Koszt akademika/mieszkania w Holandii,

[sabina211]

Jak w temacie. Ile wynosi realny koszt zakwaterowania w Holandii dla studenta? Córka (studiująca na UW) dostała się na Erazmusa w semestrze zimowym 23/24 (od października do lutego). Proszę o pomoc, wiem, że są dzieci ematek studiujące w tym kraju. Z góry dziękuję.

[berber_rock]

A jakie znaczenie ma odpowiedz na pytanie, skoro w Holandii jest housing crisis i mieszkan po prostu BRAK?

Moj syn placi 500 za pokoj.
Wczesniej za akademik placil 550, ale akademik mozna miec tylko na pierwszym roku, pozniej trzeba juz szukac samemu i brac udzial w durnych castingach

[sabina211]

Dziękuję. To tylko 5-miesięczny Erazmus, więc o resztę będziemy się martwić, jeśli na studia magisterskie córka zdecyduje się za granicą i to w Holandii. Aplikowała do Niemiec, dostała się (w tzw dogrywce) tu i rozważa, czy jechać, czy nie...A my szacujemy możliwości.

[berber_rock]

sabina211 napisała:

> Dziękuję. To tylko 5-miesięczny Erazmus,

A to robi jakas roznice czy 5 miesieczny czy roczny? Bo myslalam ze gdzies jednak mieszkac musi.
Jedna rada - zacznijcie szukac JUZ ...
Moj syn mieszkanie na pierwszy rok mial zarezerwowane juz w lutym (przed matura). A to bylo 4 lata temu czyli przed kryzysem brexitowym.

[krolewska.asma]

Wybierzcie Holandia, Niemcy podupadają i mysli światłej tam nie uświadczysz a Holandia staje się państwem do którego przyjeżdżają studenci z całej Europy

[heca7]

Jak cudem uda jej się dostać pokój to bez 500 euro nie ma co podchodzić. Jednocześnie stan tych nieruchomości jest taki, że wstydziłabym się zdjęcia robić No i jak wyżej, są robione na te "cuda" regularne castingi. Czyli nie wiesz czy gdziekolwiek się dostaniesz. Już w tym roku na uczelni córki apelowali żeby bez zapewnionego z góry lokum nie przyjeżdżać.

[palacinka2020]

OK 700 euro, ale zdobycie pokoju przez obcokrajowca jest bardzo trudne. Nie przejdzie castingu. Niektore uczelnie maja akademiki, ale nie wszystkie i miejsc jest malo.

[heca7]

Dokładnie. W zeszłym roku w holu uczelni gdzie córka studiuje koczowała cała grupa studentów w ramach protestu z powodu braku lokali i akademików.

[szeptucha.z.malucha]

Chore to. Dlaczego czegoś im nie zbudują? Moje dziecię chce tam pojechać studiować magisterskie ale to zniechęca.

[alpepe]

Heca kupiła po prostu mieszkanie, bo się wkurzyła, ja swojej w Niemczech zresztą też.

[heca7]

Teraz na miejscu dawnego pseudoakademika mają wybudować osiedle i podobno ma tam też być normalny akademik. Ale to potrwa dobre kilka lat...

[snakelilith]

Pewnie dlatego, że możliwości budowy w okolicach uczelni są ograniczone, Holandia to mały kraj, miasta są ciasne. Do tego problem z taką ilością studentów jest relatywnie nowy. Ze względu na brexit Niederlandy mają masę ochotników na angielkojęzyczne kierunki. Jak wylicza ministerstwo oświaty, w następnych latach kraj spodziewa się około 48 tys. dodatkowych studentów, a do 2025 planuje się budowę /organizację tylko około 18 tys. mieszkań dla studentów. Winne są uniwersytety przydzielające praktycznie wszystkim chętnym z zaagranicy miejsca do studiowania, podczas gdy już teraz większość dostępnych pokoi/mieszkań jest oznaczona uwagami typu "no Internationals", albo "dutch-speaking only".

