Dodaj do ulubionych

Żelazna krata na korytarzu

03.03.23, 13:09
Witajcie

Kupione mieszkanie w dość nowym bloku, domofon, monitorowana winda, bez patologii. To mieszkanie i dwa inne obok odgrodzone są od reszty korytarza metalową kratą, na zatrzask, zamykaną na klucz, do ktorego dostęp mają te trzy mieszkania. Uzyskali zgode WM. Teraz nowy właściciel, czyli ja chce pozbyć się tej bramy - z uwagi chociażby na to, że jak będzie potrzebna nagła pomoc pogotowia, straży itp to jest to utrudnienie w dostaniu się do mieszkania.

Czy e-matka pozbyłaby się tej kraty czy zostawiła. Na co by się powołała? To jest w ogole zgodne z ppoż? Generalnie jak nie masz klucza, nikt Ci nie otworzy i nie dostaniesz się do mieszkania. Dzwonki do mieszkań są za kratą przy drzwiach mieszkań, więc też nie zadzwonisz. Właścicielem był były policjant, no ale nie wnikam w motywację...
Obserwuj wątek
    • iwoniaw Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:13
      Dzwonki do mieszkań są za kratą przy drzwiac
      > h mieszkań, więc też nie zadzwonisz.


      Postulowałabym umieszczenie dzwonków do mieszkań przed kratą, bo z opisu wynika, że obecnie sa one użyteczne tylko dla dwóch sąsiadów zza kraty.
    • 35wcieniu Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:20
      Generalnie jak nie masz klucza, nikt Ci nie otworzy i nie dostaniesz się do mieszkania.

      Do samego mieszkania też się raczej nie dostaniesz jak nie masz klucza i nikt Ci nie otworzy, nie tylko za kratę, więc to akurat nie problem.
      Czy zgodne z Ppoż to kwestia dla Straży, zawsze można wezwać żeby sprawdzili, ale widziałam takie rozwiązanie wielokrotnie np. kolega ze szkoły mieszkał w bloku gdzie każde piętro miało taki podział. No, przynajmniej te na których byłam, bo jak w wyższych to nie wiem.
      • 35wcieniu Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:41
        Co do dzwonków to nie pamiętam gdzie były, pewnie przed kratą.
        W innych blokach na tym samym osiedlu był też system zamknięcia klatek schodowych za przeszklonymi drzwiami zamykanymi na klucz, czyli w sumie podobne rozwiązanie jeśli je rozważać pod względem ewentualnej ewakuacji, chyba że założyć że szkło łatwiej sforsować. Tak czy inaczej nielegalne raczej nie było, chociaż nie wiem czy zamykanie tego na klucz było oryginalnym pomysłem, czy zamki domontowano później, co też możliwe.
    • triss_merigold6 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:23
      Pozbylabym się natychmiast. Nie wiem jakim cudem to może być zgodne z przepisami ppoz.
      • daniela34 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:26
        Mam silne podejrzenie, że nie jest zgodne. Też bym się pozbyła. Chyżo.
      • iwoniaw Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:27
        triss_merigold6 napisała:

        > Pozbylabym się natychmiast. Nie wiem jakim cudem to może być zgodne z przepisam
        > i ppoz.

        Normalnie - jak ktoś wyżej pisze, są bloki od początku zaprojektowane w ten sposob, że część korytarza jest oddzielona od schodów/części z windami dodatkowymi drzwiami wewnętrznymi. Tylko dzwonki do mieszkań są oczywiscie dodatkowo przed tymi drzwiami.
        • daniela34 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:30
          No ale ten budynek nie jest tak zaprojektowany od początku, bo nie istniałaby kwestia zgody WM. Więc raczej stawiam na to, że nie jest zgodne.
        • angazetka Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:31
          "Zamykanie na klucz drzwi ewakuacyjnych w budynku w sposób uniemożliwiający natychmiastowe ich otwarcie jest zabronione. Kraty lub inne tego typu zamknięcia na klatkach schodowych, powinny być dostosowane do natychmiastowego otwarcia. Nieprzestrzeganie tego przepisu stanowi element zagrożenia życia w budynku, co może skutkować postępowaniem administracyjnym w stosunku do właściciela bądź zarządcy obiektu. Wynika to z rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji z dnia 07 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów (Dz. U. z 2010 r. Nr 109 poz. 719).

