feel_good_inc
19.02.23, 12:23
Jak wiemy, oficjalnie każda ematka to wulkan seksu i ma siedemnaście orgazmów z rzędu z mężem i trzema kochankami z Afryki. Co ciekawe, kiedy zakłada tymczasowego nicka, żeby się pożalić, to sytuacja wygląda nieco inaczej...
Wszystkie naukowe badania związków długoterminowych wyglądają podobnie - po krótkiej fazie "miesiąca miodowego", która ma zanęcić partnera, ulubioną pozycją seksualną staje się "może jutro". U mężczyzn (poza nielicznymi przypadkami) taki proces nie następuje i nawet po trzydziestu latach stary cap jest chętny na szarpanie kanapki z wołowiną przy każdej możliwej okazji, choć często przestał już inicjować cokolwiek po osiemsetnej z rzędu odmowie.
Więc, kiedy przestałyście z mężem czy długoletnim partnerem uprawiać seks (nie, raz na trzy miesiące się nie liczy) i jaką macie wymówkę (tak, wiem że to oczywiście jego wina)?