Kasa, misiu, kasa (nowa matura z polskiego)

[triss_merigold6]

Tadam, 110 pytań zostało, 170 wyleciało, nowa matura ustna z polskiego w jeszcze nowszej odsłonie.

tvn24.pl/polska/matura-2023-aktualna-lista-pytan-z-jezyka-polskiego-6788658
Za D. Chętkowskim - Dwa miesiące przed rozpoczęciem egzaminu maturalnego na wniosek Ministerstwa Edukacji i Nauki zmieniono wymagania z języka polskiego. Z listy pytań jawnych, na podstawie których uczniowie powtarzają do matury, skreślono dzisiaj prawie połowę zadań. (...)
i Pawłem Lęckim - Miarą sukcesu polskiej edukacji jest to, że trzech dorosłych mężczyzn pod postaciami Przemysława Czarnka, Dariusza Piontkowskiego i Marcina Smolika, ogłasza przez 12 minut coś, co nigdy nie powinno być ogłoszone nie tylko z taką propagandową pompą, ale nigdy nie powinno w ogóle się zdarzyć, gdyby za edukację w Polsce odpowiadał ktoś choć trochę kompetentny. (...).

chetkowski.blog.polityka.pl/2023/03/01/niestabilna-matura/
www.facebook.com/NIEdlachaosuwszkole/
Pomijając całą absurdalność matury ustnej z polskiego, MEN w osobie Czarnka nie przejął się rozpaczliwymi petycjami polonistów i uczniów ani nawet wizerunkowo słabą w kontekście wyborów, perspektywą fatalnych wyników pierwszego rocznika maturzystów po reformie.
Ktoś w końcu usiadł, policzył i ocenił, że wycięcie maturalne połowy(?) absolwentów, w tym większości absolwentów techników, słabszych liceów i mat-fizów = brak studentów na I roku na politechnikach, na uczelniach wojskowych i odpływ zainteresowanych z różnych KUL-ów i prowincjonalnych szkółek gotowania na gazie czy innych UKSW/ATK/uczelnia Rydzyka w Toruniu. Brak studentów = brak osobodotacji i kasy od studentów.

[dwa_kubki_herbaty]

Wiesz, do wszystkiego mozna dopasować sytuację.
Zaraz wymyślą egzaminy na studia, żeby pisowym dzieciaczkom noga już się nie podwijała.

[triss_merigold6]

Przecież dzieci suwerena spoza dużych ośrodków zasilają właśnie owe filie w Kutnie/Sanoku/Łomży i prywatne szkółki dla trzeciorzędnych profesorów, ponieważ studiowanie tam jest tańsze (i bliżej domu) niż koszt utrzymania w dużym mieście, próg dostępności niziutki, i to im utrudniona matura odbierałaby szanse w największym stopniu.

[joana012]

Jak widzę ilość zmian i poziom zamętu jaki pis serwuje szkołom to oddycham z ulgą, że te eksperymenty nie są przeprowadzane na moim dziecku. Zdał maturę kilka lat temu, system był może nie idealny ale jednolity i przewidywalny. Teraz nie wiadomo co za rok a nawet jak się okazuje za 2 miesiące. Czarnek to najgorszy minister po upadku PRL

[little_fish]

Mój zdał w zeszłym roku i jakem niewierząca, to chyba na mszę dziękczynną dam. 😐

[iwoniaw]

little_fish napisała:

> Mój zdał w zeszłym roku i jakem niewierząca, to chyba na mszę dziękczynną dam.
> 😐

Błogosławię dzień, w którym nie "uratowalam malucha" i 6-letnie dziecię posłałam do szkoły. Dzięki temu skończyło normalnie gimnazjum zamiast poznawać uroki deformy w 7 i 8 klasie, a obecnie jest właśnie na 1 roku studiów po pierwszej zaliczonej sesji, zamiast dowiadywać się, co jeszcze będzie inaczej na maturze za 2 miesiące... 🤦‍♀️

Niestety dziecię młodsze dopiero na półmetku liceum, więc z niepokojem myślę, czym jeszcze mogą zostać uszczęśliwieni uczniowie w najbliższych latach...

[kurt.wallander]

Jestem w podobnej sytuacji. Jeden nieuratowany maluch na pierwszym roku studiów, ale drugi, niestety, w trzeciej LO, czyli matura za rok

[berdebul]

„Choć trochę kompetentny”. Czy jest stanowisko o niższych wymaganiach niż minister edukacji?

[misiamama]

skreślono połowę - losowo? pierwszych 120? 120 ostatnich? swoją drogą, aż z ciekawości spojrzałam na te pytania i muszę powiedzieć, że jest moc.