          Czytaj więcej na: dom.trojmiasto.pl/Montowanie-krat-i-zagracanie-korytarzy-niezgodne-z-przepisami-n138296.html
          • iwoniaw Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:37
            Ale z opisu wlasnie wynika, że ta krata JEST dostosowana do natychmiastowego otwarcia, jest "na zatrzask", tzn. że od środka mozna ja otworzyć bez klucza.
            • cosmetic.wipes Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 14:37
              Straż pożarna rzadko wchodzi od środka.
            • emateczka Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 14:39
              Ale np. juz straz pozarna nie otworzy kraty tak latwo jak drzwi, ktore mozna wywazyc.
              • 35wcieniu Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 14:45
                Wejściowe do klatki też wyważy? Pożary mieszkań w bloku to akurat zwykle gaszą z zewnątrz.
                • daniela34 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 15:12
                  A ewakuują ludzi wchodząc do środka. A drzwi z domofonami zwykle samoczynnie się odblokowują jak odcinany jest prąd (przynajmniej te nowsze). O ile zamek w tej kracie też tam działa to super.
                • emateczka Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 19:22
                  Wejściowe może otworzyć ktoś inny.
                  Poza tym nie tylko straż pożarna powinna mieć dostęp - ktoś może mieć atak serca albo inny problem. Wtedy też łatwiej wyważyć drzwi wejściowe niż jeszcze ciąć kratę, do której klucz ma tylko 3 mieszkańców...
                • panna.nasturcja Re: Żelazna krata na korytarzu 04.03.23, 05:17
                  Pozar bloku widziałam na własne oczy z bliska. Bardzo bliska.
                  Nie, nie gasili tylko z zewnątrz. A spłonęło wiele mieszkań właśnie dlatego, że mieli problem z wejściem do środka.
        • georgia.guidestones Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 14:49
          iwoniaw napisała:

          > triss_merigold6 napisała:
          >
          > > Pozbylabym się natychmiast. Nie wiem jakim cudem to może być zgodne z prz
          > episam
          > > i ppoz.
          >
          > Normalnie - jak ktoś wyżej pisze, są bloki od początku zaprojektowane w ten spo
          > sob, że część korytarza jest oddzielona od schodów/części z windami dodatkowymi
          > drzwiami wewnętrznymi. Tylko dzwonki do mieszkań są oczywiscie dodatkowo przed
          > tymi drzwiami.
          >
          >
          No tam są za. Widocznie policjant-były właściciel mieszkania bał się jakichś samosądów za swoje kulsoństwo, itp.
          • 35wcieniu Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 14:54
            Biorąc pod uwagę ile ematek w wątkach o dzwonkach utrzymywało że i tak ma odłączone i otwiera tylko umówionym, dzwoniącym przez telefon, można mieć nadzieję że trafiło na rasową i to nie będzie problemem. wink
        • arwena_111 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 19:35
          Ale te drzwi są przeciwpożarowe - i w żadnym wypadku nie mogą być zamykane na klucz. To że kiedyś przepisy p.poż były w głębokim poważaniu ( widziałam szafki na buty w korytarzach, dywaniki, zabawki dla dzieci itd ) - to nie znaczy że to normalne obecnie. Po prostu ludzie nie zdają sobie sprawy z zagrożenia. A Straż Pożarna bez donosu - właściwie nie przychodzi na kontrolę. I wszystko fajnie dopóki nie ma pożaru. Jak się coś zaczyna dziać - to okazuje się, że budynek jest jedną wielką pułapką i nie można się z niego wydostać.
      • koronka2012 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 15:30
        Może, jeśli od środka nie trzeba używać klucza tylko można się łatwo wydostać naciskając klamkę. 1000 bloków mają takie rozwiązania i straż pożarna jakoś nie reaguje
        • arwena_111 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 19:36
          A była na kontroli?
    • angazetka Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:26
      Jakim cudem we w miarę nowym bloku jest taka krata? Przecież to niezgodne z przepisami ppoż. i cholernie ryzykowne! Pozbyłabym się g...a natychmiast.
      • imponderabilia22 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:50
        Właściciel jest byłym policjantem i generalnie taki trochę specyficzny. Kratą jest tylko na naszym, przedostatnim piętrze. Zrozumialabym ja w jakieś kamienicy czynszowej... Teraz mam wizje, że zemdleje i nikt mnie nie ocuci. Kiedyś bym może ręką machnęła, ale cóż, młodsza już nie będę...
        • furiatka_wariatka Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 14:02
          A co właściciele pozostałych dwóch mieszkań sądzą o tej kracie? Ja bym z nimi porozmawiała. To twoi przyszli najbliżsi sąsiedzi. Co stało za tym pomysłem, czy aby na pewno tylko ten były policjant? Raczej z nimi to ustalił.
          • ayelen40 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 14:15
            Właśnie. Po co zaczynać kohabitację od wojny.
        • gr.ruuu Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 15:03
          A w kamienicy czynszowej kto by cię cucił?
        • iwoniaw Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 15:10
          Teraz mam wizje, że zemdleje i nikt mnie nie ocuci. Kiedyś bym m
          > oże ręką machnęła, ale cóż, młodsza już nie będę...

