deklaracja i jej wartość

[reinadelafiesta]

Jak to wygląda w świetle prawa: jeśli podczas zakupów internetowych kupujący składa deklaracje, że ma uprawnienia do stosowania jakiegoś środka, a skądinąd wiadomo, że kłamie, to czy coś mu z tego powodu grozi? Taka deklaracja ma w ogóle jakieś znaczenie, czy jest tylko jakimś d...okryciem dla sprzedawcy? Macie jakąś wiedzę na ten temat?

[anorektycznazdzira]

A kto i skąd wie, że nie ma uprawnień? Ten sprzedający ma taką wiedzę? To mi się wydaje mało prawdopodobne.

[reinadelafiesta]

Nie mam pojęcia, ale chodzi o środki potencjalnie niebezpieczne, jeśli się nie wie, jak z nimi należy się obchodzić. Więc mogę sobie wyobrazić sytuację, że coś się dzieje, jakiś wypadek i nieprawda wychodzi na jaw. Kto i za co wtedy odpowiada? Kupujący że skłamał, sprzedający, że sprzedał w sumie "na gębę"?