[hanusinamama]

Te pytania nie są łatwe. Czytałam wypowiedzi wykładowców, ze niektóre są na poziomie egzamainów na studiach.

[triss_merigold6]

Gdybyś się wczytała, zauważyłabyś, że wycięto pytania wymagające dużej erudycji, oczytania, przekrojowej znajomości kontekstów kulturowych i literackich oraz dotyczące części lektur.

[ga-ti]

O ku.wa.

[misiamama]

nie nie wczytałam się, tylko zerknęłam i jak dla mnie, wszystkie pytania jakie zobaczyłam były takie jak napisałaś albo gorsze, z uwzględnieniem tego, że na odpowiedź jest 5 minut, a na przygotowanie odpowiedzi (plus na pytanie z listy niejawnej) 15 minut.

[marzeka11]

triss_merigold6 napisała:

> Gdybyś się wczytała, zauważyłabyś, że wycięto pytania wymagające dużej erudycji
> , oczytania, przekrojowej znajomości kontekstów kulturowych i literackich oraz
> dotyczące części lektur.

Bo byłoby zderzenie z odbywającym się ostatni raz egzaminami w technikach wg wersji - losuje się 1 pytanie, 15 minut na przygotowanie, odpowiedź 10 minut, kilka pytań i tyle.
A będzie wersja: jak poprzednio-losowanie nieznanego pytania + jedno z tej puli dostępnych pytać. I też ma na te 2 pytania 15 minut. Absurd.
Będę w tym roku pytać na ustnej zarówno w technikum, ale i w liceum- będę mogła porównać.
Zmiany bez sensu, jak w ogóle formuła nowej matury (nic bardziej nie wkurza, jak widzę bardzo rozbudowane zadanie pisemne i za 1 pkt tylko).

[hanusinamama]

Ta matura nadal jest duzo trudniejsza niż pisana przez absolwentów 3letnich LO.
Poza tym poczytaj jak to wygląda jak dzieciak napisze naprawde dobrą prace. Dzieciak który napsize na 300 słów jest tak smao oceniany jak ten który napisze na 900. Przy czym jeżeli oboje popełnią 5 błędów to mają taką samą punktację. Poloniści jasno mówią, ze aktualne kryteria oceny są bardzo szkodliwie dla uczniów.

[berdebul]

#nikogo

[koko8]

Co?

[woman_in_love]

Dzieciak który napsize na 300 słów jest tak smao oceniany jak ten który napisze na 900. Przy czym jeżeli oboje popełnią 5 błędów to mają taką samą punktację.

Dzieci powinny się uczyć myśleć. Sukces w życiu to nie studia, tylko myślenie. Po co pisać 900, jak powinno się pisać minimum żeby zminimalizować błędy. A potem taki polonista robi maturę i nie potrafi wyłapać podobnych kruczków w OWE swoje ubezpieczenia.

[martini_n]

Naprawde nadal pokutuje podejście, że napisany dobrze tekst to taki, który jest dłuższy/w którym leje się wodę?

[hanusinamama]

Ja nie mowie, ze dłuższy znaczy lepszy. Mowie ze porządna praca mająca 5 błędów ma taką samą punktacje jak słabiutka z 5 błędami.

[little_fish]

A z czego wnioskujesz, że porządna to ta na 900 słów a ta na 300 słabiutka? Merytorycznie może być dokładnie odwrotnie. Ja umiem "lać wodę" , bez problemu napiszę długaśną pracę, gdy tymczasem mój "ścisłoumysłowy" syn zawrze te same argumenty w pracy o połowę krótszej.

[martini_n]

Ale długi tekst nie oznacza automatycznie "porządnej pracy".

[triss_merigold6]

Krótki też nie. W starej wersji matury wymagano rozbudowanych wypracowań, ale nie było innych zadań. Temat pracy i to wszystko. W nowej maturze są arkusze z pierdylionem zadań, sprawdzające (w założeniu) różne kompetencje i obszary wiedzy, stąd określenie minimum słów na tzw. rozprawke. Ona nie musi być genialna, wyczerpująca, analityczna etc., ma być poprawnie napisana z ujęciem elementów wkazanych w kluczu.

[martini_n]

> Krótki też nie.

Oczywiście. Dziwi mnie automatyzm w zakładaniu odwrotnie. Nie wszędzie długość ma znaczenie.

[triss_merigold6]

Po prostu od zdających starą maturę oczekiwano jakiejś erudycji, stąd poniekąd premiowanie wielostronnicowych elaboratow. Nowa matura stawia inne wymagania i nie zostawia czasu na rozpisywanie się.