          Ale jakim cudem brak kraty ma spowodować, że ktoś wejdzie na przedostatnie piętro, sforsuje drzwi do twojego mieszkania (czy moze w obawie przed omdleniem też planujesz wymontować?) i zacznie cię cucić, gdy zemdlejesz?
    • ju_mi Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:27
      U mnie we Wspólnocie też kilka lat temu dwa mieszkania wystąpiły z prośbą o wydanie zgody na zamontowanie drzwi odgradzających część korytarza. Uchwała przeszła, zgodę otrzymali. Wrunkiem było to, że jak już przystąpią do montażu tych drzwi (na swój koszt) to mają przedstawić projekt i on musi zostać zaakceptowany m.in. pod względem ppoż, drzwi muszą być przewiewne itd. Własciciele tych mieszkań jeszcze się nie zmobilizowali, ale zgodę na podanych warunkach mają klepniętą.
      Co do Twojej sytuacji - nie wiem czy coś zdziałasz - zaczęłabym od rozmowy z właścicielami dwóch pozostałych mieszkań. Choć jeśli oni będą za utrzymaniem kraty to będą w większości. Poza tym "widziały gały co brały".
      • arwena_111 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 19:37
        A kto opłaci podatek od tej części korytarza? Przecież to jest część wspólna.
    • ichi51e Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:28
      A nie możesz poprosić od klucz od tej bramy?
      • iwoniaw Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:31
        ichi51e napisała:

        > A nie możesz poprosić od klucz od tej bramy?
        >

        No przeciez ona jako wlascicielka jednego z tych trzech mieszkań ma ten klucz. 🤦‍♀️
        • mallard Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 14:00
          iwoniaw napisała:

          > No przeciez ona jako wlascicielka jednego z tych trzech mieszkań ma ten klucz.
          > 🤦‍♀️

          Tak, to jest ten moment, kiedy człowiek nie wie, czy śmiać się, czy płakać...
          • panna.nasturcja Re: Żelazna krata na korytarzu 04.03.23, 05:20
            Wzruszyć ramionami, to przecież Ichi.
    • gr.ruuu Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:32
      Ematka tak ma i bardzo sobie cenię. Choć dzwonek jest przy kracie
      • virtualnie Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:37
        Jak rozumiem autorka kupiła mieszkanie wiedząc o kracie i o tym, że założona została przez 3 lokatorów uzyskawszy zgodę wspólnoty? A teraz chce ją zdemontować? Czy kupując mieszkanie już wiedziała, że będzie walczyć o demontaż? A co na to pozostałych dwóch lokatorów?
        • imponderabilia22 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:48
          No tak, wiedziała. Ale krata, jakby nie patrzeć nie może być przeważającym argumentem w rezygnacji z mieszkania😉
          • nimaletko Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 14:46
            Jak dla mnie jak najbardziej może.
            Jeśli nie czułabym się z taką kratą komfortowo (czyli np miała wizje pożaru, omdlenia, zawału, itp), zrezygnowałabym z mieszkania.
            Ewentualnie, jeśli byłaby taka opcja, rozmawiałabym z sąsiadami PRZED zakupem mieszkania.
            Bo teraz nie wiesz czy uda Ci się cokolwiek zdziałać, a mieszkanie już kupione.
          • panna.nasturcja Re: Żelazna krata na korytarzu 04.03.23, 05:21
            No dla mnie by była zdecydowanie.
            Ale ja nie mam życzenia zginąć w pożarze.
        • jednoraz0w0 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 18:53
          No trudno żeby walczyła o demontaż zanim kupiła…
    • pyza-wedrowniczka Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:34
      Powinien być dzwonek / domofon przed tą kratą. Bo teraz rozumiem, że jak ktoś do ciebie przychodzi to dzwoni domofonem do klatki i wtedy musisz mu otworzyć kratę ręcznie? A jak listonosz, który przynosi 10 poleconych do bloku się dostaje do tych mieszkań?
    • skumbrie Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:46
      Po pierwszym pożarze nie będziesz musiała nikogo przekonywać do pozbywania się kraty. wystarczy poczekać.
      • virtualnie Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:48
        Sugerujesz, że będzie pierwszy i kolejne?
      • imponderabilia22 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 13:51
        skumbrie napisała:

        > Po pierwszym pożarze nie będziesz musiała nikogo przekonywać do pozbywania się
        > kraty. wystarczy poczekać.


        🤪🤪🤣🖤
        • grey_delphinum Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 14:01
          Mieszkałam przez kilkanaście lat w bloku z wielkiej płyty, mając w ten sposób - wspólnie z jednym sąsiadem - odgrodzona cześć korytarza (dzwonki byly koło drzwi do mieszkan).

          Bardzo chwaliłam sobie to rozwiązanie, bo dogadałam się z sąsiadem i mieliśmy tam dodatkowe szafki na buty, miejsce na wózek itp.

          Kupiłam mieszkanie, mając świadomość, że tam jest krata i nie przyszło mi do głowy, by kwestionować ten fakt na zasadzie "widziały gały, co brały"...
          • panna.nasturcja Re: Żelazna krata na korytarzu 04.03.23, 05:22
            Świetny pomysł w razie pożaru, jeszcze te szafki, buty.
            Na głowę trzeba upaść.
      • ichi51e Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 14:04
        Warto zwrócić uwagę żeby brama miała automatyczne otwieranie (albo klamkę od środka) w wypadku pożaru - np u nas była krata z domofonem (na kod) i przycisk a potem drugie drzwi i domofon i dopiero wchodziłeś na klatke. Raz miałam pecha znaleźć się między domofonami kiedy nie było prądu - okazało się ze zamek automatyczny nie działa jak nie prądu a ja nawet nie wiem gdzie jest klucz do domofonu (bo zawsze otwierałam kodem)
    • mid.week Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 14:03
      dążyłabym do likwidacji bo po cholere mam nosic extra klucz i kilka x dziennie marnowac czas na otwiwranie zbednej kraty.
      Podobbie irytujace sa zamykane wiaty na śmieci. Conajmniej jakby ktos mial je wykraść podstępnie.
      • 35wcieniu Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 14:20
        W wiatach chodzi o dokładanie akurat big_grin
      • asia.sthm Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 14:39
        > Podobbie irytujace sa zamykane wiaty na śmieci. Conajmniej jakby ktos mial je wykraść podstępnie.

