się to zdarzyło.
Więc mammografia ma swoje ograniczenia i jak napisałaś, nie zapobiega rakowi. Może podwyższać też szanse na przeżycie, ale nie musi.

[ayelen40]

Nie patrzmy tak pesymistycznie...

[snakelilith]

To nie pesymizm, a realizm. I zachęta do częstszego samodzielnego badania, oraz badania manualnego u lekarza.

[ayelen40]

Pisanie, że niektórym nic nie pomoże to niepotrzebne sianie pesymizmu. Zwłaszcza, że co rusz pojawiają się nowe metody.

[panna.nasturcja]

To nie jest pesymizm tylko fakt Snake podała statystyki.

[marta.graca]

Gdzie to wyczytałaś, na totalnej biologii?

[tokyocat]

Jak mozna byc przeciw ???

[andaba]

Dla siebie przeciw, dla innych trudno powiedzieć, chyba jednak korzyści (o ile szarpanie się z rakiem można nazwać korzyścią) przewyższają ewentualne zagrożenie.

[panna.nasturcja]

Czemu dla siebie przeciw? Nie badasz się?

[andaba]

Nie.

[panna.nasturcja]

Straszne, że takie poglądy ma pielęgniarka.

[andaba]

Napisałam, że dla siebie przeciw.
Innym nie odradzam przecież.

[gryzelda71]

Ale, że bez badania nie będzie choroby?

[ritual2019]

Andaba robisz regularnie samobadanie?

[hanusinamama]

Szarpanie się z rakiem? I to pisze pielegniarka?
Dzieki takiemu szarpianiu masa kobiet wyleczyła się z tego gówna.

[hexella]

Nie nie spotkałam się z takim podejściem, przynajmniej wśród lekarzy prowadzących oficjalne praktyki, z którymi miałam kontakt. Moja ginekolog zaleca mammo raz na 2 lata i USG raz w roku i tak właśnie zamierzam czynić, Mam piersi o budowie gruczołowej i w moim przypadku USG daje lepszy obraz, jednak raz na 2 lata rozszerzę diagnostykę o mammografię bez zbędnych lęków.

[wrotek0]

Mammografia jako badanie przesiewowe jest OK. U młodych kobiet lepsze usg. U starszych - na zmianę. U mnie mmg wykryła zmianę, którą potwierdziło usg a biopsja wykazała , że jest łagodna i ma być pod obserwacją. Najważniejszy doświadczony radiolog / onkolog.

[ayelen40]

O właśnie.

[panna.nasturcja]

Nie, nie u młodych tylko decyzja lekarza.
Są młode kobiety po menopauzie lub w sztucznej i u nich mammografia potrzebna jest znacznie wcześńiej.

[alfa36]

A rezonans? Np. Co dwa lata?

[berber_rock]

alfa36 napisała:

> A rezonans? Np. Co dwa lata?
Tja.. Już, widzę ginów masowo wypisujących skierowania na MRI.

[alfa36]

Jasne, tylko że jednak wiele kobiet (w tym ja) robi usg prywatnie i myślę , czy nie dołożyć do rezonansu . Jestem przed 50 tką i lekarze nie kierują na mammo a znaleźć specjalistę od usg na nfz łatwe nie jest.

[berber_rock]

To fajnie.

U mnie nie ma podziału na służbę zdrowia prywatna i państwowa. Więc albo wyszarpie komuś to skierowanie, z gardła albo badania nie zrobię.

Do PL raczej w tym celu jeździć nie będę.

[shellyanna]

Nie spotkałam się.
Moja mama chodzi regularnie.
Ja, z uwagi na implanty, chodzę na usg.
Chyba jednak lepiej dać się raz na rok/ dwa „naświetlić” (jakie to dawki są przecież) niż żyć w stresie.

[ayelen40]

Podobno przy implantach też można mmg, a czasem konieczna jest tomografia. Ale może się nie znam.

[shellyanna]

Tomografia tak. Mammo mi odradzali.

[waleria_bb]

A rezonans miałaś kiedykolwiek przy implantach? Też mam implanty i tak myślę, czy nie zrobić czegoś więcej niż USG, zwłaszcza przed wymianą silikonów.

[mimfa]

Moja mama była bardzo skrupulatna we wszystkich badaniach. Na mammografię tez regularnie chodziła. Kiedy jednak zachorowała na raka piersi przez długi czas nikt się na tym nie poznał a wykrycie nie miało nic wspólnego z badaniem. W przypadku mojej mamy mammografia niczego nie zmieniła.

[ayelen40]

Może była robiona na złym sprzęcie albo radiolog przeoczył. Przykre bardzo.

[panna.nasturcja]

U mojej też nie, bo mammografia guza nie wykryła. Więcej, jak już mam go wymacała i usg potwierdziło to na mammografii nadal nie było go widać. Sprzęt był super dobry, radiolodzy też.
To zależy od budowy piersi i umiejscowienia guza. Dlatego samobadanie jest tak ważne.
Przy czym mojej mamie udało się wykryć guza wcześnie, przeszła operację oszczędzającą i naświetlania i jest ok.

[ayelen40]

Dlatego właśnie mmg tylko razem z USG. Fajnie, że mamie się udało, ale szkoda, że nie wykryte wcześniej.

[panna.nasturcja]

Nie, to czy mammografia czy usg zależy od budowy piersi i decyzji lekarza.
Przeprosiłaś mnie już wyżej?

[ayelen40]

Sama piszesz, że USG wykazało guza. Czyli zrobione razem z mmg wykazałoby go wcześniej. Tak było u mnie.

[panna.nasturcja]

Nic nie zrozumiałaś.

[ayelen40]

Sama napisałaś, że USG potwierdziło to, co mama wymacała. Mammografia naprawdę "ma prawo" wszystkiego nie wykazać. Dlatego w naprawdę dobrych ośrodkach robi się oba badania, nie samą mamografię. Wyleczalność jest ponad 90%, bo i diagnostyka bardzo dobra.

[berber_rock]

Wykrycie wcześniej ani o krztynę nie zmieniłoby protokołu leczenia.

Wykrycie później - mogłoby.

Jestem dokładnie po takim samym leczeniu, więc wiem o czym mówię.

[ayelen40]

Mógłby być mniejszy przecież, czyli im wcześniej, tym lepiej.

[berber_rock]

ayelen40 napisała:

> Mógłby być mniejszy przecież, czyli im wcześniej, tym lepiej.

I co z tego że mniejszy?
I tak byłaby tumorektomia I naświetlania.

Tak naprawdę dopóki węzły są czyste, nie ma znaczenia czy toto na, 3mm czy 1 cm.

[ayelen40]

Czasem udaje się uniknąć naświetleń. Ale grunt, że wykryte na czas.

[berber_rock]

ayelen40 napisała:

> Czasem udaje się uniknąć naświetleń. Ale grunt, że wykryte na czas.

Prawdę mówiąc nie słyszałam o takim przypadku.
Moja koleżanka miała taki 4 mm wykryty na, wczesnym etapie. Miała naświetlania - fakt że dawkę minimalna i tylko 10 sesji ale jednak było.

[ayelen40]

Od niedawna przy DCIS nie zawsze są konieczne naświetlania. Kiedyś były standardowo. Dużo się zmienia. Ale ciągle nie wymyślono, co zrobić, by kobiety nie chorowały na to (oprócz zaleceń typu nie palić, nie pić alkoholu, unikać czerwonego mięsa, trzymać wagę).