1blue.bird.11
21.03.23, 08:44
Na fali wątków o facetach postanowiłam i ja poprosić was o spojrzenie z boku na moją sytuację i ocenę zachowania pana. Niedawno poznałam mężczyznę bardzo inteligentnego, zamożnego, świetnie wykształconego, kulturalnego, który jest właścicielem sporej firmy. Gość ma ciekawą osobowość, ogromną wiedzę na wszelakie tematy i jest nietuzinkowy. Początek znajomosci polegał na tym, że facet w niezliczonej ilości wiadomości opowiadał o sobie, opisując ze szczegółami swoją ścieżkę kariery, swoje sukcesy zawodowe, ukończenie prestiżowych studiów. Mimochodem nadmienił, że jest właścicielem tego i owego ( nieruchomości), a jego znajomi, to w większości profesorowie, lekarze i inni ministrowie. Dla jasności dodam, że ja również pochodzę z zamożnej rodziny, więc te jego przechwałki nie rzuciły mnie na kolana, wrażenie na mnie zrobiła jego inteligencja, mądrość, doświadczenie życiowe, ciekawe rozmowy. Po sukcesach zawodowych przyszła kolej na opowiastki o sukcesach sportowych, biegi na 20 km, wyciskanie 200 kg, obozy surwiwalowe w głębokiej dziczy to dla niego pestka. To nie jest typ lalusia, ani wizualnie, ani charakterologicznie. Wysoki, silny, twardy facet. Rozmawialiśmy tez na tematy ogólne, ale w tych rozmowach nie ma z jego strony zainteresowania mną, moim życiem, chęć poznania mnie bardziej. Zadał może dwa podstawowe pytania i więcej go nie interesuje, podczas gdy on ze szczegółami opisał tyle ze swojego życia. Z wyjątkiem początkowej uprzejmości, później już nie pytał co u mnie, nie pyta o prace, o moje podróże, a wie, ze podróżuję dużo. Rzucił może dwa komplementy na temat mojego poczucia humoru. Nie chcę być nieskromna, ale jestem atrakcyjna i podobam się mężczyznom. Spotkaniem jest zainteresowany, bo zaprasza mnie na spotkanie, ale nie wiem, czy jest sens w to brnąć. Co myślicie o takim facecie? Czy takie osoby z biegiem czasu są w stanie ukierunkować się na drugą osobę? Była też niepokojąca sytuacja, gdzie przesadnie zareagował i usunął messengera (tak się komunikowaliśmy) po tym jak powiedziałam coś co mu się nie spodobało, a później wciskał mi kłamstwo, ze usunął, bo mu zabierał za dużo pamięci. Na jego niefajny tekst odpowiedziałam, ze tego kwiatu pół światu i nie ten to będzie inny, a on ze złości usunął całą aplikację wyrzucając mnie z niej.