Jedzeniowe zakupy na tydzien

[default]

Tak mniej więcej na tydzień, bo na ogół jeszcze jakiś drobiazg się dokupuje. Dla dwóch dorosłych osób.
Dzisiaj: 290 zł. Dwie papryki, trzy cykorie, cukinia, kilka jabłek i cytryn, po parę deko wędlin (3 rodzaje), pierś kurza, 4 kotlety schabowe, masło, śmietana, mąka, drożdże, mrożonka warzywna, pieczywo, biały ser, 10 jajek, kilka torebek przypraw, paczka makaronu. Pieczywo - chleb i 4 bułki W ramach rozpusty paczka wafelków pischinger i tabliczka czekolady z orzechami
Dużo czy mało? Dużo więcej niż kiedyś, to wiem 😠

[naturella]

Akurat dzisiaj robiliśmy - 500 zł z groszami dla 4 osób. Standardowo - owoce, warzywa, pieczywo, wędliny, sery, trochę nabiału typu jogurty, mleko, napoje, kilka gotowych dań, z mięsa trochę schabu i szynki, serdelki, makaron, pesto, itp. Z innych: spray do szyb, papier toaletowy, worki na śmieci. I tak co tydzień, dodatkowo dokupuję trochę drobiazgów w tygodniu.

[naturella]

Za szybko mi się wysłało. Przed pandemią nasze tygodniowe zakupy to było ok. 300-350 zł.

[yannefer]

u nas to samo, poniżej 500 zł nie schodzę, 2+2 (7 i 10 latek)

[mamkotanagoracymdachu]

U nas tez zazwyczaj 500 na tygodniowych zakupach, bez mięsa i alkoholi.

[babcia47]

U mnie koło 300. Co prawda jestem sama ale na stanie 3 koty i pies więc karma i żwirek A te to dopiero poszły w góre choć ja wypasilnych nie kupuję, tylko specjalistyczną dla 20- letniej kotki

[babcia47]

Aha, mięsa dla siebie i zwierzaków nie kupowałam bo mam w zapasie. Głównie krótkoterminowy nabiał, trochę " żywych warzyw" bo mrożone mam. Mam też jeszcze pół szuflady zagrożonego róznistego pieczywa A dużo to nie.jadam

[default]

No, karma dla psów to w ogóle osobna pozycja, bo kupuję hurtem raz na dwa miesiące przez internet. To tak ok. 600-700 zł.

[bei]

To my podobnie, tylko bez gotowych dań, mięso z indyka, i dużo warzyw, i cena podobnie, chyba, ze chemia (kąpiel, pranie, sprzątanie) i rachunek zaraz ponad 600 zł. Przed pandemią tez podobną sumę płaciliśmy co Ty.

[joana012]

Dużo, tym bardziej, że przez tydzień ciężko się tym wyżywić, szczególnie za mało produktów na obiady

[pepsi.only]

Jeśli jesteś w stanie zrobić z tego 6-7 obiadów i 14-20 posiłków mniejszych (śniadanie/drugie śniadanie i kolacja)
no to w sam raz.

Ja wydaję mniej więcej tyle samo , przy czym wciąż posiłkuję się plonami które mamy z ogrodu- nie kupuję żadnej włoszczyzny czy kiszonek, czy pasaty, czy dżemów, czy miodu, czy napojów, bo mam to w spiżarce, domowe. Na pewno więcej pieczywa nam schodzi, bo 2 chleby (np pszenny+żytni, i jak kupuję bułki, to 6-8 od razu) do tego zawsze mamy tostowy w zapasie. Kilka jabłek to też byłoby mało, bo mąż lubi, i te kilka sztuk poszłoby w 3dni najdalej, więc jak kupuję to 2kg jabłek, żeby też móc dodać do owsianki, czy do muffinek, no i na świeżo. No i u nas schodzą kapustne- kapusta biała, brokuł, czy kalafior- musi być. (a ile kosztuje kalafior to w wątku obok )

[default]

Też mam dwoje przetwory - dżemy, soki, kiszone ogórki, pomidory mrożone, marynowane i suszone grzyby itd. Wiadomo, że ma się też zawsze jakieś suche produkty, kaszę, ryż, puszki fasoli, jakąś rybną konserwę tuńczyk czy szprotki.
Tak że jestem w stanie z tego zrobić posiłki na cały tydzień - chyba że mi coś nagle strzeli do głowy i pojawi się potrzeba dokupienia czegoś niespodziewanie niezbędnego

[pepsi.only]

No więc właśnie . Nie wiem dokładnie ile kwotowo to może wyjść, ale przypuszczam, że przetwory, i warzywa w spiżarni, to moze być 1/4 - 1/3 wydatków na jedzenie, sądzę, że my tyle zaoszczędzamy. Jajek też nie kupujemy, bo mamy swoje.

Tak sobie myślę, że dopóki nie trzeba kupić np kawy, czy chemii typu tabletki do zmywarki, to 300zł/tydzień jest niską, ale wciąż rozsądną kwotą.

A jeszcze pytanko: żadnych słodkości nie jadacie? 🤔 mam młodzież w domu, więc wyeliminować nie da się przekąsek słodkich.

[default]

Napisałam, że pischingery i tabliczka czekolady no i drożdże kupiłam z myslą o wypieku własnym (nasze ulubione krucho-drozdzowe bułeczki z dżemem).

[pepsi.only]

A tak. Rzeczywiście
Już miałam zapytać o przepis, ale przypomniało mi się, że przecież przepis znamy, ematka zgodnym chórem komisyjnie zatwierdziła że pyszne.
I nawet dość często piekę te bułeczki, najczęściej z jabłkiem.

[extereso]

A jaki przepis?

[pepsi.only]

Przypuszczam, że o te bułeczki chodzi:
forum.gazeta.pl/forum/w,567,174257614,174257614,_Knedle_ze_sliwka_pieczone_.html

[extereso]

Dzięki

[default]

Ja je robię z tym co mam pod ręką - jabłko, śliwki, dżem, masa makowa, planuję też z serem. Można też na wytrawnie - z kapustą, pieczarkami, mięsem. Ale my wolimy na słodko

[stephanie.plum]

też dziś byłam, ok. 400 zł.

listy nie spiszę, ale warzywa zielone (sałata, cykoria, brokuły, szpinak), cebula, pieczarki, mrożona "mieszanka chińska" 3X, dużo nabiału (kilka rodzajów serów: haloumi, mozzarella, twaróg) i masło x2, mięso (ograniczamy!): jedna porcja rosołowa z kaczki i jedna polędwiczka wieprzowa
kawa, kilka rodzajów herbat owocowych,

puszki dla psa na tydzień, za przeproszeniem srajtaśma i, Boże odpuść, troszeczkę piwa i wino.

szczerze mówiąc, myślałam, że zapłacę mniej, bo nie brałam chemii, oliwy, ryb, niczego z wyższej półki.

[stephanie.plum]

zapomniałam dołączyć do listy owoce, były jabłka, gruszki i pomidorki cherry

[kokosowy15]

Jeżeli kupujesz zima brokuły, sałatę, szpinak, jadasz drogie sery a nie wyłącznie twarożek po 10 zł za kilogram, to się nie dziw. Drożyzna nie wynika wyłącznie z wyższych kosztów produkcji, cebula która nagle, w ciągu tygodnia podrożała z 2,5 zł do 6 zł nie pochłonęła dwukrotnie więcej pracy, energii.

[stephanie.plum]

kapustę kwaszoną kupuję na targu w gminie

[anvalley]

No właśnie - o co chodzi z ta cebulą? Kupiłam brokuły po 5zł za sztukę, a cebula 6,5 za kilogram - trochę przegięcie.

[dyzurny_troll_forum]

kokosowy15 napisał(a):

> cebula która nagle, w ciągu tygodnia podrożała
> z 2,5 zł do 6 zł nie pochłonęła dwukrotnie więcej pracy, energii.

ale być może przyleciała z Australii albo Nowej Zelandii...

[kokosowy15]

Być może - nie przyleciała. Chyba, że sprzedawca oszukuje, podając na opakowaniu kraj pochodzenia.

[sandy_cheeks]

Nie będę wymieniać, bo idzie nam pewnie z 50 różnych towarów, ale wydajemy w okolicach 550-600pln.
Dodatkowo konkubin to łowca promocji, więc mniejsze sklepy odwiedza praktycznie codziennie (lidl, biedra, żabka), a takie większe to raz na tygiel…

[akseinga1975]

I te zakupy wystarcza Wam na tydzien posilkow?

[akseinga1975]

Z tych produktow to sa 2 max 3 obiady

[taniax]

I to są zakupy na tydzień te 500-600 zł ??nie chce tego czytać bo my dużo przeżeramy, dziennie to są zakupy za 150-200 zł czyli tysiąc na tydzień to mi wychodzi co najmniej.

[taniax]

Nie wiem jak przeżerać mniej tym bardziej że nie kupuje nic specjalnego.

[igge]

My ostatnio 500-800 zł w biedronce.
Kiedyś mniej. W tym są zabawki czasem i czasem chemia.
3 osoby. Plus jakieś mięso dla zwierząt, które podstawową karmę feringę i purizon mają z zooplusa.

[kozica111]

My dziś w Dino, boczek, mozzarella, wędlina, mięso dla psów (żołądki, szyje indycze). pieczarki, 10 kajzerek, szponder na zupę, przecier z ogórków, 2 serki waniliowe, przyprawy, włoszczyzna do zupy, pomidorki koktajlowe, 3 masła, 4 mleczka do kawy, jedno wino, 2 paczki czipsów, salami 10 plastrów, keczup, chrupki , 400 gr suszonych moreli...350 zeta, a i jeszcze 3 wody smakowe.

[grey_delphinum]

Zakupy jedzeniowe na tydzień dla 4 osób (dorosłych) to u nas co najmniej 800 (zasntch ekstrasow, bez używek, bo nie palimy i pijemy jedno wino na miesiąc-dwa).

[ga-ti]

U nas na 5 osób, w sumie 4 dorosłe, zakupy około 400 zł w biedronce czy lidlu, do tego oddzielnie mięso i wędliny, ryby, pieczywo. I zwykle nie na tydzień, bo zwykle dokupujemy owoce, warzywa, nabiał, coś słodkiego, piwko, lody, jakiś gotowiec obiadowy + dziecka obiady w szkole i co jakiś czas dodatkowa kasa (po za kieszonkowym) dla nastolatków na jedzenie na mieście. Mam wrażenie, że cała kasa idzie na jedzenie (i opłaty).

[naturella]

Dla zwierząt mam zupełnie inną rubrykę wydatków, w tw cotygodniowe zakupy nie wchodzą. W marcu wydałam 700 zł na jedzenie dla 3 psów i kota, w lutym 1200 zł. A jeszcze trzeba wziąć pod uwagę, że trochę karmy wygrywamy na wystawach, np. w ostatni weekend 5 kg. No ale w kwietniu prawdopodobnie wydam mniej, bo nie skończy mi się to, co kupiłam w lutym i w marcu. Każdy pies je co innego, to są worki np. po 18 kg, wiec na długo wystarczają. Ale dla kota idzie sporo mokrej karmy i dla jednego psa - a ona najdroższa.

[igge]

U nas podstawowa najtańsza psia karma 2 worki po 12 kilo miesięcznie 500 zł. Dla trójki. Ale dochodzą do tego różne inne wydatki.

[igge]

Najtańsza o akceptowalnej jakości.

[palacinka2020]

To co napisałaś to dla mnie jedzenie na 1 weekend, nie na tydzien. A nie mam dużej rodziny. Jedna paczka makaronu, warzywa, jedna pierś kurza i mięso na 4 kotlety wystarczają ci na jedzenie na 7 dni??

[hermenegilda_zenia_is_back]

Dorosły + 2 dzieci - od 500 do 700 pln tygodniowo. I nie ma bata, żeby mniej

[kk345]

W ramach rozpusty to nie wafelki, tylko paprykę kupiłaś...

[wrotek0]

Dwoje dorosłych , oboje z ograniczeniami żywieniowymi( nadwaga, problemy metaboliczne).
Co tydzień na targu 70-100 zł : ziemniaki, włoszczyzna (luzem), jabłek ze 3 kg, buraczki, kiszona kapusta , jakaś zielenina. Co tydzień w lokalnym markecie : 100-200 zł, zależy co kupujemy. W tygodniu pieczywo ok. 20-30 zł, jakieś warzywa i owoce, jak trzeba, czasami inne rzeczy. Siatka coraz mniejsza, portfel coraz chudszy.

[chococaffe]

Trudno powiedzieć po wiele rzeczy kupuję z jakimś zapasem. Czyli tydzien/miesiąc intensywniejszy pod tym kątem jest droższy niż tydzień/miesiąc kiedy bardziej się korzysta z już zakupionego niż kupuje.

[princesswhitewolf]

Oo zapas pod listwy?? 🤣👍

[chococaffe]

Nie, tam trzymam miejsce na zapasy wojenne. Te zwykłe z lenistwa i skąpstwa są w szafkach.

[kaki11]

Mnie sie wydaje, że tak średnio. W tym tygodniu robiąc zakupy na 6/7dni na naszą trójkę (ale córka ma 2,5roku) wydałam jakieś 270zł łącznie w lidlu i biedronce. Kupiłam trochę owoców - mandarynki, cytryny, jabłka, 2 grejpfruty, warzyw- 4 pory, po jednej cukinii i papryce, kg pieczarek, włoszczyznę, coś tam jeszcze. Nabiał- ser sałatkowy, mleko, jogurty, serki, po 2x halloumi i mozzarelle. Kawałek ryby, puszki/słoiki ze strączkami i kukurydzą, masło, mrożoną fasolkę , ryż, mąkę no tak mniej więcej tyle, ale uczciwie używałam też coś z tego co miałam w domu, przekąsek nie kupowałam bo też były, mąż dokupił sobie jeszcze wędlinę a pieczywo kupowałam na bieżąco, to pewnie łącznie ze 300zł pękło. Sporo, ale wiem, ze takie ceny teraz, zresztą raz wydaję mniej, raz więcej bo różnie się jednak układa.

[extereso]

Nam w żadnym wypadku nie wystarczyłoby to na tydzień, także gdybyśmy jedli we dwójkę.

[pyza-wedrowniczka]

Wydaję na naszą trójkę więcej, ale też dużo więcej jemy. No i nie jemy mięsa, kiedyś mocno ograniczaliśmy nabiał, ale teraz przy cenach warzyw kupuję twaróg zamiast robić pastę z papryki... A mam wrażenie, że ceny warzyw właśnie mocno podskoczyły ostatnio.
Ty masz na śniadania i kolacje - parę deko wędlin i biały ser, na 3 obiady mięso, na jeden makaron z mrożonkami - moim zdaniem to zakupy na 4 dni, a nie cały tydzień.

[eriu]

Zgadzam się. To nie wygląda żeby stało koło jedzenia na cały tydzień. Chyba, że puścicie przez 3 dni 😉

[default]

Kurcze, przecież te zakupy to nie jest jedyne jedzenie jakie posiadam w domu ! Wymieniłam to co kupiłam wczoraj i co - w połączeniu z posiadanymi zapasami - spokojnie wystarczy nam na tydzień. Pieczywa może się dokupi.
Samego mięsa jest na 4 solidne obiady, a zwykle i tak przynajmniej dwa razy w tygodniu jadamy tylko zupę na obiad. Albo makaron z pomidorowym sosem.

[princesswhitewolf]

Zapasy mowisz? 😂

[default]

Co w tym śmiesznego? Na ogół ma się w domu jakieś trwałe produkty, typu kaszę, ryż, mrożonki, konserwy, ziemniaki. Jak kupię kilo kaszy czy suchych strączkowych, to przecież nie zezre tego naraz, więc jakiś czas nie kupuję.

[pepsi.only]

NIC ŚMIESZNEGO.
Zadałaś pytanie, dla większości to mało,
ale jest kilka osób, które wydają podobne kwoty.
Może po prostu przeliczyły kwota/osoby?
Bo ty napisałaś że to dla dwóch osób (i pośród tych dwóch nie w ma nastolatka rosnącego czy trenującego, który na raz pochłania i pół kurczaka )
a sądzę, że wielu osobom to jakby umknęło, że to dla dwóch osób.
Tym bardziej, że nie opisywałaś ilości/wielkości produktów, np śmietanę można wziać małą, i w całości zejdzie do pieczonych bułeczek, a można wziąć duże opakowanie, i wtedy pół - do ciasta, drugie pół- sos pieczarkowo-śmietanowy do makaronu. To taki przykład.
Ilość mięsa- tu z kolei podałaś- dla mięsożerców, to śmieszna ilość. Ale litości, nie wszyscy swoją dietę opierają na mięsie! jak sądzę u ciebie to ilość na aż 3 obiady ale dla osób ograniczających tego mięsa jest spoko (u mnie zazwyczaj 2-3 obiady mięsne są w tygodniu, częściej mięsa raczej nie jadamy, więc ta ilość mięsa byłaby dla nas spoko)

Ja ostatnio 3 osoby z takim budżetem wykarmiam (od razu mówię: bardzo wiele produktów mam na stanie i ich nie kupuję od wielu miesięcy. ) I ja wiem ile kosztuje mnie jedzenie, ponieważ od ponad roku spisuję każdy najmniejszy paragonik. I dopóki nie ma na liście produktów typu kawa to 300zł na tydzień to u mnie jest norma
(kawa, gotowe ciasto, alkohol, ostatnio majonez!, czy olej- to zawsze podnosi mój rachunek, no ale jak kupuję olej, to w kolejnym tygodniu już nie muszę. Tak samo słoik majonezu kupuję 800ml, i mam go na dłużej)

[princesswhitewolf]

>Co w tym śmiesznego?

Zapytaj się tych ktore jak mówiłam o pewnym zapasiw to sie śmiały 😂

[czarna_kita]

My robimy zakupy 2x w tygodniu, tylko pieczywo kupujemy codziennie, do tej pory wydawaliśmy jakieś 1000-1200 tygodniowo (na 5 osób).
Teraz wydajemy ponad 1500 do 2000 jeśli dochodzi chemia. Nie kupujemy luksusowych towarów, to zwykle normalne zakupy. Gotujemy codziennie.

[just-a25]

6-8 tys..na jedzenie?

[czarna_kita]

Max 6. Ale niestety tyle nam wychodzi. Jedna pensja na samo żarcie.

[auksencja15]

Myśle ze. 2k na miesiąc, nie liczę drobiazgowo.. na pewno więcej niż w zeszłym roku, a nie ma porównania do 2 lata wstecz.
To jest na dwie osoby, z drozszych rzeczy sporo warzyw, różne sery, kawa, awokado, czasem jakieś piwo bezalkoholowe, lody.

[ophelia78]

U mnie też schodzi tyle dla 2 osób plus w tygodniu dokupuje pieczywo. Duze-duze to 500 zł gdy do jupiejianjest jeszcze chemię gospodarczą i jakieś zapasu w stylu keczuup, musztarda, puszki, ogórki konserwowe itp. Srednio-duze to tak właśnie ok.300.
Bez obiadów w tygodniu bo te ja jem w pracy a dziś w szkole (ale to w sumie koszt ok 250 zł na miesiąc za nas dwoje)

[anilorak174]

350zl (nabial, makaron, przyprawy,mrozonki)+ 200 mięso i wedlina+ 150 warzywa i owoce. Na 5 osob na tydzień

[kokosowy15]

Mięso i wędzonki 100 zł, chleb 35 zł, jajka, sery i mleko 60 zł, warzywa i owoce 20 zł. Na miesiąc, dla jednej osoby. Aha, jeszcze ryby - 50 zł.

[astramastra]

20 zł na warzywa i owoce na mc? to jesz tylko ziemniaki i marchewkę?

[kokosowy15]

Ogórki kiszone robię jesienią, paprykę również. Kupuje jabłka, kiszona kapustę, biała rzodkiew. Szczypiorek rośnie na parapecie.

[anorektycznazdzira]

Nie wiem, bo nie jestem w stanie zrobić zakupów "na tydzień"
zawsze dokupię świeże warzywa, jakiś jogurt, pieczywo itp. Z drugiej strony jak wpadnę do Lidla to robią zapasy, z których niektóre rzeczy starczają na 2 tygodnie.
NIE WIEM ile wydaję na tydzień.

[ritual2019]

anorektycznazdzira napisała:

> Nie wiem, bo nie jestem w stanie zrobić zakupów "na tydzień"

Robie zakupy na dwa tygodnie. Dokupywanie w tygodniu to dla mnie strata czasu. Planuje posilki, mam spizarnie, dwie lodowko zamrazarki wiec nie ma potrzeby czestych zakupow. Nie tylko oszczednosc czasu ale i pieniedzy.

[princesswhitewolf]

Niektorych rzsczy sie nie da raz na dwa tygodnie jeski sie nie jada jakich mocno przetworzonych: swieze mleko, salata, banany i inne

[princesswhitewolf]

* jesli

Chyba sie nie przyzwyczaje do tego telefonu

[ritual2019]

Mleko jest pasteryzowane i ma date waznosci dluzsza niz tydzien i nie mam na mysli uht. Ja mleka mie pije ale syn i partner tak, otwieraja butelke 6 pints, ktora wystarcza na tydzien, druga jest w lodowce na kolejny. Swieza salata w jednym tygodniu w kolejnym warzywa mrozone itd. Banany kupuje dojrzale i niedojrzale, podobnie z avocado czy mango itp. Owoce odpowiednio przechowywane nie popsuja sie w dwa tygodnie. Pod koniec drugiego tygodnia je sie jablka, gruszki, pomarancze itp, miekkie typu blueberries, maliny itp je sie pierwszego tygodnia. Mieso, pieczywo itp trafia do freezer od razu. Robie zakupy co dwa tygodnie i dla nas najlepsza opcja.

[princesswhitewolf]

Ja robie w ocado.Co tydzien przywoza. Poza tym mleko w Milk&More 3 razy w tyg i co potrzebne na biezaco.

[jkl13]

Jeżeli te zakupy wystarczą ci na tydzień, to mało. Ja wydaje dużo więcej, ale moja rodzina to 2+2, w tym dwóch trenujących nastolatków w niedowadze, którzy robią masę 🤦. Masakra, ile oni jedzą.
Ale ogólnie żywność jest bardzo droga, zwłaszcza warzywa.

[mayaalex]

Nie bede podawac konkretnych kwot bo nie mieszkam w PL ale place okolo 2 razy tyle co przed pandemia. Czesciowo rowniez dlatego, ze dzieci urosly i zrobily sie wiecznie glodne oraz maz spedza wiecej czasu z nami (czyli wychodzi dodatkowe jedzenie plus piwo i wino ale w duzej mierze dlatego, ze po prostu jest drozej.
Twoje zakupy na tydzien wydaja mi sie dosc male (ok, rozumiem, ze sporo rzeczy juz masz i nie dokupilas, ale i tak widze tam maksymalnie 4 obiady dla 2 osob).

[ritual2019]

Jest drozej ale ja place za zakupy okolo 15-20% wiecej niz przed pandemia. Z tym ze corka juz z nami nie mieszka wiec jest nas troje. Kupujemy to samo co kiedys.

[princesswhitewolf]

No i inflacja sie zatrzymala. W Polsce prawie 19 proc. Tu 10 proc i idzie w dol. Recesje mamy ominac

[extereso]

My w soboty po treningu kupujemy jedzenie tak na 2-3 dni i trochę zapasów typu kasza. Wydajemy na to ok 300-400 zł. Potem co drugi dzień piekarnia, ok 25 zł. Wracając z pracy lub częściej jadąc do niej codziennie lub prawie kupuję podstawy do obiadu ok 90 zł. Czyli ok 800 na 3 osoby na stałe i jedna na 3 dni na tydzień plus syn że dwa razy zewnętrzne jedzenie ( po szkole lub dowóz), dodatkowo liczone i nasze wyjścia też, ale teraz są rzadko, tak co 2-3 tygodnie. To duże kwoty w porównaniu do innych, ale jak ugotuje zbyt dużo czegoś to czasem córka bierze, jadąc do mamy też lubię wziąć np pojemnik zupy. Jedzenia nie wyrzucamy od ok 2 lat. Z niezdrowych dodatkow syn kupuję frytki i gotowa pizzę, ja lody.

[extereso]

Ale w te soboty też chemię gospodarczą kupuję i żele/ szampony dla męża i syna ( ja używam lepszych 😄)

[kozaki_za_kolano]

Wcale nie wyrzucacie? Szacun. Znam taką rodzinę, u nich naprawdę nic się nie marnuje.
Ja walczę, ale nie zawsze wychodzi.

[princesswhitewolf]

Bardzo bardzo malo wyrzucam a obierki itd do kompostownika.