[szeptucha.z.malucha]

A nie znają pojęcia pokoi wieloosobowych? Dziwna ta polityka przyjmowania tylu chętnych, bez zaplecza. A czy jest opcja mieszkania w miejscu znacznie oddalonym i dojeżdżania pociągiem?

[heca7]

Nie bardzo. Bo często wspólnota nie zgadza się aby mieszkanie było wynajmowane więcej niż np dwóm osobom. Po to aby po korytarzach blokowych nie kręciły się tłumy obcych osób.
Castingi zwykle wygrywają Holendrzy, obcokrajowcy są w gorszej pozycji.

[gr.ruuu]

Z tego co wiem to jest przepis na wyższym poziomie niż regulamin wspólnot. Trudno legalnie wynająć mieszkanie na pokoje tak jak u nas to jest powszechnie

[szarmszejk123]

Tu sobie można poczytać jak się komuś chce
www.dutchhousingpolicy.nl/topics/rental-regulations

[szeptucha.z.malucha]

Jeszcze raz to napiszę: wyjątkowo chory system. Przyjmowanie studentów bez żadnego zaplecza?! Niepojęte.
To ja wolałabym nie korzystać z takich fruktów.
Znajomy dzieciak w Norwegii na Erasmusie z kolei sobie bardzo chwali.
Mój syn myśli o Amsterdamie lub Nowym Jorku, by tam kontynuować badania. Wiadomo, on to będzie ogarniał, ale ja jestem zniesmaczona.

[snakelilith]

Przypuszczam, że znają. Ale teraz studenci koczują nawet w namiotach na polach campingowych, więc sytuacja jest naprawdę tragiczna. I jestem też pewna, że opcja w miejscu oddalonym dalej istnieje i jest już teraz wykorzystywana, jeżeli jest to możliwe.
A polityka uniwersytetów jest jak jest, bo ich to nie obchodzi. Akademik nie był i nie jest specjalnie popularną formą mieszkania dla studentów w Holandii, tych miejsc nigdy nie było zbyt dużo. Nie wiem dokładnie jak to jest w Holandii, ale w Niemczech akademiki nie są finansowane przez uczelnie, a muszą gospodarzyć same. Jak nie mają finansów na budowę, to z pustego nie naleją.

[heca7]

snakelilith napisała:

> Przypuszczam, że znają. Ale teraz studenci koczują nawet w namiotach na polach
> campingowych, więc sytuacja jest naprawdę tragiczna. darzy
> ć same. Jak nie mają finansów na budowę, to z pustego nie naleją.


W Arnhem dwa lata temu bywały ogłoszenia typu- wynajmę ogródek na postawienie namiotu (ogłoszenie potencjalnego najemcy). I rzeczywiście niektórzy do października mieszkali w namiotach, w cudzych ogródkach czekając aż znajdzie się jakieś lokum.

[heca7]

Przyjmują dużo ale po pierwszym roku robią ostry odsiew. Z wydziału córki została mniej niż połowa. Niektórym w podsumowaniu całorocznej pracy potrafili napisać we wnioskach, po prostu- Stop it

[szarmszejk123]

Powiem tylko, że życzę powodzenia i bądźcie ostrożne. Jest wiele fejkowych ogłoszeń, bardzo dużo wałków na wynajmie nieistniejących pokojów i mieszkań.

[extereso]

Podobnie niby w Danii, ale córka zarejestrowała się na dunskojęzyczne płatne strony pośrednictwa, dosłownie na tydzień, i rozmowy kwalifikacyjne na mieszkanie były online i jakoś tam gdzie aplikowała przyjęli ją. Może tą drogą spróbujcie.

[extereso]

Ale z kolei inny bliski student poszedł tą samą ścieżką ( w Holandii) i wpłacił kaucję online i okazało się to oszustwem, więc jednak ostrożność wskazana.

