greatbarrierreef
20.03.23, 19:31
Przy poprzednim problemie żywieniowym bardzo mi pomogłyście, więc teraz znow ładnie proszę o podpowiedzi jak ogarnąć temat. I od razu ostrzegam - będzie długo.
Młody ma 10 miesięcy, jest nadal częściowo na mm. Posiłki stałe miał wdrażane od 5-6 miesiąca, najpierw gotowałam sama, ale pluł dalej niż widział, więc przeszliśmy niestety na gotowce. Te jadł, ale wymagał intensywnego zabawiania w trakcie. Ostatnio schemat wyglądał tak: 3x mm po ok 200-240ml, 1 słoiczek z daniem warzywno-miesnym 190 g i 1 z owcami też 190 g. Obydwa ww. gotowce niestety maksymalnie zmiksowane, bo jakiekolwiek grudki wywoływały histerię. Warzyw, mięsa i owoców w formie stałej nie tolerował, dopiero teraz trochę próbuje, ale przemieli w paszczy i większość wypluje, więc do żołądka trafiają ilości śladowe. Dopóki jadł jak wyżej, to ładnie przybierał na wadze. Wyniki miał idealne.
Jakiś tydzień, półtora temu już nie dawaliśmy rady z zabawianiem - jak nie było nowej, ciekawej rzeczy do zabawy, to odmawiał jedzenia, już nam się wyposażenie domu zaczęło kończyć... I się zaczęło... wrzask jak nie daliśmy nic do zabawy, wrzask jak zabawka nieciekawa, łzy jak grochy i zamknięta paszcza. Dwa razy próbowaliśmy to przeczekać i jakoś nakarmić, i to był chyba duży błąd. Od tej pory obiadu zjada dużo mniej (80-100g) i też z zabawianiem (sporo czasu zajmuje nam łapanie zabawek, które przelatują nam koło uszu), a na widok deseru zaciska paszczę lub wkłada w nią rękę, żebyśmy przypadkiem nie trafili do niej łyżeczką. W międzyczasie zaciska zęby na jakimkolwiek przedmiocie z taką siłą, że się boję, że sobie krzywdę zrobi. Przez to wszystko zaczęła spadać mu waga, więc dokarmiamy mm. I teraz schemat wygląda tak: 6.00 pobudka i ok. 160-180 ml mm, 9.00 210 ml mm i usypianie, budzi się po 1,5-2,5 h, 11.30-12.00 obiad ze sloiczka j.w., 14.30- 15.00 210 ml mm i usypianie, pobudka ok 16.00-16.30, próba podania deseru ok. 17.30-18.00 (niepowodzenie przez ostatnich kilka dni, dziś podaliśmy po próbie 180 ml mm, bo widać było że mały głodny) i ostatnie mm o 21.00 w ilości 240-270ml.
Sama widzę, że błędów popełniliśmy do diabła i jeszcze trochę, ale jak człowiek nie ma doświadczenia, to czasem nie wiadomo co robić, żeby wszystko grało 😕 Wy pewnie wyłapiecie kolejne błędy... Poradźcie co z tym robić, ewentualnie do jakiego lekarza iść, bo pediatra nie ogarnia, a ja za chwilę wyląduję w pokoju bez klamek.