        Yhyy, cala okolica by korzystala, tyle ze odwrotnie big_grin
      • ichi51e Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 14:44
        U nas był smietnik niezamykany kiedyś wchodzę a tam dwóch panów siedzi grają sobie w karty i generalnie mieszkaja… przeprosiłam i wyrzuciłam te smieci czując się jakbym sąsiadom w salonie smieci wyrzucała…
      • iwoniaw Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 15:14

        > Podobbie irytujace sa zamykane wiaty na śmieci. Conajmniej jakby ktos mial je wykraść podstępnie.

        W 100% znanych mi przypadków zamykanych wiat obawa właściciela jest dokładnie przeciwna 😀 Ba, często to nawet nie obawa, a przykre doświadczenie 😀
        • mid.week Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 15:32
          Wiem, ironizuję. Ale już widzę jak się ludzie zakradają cichcem, przechodzą pod szlabanem i idą 500m z worami, żeby ciepnąć do naszego zasobnika...
          • ayelen40 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 15:39
            Nie doceniasz ludzi!
            • iwoniaw Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 15:41
              ayelen40 napisała:

              > Nie doceniasz ludzi!


              Zdecydowanie nie doceniasz ludzi!
          • aqua48 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 16:58
            Do naszego śmietnika prócz przynoszących wory z resztkami po remontach mieszkań przychodzili też panowie(a zapewne też i panie) szukający toalety..
            • ajaksiowa Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 17:08
              U mnie na dzielni w pięknym nowym śmietniku zamieszkało Menelstwo,pojemniki stały za zewnątrz.Od kilku dni wiata zamknięta i wywieszona tabliczka z adresami noclegowni i ciepłowni 👏👏👏
    • swiezynka77 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 14:05
      niezgodne z ppoż. u moich rodziców w PRLowskim bloku to było popularne rozwiązanie (z tym że dzwonki do mieszkań były przed kratą), ale już od wielu lat nie wolno zamykać kraty.
    • aqua48 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 14:33
      Nie pozbywaj się całej bramy tylko zmień zamek na taki który można otworzyć od środka bez użycia klucza i przenieś swój dzwonek przed bramę.
      • iwoniaw Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 15:15
        aqua48 napisała:

        > Nie pozbywaj się całej bramy tylko zmień zamek na taki który można otworzyć od
        > środka bez użycia klucza i przenieś swój dzwonek przed bramę.

        Przeciez tam jest już taki zamek.
        • koronka2012 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 15:55
          W przypadku pożaru wyłączane jest zasilanie a
          otwieranie na brzęczyk może wtedy nie zadziałać.

          Dlatego od środka powinna byc klamka,
          U siostry musieli przerobić kratę w taki sposób właśnie na polecenie straży pożarnej
          • iwoniaw Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 16:24
            koronka2012 napisała:

            > Dlatego od środka powinna byc klamka,
            > U siostry musieli przerobić kratę w taki sposób właśnie na polecenie straży poż
            > arnej

            No ale autorka w starterze pisze, że krata właśnie ma zamek na zatrzask, czyli nie trzeba zamykac jej kluczem - klucz jest potrzebny do otwarcia od zewnątrz, od wewnątrz klucza nie trzeba. Przypuszczam, że przy instalowanku kraty i pozyskiwaniu zgód wszelkich specjalnie to zostało wzięte pod uwagę i wszystko jest na legalu.
            • imponderabilia22 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 17:58
              Nie, źle napisalam, jak zatrzasniesz bramę, to nie otworzysz jej od żadnej strony. Nawet włącznik światła jest daleko od bramy, ostatnio jak zabrałam się za otwieranie drzwi wejściowych do mieszkania to światło zdazylo zgasnąć i po ciemku musiałam otwierać ponownie bramkę, żeby sobie poświecic i to cholerne mieszkanie otworzyć... W naszym ''zaulku'' nie ma więc dostępu do włącznika światła bez konieczności otwarcia bramy bo nie sięgniesz...
              • aqua48 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 18:18
                Doraźnie kup sobie i zamontuj lampkę na baterię z czujnikiem ruchu nad swoimi drzwiami.
              • iwoniaw Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 18:46
                imponderabilia22 napisała:

                > Nie, źle napisalam, jak zatrzasniesz bramę, to nie otworzysz jej od żadnej stro
                > ny. Nawet włącznik światła jest daleko od bramy, ostatnio jak zabrałam się za o
                > twieranie drzwi wejściowych do mieszkania to światło zdazylo zgasnąć i po ciem
                > ku musiałam otwierać ponownie bramkę, żeby sobie poświecic i to cholerne mieszk
                > anie otworzyć... W naszym ''zaulku'' nie ma więc dostępu do włącznika światła b
                > ez konieczności otwarcia bramy bo nie sięgniesz...

                Zamontujcie sobie klamkę od środka, żeby się dalo bez klucza otwierać przez sam nacisk (rozumiem, że teraz klucz jest potrzebny do otwierania, bo nie ma klamki naciskanej, tylko taka gałkowa?) To światlo jest chyba większym problemem, bo nawet jak nie bedziesz miala kraty, a zgaśnie, to trzeba bedzie nadal po ciemku przez pół korytarza drałować, powinno być w zasięgu reki po wyjściu z mieszkania, a najlepiej - automatyczne na ruch.
                • imponderabilia22 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 19:52
                  Nie może być klamki z jednej strony, bo to jest kratą i jak przelozysz rękę to otworzysz, a ideą tego ustrojstwa jest to, żebyś nie otworzył 🤣🤦

                  Dziś byłam tam i jak wychodzilam to najpierw poszłam otworzyc sobie kratę, żeby jak mi światło zgaśnie, to żeby nie mocować się po ciemku z kratą...mam trzy zamki w drzwiach i zanim je ogarnę, to światło zdazy już zgasnąć...dzyzys, nie wierzę, że to to piszę i muszę rozkminiac strategie wyjścia z domu bez światła🤣🤣
                  • iwoniaw Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 21:34
                    No widzisz, mówię ci, że tam wiekszy problem jest ze światłem 😃 Skoro ono samo gaśnie po iluś sekundach, to powinno być wzbudzane ruchem, bo co Ci z usuniecia kraty, jak i tak bedziesz latać po ciemku, żeby drzwi zamknąć/otworzyć? Doraźnie kup sobie latarkę czołówkę, bo jes,cze nogi połamies, wychodząc z domu w ciemność...
                    Teraz mi przyszło do glowy, że może ten gość założył kratę, bo się bał, że ktoś się może czaić na niego pod drzwiami, gdy będzie wychodził, a przecież nic nie widać, zanim połowy korytarza do włącznika nie pokona.
                    • panna.nasturcja Re: Żelazna krata na korytarzu 04.03.23, 05:26
                      Nie, to nie swiatło jest problemem, problemem jest pożar. Już widzę jak wtedy szukasz klucza żeby wyjść.
              • koronka2012 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 19:36
                od wewnątrz powinna być klamka nie klucz, nie zatrzask otwierany guzikiem z mieszkania itp. Coś co otworzy każdy, i nie na prąd
                • iwoniaw Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 19:53
                  koronka2012 napisała:

                  > od wewnątrz powinna być klamka nie klucz, nie zatrzask otwierany guzikiem z mie
                  > szkania itp. Coś co otworzy każdy, i nie na prąd


                  Tak, dokładnie o to mi chodzi.
                  • arwena_111 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 19:54
                    Lepsza zwora elektromagnetyczna. Jak prąd wyłączają - to ona odpuszcza i drzwi są otwarte.
                    • droch Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 23:58
                      Jak prąd wyłączają - to ona odpuszcza i drzwi są otwarte.

