Dodaj do ulubionych

Jak można realnie pomóc Paulutkowi?

15.03.23, 08:13
Wiele osób pisze w komentarzach, że tu wydarzy się jakaś tragedia. Wszystko rozgrywa się na żywo, na oczach tysięcy obserwatorów. Jak można realnie pomóc takiej kobiecie, jak zareagować aby zapobiec jakiemuś nieszczęściu. Nie wiem czy jej otoczenie próbuje coś robić, bo efektów nie ma żadnych, problem wręcz eskaluje, a nie chce mi się wierzyć, że wszyscy olali tą kobietę, i ze spokojem patrzą co się wydarzy. Na miejscu następczyni Paulutka naprawdę bałabym się o siebie i dzieci, a gdy tam pojawi się jakieś dziecię to wolę nie myśleć co się będzie działo. Czy w tej sytuacji ktoś może coś zrobić, są jakieś możliwości czy trzeba czekać aż coś złego się naprawdę wydarzy?
Obserwuj wątek
    • lauren6 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 08:17
      Zignorować ją.
      • mama-ola Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:00
        > Zignorować ją.

        A Kurzopki nie ignorują?
        • m_incubo Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:24
          Raczej chodzi o poklask w jej SM, zadziwiająco dużo osób ją popiera.
          • heca7 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:32
            No ale skoro ją popierają to nie będą jej ignorować. Bo...ją popierają. To nie może być człowiek z tej grupy.
            • m_incubo Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:04
              Nie sądzę, by zabolał ją ignor ludzi z innej grupy.
              • heca7 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:08
                Spójrz choćby na Aguar i Suellen. One są całkowicie odporne na argumenty. Nawet Danieli, która mówi im, że czas absolutnie się nie spina. Więc na ignor ludzi z "tej" grupy nie ma co liczyć.
                • borsuczyca.klusek Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:10
                  Ale dwie wcześniejsze obrończynie Hrabina i Youngagain się jednak po kilku wątkach wykruszyły.
                  • youngagain Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 19:31
                    Wow jaka pamięć i jaki tracking! Ja nigdy jej nie broniłam ale rozumiem jaki ogrom poczucia krzywdy robi zdrada w osobie która tkwi nadal w roli ofiary. Ale to co ta kobieta wyczynia sprawiło, że nawet moje współczucie się wyczerpało. Najlepsza reakcja na takie sytuacje jest milczenie bo Kurzopki by same się ośmieszył tymi słodkimi do wyrzygu zdjęciami, filmami i wyznaniami, a Smaszcz na ich tle właśnie byłaby "tą z klasą". A ona odwaliła taka Bonanze że oni się przy niej wydają normalni. Totalnie zaprzepaściła potencjał
                    • triss_merigold6 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 21:44
                      Paulutek nie została zdradzona.
                    • gama2003 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 21:57
                      Została zdradzona po rozwodzie ?
                      Przez eks męża ?

                      Bo zachowuje się jakby małżeństwo trwało w najlepsze a mąż wykonał skok w bok zawalając jej świat. A to nie była klasyka rocka, tylko awangarda - Paulutek z kochankiem i wywiady w gazetach. Rozwód, porzucenie przez kochanka, sielanka z eksem a potem awantura bo Kurzaj kogoś sobie porozwodowo znalazł.

                      Robi świństwo faktycznie zdradzonym żonom, nie jest jedną z nich.


                      A tak z dziesiątej beczki, ciekawe co tak szybko od eks kochanka się odczepiła. Pn wszak porzucił kobietę w połowie biegu życia.
                      No chyba, że ?
                    • borsuczyca.klusek Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 16.03.23, 09:19
                      Pamięć mam dobrą, ale niestety głównie to takich bzdur 🙄
                • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:12
                  Tak. Wkroczyliśmy już w sferę pisania alternatywnej rzeczywistości: poznali się WCZEŚNIEJ niż mówi sam Paulutek.
          • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:32
            No bo sporo kobiet kupiło narrację o porzuconej dla młodszej więc się solidaryzują. Jeżeli faktycznie temu przeczą to tym gorzej dla faktów 😄
            • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:33
              *fakty
            • gr.ruuu Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:34
              Nie rozumiesz, nieważne ile czasu po rozwodzie pojawia się nowa kobieta jest to zdrada! Zdrada pamięci o wspaniałej matce wspaniałych dzieci, zdrada rodziny oraz oczywiście zdrada synków wspaniałych i jeszcze wspanialszej wnuczki kocykiem okrytej.
              • turbinkamalinka Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 01:13
                gr.ruuu napisała:

                > Nie rozumiesz, nieważne ile czasu po rozwodzie pojawia się nowa kobieta jest to
                > zdrada! Zdrada pamięci o wspaniałej matce wspaniałych dzieci, zdrada rodziny o
                > raz oczywiście zdrada synków wspaniałych i jeszcze wspanialszej wnuczki kocykie
                > m okrytej.
                Ty się nie smiej. Znam babkę, która jest po rozwodzie chyba ze 20 lat. Rozwód utrudniała jak mogła. Jak była sprawa w sądzie to ona tego męża kochała, ona wszystko wybaczy itp.
                Pan od niej odszedł z 5 lat wcześniej, gdy dzieci były już dorosłe. Jedno samodzielne, a drugie w połowie studiów. Odszeł nie do innej, a tak zwyczajnie nie mógł ze swoją żoną wytrzymać.Zgodnie z kolejnością złożył pozew o rozwód, ale sprawa się przeciągała, bo pani męża kocha. To że pan poznał jakąś kobietę nic nie dało, bo żona chciała wybaczyć. Nawet to, że pan zmajstrował nowe dzieciątko do baby nie przemówiło smile Teraz po 20 latach ona potrafi walnąć tekstem, że on i tak jest jej mężem przed Bogiem, więc ona jest tą ważniejszą żoną smile
                • heca7 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 07:04
                  Jest takie stowarzyszenie katolickie, Wspólnota Trudnych Małżeństw. Sychar. Właśnie dla takich wariatów, którzy nawet po dwudziestu latach od rozwodu i kiedy partner ma trójkę dzieci z inną żoną/ mężem nadal uważają, że są jedynymi prawomocnymi małżonkami i modlą się o powrót marnotrawnego big_grin
                  Warto przeczytać "świadectwo" z pierwszej strony. Tak dla fanu tongue_out
                  • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 07:41
                    Oj znam, znam...
                  • iwoniaw Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 07:46
                    heca7 napisała:

                    > Jest takie stowarzyszenie katolickie, Wspólnota Trudnych Małżeństw. Sychar. Wła
                    > śnie dla takich wariatów, którzy nawet po dwudziestu latach od rozwodu i kiedy
                    > partner ma trójkę dzieci z inną żoną/ mężem nadal uważają, że są jedynymi prawo
                    > mocnymi małżonkami i modlą się o powrót marnotrawnego big_grin
                    > Warto przeczytać "świadectwo" z pierwszej strony. Tak dla fanu tongue_out
                    >

                    Niezależnie od wszystkiego, nie podejrzewam, żeby wśród czlonków tejże wspólnoty częste były przypadki jednostek, które same zażądały rozwodu, by się związać z żonatym kochankiem/kochanką.
                    • heca7 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 08:48
                      To fakt big_grin
                      Ale w sumie Petarda teraz trzyma się innej wersji więc w razie czego mogłaby się zapisać. Razem z żoną od "Mariusz wracaj do domu" wink
        • jednoraz0w0 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 12:42
          mama-ola napisała:

          > > Zignorować ją.
          >
          > A Kurzopki nie ignorują?

          Wysyłanie poprzedniczce życzeń z okazji zostania babcia to nie jest ignorowanie, to jest zaczepka.
          • ciemnokres Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 12:46
            To ona wysłała jej życzenia?
            Bo jej jedyne słowa o wnuczce Kurzaja padły w wywiadzie na gali, kiedy dziennikarz zapytał ją o rolę babci w niej sytuacji.
          • princy-mincy Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 13:30
            Nic jej nie wysylala, tylko zostala zapytana przez dziennikarza.
          • szmytka1 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 13:49
            Nic nie wyslala, zapytali ja, to odpowiedziała, że nie zamierza być babcia, bo dziecko już dwie wspaniale babcie ma. Coś w ten deseń.
            • jowita771 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 16:04
              Odpowiedziała najmniej zaczepnie, jak się dało odpowiedzieć w tej sytuacji.
              • memphis90 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 16:22
                No wiec…. Cichopkowa ma 40 lat, na jej miejscu po pytaniu o plany na bycie babcią bym parsknela dziennikarzynie prosto w twarz i palnęła zapewne cos o tym, ze babciami są starsze panie, a ja się zupełnie nie poczuwam do bycia starszą panią, co najwyżej młodą mamą kolejnego bombelka…

                I wtedy dopiero by Petardzie d… rozerwało 😂
                • annaboleyn Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 16:55
                  Całkiem serio - myślę, że tak mniej więcej zabrzmiała tamta odpowiedz Kasi - w domyśle: dziecko ma dwie babcie, ja jestem po prostu Kasia i do babciowaia mi daleko. A takiej, nawet cienkiej aluzji wyczulony loncik Petardy już nie zniósł wink
                  • jowita771 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 17:10
                    Paulutek by się zagotował i tak, jakkolwiek by Cichopek nie zareagowała na pytanie dziennikarza.
                • princy-mincy Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 16.03.23, 09:17
                  Wez, wlasnie sie dowiedzialam, ze moja kolezanka z lawki z podstawowki w wieku 42 lat zostala babcia.
                  • sol_13 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 16.03.23, 19:23
                    Przebijam, u mnie na starym osiedlu jedna została babcią w wieku 36 (patusiara i córka też, dziecko w wieku 16 lat).
                    W wieku 40 lat ostatnio babcią została moja koleżanka z pracy (nie patusiara), miała syna w wieku lat 19, syn 21 lat już ma żonę i córeczkę.
                    • jowita771 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 16.03.23, 19:28
                      sol_13 napisała:

                      > Przebijam, u mnie na starym osiedlu jedna została babcią w wieku 36 (patusiara
                      > i córka też, dziecko w wieku 16 lat).
                      > W wieku 40 lat ostatnio babcią została moja koleżanka z pracy (nie patusiara),
                      > miała syna w wieku lat 19, syn 21 lat już ma żonę i córeczkę.

                      Kiedyś w jakimś programie mi mignęła babka, która urodziła córkę mając lat 14 i ta córka też urodziła w tym wieku, więc kobieta została babcią w wieku lat 28. Zapamiętałam, bo miałam wtedy tyle samo i nawet nie byłam matką.
                      • gama2003 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 16.03.23, 20:12
                        Moja koleżanka z klasy, z podstawówki, ma już dorosłą wnuczkę. Być może jest już prababcią, przed 50- tką.
                        Sama powiła bombelkę mając 15 lat, córka została mamą w niewiele starszym wieku.
                        Nie są patologią zasiłkową, wręcz wszystko inne poukładało się calkiem standardowo.
                        • heca7 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 16.03.23, 21:40
                          Moja koleżanka z podstawówki ma 48 lat i 32 letnią córkę wink Córka jednakże nie powieliła scenariusza matki i dzieci powiła dobrze po dwudziestce. Też żadna patologia, ot stało się. Koleżanka nadal ma tego samego męża.
    • woman_in_love Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 08:18
      Odpowiedzialność za chorą matkę ponosi jej dorosły syn. A za córkę jej żyjąca matka.
      I to oni powinni się zwrócić do sądu o ubezwłasnowolnienie i skierowanie jej na przymusowe leczenie psychiatryczne.

      Zatem oni mogą pomóc i oni będą winni bo nic nie robią.

      • mebloscianka_dziadka_franka Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:02
        No, ale zaburzenia nie kwalifikują się do przymusowego leczenia psychiatrycznego, bo wtedy połowa ludzi musiałaby siedzieć w kaftanie.
      • kropkaa Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:46
        Myślę, że żaden sąd na to nie pójdzie.
        Za osobowość narcystyczną nie wsadza do psychiatryka.
        • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:52
          Jasne że nie pójdzie. Woman se tak pisze jak se pisze.
          • black_magic_women Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 18.03.23, 00:48
            daniela34 napisała:

            > Jasne że nie pójdzie. Woman se tak pisze jak se pisze.

            Danielo, OT wybacz, że złapię Ciebie tutaj. Była właśnie rozprawa Skiby z Big Cyca i ponoć (ex) żona wnioskowała o rozpawę online na co sąd nie przystał. I teraz dwa pytania, to są takie zdalne rozwody?! I dlaczego w takim razie sąd chciał ich zobaczyć? Ponoć wszystko po kilkunastu-kilkudziesięciu minutach było już zakończone.
            • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 18.03.23, 13:40
              Wszystkie sprawy cywilne od lata 2021 roku mogą mieć zdalne rozprawy (covid), czasem na sali jest tylko sąd i protokolant, czasem cześć jest na sali, a część łączy się zdalnie. Sąd jednak zawsze może nie zgodzić się na taką (czyli zdalną) formę rozprawy. Przepraszam że dopiero teraz odpisujè ale ja dziś uprawiam prace ogrodnicze.
              • black_magic_women Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 18.03.23, 21:46
                Dziękuję!! I dziękuję za motywacjè ogrodniczą 🪻🪻🪻
      • hummorek Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 21:29
        woman_in_love napisała:

        > Odpowiedzialność za chorą matkę ponosi jej dorosły syn.
        Jak to syn?
    • sueellen Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 08:19
      Można. Przestać obserwować, komentować i ja nakręcać. Reszta musi się zająć rodzina. Mało to takich bab przeżywających kryzys średniego wieku które dodatkowo mąż szurnal dla młodszej i teraz świrują? Tyle że one nie mają social media z tyloma followersami. Samo nakręcająca się maszyna.
      • heca7 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 08:22
        Ale jej mąż nie szurnął dla młodszej. To ona się rozwiodła dla innego, żonatego faceta tongue_out
        • sueellen Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 08:32
          Wszystko jedno. To on jest teraz szczęśliwy z big bombelos a ona sama i nieszczęśliwa, a to przecież z jej punktu widzenia zbrodnia. Bo ona taka ładna, taka fajna, taka elegancka, fantastyczna kobieta o której marzy każdy facet. Swoją drogą, zastanawiam się co ematka w niej takiego widzi? Tyłu odjechanych celebrytów na świecie, a wiecznie mielony jest temat tej kobiety a każdy jej wpis na rozkładany na czynniki pierwsze.
          • heca7 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 08:41
            Nie wszystko jedno. Nie pomijaj faktów. Ona nie została porzucona przez faceta dla młodszej. To ona szybciutko się rozwodziła aby związać się z żonatym i dzieciatym mężczyzną tongue_out I wtedy w dupie miała jego żonę i jego małe dzieci tongue_out
          • borsuczyca.klusek Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:11
            Nikt do tej pory na polskim podwórku nie odwalił czegoś podobnego.
            • eliksir_czarodziejski Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 12:28
              borsuczyca.klusek napisała:

              > Nikt do tej pory na polskim podwórku nie odwalił czegoś podobnego.

              Dokładnie...
        • aguar Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:02
          Ja mam jakieś takie przeświadczenie, że ten jej romans z żonatym mógł być po części wykreowany, jak już Kurzopek się zafascynował Kasią i małżeństwo zaczęło zmierzać w jednym kierunku.
          • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:04
            Wg słów własnych Pauliny Kurzaj poznał Cichopek jesienią 2019. Biorąc pod uwagę termin ich rozwodu nie ma szans, by takie wytłumaczenie "chwyciło." Z jakiegoś powodu Paulutek zlozyl pozew rozwodowy.
          • heca7 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:34
            Romans z żonatym to fakt i nikt jej do tego nie zmuszał. Sądzisz, że Kurzaj wykreował ten romans dla Petardy, ona na to poszła?! Widzisz gdzieś tutaj logikę? Poza tym czasowo się kompletnie nie zgrywa.
            • aguar Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:45
              Tak. Widzę to tak, że P. widzi, że M. nie jest już w niej zakochany, nie układa im się w związku, być może widzi, iż jest zafascynowany koleżanką z pracy, wszystko zmierza w stronę rozwodu. Nie chce być strona zostawioną, zwłaszcza dla innej, więc jak już czuje, że odejścia M. nic nie powstrzyma, inicjuje romans, aby wyglądało, że to ona jest stroną, która znalazła lepszy model. Mi to do niej pasuje. Może liczyła też, że M. spojrzy na nią, jak na osobę godną zainteresowania i zacznie o nią walczyć. Kto wie.
              • heca7 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:53
                Ale w tamtym czasie to nie mogła być Kaśka. Poza tym tworzysz historię bez żadnego potwierdzenia w faktach. Takie rzeczy tylko w serialach romantycznych.
                W życiu bym nie wpadła na to żeby zatrzymać męża przy sobie to trzeba się przespać z obcym facetem sciana A to, że ten facet był żonaty i dzieciaty?!
                • aguar Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:08
                  "A to, że ten facet był żonaty i dzieciaty?!"
                  Może tylko taki był zainteresowany.
                  • princy-mincy Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:57
                    A gdzie tu szacunek do pierwszej zony i pierwszych dzieci o ktorych ona tak chetnie pieje przy kazdej okazji?
              • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:57
                Niemożliwe bo nie ma takich cudów w wydziale rozwodowym. Kiedy Kurzajewski poznał Cichopek to nie "zmierzało w stronę" rozwodu tylko pozew już leżał w sądzie.
                • kk345 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:06
                  Ale może to Kaśka go tam podrzuciła? big_grin
                • aguar Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:09
                  No właśnie Kurzopki, moim zdaniem, mogły się poznać wcześniej.
                  • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:11
                    Ale że Paulutek kłamie??? 😁😁😁 faktycznie wiernych wyznawców nie przekonasz.

                    Winny Kurzaj!!!
                    • kk345 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:22
                      >wiernych wyznawców nie przekonasz.
                      To jest religia, z tym się nie walczy
                  • triss_merigold6 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:12
                    Zapewne poznali się wcześniej, to mały światek, co nie znaczy, że mieli romans zanim Paulutek zaczęła obnosić się z żonatym i dzieciatym milionerem.
                  • borsuczyca.klusek Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:14
                    Aguar czy myślisz, że łatwo jest utrzymać w tajemnicy romans z osobą medialną, gdy ma się małe dzieci pod pachą, męża, kredyt, liczne chałtury i to na dokładkę w trakcie pandemii, gdzie ludziska byli uziemieni na doopskach w domu 🙄
                    • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:18
                      W ramach ciekawostki: zdesperowani kochankowie na etapie zamknięcia lasów wyjeżdżali do McDonalda (posiłki na wynos można było kupić) i randkowali na parkingu. I dostali mandat 😃😃😃
                  • hanusinamama Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 11:39
                    JUz nie zmyslaj.
                  • gr.ruuu Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 12:42
                    Co ciekawe, wszystkie strony: Smaszcz, Hakiel i Kurzopki twierdzą zgodnie, że oni się poznali przy realizacji Czaru Par we wrześniu 2019.
                    • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 12:44
                      Ale na pewno poznali się wcześniej. Czego nie rozumiesz? Mowilam: jeżeli fakty nie potwierdzają to tym gorzej dla faktów 😁
                      • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 12:47
                        Dodam, że wklepałam w google w tym momencie "rozwód Kurzajewskich" i wyskoczył mi jako pierwszy artykuł z października 2019 roku, z którego wynika, że rozstali się już kilka miesięcy wcześniej i już w październiku mieli wszystko dogadane (opieka, podział majątku) oraz było już po wyprowadzce Pauliny z domu.
                        • gr.ruuu Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 13:34
                          No sama widzisz, czy Kurzaj ma rozum i godność człowieka? Porzucony, wspaniała żona i wspaniała matka wspaniałych synów się wyprowadziła, a ten zamiast z godnością przeżywać żałobę to na kurczaka poleciał. Za zniewaga krwi wymaga
                          • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 13:39
                            Nie ma. Nie ma ani krzty godności! Jak tak można w ogóle. I już po trzech latach od rozwodu oficjalnie ogłosić, że tworzy z kurczakiem parę! Szuja, szczeżuja i statuja.
                            • szczypawka100 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 15:23
                              Fałsz i ruja ekskluzywnie powodują nim
                              • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 15:26
                                Oczywiście! I Paulutek to nam pięknie wyłuszczył. I kij tam z chronologią wypadków miłosnych.
                                • szczypawka100 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 15:35
                                  A on był gałgan i straszna świnia
                                  I pitigrilił się z tą ...
                                  • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 15:37
                                    Cichopką!
                                    • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 15:39
                                      Poszła za Maćkiem, na śmierć go sprała i rozwaliła łeb tej Cichopek
                                    • szczypawka100 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 15:40
                                      I tu wkracza Petarda z przedostatnią zwrotką 😱
                              • memphis90 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 16:25
                                Jak ekskluzywnie, no jak? Wulgarnie i pospolicie!
                                • szczypawka100 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 17:27
                                  Licentia poetica
                          • szczypawka100 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 17:33
                            Ejżę! Wspaniała Żona i Wspaniała Matka
                    • princy-mincy Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 16.03.23, 09:18
                      No i pewnie sie wtedy poznali ale przeciez nie twierdza, ze od razu doszlo do konsumpcji
                    • aguar Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 11:00
                      "Co ciekawe, wszystkie strony: Smaszcz, Hakiel i Kurzopki twierdzą zgodnie, że oni się poznali przy realizacji Czaru Par we wrześniu 2019. "
                      Bo uzgodnili taką wersję. Może właśnie wychodząc naprzeciw Paulinie, która chciała wyjść z twarzą.
                      Cały czas twierdzę, że Smaszcz mogła liczyć, że ten romans nie ujrzy światła dziennego, głównie dlatego iż K. nie rozpieprzy rodziny dzieciom, ale stało się inaczej i to ją rozsierdziło.
                      • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 11:12
                        Uzgodnili wersję a romans z żonatym był tylko wykreowany.
                        Jednak wyznawcy uwierzą w każdą wersję smile smile smile
                        • iwoniaw Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 11:25
                          daniela34 napisała:

                          > Uzgodnili wersję a romans z żonatym był tylko wykreowany.
                          > Jednak wyznawcy uwierzą w każdą wersję smile smile smile

                          Ja sie pytam, w jaki sposob sklania się żonatego milionera do udawania romansu z obca babą, żeby ta baba mogla "wyjśc z twarzą" na wypadek, gdyby mąż z kochanką za 3 lata, już po rozwodzie, postanowili upublicznić swój związek?

                          Zaprawdę, czucie i wiara silniej mowią do niektórych, niz faktow szkielko i oko 😃
                      • gama2003 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 11:28
                        Brzmi sensownie.
                        Dodam, że pan Hakiel mógł przystać na takie uzgodnienia z entuzjazmem.
                        Wszak znaczyłoby to, że rogi mu krócej rosły. Krócej rosły - mniejsze urosły.

                        Tylko nie napisałaś co na pani Krauzowa. Bp ona też w tym była. Co miała z tego, że Polska dowiedziała się o jej rogach ( wynikających z uzgodnienia z mężem, panem Krauze, który zagrał rolę kochanka Smaszczowej ) ? Złota kobieta to jakaś.
                        Tam też były Krauziątka. Co niebogi pomyślą, o uczestnictwe obojga rodziców ta takim ośmieszającym spisku ?

                        Odpowiedz proszę. Chętnie zrozumiem, że Paulutek a raczej jej nerwy, były chronione przez tyle osób.
                      • kropkaa Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 11:29
                        Nadal nie dociera do ciebie, że gdyby tylko Kurzaj miał jakikolwiek romans, nawet platoniczny, podczas trwania małżeństwa, petarda na 1000% wniosłaby o rozwód z orzeczeniem o winie, puściłaby go w samych gaciach, a PR miałby gorszy niż obecnie ona sama.
                        Nie znam chłopa, ale z perspektywy czasu raczej widać, że działał bardzo rozważnie, zaplanowanie (czekał, aż młodszy syn podrośnie) i był świadomy, że musi być czysty jak łza, żeby rodzina przez rozwód przeszła suchą stopą. I to, nie można powiedzieć, jemu się udało. Miał i ma dobre relacje z synami, został w domu, w którym mieszkali równeż jego rodzice, spłacił byłą żonę, w sądzie poszło gładko. Pozbył się Paulutka i jakoś to działało. Do czasu związania się z Cichopką. Gdyby to nastąpiło przed rozwodem, to by był huragan, cykon i tsunami. No nie ma takiej opcji, żeby ona tego nie wykorzystała. Udało mu się pewnie z tym jej romansem, być może nawet ucieszyło, ale był świadomy, że on ryzykować nie może.
                        • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 11:34
                          Fakt, miał szczęście, że się jej zachciało romansów i okrutnego pecha, że romans się niestety skończył. Gdyby miała po rozstaniu ułożone życie to by Kurzaj dziś problemów nie miał. Tylko - jak widać z jej zachowań - na to ułożone życie nie było szans.
                      • figa_z_makiem99 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 11:30
                        Tak tak, uzgodnili wersję 😄 😄😄
                      • gr.ruuu Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 11:37
                        A Ty skąd wiesz, kiedy się poznali?
                      • sophia.87 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 11:37
                        Pomiedzy "poznali się", "był romans" jest bardzo długa droga.
                        Znam i sukcesywnie poznaje wielu mężczyzn, a nie myślę o tym by zdradzać męża.
                        Za to Paulina nie dbała o to by jej romans z zonatym i dzieciatym nie ujrzał światła dziennego, co więcej jak najbardziej liczyła na to, że RK rozwali dzieciom rodzinę smile
                        Co ją rozsierdzilo, to , że Kurzaj 3 lata po rozwodzie ma nową partnerkę? smile
                        Miał czekać z nowym związkiem na śmierć eks żony?
                        • aguar Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 14:28
                          "Miał czekać z nowym związkiem na śmierć eks żony? "
                          Nie. Miał do niej wrócić. I potem by udzielali wywiadów, jak to jednak żyć bez siebie nie mogli i pozowali razem z mopsami oraz z wnukami. Taka romantyczna historia.
                          • sophia.87 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 14:32
                            A to peszek, że on nie chciał współpracowac 😂
                            Co więcej, nie wątpię, że on lata temu planował od niej odejść jak tylko młodszy syn będzie ok. 18 rz.
                            • kropkaa Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 15:01
                              Pewnie tak, ale chyba nie było szans tyle lat czekać - pisał ktoś tu kiedyś, że jej wydatki groziły bankructwem rodziny.
                      • ciemnokres Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 12:19
                        > Cały czas twierdzę, że Smaszcz mogła liczyć, że ten romans nie ujrzy światła dz
                        > iennego,
                        głównie dlatego iż K. nie rozpieprzy rodziny dzieciom, ale stało się i
                        > naczej i to ją rozsierdziło.
                        >

                        E? Przecież to ona ich wydała mediom, żeby stanąć w prawdzie.
                        Nic z tego, co piszesz, nie trzyma się kupy.
                        • laluna82 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 12:32
                          ale zrobiła to już PO tym jak Cichopek odeszła od Hakiela a nie w trakcie ich małżeństwa.
                      • annaboleyn Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 14:23
                        aguar napisała:

                        > "Co ciekawe, wszystkie strony: Smaszcz, Hakiel i Kurzopki twierdzą zgodnie, że
                        > oni się poznali przy realizacji Czaru Par we wrześniu 2019. "
                        > Bo uzgodnili taką wersję. Może właśnie wychodząc naprzeciw Paulinie, która chci
                        > ała wyjść z twarzą.
                        > Cały czas twierdzę, że Smaszcz mogła liczyć, że ten romans nie ujrzy światła dz
                        > iennego, głównie dlatego iż K. nie rozpieprzy rodziny dzieciom, ale stało się i
                        > naczej i to ją rozsierdziło.

                        🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️
                        >
              • gama2003 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:00
                To czemu romans męża wkurzył ją dopiero po kilku latach ( jego trwania )?
                Po rozwodzie 3 lata żyła z eksem w milusich relacjach- o których piała peany.
                A nagle w 2022 przestało jej się to podobać?
                Serio myslisz, że Paulutek kilka lat tłumilby jakiekolwiek emocje ? Czy choćby powiedzenie czegos nie tu i teraz a za czas jakiś ?

                Kochanka najpierw opisywała jako anioła, po zerwaniu zmieszala z błotem. Natychmiast. Nie bacząc na dzieci oby stron. Jej własne bombelki wtedy jakoś nie były tenatem sprawy, teraz co chwilę, w każdej wypowiedzi.

                Ona sobie stworzyła własną rzeczywistość opartą na wymieszaniu dat i faktów z wymyslami. Zauroczone fanki kompletnie nie mają problemu z rozjeżdżającymi się datami. To dla mich pochodnia walki z niewiernymi misiami, których rzesze porzucają żony, bombelki i idą w siną dal zostawiając rodzinę w biedzie, kłopotach i poniżeniu.
            • kk345 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:55
              Poddaj się, zarówno aguarowi, jak i suellen wielokrotnie już to wyjaśniano, rozrysowując na linii czasu- nie, nieprawda, a nawet jak prawda, to tym gorzej dla prawdy, bo do Petarda została skrzywdzona. Szkoda czcionki na wyznawców.
              • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:58
                Już nie mówiąc o tym, że taki romans to przecież sprzeczny z wszystkim co deklaruje Petarda w temacie ochrony malutkich dziatek. Działki jej kochanka były "malutniejsze" 😃
                • kk345 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:08
                  One, jako progenitura "tej harpii jego żony" nie podlegały ochronie.
                • gama2003 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:42
                  Gorzej !
                  Wchodzi w dół pleców Hakielowi, komunia krzywdzonych dusz, poranionych przez współmałżonka zdradzacza. W międzyczasie hasła- my kobiety, kobieta kobiecie wsparciem ! Siostry tańczmy w koło trzymając się za łapki, bo faceci to świnie.
                  A żona kochanka ?To z jakiej gliny ? Nie kobieta ?
                  Musiała czytać te słodkie wyrzygi miłosne. O bombelkach nie wspomnę, bo mną trzepie. Zawsze mną trzepie na myśl o bombelkach.

                  Paulina robi tym wszystkim kobietom cholerne świństwo. Przyciąga i staje w jednym szeregu z kobietami zdradzonymi i porzuconymi a powinna stworzyć grupę kochanek, które wespół z misiami rozwalają rodziny. Z podgrupą kopniętych w sempiternę, gdy miś zdanie zmienia.
                  Walczy o prawdę jak ci tam z tvp.
                  Identyczna to prawda.

            • m_incubo Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:06
              Gdybym była Kurzajem, chyba w desperacji poprosiłabym własnego kumpla i jego żonę o taką przysługę.
          • aqua48 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:58
            aguar napisała:

            > Ja mam jakieś takie przeświadczenie, że ten jej romans z żonatym mógł być po cz
            > ęści wykreowany,

            Jak można "wykreować" romans? Sznurkiem parę związano i ciupasem zaprowadzono do fotografa, żeby uwiecznił fakt dla mediów?
            • gama2003 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:50
              Zwłaszcza, że facet nie był anonimowy. Już widzę pajaca, który poświęca rodzinę, biznesy ( kto chce z pajacem udającym nieistniejące) i wizerunek medialny - udaje romans.
              Na okładkach gazet udaje. A potem w tych gazetach daje się obrzucić błotem i zwyzywać.
              I wraca po misji do domu, wszak od przedszkola chciał być aktorem, choć przez chwilę. Co tam, że bombelki koledzy wyśmiali i otoczenie huczało ! Co tam, że żona w niewygodnej sytuacji, bo i powiedziec o udawaniu nie mogła, udawać sama też musiała.

              No tak. Musiało tak być.
          • skumbrie Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 12:07
            >Ja mam jakieś takie przeświadczenie, że ten jej romans z żonatym mógł być po części wykreowany, jak już Kurzopek się zafascynował Kasią i małżeństwo zaczęło zmierzać w jednym kierunku.

            🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️
            Już widzę, jak Paulutek godzi się na szybki rozwód bez orzekania o winie w takiej sytuacji.
      • m_incubo Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 08:25
        Jej nikt nie zostawił dla młodszej.
      • borsuczyca.klusek Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 08:33
        sueellen napisała:

        > Można. Przestać obserwować, komentować i ja nakręcać.

        Na to bym nie liczyła. Portale plotkarskie jej nie odpuszczą. Nikt się w ostatnich miesiącach tak dobrze, że się klika. Dla nich to żyła złota.
        • sueellen Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 08:37
          No to można nie klikać. Może akcja na ematce typu pomagam Paulitkowi : nie klikam.
          • borsuczyca.klusek Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:10
            Ematka to jest jakiś promil użytkowników Pudelka. Według ich statystyk przewija się u nich 7mln użytkowników.
            • sueellen Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:58
              Sweet jesus, można partie polityczna stworzyć! Taki potencjał się marnuje sad
          • mid.week Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 21:40
            sueellen napisała:

            > No to można nie klikać. Może akcja na ematce typu pomagam Paulitkowi : nie klik
            > am.


            Spadaj, ja tam zamierzam klikac codziennie
        • hanusinamama Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:23
          Zauważ jednak, że jak o niehc cichnie to ona jakby sama montuje kolejną bombę o sobie. Ona chyba nie lubi jak o niej cicho..
          • ciemnokres Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:40
            hanusinamama napisała:

            > Zauważ jednak, że jak o niehc cichnie to ona jakby sama montuje kolejną bombę o
            > sobie. Ona chyba nie lubi jak o niej cicho..

            Dokładnie tak jest. Nikt o niej nie gada - no to ciach, głowa na jeża, taniec bez stanika albo ocieranie z Łysym Bez Twarzy. Do tego stały zestaw werbalnych wymiotów.
            Mam wrażenie, że zawsze taka była, a teraz zerwała się jej w mózgu jakaś smycz i nagle Petarda zaczęła mówić to, co myśli, bez żadnego filtra.
            Jak zobaczyła, ile jej to przynosi fejmu, to zwariowała i już nie odpuści "prawdy".
            Jeśli plotki są prawdą i Cichopek jest w 4 miesiącu ciąży, to na serio współczuję jej. Nie wierzę, że jej to nie rusza.
            • lilia.z.doliny Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:03
              Jeśli plotki są prawdą i Cichopek jest w 4 miesiącu ciąży,
              O święta Jadwigo Andegawenska i wszyscy w trójcy święci! Miejcie baczenie na to dzieciątko, bo jak petardzie odjebie na serio...
              • memphis90 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 16:30
                No przecież w listopadzie miała być w 4 miesiącu ciąży- i nadal jest w 4? Powinna przecież prawie rodzić… To zupełnie jak w moich dziwacznych snach - jestem w ciąży i przypominam sobie o tym np. po roku - i rany boskie, powinnam już być po porodzie, a nawet brzucha nie ma, bo ZAPOMNIAŁAM!!!
                • aguar Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 17.03.23, 11:01
                  O! Też mam takie dziwne sny o byciu w ciąży.
            • m_incubo Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:11
              Współczujesz JEJ?
              W tej historii jest więcej niż jedna osoba, której z pewnością można współczuć, ale nie jest to Petarda.
              • ciemnokres Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 12:41
                m_incubo napisała:

                > Współczujesz JEJ?
                > W tej historii jest więcej niż jedna osoba, której z pewnością można współczuć,
                > ale nie jest to Petarda.
                >
                Jeśli to do mnie, to współczuję Kasi Cichopek. Nie petardzie! Niezgrabnie napisałam.
          • gama2003 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 11:06
            Przecież ona na tym co robi zarabia pieniądze. Cała jej naukowa działalność to studium przypadku Paulutka owinięte dla niepoznaki - to dla was kobiety.
            Robi warsztaty i cuda wianki, wspólprace itd, utrzymuje się z tego, mając usprawiedliwiony pretekst do gadania o sobie, non stop.

            Cisza w eterze to dla niej bezrobocie, bo raczej źródełka wczesniejsze powysychały. Ona doskonale to wie.
            A z wieku - kobiety w połowie biegu życia- zrobiła hasło sztandarowe. Owszem, potrzebne. Bardzo obiektywnie potrzebne.
            Tylko gdyby nie robiła tego dla siebie, bo to siebie utwierdza pracowicie we własnej atrakcyjności. Pomaga kobietom gadając i motywując. ,,Zrobiona ,, na wielki dzwon przez profesjonalistów od poprawiania urody.
            Stworzyła teatr jednego aktora a w skuteczność społeczną szczerze watpię.
            Zwłaszcza - a przysluchałam się trochę, ciekawa tego ewenementu, prawi takie komunały, że zęby bolą.
      • hanusinamama Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:22
        Jej mąz nie szurnął do młodszej. A Paulutka odchyły to nie ejst kryzys wieku średniego. Jezeli jej zagrania to dla ciebie normalne zagranie kobiety w kryzysie wieku średniego...to ja chyba nie chce wiedzieć w jakim środowisku ty się obracasz...
      • kropkaa Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:51
        Ona jazdy ma od dawna, tylko nie było IG.
        Miała jakieś tam osoby, które ją wspierały i trzymały jej stronę, ale w realu się sukcesywnie wykruszały. A u siebie na profilu cały czas znajduje osoby, które jej kibicują. Czy to jest na serio, czy robią sobie jaja, nie wiem. Ale nakręca się to wszystko wzajemnie.
    • heca7 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 08:20
      A co miałoby zrobić otoczenie, wg ciebie? Spróbuj do niej podejść to zobaczysz jak obrzyga cię epitetami. Janachowska miała tego próbkę. Petarda się nie ograniczała, wyciągała na światło publiczne wszystko co wiedziała o tej parze, wciągnęła w swój odwet nawet byłą żonę Jabłońskiego. Znasz takiego głupka, który dobrowolnie się na to narazi?
    • m_incubo Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 08:24
      Nie, nie da się.
      Jest dorosła i zdaje się nie ubezwłasnowolniona.
    • alex_vause35 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 08:25
      Kolejny watek o tej pani.
      Dlaczego emamy uczepiły się tak jakiejś sfrustrowanej dziwacznej nieszczęśnicy?
      • sueellen Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 08:35
        Zaczynam już snuć swoją teorię na ten temat ale chętnie posłucham innych pomysłów skąd na ematce tak ogromne zainteresowanie akurat tą panią.
        • borsuczyca.klusek Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:15
          No dawaj podziel się z nami swoją światłą teorią 🙄
        • ciemnokres Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:20
          Czy ogromne? Pani jest od pół roku we wszystkich polskich mediach za sprawą swoich bezprecedensowych odpałów. Na forum zawsze dyskutowało się o bieżących tematach, co w tym dziwnego?
          Jaka jest twoja teoria?
        • hanusinamama Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:28
          NO dawaj. Wjedź na tym białym koniu i cała na biało....
        • gr.ruuu Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:28
          Ja na przykład obserwuję z fascynacją, jak wygląda celebrycki wariant tego, co mamy w życiu od lat, to znaczy od kiedy mój partner zamiast tęsknić za byłą żoną, która go porzuciła, ośmielił się związać ze mną i być szczęśliwy
      • shellyanna Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 08:48
        Bo Berga nic nie pisze ostatnio w piątkowe wieczory. Życie nie lubi próżni.
        • 7katipo Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:09
          🤣🤣🤣
      • aguar Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 08:55
        Bo można się poczuć lepszą od niej?
        • ciemnokres Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:18
          aguar napisała:

          > Bo można się poczuć lepszą od niej?
          >

          Serio, dlatego tu weszłaś?
        • alex_vause35 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:20
          To jest akurat zupełnie normalne podłoże psychologiczne plotkowania, poczucie się lepszym jest czasem/często człowiekowi potrzebne, zastanawia mnie jednak fenomen tej kobity jako obiektu dyskusji. Choć prawdę mówiąc, inne celebryckie patonaparzanki w naszym małym światku też w pewnym momencie stają się żałosne (Królikowski/Opozda na przykład).
          Wolę Shakirę z Mercem i Twingo wink.
          • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:25
            Zarówno Shakira jak i Królikowski też byli bohaterami wątków na ematce. Królikowski nawet wielu i podejrzewam, że jeszcze wielu będzie. Fabijański przycichł ostatnio, bo też był. Tak. Ematka omawia również tematy celebryckie, polskie i zagraniczne.
            • alex_vause35 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:31
              Aaaa zapomniałam o Rafalali big_grin

              Tak, na pewno wątki były. Ale czy było w nich tyle obłudnej troski o zdrowie psychiczne celebrytów i chęci "niesienia im pomocy"?
              • daniela34 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 09:53
                A nie wiem - kilka osób na pewno współczuło Antosiowi, że został "zmuszony" do ślubu. O jego zdrowie psychiczne trochę trudniej się troszczyć, bo nigdy nie wiadomo, kiedy go któraś ematka spotka na drodze, więc strach jest. O Shakirę się ematki raczej troszczyły.
                • thank_you Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 10:49
                  Rysiek i słynne kłamstwo ciążowe! Nasz Riccardo czuł sie urażony, ze Aśka go nie wtajemniczyla. A to bladz!
                • gama2003 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 14:18
                  A pewnie ! Riki własnom piersiom męskom bronił czci Antosia. Nienawidząc Opozdy za ,, oklamstwo Rikiego ciążowe.

                  Ematka w plotkach jest na bieżąco i tak było, jest i będzie. Petarda ma uznanie we wpisach na forum po każdym swoim wyskoku. I mieć będzie, bo przypadek jest ciekawy, polski szołbiz to wszak nasza Moda na sukces, na własnych realiach uhodowana.
                  • borsuczyca.klusek Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 14:21
                    Nie zgodzę się, że Riki bronił Antosia 🙄
                  • triss_merigold6 Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 15:23
                    Riki nie bronił Antosia.
            • mid.week Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 21:50
              daniela34 napisała:

              > Zarówno Shakira jak i Królikowski też byli bohaterami wątków na ematce. Króliko
              > wski nawet wielu i podejrzewam, że jeszcze wielu będzie. Fabijański przycichł o
              > statnio, bo też był. Tak. Ematka omawia również tematy celebryckie, polskie i z
              > agraniczne.


              Chciałam dorzucic jeszcze Karoline Pisarek. Nie bylo o niej duzo postow ale dziewczyna ma potencjal. Aktualnie jej mąż milioner Rodżer bedzie spelnial swoje marzenie. O czym moze marzyc miliober? Oczywiście o tum zeby tluc sie w klatce Fame MMA. O wszystkim opowiada Karalajna na swoich story. Boze, pisze to i czuje sie TAKA LEPSZA!!!
              • gr.ruuu Re: Jak można realnie pomóc Paulutkowi? 15.03.23, 22:05
                Jakbym była milionerką to bym