[martini_n]

Dlugi tekst nie musi oznaczać erudycji, może być właśnie leniem wody. Ale urocze, ze akurat ty tego nie wiesz. 🙂

[triss_merigold6]

Ależ nie musi, natomiast przy ocenianiu starej matury poniekąd premiowano wodolejstwo, liczne cytaty, odniesienie się do tematu z każdej strony etc. Innego zadania niż owo wypracowanie nie było.
Przy obecnej konstrukcji arkusza wodolejstwo nie ma żadnego sensu.

[little_fish]

No i mimo promowania wodolejstwa nie uzależniano dopuszczalnej liczby błędów od długości pracy. Więc tym bardziej teraz nikt tego różnicować nie będzie.

[berdebul]

Praca na maturze to nie wykładzina, że liczy się ilość z metra.
Zawsze była punktacja tego typu, jak zrobiło się X ortów, to bylo zero za ortografie, niezależnie od długości pracy.

[marzeka11]

berdebul napisała:

> Praca na maturze to nie wykładzina, że liczy się ilość z metra.
> Zawsze była punktacja tego typu, jak zrobiło się X ortów, to bylo zero za ortog
> rafie, niezależnie od długości pracy.

Nie wiem, czy zawsze, w czasach gdy zdawałam maturę, 3 błędy ortograficzne oznaczały oblaną maturę i jednej z koleżanek z klasy przytrafiło się. Teraz co najwyżej 0 punktów. A poziom błędów wielu prac już na poziomie ortografii jest niesamowity.
Za to wkurza mnie podejście do punktowania języka na nowej maturze- na szkoleniu "góra" doliczyła się 27 błędów w dobrze napisanej pracy. Nie było w grupie nauczycieli osoby, która by z taką punktację zgadzała się. Tam, gdzie my znaleźliśmy 1 błąd językowy, oni w obrębie zdania znajdowali 3 błędy. A egzaminator teraz będzie musiał zliczać zaznaczone błędy i wpisać w kwadracik. I nie dziwię się, że zaczynają mieć niektóre OKE problemy z liczebnością chcących sprawdzać egzaminatorów.

[runny.babbit]

Dłuższy nie musi być laniem wody. Ja wiem że żyjemy w szybkich czasach, ale są zagadnienia które są na tyle skomplikowane że nie da się krótko i zwięźle.

[martini_n]

Nie musi, ale moze być, dlatego dałam ukośnik. Może warto najpierw przyswoić sobie pisanie krótko i zwięźle (a także rozumienie zwięzłych tekstów) zanim weźmie się za pisanie o skomplikowanych zagadnieniach. O których też nie zawsze trzeba pisać epopeje. Bo inaczej to nawet w poważnej prasie mamy elaboraty, których nie da się czytać.

[triss_merigold6]

I potem dochodzimy do etapu streszczania istoty projektów dużych ustaw w trzech zdaniach, całość z uwagami i omówieniem OSR (ocena skutków regulacji) max 1 strona. To nie żart, mieliśmy kiedyś takie wytyczne od PRM.

[martini_n]

Ja wiem, ze tobie się wszystko z biurwowem kojarzy, jak Kowalskiemu z Tuskiem, ale chyba rozmawiamy o tekstach innego rodzaju.
Btw. która to fantastycznie napisana ustawa była z lit. typu xyz? No ale najważniejsze, ze długa.

[maslova]

> Btw. która to fantastycznie napisana ustawa była z lit. typu xyz? No ale najważniejsze, ze długa.

np. covidowa

[triss_merigold6]

O, sporo takich było. Covidowa była mega pod tym względem, rzadki przypadek nowelizacji przed opublikowaniem w Dzienniku Ustaw.

[martishia7]

Wszak pamiętajmy kto ma to czytać

[martini_n]

Btw. mam teraz tydzień zderzania się z suwerenem i momentami nie jest lekko. Ale będę bardziej wyrozumiała, skoro nawet "elitarna" matka uważa, że długo = mądrze/dobrze. 😉

[triss_merigold6]

Stawiasz dziwnego chochoła.

[martini_n]

Może to wynik czytania w tzw. poważnej prasie dlugich tekstow, z ktorych często nic nie wynika. Mam wrażenie, że takowe są coraz częstsze i nawet znane nazwiska potrafią się tak bawić.

[hanusinamama]

Bo nie kazdy idzie jak ja na polibudę Ja bym pewnie pisała polski na minimum.
Przypominam, ze matura dzisiaj to automet też egzamin na studia. Kiedyś mozna sobie było napisać polski na minimum a wazne jak zdasz egzmian z matmy i fizyki.
Aktualne zasady oceniania matur nie dają bonusów dzieciakom lepiej piszącym/ Serio uwazasz ze tak samo trzeba ocenić słabo piszącą hanusinąmamę (która robi błędy) i kogoś kto pisze świetnie?
Samo myślenie to tez nie sukces...

[ga-ti]

Nie wiem, ile jest wymaganych słów, ale np. na egzaminie ósmoklasisty, prace zbyt długie były oceniane niżej, był limit słowny i tyle.

[triss_merigold6]

W tym wątku mowa jest o maturze ustnej, nie pisemnej.

[hanusinamama]

Ja mowie ogólnie o maturze z polskiego. Cała jest uważana przez polonistów jako zagrożenie dla uczniów.

[grey_delphinum]

Co za bzdura...

[grey_delphinum]

To o tych pracach na egzaminie ósmoklasisty ocenianych niżej z powodu rzekomego limitu słów.

[ga-ti]

No a nie jest tak? To czemu dzieciaki tak pilnują, ile napisały (dzieciaki, którym pisanie łatwo idzie)? Moje stwierdziło, że musiało już kończyć argumentację, bo by zabrakło słów na zakończenie.

[misiamama]

no to akurat nie jest bzdurą. umiejętność zwięzłej wypowiedzi jest cenna. Większość znanych mi egzaminów na uczelnie w Europie i USA ma ściśle określone limity słów i za przekroczenie są punkty ujemne.

[wkswks]

Oczywiście ze tak,
. Limit słowny można przekroczyć ale nieznacznie. Umiejetność wyręczania myśli zwięźle jest bardzo cenna. I jeszcze kierowanie się zasadą „wiem, co piszę” a nie „piszę, co wiem”.

[martini_n]

> Umiejetność wyręczania myśli zwięźle jest bardzo
> cenna. I jeszcze kierowanie się zasadą „wiem,
> co piszę” a nie „piszę, co wiem”.

O - to, to.

[hanusinamama]

Aleeeeeeeeee mówimy o maturze. 300 słów to dolna granica.
Napiszesz byle jaką pracę na 300 słów i zrobisz 5 błędów i masz takie same punkty jak ktoś kto napiszę długą, porządną pracę (nie mowie ze wiecej znaczy lepiej, mowie o lepszej pracy) i też zrobi 5 błędów.
Jakoś tak ufam polonistom w tym temacie

[little_fish]

Czyli co proponujesz? Przelicznik błędów na liczbę słów? W sensie jeden błąd na 100 słów? Bo kryteria błędów to akurat (o ile mnie skleroza nie łupie) nigdy nie były uzależnione od długości pracy. Za moich czasów 😉 trzy błędy ortograficzne kończyły maturę. Bez znaczenia było czy praca miała 2 strony czy 8.

[iwoniaw]

Ja np. niczego nie proponuję w kwesti liczby, trudności i sposobu oceniania zadań, ani nawet w kwestii zakresu obowiązującego materiału, natomiast zdecydowanie domagam się, by wszystkie powyzsze kwestie byly jasno określone i nie zmieniane minimum przez okres pomiędzy startem w pierwszej klasie liceum a maturą. Te zmiany za pięć dwunasta wprowadzane konferencją prasową brzmialyby jak głupi żart, szkoda tylko że to ponura rzeczywistość 😐

[martini_n]

Ale się uparłaś
Można napisać porządną pracę na 300 słów i byle jaką na 900 słów.

[triss_merigold6]

Zasadniczo, to zależy od tematu i oczekiwań w kluczu.

[martini_n]

Brawo

[panna.nasturcja]

Hanusina a przy Twojej maturze jak było?
Jak ja pisałam to 3 błędy ortograficzne oznaczały niezdaną maturę i długość pracy nie miała tu najmniejszego znaczenia.
Wydaje mi się, że nigdy liczba możliwych do popełnienia błędów nie była uzależniona od długości pracy.

[ga-ti]

Mamy jeszcze rok, więc może coś się wyklaruje do tej pory. Bo rocznik mego dziecka ma już na prawdę dość szkolnych niespodzianek.

[marzeka11]

Podrzucam dla emam maturzystów:
gwo.pl/podcasty-polski/?fbclid=IwAR3Agvo2oEO3W0UKL3YysIgYmvCLuXDqtzwcY76SA-Moz6Q0fvWPMJjwYfs

[barbibarbi]

O! Dzięki, fajne to jest.
Możesz jeszcze coś polecić do tego nieszczęsnego polaka?
Moja córka na próbnych angielskim i matematyce ma bardzo dobre wyniki, angielski 100%, rozszerzony blisko 80%, angielski i matma szlifowane na korkach od lat, ale ten polski....... załamać się można. Po co zmieniać reguły gry w trakcie gry? Te dzieci są królikami doświadczalnymi, a przecież tak samo jak starsze roczniki doświadczyły lockdawnu i nauki online a paradoksalnie mają trudniej niż kiedykolwiek.

[marzeka11]

Proszę bardzo: masz tutaj zestaw ćwiczeń i zadań do nowej matury z informacją zwrotną, czy dobrze zadanie się zrobiło (wszystkie przedmioty maturalne masz):
testy.dlamaturzysty.info/
A tu ze strony CKE z materiałów dodatkowych masz arkusze pokazowe, a w części zasady oceniania masz przykłady dobrych wypracowań (ocenianie wg punktacji na maturze):
cke.gov.pl/egzamin-maturalny/egzamin-maturalny-w-formule-2023/materialy-dodatkowe/arkusze-pokazowe-marzec-2022/

[barbibarbi]

Dzięki wielkie

[gama2003]

Wspaniałe jest to, że ministerstwo założyło, że maturzyści jeszcze nie zaczęli sie do tego egzaminu uczyć. Niby wiedza ta sama, co potrzebna na pisemny, niby.

Znam dzieciaki ( świetne i wybitne ze ścisłych przedmiotów, średnie i słabe z polskiego), które mozolnie te pytania opracowywały od pół roku. W stresie. Na dodatkowych zajęciach.
Niby teraz ciut radośniej patrzą na ilość pytań, ale...
Byloby miło 1 września klasy maturalnej ( najpóźniej) znać nieruszalne zasady i wymogi egzaminu. Jeszcze milej zaczynając naukę w liceum, ale to w amoku ,,reform,, nieosiagalne.

[little_fish]

Tak, to akurat jest grube świństwo. Jak ktoś sobie opracował głównie te wywalone pytania to zaczyna robotę od początku właściwie.😐

[triss_merigold6]

Jeśli ktoś opracował te dużo trudniejsze pytania, to w zasadzie ma bazę do mniej złożonych.
Niemniej to potworna strata czasu, energii, wysiłku, zmarnowana kasa na kursy i korepetycje, dodatkowe godziny w szkole. Czasu, który powinni móc poświęcić na przygotowanie się do rozszerzeń z istotnych przedmiotów.

[matacznik]

little_fish napisała:

> Jak ktoś sobie opracował głównie te wywalone pytania
> to zaczyna robotę od początku właściwie.😐
>
Moje dziecko jest zadowolone. Za polski jeszcze się nie wziął, a już jest w tym samym miejscu, co ktoś, kto zaczął opracowywać pytania w złej kolejności.

[little_fish]

Ano. Gorzej jak ktoś zrobił odwrotnie. Stracił kupę czasu.

[runny.babbit]

Ministerstwo się bawi w stawianie kozy i triumfalne wystawianie jej z powrotem. A jak ktoś planuje naukę i traktuje matury poważnie to jest frajer, bo nawet minister jak widać ma lekceważące podejście do tego egzaminu.

[triss_merigold6]

Dokładnie. Efekt kozy.

[misiamama]

minister niestety ma w ogóle lekceważący stosunek do edukacji, szkoły jako takiej, nauczycieli, no i w końcu, tej masy którą należy przemielić czyli uczniów. Skutki będą długofalowe i opłakane, identycznie jak skutki podważenia autorytetu sądów, Trybunału Konstytucyjnego, prawodawstwa i w ogóle litery prawa. Dzisiaj nikt chyba nie traktuje poważnie ani wyroku sądowego, ani opinii autorytetów prawniczych, ani nawet ustaw (w tym zasadniczej) - po prostu, wszystko to jedna sieczka. Jest to zgubne dla państwowości, jesteśmy - jako kraj - w stanie degrengolady analogicznym do stanu sprzed rozbiorów. I ze śpiewem "majteczki w kropeczki" robimy wielki krok naprzód.

[bei]

Mój syn nie jest zadowolony z tych zmian, wręcz przeciwnie. Włożył w przygotowanie się, w powtórki dużo pracy.

[marzeka11]

bei napisała:

> Mój syn nie jest zadowolony z tych zmian, wręcz przeciwnie. Włożył w przygotowa
> nie się, w powtórki dużo pracy.

Ale też przyniesie to także efekty, czy w napisaniu sensownej pracy argumentacyjnej oraz poradzenia sobie w arkuszem z testem historycznoliterackim.