                      A jeśli prądu nie wyłączą, ale mieszkanie i korytarz będą zadymione - możesz umrzeć w pułapce.
    • sueellen Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 15:38
      Czyli co, jak jesteś sama w domu, doznasz jakiegoś urazu który uniemożliwia wyjście z mieszkania, wzywasz pogotowie i... nie są w stanie dostać się do środka? Jak jest pożar i zgubiłaś klucz od kraty to tez pozostaje Ci skakać przez okno? Jeśli na powyższe odpowiedz brzmi tak, to przypuszczam ze krata jest niezgodna z prawem. Na Twoim miejscu zawiadomiłabym odpowiednie służby które nakazałyby administratorowi zdjęcie tej kraty. Sąsiedzi nie musza wiedzieć, ze to Ty.
      • emateczka Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 19:28
        Tak, sąsiedzi się na pewno nie domyślą, że to nowa lokatorka dzwoniła 😂😂😂
    • jammer1974 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 15:52
      W jaki sposob dodatkowa brama miala by byc przeszkoda dla strazy czy politici w dostaniu sie do domu? Jak bedziesz zemdlona w domu i sama drzwi nie otworzysz to tak czy owak straz bedzie musiala je sforsowac. A ta potrafi i drzwi do domu wywazyc i krate przeciac.
      Dzwonek zainstaluj przy kracie (takie rozwiazanie miala moja ciotka) i nigdy nie bylo problemu z dostaniem sie do jej domu. Korytarz byl jej dodatkowa klatka.
    • sattwaguna Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 16:20
      Czyli w skrócie: ludzie sobie mieszkali i byli (zakładam) całkiem zadowoleni z rozwiązania.
      Po czym przyszła lala, która na etapie kupna doskonale wiedziala o kracie, i zaczyna buzować by się jej pozbyć.

      Na miejscu sąsiadów kupiłabym wielkiego psa i osobiście nauczyłabym go by korzystał z wycieraczki takiej sąsiadki jak z toalety.
      A jakby się trafił złodziej, który chciałby takie mieszkanie obrobić nabyłabym widzenie wybiórcze.
      • ajaksiowa Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 16:54
        sattwaguna napisał(a):

        > Czyli w skrócie: ludzie sobie mieszkali i byli (zakładam) całkiem zadowoleni z
        > rozwiązania.
        > Po czym przyszła lala, która na etapie kupna doskonale wiedziala o kracie, i za
        > czyna buzować by się jej pozbyć.
        >
        > Na miejscu sąsiadów kupiłabym wielkiego psa i osobiście nauczyłabym go by korzy
        > stał z wycieraczki takiej sąsiadki jak z toalety.
        > A jakby się trafił złodziej, który chciałby takie mieszkanie obrobić nabyłabym
        > widzenie wybiórcze.


        🤣🤣🤣
      • sueellen Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 17:40
        Dlatego nigdy przenigdy nie zwraca się uwagi sąsiadom ani nie wchodzi z nimi w jakiekolwiek utarczki czy choćby dyskusje. Zgłasza się nieprawidłowości do odpowiednich organów. A jakby sąsiad zapytał, to JA NIC NIE WIEM. To samo jest w pracy, w szkole i gdziekolwiek indziej gdzie trzeba się potem jeszcze z tymi ludźmi użerać się przyszłości.
      • imponderabilia22 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 19:59
        sattwaguna napisał(a):

        > Czyli w skrócie: ludzie sobie mieszkali i byli (zakładam) całkiem zadowoleni z
        > rozwiązania.
        > Po czym przyszła lala, która na etapie kupna doskonale wiedziala o kracie, i za
        > czyna buzować by się jej pozbyć.
        >
        > Na miejscu sąsiadów kupiłabym wielkiego psa i osobiście nauczyłabym go by korzy
        > stał z wycieraczki takiej sąsiadki jak z toalety.
        > A jakby się trafił złodziej, który chciałby takie mieszkanie obrobić nabyłabym
        > widzenie wybiórcze.


        Nie ośmieszaj się. Doskonale wiesz, że ludzie mają różne bzdurne, absurdalne zwyczaje, przyzwyczajenia, czasem niezgodne z prawem albo przynajmniej ze zdrowym rozsądkiem. I tak, dla lali ważniejsze jest własne bezpieczeństwo w razie pożaru/wybuchu gazu/zasłabnięcia niż to, że ktoś się do absurdu przyzwyczaił. Tej kraty nie da się ot tak wyważyć/przeciac jak zwykłych lub szklanych drzwi. To nie krata. To kraciszcze.
        • jammer1974 Re: Żelazna krata na korytarzu 04.03.23, 01:38
          imponderabilia22 napisała:

          " Tej k
          > raty nie da się ot tak wyważyć/przeciac jak zwykłych lub szklanych drzwi. To ni
          > e krata. To kraciszcze."

          Jak chodzi o scislosc to ty sie osmieszasz. Nikt by sie nie domyslil ze szklanej drzwi roznia sie od tych z krata. Po drugie niezle podkoloryzowalas z tym "kraciszcze". Po trzecie myslisz ze straz przecina stalowe prety np w wypadkach tylko u "maluszkow", a parotonowe tiry z naczepa zostaja bez pomocy bo to "kraciszcze".
          Kupilas co kupilas. Trzeba bylo kupic cos bez krat.
          • imponderabilia22 Re: Żelazna krata na korytarzu 04.03.23, 09:15
            Ty najwięcej wiesz, jak ta krata wygląda🤣🤣🤣🤣
    • black_magic_women Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 18:19
      U sąsiadów coś takiego jest, mnie odstrasza sad
    • arwena_111 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 19:31
      Jak bardzo chcesz się pozbyć - to donos do Straży Pożarnej. Oni to lubią. Wchodzą z kontrolą i nagle wiele rzeczy się da ( np znikają wystawki sprzed drzwi smile ).
      Ale to broń obosieczna - kary są spore ( do 250 tys dla Wspólnoty ), do tego jak wejdą to sprawdzają już wszystko. I jak budynek stary - to może się okazać, że dostosowanie do obowiązujących przepisów to jakiś milion na początek.

      Ale do Wspólnoty możesz napisać, powołując się na przepisy p.poż - drogi ewakuacyjne nie mogą być niczym zastawione. W przepisach są dokładne wytyczne ile powinny mieć szerokości - jeśli się nie mylę to 1,5 metra ( ale w starych budynkach może być mniej ).
      Działanie zależy od tego co chcesz uzyskać i jakim kosztem.

    • mania_222 Re: Żelazna krata na korytarzu 03.03.23, 21:22
      Niezgodne z przepisami p.poż - drogi ewakuacyjne nie mogą być zastawiane, zagracone i zamykane.
      • jammer1974 Re: Żelazna krata na korytarzu 04.03.23, 01:40
        mania_222 napisała:

        > Niezgodne z przepisami p.poż - drogi ewakuacyjne nie mogą być zastawiane, zagra
        > cone i zamykane.

        Co to dokladnie oznacza. Wlasne drzwi w mieszkaniu tez sa droga ewakuacyina i zazwyczaj sie je zamyka- jak sie ma troche oleju w glowie.
        • georgia.guidestones Re: Żelazna krata na korytarzu 04.03.23, 02:53
          mieszkanie - 1 (słownie JEDNE) drzwi.
          Krata (trudniejsza do sforsowania dla służb niż drzwi) - też szt jeden.
          1+1=2 (słownie: DWA)
          jak myslisz, dlaczego sforsowanie drzwi oraz kraty zajmuje dłużej i bardziej utrudnia ewakuację/reanimację itp? Zamieszkalabys dobrowolnie (w bloku) za taka krata?
          • panna.nasturcja Re: Żelazna krata na korytarzu 04.03.23, 05:29
            Przede wszystkim mieszkanie od środka otwiera się bez klucza, to jest podstawowa różnica.
    • panna.nasturcja Re: Żelazna krata na korytarzu 04.03.23, 05:14
      Ematka nie oszalała i nie kupiłaby mieszkania za taką kratą, widziała bowiem pożar bloku na własne oczy z bardzo bliska.
      Kupiłaś to teraz sprawdzaj przepisy, osobiście zaczęłabym właśnie od straży pożarnej.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka