Dodaj do ulubionych

Nie umiem być bezczynna

05.03.23, 18:16
Dopadła mnie kontuzja, jestem na zwolnieniu. Kuśtykam po domu, czekając na dalszą diagnostykę i decyzję o leczeniu. Ciagle myślę, jak poradzą sobie beze mnie w pracy. Rodzina się spisuje robi zakupy, gotuje i sprząta, choć trochę po łebkach. Spoglądam na mieszkanie i denerwują mnie te niedoróbki. Przeczytałam 2,5 książki, obejrzałam serial polecony na ematce, maluję obraz „po numerach” Jutro zaczynam zawodowy kurs on-line. Będąc w pędzie marzę o spokojnych chwilach dla siebie. Kiedy nie z wyboru mam czas poleniuchować, nie mogę wytrzymac tego spokoju. Co myślicie chyba powinnam się leczyć „na głowę”?
Obserwuj wątek
    • simply_z Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 18:19
      Nie, jeśli jesteś lekarką, to faktycznie potrzebujesz aktywności. Moja koleżanka wyżywa się rowerowo-trekkingowo-tanecznie. Inaczej nie umie
      • eriu Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 18:55
        Kluczowe jest „nie umie”. Trzeba się nauczyć. Organizm potrzebuje poleniuchować. Poleżeć, pomyśleć o niebieskich migdałach, ponudzić się czasem też trzeba. Nuda jest ważna dla psychiki też.
        • panna.nasturcja Re: Nie umiem być bezczynna 07.03.23, 01:52
          Nie, nudzić się nie trzeba i nuda nijak nie jest ważna dla psychiki.
          Nuda to nie jest to samo co odpoczynek.
          Spokojne zostanie sam na sam z własnymi myślami to stan jakiego wiele osób się boi. I nie chodzi o nudę tylko o lęk przed przyjrzeniem się swojemu życiu na spokojnie i z dystansu.
    • anilorak174 Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 18:20
      Mam to samo. Na dłuższą metę przypłacam to depresją.
      Marzę o świętym spokoju i odpoczynku a jak przyjdzie taki dzień to na dooopie nie usiedzę i znowu padam na pysk.
    • triss_merigold6 Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 18:25
      Odpoczynek jest wtedy, kiedy Ty wybierasz czas i formę. Atrakcyjność przymusowego uwięzienia jest ujemna.
      • nuka_2 Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 18:30
        Słuszne spostrzeżenie
      • cosmetic.wipes Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 19:08
        Niemniej jednak wykorzystanie przymusowego uwięzienia w sposób niefrustrujacy jest cenną umiejętnością.
        • nuka_2 Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 19:12
          Może z czasem się nauczę 🙂
        • kira02 Re: Nie umiem być bezczynna 07.03.23, 19:33
          100/100 dla jednego będzie więzienie, inny nadrobi zaleglosci czytelnicze, wyspi się za wszystkie czasy itd.
    • dreg13 Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 18:37
      Najlepszy odpoczynek dla mnie jest wtedy, kiedy padam na pysk po aktywnościach, które lubię. Więc rozumiem.
    • eriu Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 18:45
      Powinnaś się nauczyć odpoczywać, bo inaczej dopadnie Cię to co managerów na emeryturze: zawał. Organizm nie radzi sobie ze zmianą trybu życia i kiedy jest wreszcie czas odpocząć i cieszyć się kasą to wywala zawał i jest śmierć.
      • nuka_2 Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 18:54
        Jedyna pociecha, ze w moim zawodzie mało kto nie pracuje na emeryturze. A tak powaznie, to nie jestem typem perfekcjonistki, która musi mieć wszystko idealnie posprzątane itp. Chyba po prostu nie miałam jeszcze w swoim życiu, dłuższego zwolenienia niż tydzień zwolenienia, poza zagrożoną ciążą.
        • eriu Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 18:56
          Ale szkoda życia żeby na zapierdalaniu tylko mijało.
          • po_godzinach_11 Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 19:05
            eriu napisała:

