blue_monday
14.03.23, 13:30
Czesc!
To moj pierwszy post na forum, czytam Was od dawna, tylko nigdy nie miałam smialosci by dolaczyc.
Mimo ze znam forumową madrosc o tym, że kazdy zwiazek, ktory wymaga zalozenia watku na forum z definicji nie rokuje dobrze, to jednak odwaze sie ow watek zalozyc. Chyba potrzebuje od ematki kopniecia w zad, chociaz głaski rowniez chetnie przyjmę 😉
Mam problem ze soba w swoim zwiazku. Kompletnie, ale to kompletnie nie potrafie gadac ze swoim mezem o swoich emocjach i potrzebach. Chodze na swoja terapie, wiem skad mi sie taka blokada wziela (z dziecinstwa hue hue, ktore wcale nie bylo jakies patologiczne), ale kurcze za czorta nie potrafie z tym nic zrobic i odwazyc sie sprobowac inaczej.
Moj maz tez nie ma latwego charakteru, bardzo czesto zanim w ogole zdaze do konca wyartykuowac o co mi chodzi on zaczyna sie automatycznie „bronic” co ja odbieram jako atak, a skoro czuje sie zaatakowana to natychmias sie wycofuje i juz nic wiecej nie mowie i tak nam sie koleczko zamyka.
Na swoja terapie chodze, na terapie par z mezem rowniez, ale mam wrazenie, ze ta terapia niewiele mi pomaga, skoro ja i tak nie umiem sie otworzyc i zaufac, zeby powiedziec szczerze co mi lezy na sercu.
Czy ematka ma jakas zlota rade? (walizek jeszcze wystawiac nie chce, nie stac mnie na splate jego polowy domu, a dom chce dla siebie 😉 )