[szarmszejk123]

Dlatego radzę agencję, bo wałków jest bardzo dużo. Albo wyląduje w trzech pokojach z 10 arabami.

[szarmszejk123]

Ja bym raczej radziła poszukać dobrej agencji mieszkaniowej i dobrze jej zapłacić.
W NL jest OGROMNY problem mieszkaniowy, nawet kupić jest trudno, że o wynajmie nie wspomnę. Sceny z kosmosu. W Miastach studenckich klitka pod schodami z łóżkiem i małą szafą to najmniej 500€ a ludzie się biją.

[snakelilith]

Wśród studentów z Niemiec popularny jest przede wszystkim Groningen. Niektórzy polecają nawet w najgorszym razie mieszkanie po niemieckiej stronie. Dojazd z Papenburgu to jakaś godzina autostradą A7. Przed oszustami wyłudzającymi "kaucje" się też przestrzega.

[nuka_2]

Potwierdzam, co wyżej napisały dziewczyny, bardzo trudno o pokój. Mam rodzinę w Holandii, ciotka co chwilę „przygarnia” jakieś dzieci znajomych studiujące tam. Dzieci kuzynki urodzonej w Holandii (matka Polka, ojciec Holender), będące wiec obywatelami Niderlandów tez miały bardzo duży kłopot, żeby tam wynająć pokój w trakcie studiow. Jedno mieszka w malutkim, przechodnim pokoju, wcześniej w większym, ale kamienica poszła do wyburzenia.

[taje]

Sąsiadka Holenderka kupiła dziecku barkę (!) bo to był jedyny sposób na znalezienie lokum w Amsterdamie. Wyszło taniej niż co miesięczny czynsz przez x lat a potem i tak zamierzają sprzedać.

[taje]

*comiesięczny

[andace]

Mój niemiecki kolega z pracy chodził w Amsterdamie na castiningi na wynajem mieszkania i to bynajmniej nie student.
Musiał mieć list motywacyjny, umowę o prace, wyciąg z banku z ostatnich 6 miesięcy (!!) i wygrał dopiero 12 czy 14 casting. Oglądanie mieszkań jest w godz np 11 czy 14 wiec musiał brać pół dnia wolnego i miał pośrednika. I szukał raczej w wyższym segmencie cenowym.
2 koleżanki z pracy wynajmują wspólnie mieszkanie, wychodzi im 1300 euro miesięcznie od osoby z opłatami!

W Amsterdamie jest dramat, znalezienie pokoju (w akceptowalnym standardzie) czy mieszkania graniczy z cudem, trzeba poświecić pare miesięcy.

I nigdy nie wynajmować w Holandii nic online, online można umówić się na oglądanie mieszkania ale nie na płacenie jakichkolwiek zaliczek, nawet agent nieruchomosci pobiera opłatę dopiero po wykonaniu usługi, nigdy przed.

[eriu]

Bo w Holandii w większości agencji obowiązują przepisy mówiące jaki jest stosunek kosztu mieszkania do zarobków. I chociaż według nas byłoby kogoś stać na wynajem to mu nie wynajmą. To jest zabezpieczenie, żeby kogoś było stać na mieszkanie. Masz konkretne przeliczenia dla 1 osoby i dla pary. I tak jest od lat. Dlatego trzeba podawać dochód i go udowodnić. Właściciele mieszkań są od lat przyzwyczajeni, że to oni wybierają lokatorów.

[heca7]

A jeśli mają dwóch mocnych kandydatów na swoją zagrzybioną klitę (boże, co oni potrafią wystawić na wynajem!) i jeden z nich jest Holendrem a drugi Polakiem na 100% wybiorą Holendra.

[szarmszejk123]

Potrafią wynająć schowek na szczotki, taki pod schodami, gdzie mieści się tylko łóżko polowe, jedyne 500€+ rachunki.
I ludzie tak mieszkają, bo alternatyw brak.

[heca7]

I dlatego informację o kilku obiecujących namiarach brałabym z dużą rezerwą. I nie opierałabym się na niej zbyt długo bo wszystko co jest czyste i w miarę sensowne znika w mgnieniu oka.

[szarmszejk123]

Też polecam bycie ostrożnym, bardziej niż normalnie się jest .

[kurt.wallander]

Czy oni nie zapewniają jakichś akademików? Czy zależy od kraju, do którego się jedzie? Albo od uniwersytetu macierzystego lub docelowego? Córka się zakwalifikowała i sądziłam, że będzie miała zapewnione locum... Nie Holandia.

[extereso]

Nie, możesz zgłosić się do kolejki na akademik ale miejsc jest mniej niż osób. Moja córka dostała się w ostatnim tygodniu, więc inne lokum już miała ogarnięte. Trochę pomieszkała jednak w akademiku ale był słaby dojazd i już na spokojnie znalazła coś w centrum ( inne niż miała ogarnięte z domu, bo tamto już przepadło).

[kurt.wallander]

Dzięki. No nic, w przyszłym tygodniu córka porozmawia z osobą odpowiedzialną za Erasmusa na uczelni, i może dowie się jakichś konkretów.

[extereso]

Mój bratanek był na trzech. Nas żadnym nie dostał akademika, wszędzie z większą czy mniejszą trudnością mieszkanie, przy czym w Holandii mieszkal trzy tygodnie to tu to tam zanim mu się udało, tak było najgorzej. Dostał mieszkanie bo zgodził się pomagać matce właścicielki piętro wyżej, ale to koneser takich sytuacji, bardzo starszą panią polubił.

[extereso]

Przepraszam za błędy, nie mogę nauczyć się sprawdzać przed wysłaniem.

[krolewska.asma]

Jejku co za niedorobiona młodzież teraz

Bo normalnie w momencie dostania informacji że człowiek się zakwalifikował na e Rasmusa dolacza sie do odpowiednich grupy na Facebooku i whatsapp je gdzie jest pełno ogłoszeń

Oo studentów erasmusa którzy będą zwalniali pokój mieszkanie bo to jest czasowa sprawa więc jest tam pełno mieszkań i naprawdę nie rozumiem jaką dramę wy tutaj robicie…..
Chyba przyjeżdżają tam nadal ci studenci iti studenci gdzieś mieszkają więc rozumiem że te mieszkania się zwolnią na następny semestr

Szok i niedowierzanie Żeby mamusia musiała chodzić i Bukować komuś pokój

Za moich czasów wszystko sama sobie załatwiłam

[przepio]

krolewska.asma napisała:

> Jejku co za niedorobiona młodzież teraz
>
> Bo normalnie w momencie dostania informacji że człowiek się zakwalifikował na e
> Rasmusa dolacza sie do odpowiednich grupy na Facebooku i whatsapp je gdzie je
> st pełno ogłoszeń
>
Tak właśnie się robi. I tak zrobił mój syn i zapewne wszyscy pozostali z tego wątku.
Ale Ty wiesz lepiej

[krolewska.asma]

No nie piszę tutaj ta córka tylko jej matka

Gdzie za moich czasów żeby matka chodziła i załatwiała Akademik
Jak te dzieci sobie poradzą same za granicą skoro siedzą ciągle pod spódnicą mamusi

[szeptucha.z.malucha]

Przeciez matka występuje tylko w roli kibica🙄 Czy Ty dzieci nie wychowalas, czy ci, ze tak wyskakujesz jak Filip z konopii?

[przepio]

kurt.wallander napisała:

> Czy oni nie zapewniają jakichś akademików?

Nie. Syn byl we Włoszech rok temu przez 4 miesiące. Pokój byl wynajęty po dłuższym czasie i tylko dlatego, że trafił mu się genialny opiekun, który poświęcił swój czas, by mu cos znaleźć
Umowa była na 6 miesięcy i to już było sukcesem, bo jak już, to umowy były na min rok.

[kurt.wallander]

Ale uniwersytet nie ma akademika w ogóle, czy po prostu nie sposób było zdobyć w nim miejsce? Sprawdzałam i uniwersytet, na który córka się dostała, ma akademik, głównie właśnie przeznaczony dla zagranicznych studentów. Akademik na ok. 900 osób. Jest podana strona, na której zgłasza się wniosek.

[przepio]

kurt.wallander napisała:

> Ale uniwersytet nie ma akademika w ogóle, czy po prostu nie sposób było zdobyć
> w nim miejsce?

Nie było miejsca. Być może dlatego, że syn wyjeżdżał w lutym. Ale generalnie byl problem. Pierwszy tydzień mieszkał w hotelu z booking

[przepio]

Zaczął szukać dlugo przed wyjazdem.

[extereso]

Chyba wszystkie uczelnie mają akademiki , ten gdzie moja córka była, był właśnie głównie dla obcokrajowców. Tylko zajęte.

[gr.ruuu]

Jest bardzo ciężko, może próbować na różnych grupach dotyczących studiów w Holandii, może ktoś z już studiujących Polaków jej coś podpowie. Ogólnie sytuacja mieszkaniowa jest trudna i jest drogo, a do tego są całe licytacje jak jest oferta wynajmu. Poza tym praktycznie nie ma najmu bezpośredniego tylko przez agencje

[leyla76]

A tak z ciekawości jak jest w Krakowie?
Córka na trzecim roku medycyny (jest teraz na drugim) chce wyjechac na rok na Erasmusa . Chociaż nie wiem czy w Szwajcarii to erasmus jest.
Myśli nad Irlandia, Manchesterem albo Krakowem .
Irlandia wiem, ze są problemy mieszkaniowe, a jak z Krakowem?

[extereso]

Mieszkałam kilka razy w akademiku w Krakowie dla obcokrajowców ( jak przyjeżdżałam na tydzień czy dwa zawodowo), warunki świetne. ( Miałam pokój, kuchnię, łazienke, korytarz, nowe, dostępna czysta pralnia, dobrze zaopatrzona siłownia i tramwaj dwie minuty: nic innego nie potrzebowałam, w dodatku było tanio, chyba jakieś 400 zł za tydzień w zeszłym roku). Miejsca zawsze były jak dzwoniłam.

[extereso]

Nie, z tym 400 to przesadziłam, może z 600.

[berdebul]

Czyli 2400 za miesiąc, to tanio za akademik?

[kamire12]

znalazła córka lokum? Moje dziecko też się dostało do Amsterdamu.
I czytając takie wątki to odechciewa się tam studiować, niestety.....

[sabina211]

Córka ma kilka obiecujących namiarów. Miałaby już mieszkanie, gdybyśmy zgodzili się za nie płacić dwa miesiące przed jej przylotem. Nie zgodziliśmy się na to, ale inne kontakty są obiecujące. Pewnie będzie dobrze.

[kamire12]

a jak znalazła. na fb w grupach bardzo dużo oszustów

[szarmszejk123]

Dużo oszustów jest również na normalnych stronach ogłoszeniowych. Trzeba być baaardzo ostrożnym.

[princesswhitewolf]

Bergamotka? Jak potrzeba to ciebie nie ma

[inny.kwiatek]

Syn bergamotki nie studiuje w Holandii.

[princesswhitewolf]

>Syn bergamotki nie studiuje w Holandii.

A gdzie?

Ja sie zatrzymalam na etapie gdy nie zdecydowali sie zaakceptowac oferty z UK i wybrali ta z Holandii.

[heca7]

Nie wiadomo czy syn Bergamotki studiuje w NL a zresztą akurat tam gdzie się wybierał były, co jest rzadkością, akademiki.

[princesswhitewolf]

>akurat tam gdzie się wybierał były, co jest rzadkością, akademiki.

A to juz mnie ominelo. Ale dziubdzius naszej bergamotki gniezdzacy sie w akademiku?