            > Ale szkoda życia żeby na zapierdalaniu tylko mijało.
            >

            Słusznie.
          • nuka_2 Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 19:11
            Moje zwykłe aktywności to nie tylko praca i pomoc bliższym i dalszym, ale tez to co mi sprawia przyjemność np spotkania z przyjaciółmi czy koleżankami.
            • kk345 Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 20:26
              Akurat spotkaniom z przyjaciółkami kontuzja raczej nie przeszkadza, niech wpadają do ciebie.
              • nuka_2 Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 09:23
                Jedna już była, druga ma wpaść
      • bywalec.hoteli Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 09:56
        Nie wiedziałem o tej chorobie menedżerów że na emie dostają zawału
    • marzeka11 Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 19:03
      Jak jestem na zwolnieniu, to na początku mam też takie poczucie, że "powinnam" coś robić, ale potem przychodzi potrzeba bezczynności- spania, leżenia, czytania- wejścia na takie wolne obroty.
      I nie, nie powinnaś się leczyć "na głowę"- ustaw ten wolny czas "pod siebie".
    • mae224 Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 19:11
      jest to dla mnie zupełna norma.
      • joana012 Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 19:46
        Też akurat jestem na zwolnieniu po ponad dwu latach, ostatni raz l4 miałam przymusowe przy covid. Zapalenie ucha się przyplątało. Akurat jest to na tyle bolesne że nie dałam rady myśleć o czykolwiek jak o tym żeby głowę do poduszki przyłożyć.
        Może takie zwolnienie potraktuj jako znak od losu, że należy zwolnić, zregenerować organizm i po prostu pomyśleć o sobie bez wyrzutów sumienia. W końcu kontuzja to coś na co nie mamy już wpływu, zadziało się i tyle. A porządki... Jak masz finanse na taki cel to zatrudnij firmę sprzątającą albo dzieci się będą więcej udzielać. Nie ma tego złego...
        • eriu Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 19:52
          A nie lepiej wykorzystać okazję żeby się domownicy nauczyli sprzątać? Nigdy się nie nauczą jak nie będą mieć okazji. A potem będzie, że „zawsze ja muszę sprzątać bo nikt nie umie”.
        • nuka_2 Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 19:52
          Dzięki za miłe słowa. Zdrowia życzę. Mój ból w spoczynku jest umiarkowany, nasila się przy ruchach, stad mam siłę na marudzenie na temat bezczynności.
          • gama2003 Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 11:48
            Bo to chyba jest tak, że leżenie jest przyjemnością, jeśli jest wyborem.
            Jestem zwierzęciem wybitnie kanapowym a jak zmogł mnie przymus leżenia i osłabienie to ruszyła wściekłość. I właśnie chciało mi się latać i sprzątać chociaż chałupę, skoro w domu mnie uziemiono. Leżałam wkurzona.
            Anarchistką jesteś ukrytą więc 🍀
            Zdrowiej szybko !
            • nuka_2 Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 11:50
              Dzięki!
    • zaczarowanyogrod Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 20:00
      To chyba normalne jak się cały czas coś robi. Tata na kwarantannie nie mógł wytrzymać, chociaż wcześniej mówił że sobie by odpoczął.
      Mama jak miała operacje kolana to też musiała robić chociaż te drobne rzeczy, co tylko ręce potrzebne, przebieranie czegoś itp. Mimo że w polu robimy wszystko razem, znam się na tym to i tak robiłam dla niej zdjęcia jak to wszystko tam wygląda.
      • panna.nasturcja Re: Nie umiem być bezczynna 07.03.23, 01:54
        Nie, to absolutnie nie jest normalne, że cały czas się coś robi.
      • teodor-k Re: Nie umiem być bezczynna 07.03.23, 05:44
        zaczarowanyogrod napisała:

        > To chyba normalne jak się cały czas coś robi. Tata na kwarantannie nie mógł wyt
        > rzymać, chociaż wcześniej mówił że sobie by odpoczął.
        > Mama jak miała operacje kolana to też musiała robić chociaż te drobne rzeczy, c
        > o tylko ręce potrzebne, przebieranie czegoś itp. Mimo że w polu robimy wszystko
        > razem, znam się na tym to i tak robiłam dla niej zdjęcia jak to wszystko tam w
        > ygląda.
        Ludzie w podeszłym wieku tak są nauczeni ,taki rocznik ,taki szyk .
        • zaczarowanyogrod Re: Nie umiem być bezczynna 07.03.23, 09:10
          Moi rodzice nie są w podeszłym wieku, myślę, że są dużo młodsi od Ciebie.
    • mamamisi2005 Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 20:00
      No wiesz, święty spokój z kontuzją to jednak co innego niż po prostu święty spokój. Ja L4 z powodu rwy kulszowej wspominam traumatycznie, choć można by to zreferować, że wyleżałam się i wyspałam jak nigdy, jedzonko było dostarczane mi pod nos i do tego zero prac okołodomowych.
    • glanaber Re: Nie umiem być bezczynna 05.03.23, 21:10
      Ja aktualnie po wypadku i operacji nawet kuśtykać za bardzo nie mogę i też ciężko mi się wyluzować. Jestem na nasłuchu z pracą, chociaż oczywiście na zwolnieniu nie mogę pracować nawet zdalnie, ale telefon odbieram i na pytania chętnie odpowiadam. Pozwalam rodzinie się obsługiwać, bo nie mam wyjścia. Ćwiczę na leżąco kilka razy dziennie w ramach rehabilitacji, staram się ćwiczyć też zdrowe mięśnie, bo widzę, jak szybko zanikają. Ale słaba jeszcze jestem, ból jest momentami bardzo duży i w sumie sporo drzemię - organizm sam wymusza odpoczynek.
      • nuka_2 Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 09:26
        Zdrówka dla Ciebie, odpoczywaj. Ja czekam na decyzję czy konieczna operacja czy nie, póki co ortopedzi nie są zgodni.
        • glanaber Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 09:43
          Dzięki i Tobie również zdrówka życzę. Mam nadzieję, że obejdzie się u Ciebie bez operacji, a gdyby jednak była konieczna, to trudno - to nie koniec świata. Ja się wcześniej panicznie bałam wszelkich ingerencji chirurgicznych, ale przeżyłam, rany się goją, wkrótce zdjęcie szwów (mam tylko metalowe, więc trochę zabawy będzie). Teraz trzeba małymi kroczkami do przodu,.
          Pisz czasem jak sobie radzisz.
        • piataziuta Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 10:00
          nuka_2 napisała:

          > Zdrówka dla Ciebie, odpoczywaj. Ja czekam na decyzję czy konieczna operacja czy
          > nie, póki co ortopedzi nie są zgodni.

          ortopedzi chyba nigdy nie są zgodni...
          • nuka_2 Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 10:06
            To fakt🙂
            • piataziuta Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 10:13
              w środę idę do kolejnego, modląc się do dionizosa, żeby w końcu powiedział coś co się pokrywa z wersjami poprzednich 🤦
              • nuka_2 Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 10:16
                To trzymam kciuki, żebyś wreszcie miała ustalony sposób leczenia
                • piataziuta Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 11:13
                  i wzajemnie!
    • piataziuta Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 10:01
      Mózg nie lubi przymusowej zmiany rutyny.
      Trzeba się przyzwyczaić do nowego stanu.
      • nuka_2 Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 10:11
        Żebym się za bardzo nie przyzwyczaiła🙂Tak myślę, ze jak był lockdown i dużo osób przymusowo zwolniło, ja miałam więcej pracy niż normalnie i ani jednego dnia pracy zdalnej. Teraz mam swój osobisty lockdown😉
        • piataziuta Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 10:17
          współczuję, znam to

          najbardziej denerwujące jest, jak wszyscy mówią, że sobie odpoczniesz 🙄
    • szaraiwka Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 10:25
      Pytanie jest dlaczego cie to denerwuje/meczy. Czego konkretnie Ci brak. Ja na przyklad mam ten problem ze jak sobie leniuchuje to mam poczucie winy. I choc uwazam ze to nie lenistwo a wlasnie to poczucie winy jest zle to i tak mnie neistety meczy. I nad tym powinnam popracowac (das sobie prawo do postoju). U Ciebie przyczyny moga byc zupelnie inne.

      Ja lubie patrzec na koty - czesto leniuchuja, leza, patrza, grzeja sie. Ale przychodzi moment i sa w ruchu, lowia, poluja, skacza. Chcialabym byc jak kot. I proubuje. Pogadaj sama ze soba o co Ci tak naprawde chodzi i co Cie uwiera. I ... milego postoju.
      • nuka_2 Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 10:33
        Myślę, ze jest i u mnie element poczucia winy
        • szaraiwka Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 10:57
          no to sporobuj popatrzec na to tak - gdyby to ktos z Twoich bliskich byl w tej sytuacji - czy wymagalabys zeby zdobywal gory i byl totalnie efektywny czy moze zeby po prostu wyzdrowial. I skoro nie uwazalabys ze jest cos zlego w ich chorowaniu daj sobie takie samo prawo. A wrecz obowiazek dojscia do siebie. Pmysl ze im bardziej teraz odpoczniesz tym lawtiej bedzie ci wrocic do pelnych obrotow pozniej. Badz jak kot. NIe jak kon w kieracie.
          • nuka_2 Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 11:27
            Dziękuję za te słowa.
    • dorota.konowrocka Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 10:40
      Chorować też trzeba umieć smile Ommmmmm, zen, znajdź w sobie stoika smile
    • primula.alpicola Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 16:16
      Masz swój własny lockdown, nuka_2.
      Masz Spotify? Podcasty? Książki? Netflix?
      Przetrwasz jakoś, a jeszcze z tym kursem.
      Zdrowia!
      • nuka_2 Re: Nie umiem być bezczynna 06.03.23, 19:36
        Wszystko mam, 🙂, a dziś udało mi się ustalić termin badania, które mam nadzieję, rozstrzygnie co dalej. Poprawiłyście mi humor, dziękuję.
    • panna.nasturcja Re: Nie umiem być bezczynna 07.03.23, 01:50
      Podejrzewam, że żartujesz, ale owszem, przydałoby się.
      Nieumiejętność zajęcia się sobą, gdy nie ma pracy i obowiązków ńie świadczy o niczym dobrym.
      Człowiek, który chwilowo nie może chodzić nie musi być bezczynny. Człowiek bez pracy zawodowej w ogóle nie powienien mieć problemów (piszę i Twojej sytuacji, nie o braku pracy w ogóle i środków do życia).
      Mnóstwo ludzi jest bardzo bardzo zajętych by nie zostać sam na sam z myślami, z samym sobą, nie zacząć myśleć czy są szczęśliwi, czy lubią swoje decyzje, czy wszystko jest ok…
    • przepio Re: Nie umiem być bezczynna 07.03.23, 05:33
      Nie wiem ile masz lat, ale ja tak mialam do 40-45 lat. Wiecznie w pędzie, sześć srok za ogon łapalam. Marzyłam o wolnym weekendzie, kilku wolnych dniach, a jak już to mialam, to na siłę coś wymyślałam..
      Teraz jestem starsza i okazało się, że umiem. Potrafię przeleżeć pół dnia ( zwlaszcza zimą ), odleżyn wręcz na tyłku dostać. Już umiem odmówić wyjścia w weekend, bo wolę posiedzieć, poleżeć w spokoju.
      • nuka_2 Re: Nie umiem być bezczynna 07.03.23, 21:29
        Troszkę starsza jestem, ale może po 50-tce się nauczę

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka