Dodaj do ulubionych

Co wy na to? Podejście żony i matki, takie:

23.03.23, 12:47
"To ja urodziłam, to ja straciłam pracę, to ja zajmuję się dzieckiem - a ty (tutaj mowa o mężu i ojcu dziecka) powinieneś zapewnić nam mieszkanie/dom i zadbać o wszystko co materialne przez najbliższe 3 - 4 lata"

Pani umywa ręce od wszystkiego, zajmuje się dzieckiem i nic poza tym.
Faktem jest, że to pan nalegał na rozmnożenie się i teraz MA smile
Pani nie za bardzo chciała się rozmnożyć ale ugięła się pod presją. Oboje wynajmowali i wynajmują. A teraz pan został sam ze wszystkim, musi utrzymać trzyosobową rodzinę plus mieszkanie i rachunki.
Obserwuj wątek
    • angazetka Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 12:53
      A pan zakładał, że pani dzień po porodzie wróci do pracy?
      Oraz: dlaczego ze sobą nigdy wcześniej nie rozmawiali?
      • memphis90 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:40
        Ale jak „wróci”? To ona zrezygnowała? W dobie onlajnu można nawet z porodówki pracować, jak się chce. No ale to trzeba chcieć…
        • angazetka Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:42
          Yyy. No tak. Pracować na porodówce. Co jeszcze?
          • angazetka Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:42
            Czy to była ironia?
          • marta.graca Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:48
            Jak najbardziej znam dziewczyny, które były zmuszone z uwagi na specyfikę swojej dg pracować z porodówki.
            • angazetka Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:59
              Sama w cztery dni po porodzie nanosiłam poprawki do ksiązki, ale jednak była to moja dobra wola i malutka pracka. Nie czyniłabym z tego wymogu dla rodzącej czy położnicy, wtedy kobieta ma inne zadania.
              • marta.graca Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:10
                Przecież sama memphis napisała powyżej "jak się chce".
                • angazetka Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:19
                  "Jak się chce" to albo "jeśli ma się taką wolę", albo "jeśli chce się człowiekowi zorganizować".
          • gr.ruuu Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:36
            Ja pracowałam, ale nie powiem, że jakoś szczególnie polecam
            • kokosowy15 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 24.03.23, 08:50
              Nie byłaś szwaczka, kasjerka ani listonoszka, prawda?
              • gr.ruuu Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 24.03.23, 10:15
                Nie, jako listonoszka miałabym urlop macierzyński. Ale nie narzekam, to jest coś za coś. Może musiałam pracować w szpitalu, ale jednocześnie moja praca umożliwia mi niekorzystanie ze żłobka. Całościowo oceniam na plus, choć z pewnością możliwość wypoczynku i skupienia się tylko na sobie i dziecku to ogromny komfort.
          • georgia.guidestones Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 23:13
            angazetka napisała:

            > Yyy. No tak. Pracować na porodówce. Co jeszcze?
            >
            >
            Ale tu mowa jest o trzech latach niepracowania, na porodówce się jest max tydzień 🙃
        • monikaaha Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 16:15
          Klasyczna ematka wyjeżdża z ustalonymi przez siebie i pod siebie standardami. Co to kurde za tekst "trzeba chcieć" . W łeb się trzeba palnąć.
        • arthwen Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 18:33
          Oczywiście, że wystarczy chcenie.
          Następnym razem powiedz swojej fryzjerce, żeby cię przyjęła online wink
          • gr.ruuu Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 18:55
            Może do fryzjerki na porodówkę wpaść smile
        • laokoon Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 25.03.23, 16:35
          memphis90 napisała:

          > Ale jak „wróci”? To ona zrezygnowała? W dobie onlajnu można nawet z porodówki p
          > racować, jak się chce. No ale to trzeba chcieć…
          >
          Na łożu śmierci też. Biedne, korporacyjne szczurki.
      • m_incubo Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:50
        Nie ma tu nic o następnym dniu po porodzie, ale pójść do pracy rok, dwa, a nawet 3 (!) lata po porodzie, to chyba żaden horror?
      • kamin Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:55
        Dzień po porodzie kobieta ma urlop macierzyński płatny. Oraz kolejne 364 dni również.
        • angazetka Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:59
          Jeśli pracuje na etacie.
          • spirit_of_africa Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 17:18
            Na DG przecież tez dostajesz zasiłek macierzyński i możesz wziąć urlop.
            • alicia033 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 17:25
              spirit_of_africa napisała:

              > i możesz wziąć urlop.

              czyli oddać klientów konkurencji.
              Jeszcze jakieś inne "mądre" rady dla prowadzących działalność gospodarczą kobiet?
              • kropkaa Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 24.03.23, 07:29
                Odchdząc z pracy na etacie również oddajesz komuś swoją działkę. Czasem jest to osoba zatrudniona na zastępstwo. Znam przypadki, że została zastępczyni.
    • borsuczyca.klusek Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 12:55
      Tacy ludzie nigdy nie powinni mieć dzieci. Dziecko to jest zawsze wspólna odpowiedzialność na długie lata. Tym z postu powyżej nawet psa bym nie powierzyła 🙄
      • majenkirr Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 12:59
        Jak to "nawet"?? uncertain
        • princesswhitewolf Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 16:01
          O/T mam cos dla Ciebie. Wiem ze lubisz. Jakbys byla moja sasiadka ti bym ci zaniosla skrzynke smile

    • magdallenac Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 12:56
      Myślę, że powinni byli przed zapłodnieniem porozmawiać.
      • daniela34 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 12:57
        Tak. To generalnie pomaga wink
        • aqua48 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 12:59
          daniela34 napisała:

          > Tak. To generalnie pomaga wink

          Zależy na jaki temat rozmawiają smile
          • daniela34 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 13:01
            O włoskim renesansie!
            • ayelen40 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:09
              You made my day! A mogliby też od czasu do czasu o sprawach bardziej przyziemnych.
              • memphis90 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:41
                Ogrodnictwo balkonowe w dobie wzrostu cen cebuli o 600%…?
                • hanusinamama Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:50
                  Tak to bardziej...
      • marta.graca Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 13:57
        Tak porozmawiali, że babka ugięła się pod presją i zgodziła na dziecko, którego nie chciała.
        • ixiq111 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:00
          A teraz on, w ramach akcji odwetowej, będzie jedynym żywicielem rodziny.
          Super relacja między rodzicami sad
          • marta.graca Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:03
            No nie bardzo rozumiem, o co chodzi ze stratą pracy i byciem żywicielem przez 3-4 lata. Zwykle przecież kobiety idą na macierzyński, a później wracają do pracy, a nie zostają w domu na kilka lat.
            • berdebul Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:13
              Wychowawczy. Najzdrowiej dla dziecka - bez niekończących się katarów, użerania ze żlobkiem i dojazdami. Oceany czasu na rozwijanie dziecka, zajęcia muzyczne, teatrzyki i inną socjalizację w tempie dopasowanym do dziecka. Plus jeden stały opiekun.
              • marta.graca Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:50
                Ale wychowawczy nie jest płatny, więc to wymaga właśnie odpowiedniej wysokości zarobków tej osoby, która nie jest na wychowawczym. Tak że powinni to wcześniej ustalić.
                • berdebul Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:52
                  Pan chciał dziecko, to chyba zdawał sobie sprawę z tego, że opieka kosztuje?
                  • marta.graca Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:11
                    Ale koszty i opieka nad dzieckiem spoczywają na rodzicach, a nie tylko na ojcu.
                    • berdebul Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:44
                      Pani wkłada opiekę i czas, którego nie chce, lub nie może dać ojciec.
                      • marta.graca Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:54
                        W wątku nie ma nic o tym. Jest tylko, że pani nie chce pracować, tylko zostać z dzieckiem.
                      • m_incubo Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 16:02
                        Nic o tym nie wiadomo, żeby ojciec nie chciał czy nie mógł poświęcać czasu dziecku i opiece nad nim.
                        Wiadomo za to, że pani kategorycznie nie zamierza pracować i nie chce poświęcać na to czasu wink
                      • kamin Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 18:34
                        Ojciec może dać opiekę i czas. O ma prawo do czasu z dzieckiem. Pani chce mu to uniemożliwić wymagając pracy a dwa etaty.
            • by Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:15
              marta.graca napisała:

              > Zwykle przecież kobiety idą na macierzyński, a później wracają do prac
              > y, a nie zostają w domu na kilka lat.

              A dziecko do żłobka lub opiekunka?
              Pani nie chce zatrudnić opiekunki ani korzystać ze żłobka.
              • evening.vibes Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:18
                by napisała:
                > A dziecko do żłobka lub opiekunka?
                > Pani nie chce zatrudnić opiekunki ani korzystać ze żłobka.


                A pan co tak CHCIAŁ to czemu nie ustalił wizji opieki nad dzieckiem zanim panią zapłodnił?
              • marta.graca Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:51
                Jeśli nie chce, to powinni to wspólnie ustalić i zaplanować.
            • jednoraz0w0 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:52
              Jeśli straciła, to może jest jedną z tych którym się nie udało wrócić, niekoniecznie tez miała etat ze świadczeniami typu urlop.
              • triss_merigold6 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:55
                Jeśli nie miała etatu ze świadczeniami tylko pani koło 30-tki bawiła się w dzieła czy inne projekciki dorywczo, to tylko jej się wydawało, że pracuje.
                • angazetka Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:00
                  Nie masz ty pojęcia o życiu.
                  • triss_merigold6 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:04
                    Urodziłam dwoje dzieci, przy jednym miałam etat, przy drugim nie, zaliczylam dzieła, zlecenie, etaty, umowy czasowe, samodzielne odprowadzanie składek etc.
                    Handluj z tym.
                    • angazetka Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:08
                      I uważasz, że wszystko poza etatem to niepraca? Ciekawe.
                    • jednoraz0w0 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:49
                      triss_merigold6 napisała:

                      > Urodziłam dwoje dzieci, przy jednym miałam etat, przy drugim nie, zaliczylam dz
                      > ieła, zlecenie, etaty, umowy czasowe, samodzielne odprowadzanie składek etc.
                      > Handluj z tym.

                      A, czyli jak ty zaliczyłaś dzieła, zlecenia i umowy czasowe to pracowałaś, a jak kto inny, to mu się wydawało, ze pracuje?
                      • triss_merigold6 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:57
                        Dzieła przed dziećmi i równolegle z etatem, jako dodatkowa fucha.
                        Zlecenia- w wymiarze etatu, u pracodawcy, takie obejście prawa w czasach PO.
                        Umowy czasowe etatowe więc też z urlopem, chorobowym etc.
                        W żadnym wypadku nie straciłam niczego w pracy wskutek ciąży czy bycia rodzicem małego dziecka.
                        • jednoraz0w0 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 16:10
                          Ponawiam pytanie: czy wszyscy oprócz ciebie, którzy mają zlecenia, dzieła i kontrakty czasowe tylko się bawią?
                        • by Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 16:13
                          triss_merigold6 napisała:

                          > W żadnym wypadku nie straciłam niczego w pracy wskutek ciąży czy bycia rodzicem
                          > małego dziecka.

                          Czy mając małe dziecko, do lat 4, pracowałaś na pełny etat?
                          • triss_merigold6 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 16:35
                            Oczywiście, przy obojgu dzieciach.
                            • by Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 16:41
                              triss_merigold6 napisała:

                              > Oczywiście, przy obojgu dzieciach.

                              Kto się zajmował dziećmi w tym czasie? Placówki?
                              • triss_merigold6 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 16:49
                                Czterolatki od przynajmniej roku były w przedszkolu, to chyba oczywiste.
                                Wcześniej starszy miał opiekunkę, potem prywatne żłobko-przedszkole (w publicznych zero wolnych miejsc), a młodsza miała 6 miesięcy jak poszła do żłobka (wtedy macierzyński był krótszy).
                            • princesswhitewolf Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 17:13
                              >Oczywiście, przy obojgu dzieciach.


                              Ja tez pracowalam od 6 tygodnia po porodzie. Z domu wiec moglam karmic. No i babcia byla.
                              • triss_merigold6 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 17:37
                                Nie powaliło mnie, żeby pracować w połogu.
                                • princesswhitewolf Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 17:59
                                  Bo macie rok macierzynskiego. Tu pelnoplatne( a w zasadzie 90 proc) jest tylko 6 tyg. Ja nie mialam tak dlugiego pologu. Spokojnie dalam rade na lezacosmile
                                  • triss_merigold6 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 18:05
                                    Dzieci urodziłam zanim przyjęto rok macierzyńskiego.
                                    Wciąż uważam, że nie poyebalo mnie do tego stopnia, żeby będąc po 30-tce nie było mnie stać na odpuszczenie sobie pracy kilka tygodni po porodzie.
                    • laokoon [...] 25.03.23, 16:57
                      Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.
                • gr.ruuu Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:01
                  To raczej biurwom koło 50 się wydaje że praca to tylko etat
                  • triss_merigold6 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:06
                    To forma zatrudnienia najbezpieczniejsza dla kobiety, która jest w ciąży i potem gdy ma małe dziecko.
                    Pani bez etatu i rodzicielskiego + urlopu wychowawczego nie stać, żeby 4 lata siedzieć w domu. Po prostu.
                    • angazetka Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:08
                      To jest jasne, ale nie jest powodem, by nie uważać innych form pracy za pracę.
                    • arthwen Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 18:38
                      Mnie było stać. I co?
                      No dobra, nie 4 lata, tylko 2 siedziałam, ale stać mnie było i na 4, tylko mi się nudziło tongue_out
                  • homohominilupus Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:47
                    gr.ruuu napisała:

                    > To raczej biurwom koło 50 się wydaje że praca to tylko etat

                    Dużo młodszym biurwom też się wydaje. Mialam taka koleżankę. No w głowie sie jej nie miescilo że nie zrywam się codziennie bladym świtem i nie odbebniam dupogodzin w biurze. I jeszcze tyyyle wolnego, kto to widział. Taka praca to nie praca.
                  • muireade Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 24.03.23, 16:47
                    Nie wszystkim biurwom się tak wydaje, tam też są ludzie którzy widzą więcej niż końcówkę swojego nosa.
                  • laokoon Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 25.03.23, 16:39
                    gr.ruuu napisała:

                    > To raczej biurwom koło 50 się wydaje że praca to tylko etat
                    Nie każdy chce harować po osiemdziesiąt godzin tygodniowo. Dać się zaorać to naprawdę żaden powód do dumy i chwały, a raczej ciężka głupota. Życie przeminie w kieracie.
                    • laokoon Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 25.03.23, 16:41
                      laokoon napisała:

                      > gr.ruuu napisała:
                      >
                      > > To raczej biurwom koło 50 się wydaje że praca to tylko etat
                      A już nazywanie kogokolwiek "biurwą" to chamstwo ciężkiego kalibru. W czym żeś taka lepsza, że oceniasz innych? Bo masz większą dupę?
                      • gr.ruuu Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 25.03.23, 17:52
                        Nie mam pojęcia jaką dupę ma Triss, podejrzewam że większą big_grin Za to wiem, jak nazywa innych ludzi: bezrobotne Karyny, ludność z interioru - lista ludzi, którymi gardzi Triss jest bardzo długa. No i jej ulubione "udają że pracują", bo przecież tylko pierdzistołki odsiadujące osiem godzin są w pracy, reszcie się wydaje.
                      • gr.ruuu Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 25.03.23, 17:54
                        A czekaj, a nazwanie kobiety głupią a faceta kapciem to nie chamstwo??? big_grin
                    • gr.ruuu Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 25.03.23, 17:52
                      A ja coś mówiłam o osiemdziesięciu godzinach w tygodniu i kieracie???
        • mebloscianka_dziadka_franka Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 18:33
          No, ale to on jest pistolet do głowy przyłożył? Skoro się zgodziła, tzn. że to też jej decyzja i wzięcie odpowiedzialności za tę decyzję, jak ja się na coś nie zgadzam, to tego nie robię. Niestety w kwestii "mania" dziecka nie ma kompromisów.
      • primula.alpicola Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:11
        magdallenac napisała:

        > Myślę, że powinni byli przed zapłodnieniem porozmawiać.

        Otóż to.
    • aqua48 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 12:58
      Czy pan spodziewał się że pani urodzi 25 latka który od razu po wyjściu z porodówki pójdzie do pracy i będą mieli lżej z trzema pensjami?
      • kamin Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:33
        A pani czego się spodziewała? Że dziecko będzie się żywić mchem i ubierać w liście? Dwa - trzy lata zupełnie nie mieć dochodu mając dziecko na utrzymaniu to jednak kontrowersyjne.
        Skoro nie chce żłobka czy opiekunki to niech znajdzie pracę w innych dniach/godzinach niż mąż i mogą.się wymieniać w opiece. Może w weekendy i wieczorami w Żabce pracować, nawet na niepełny etat, zawsze coś.
        • aguar Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:40
          "Dwa - trzy lata zupełnie nie mieć dochodu mając dziecko na utrzymaniu to jednak kontrowersyjne.'
          No przecież ma męża.
          • kamin Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:51
            No to co, że ma męża. Piszę o jej dochodzie. Nawet nie zapracowali na mieszkanie przed rozmnożeniem się. Muszą teraz oboje zasuwać.
            Swoją drogą to sytuacja, w.ktorej Panu rozwód się bardzo opłaca finansowo.
          • marta.graca Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:52
            Ale nie wiemy, czy mąż ma wystarczające dochody, by utrzymać trzy osoby.
            • ayelen40 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:53
              No to czemu chciał dziecka, skoro go na nie nie stać?
              • kamin Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:56
                Stać go na dziecko. Nie stać go na utrzymywanie dorosłej, pełnosprawnej baby przez cały okres przedszkolny dziecka.
                • iwles Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 24.03.23, 07:54
                  kamin napisał(a):

                  > przez cały okres przedszkolny dziecka.


                  Eeee?
                  Okres przedszkolny to od 3 do 7 lat.

              • marta.graca Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:14
                Od tego dziecko ma dwójkę rodziców, by oboje je utrzymywali. Jedyny żywiciel rodziny, zakładając że ani matka, ani dziecko nie są chorzy czy niepełnosprawni, to raczej nie jest standardowe rozwiązanie.
                • triss_merigold6 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:19
                  Mało kogo stać i nie chodzi tylko o wysiłek finansowy.
                  • marta.graca Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:21
                    Otóż to. Tak samo jest pewnie w przypadku pani z wątku.
                • arwena_111 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:27
                  Pytanie czy pani zarobi więcej niż weźmie opiekunka i dojazdy.
                  • marinella Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:31
                    Mediana dla niani 2 470 brutto ( strefa biznesu)
                    • arwena_111 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:38
                      W Warszawie? Śmiem wątpić. Tyle to nianie brały w okolicach 2000 roku - 10-15 zł za godzinę. Obecnie obstawiam ok 25
                    • tt-tka Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:41
                      Skad wzielas te mediane ???
                      nawet przy minimalnej pelny i oskladkowany etat to jest 3490 brutto !
                      a jesli niania pracuje na czarno, to nie za minimalna stawke
                      • marinella Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:53
                        strefabiznesu.pl/poszukiwana-niania-dla-dziecka-kto-szuka-ile-placi-jaki-jest-zakres-obowiazkow-opiekunki-do-dziecka-26122022/ar/c3-16992217
                        • tt-tka Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 16:59
                          przeczytalam, dzieks.
                          Nie wiem, skad dane bral serwis wynagrodzenia.pl, wiem natomiast, ze napisali bajke.
                          • marinella Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 19:01
                            Tez mi się wydaje, ze mało podali. Z tego co wiem to całodzienna niania ( nie na dziko) to straszna kasa, a niekoniecznie idąca za tym jakość usług…
                            • tt-tka Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 19:59
                              Dobrze ci sie wydaje, przeciez od stycznia najnizsza oskladkowana placa to, jak podalam, 3490 brutto. Moge uwierzyc, ze gdzies tam jakas jedna czy dwie nianie pracuja za place mniejsza niz najnizsza, ale, na bora, nie polowa ! A oni to podali jako MEDIANE !
                  • marta.graca Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:56
                    W wątku jest wzmianka, że przed ciążą pracowała i dobrze zarabiała, nie ma natomiast wzmianki, że mówimy o Warszawie.
          • m_incubo Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:54
            A gdzie to jest napisane, że to mąż?
            • daniela34 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:07
              W starterze smile choć to o niczym w sumie nie świadczy, bo może być "mąż."
              • m_incubo Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 16:06
                Rzeczywiście!
      • hanusinamama Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:51
        Przypominam, ze jak Pani jest na etacie to ma przez rok 80% pensji...
        • princesswhitewolf Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 17:15
          I to jest jedna z rzeczy ktora jest rewelacyjna w Polsce
    • jednoraz0w0 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 12:58
      Jeśli to pan chciał się rozmnożyć a pani nie za bałdzo to nie h pan się dzieckiem zajmuje.
      Bardziej mnie fascynuje, skąd masz dwulitrowego nicka, myślałam, ze takie zostały szybko zagospodarowane milion lat temu.
    • serei Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 13:00
      skoro nie umieli się dogadać zanim się rozmnożyli to niech się ze sobą męczą
    • asfiksja Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 13:38
      A ty jesteś mamusią pana? Czy panią pocieszycielką?
      • la_mujer75 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 13:45
        smile
      • by Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 13:50
        Nie i nie smile
      • aamarzena Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:41
        Albo siostrzyczką 😉
        • muireade Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 24.03.23, 16:50
          Też tak obstawiałam.
    • suki-z-godzin Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 13:44
      Powinni jakies pozwolenia na rozmnazanie sie wydawac, serio.
      Jedna idiotka ulega presji mimo ze nie chce miec dzieci, druga w watku obok koniecznie chce dzidziusia z mezem, ktory ma ja w dudzie...
      • borsuczyca.klusek Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 13:50
        Niech się teraz dziećmi zamienią 🙄
        Chociaż pomysł forumki aqua48 na urodzenie 25 latki brzmi jeszcze lepiej 🤔
        • marta.graca Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 13:59
          Mógłby to być dość bolesny poród... uncertain
          • borsuczyca.klusek Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:05
            Ale poza tym same plusy 😃
          • arwena_111 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:28
            Cesarka załatwiłaby sprawę big_grin
            • marta.graca Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 17:13
              Nie mam pewności, czy chciałabym mieć tego rodzaju szew wink
              • jednoraz0w0 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 17:30
                Wytatuowalabys sobie na nim zamek błyskawiczny i udawałabyś, że nosisz kombinezon.
      • princesswhitewolf Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 17:17
        I kto to mowi. Wiecej nie powiem 🤐 bo jestem mila
        • suki-z-godzin Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 24.03.23, 16:12
          Ależ mów, mów, "powiedz głośno, my też się chcemy pośmiać".
    • gr.ruuu Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 13:44
      Pan może pracować dzięki temu że pani zajmuje się wspólnym dzieckiem
      • m_incubo Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 24.03.23, 17:17
        A gdyby dzieckiem zajmowała się opiekunka, to pan by nie mógł pracować?
        Litości, nie znam rodzin, gdzie pani siedzi bez dochodu w domu, żeby "umożliwić" ojcu pracowanie. Zazwyczaj ludzie w jako takiej normie potrafią ogarnąć jedno i drugie. Zdaje się że i samotne matki to jakoś ogarniają, a pani nie jest samotną matką.
    • ixiq111 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 13:55
      Niech się rozwiodą.
      Opieka nad dzieckiem - naprzemienna.
      • triss_merigold6 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 13:59
        A są małżeństwem?
        Jeśli nie są małżeństwem to - co do zasady- pan ma zobowiązania finansowe i opiekuńcze wobec dziecka, a wobec pani już nie.
    • triss_merigold6 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:00
      Pani miała pracę czy wydawało jej się, że pracuje?
      • by Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:03
        Miała, dobrze płatną.
        • triss_merigold6 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:08
          W takim razie macierzyński, rodzicielski, zaległe urlopy, ze dwa zwolnienia i przez półtora roku ma 80% dotychczasowych zarobków. Poltoraroczne dziecko spokojnie może iść do żłobka, pani wraca do pracy. Problem solved.
          • angazetka Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:12
            Pani pracę straciła.
            • triss_merigold6 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:21
              Jeśli straciła z dniem porodu patrz wyżej: macierzyński, rodzicielski.
              W czasie ciąży zwolnić jej nie mogli.
            • kamin Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:39
              To musi znaleźć nową. Skoro straciła pracę i nie ma dochodu, to znaczy, że wykorzystała już macierzyński, zaległe urlopy itp. Bo na macierzyńskim zwolnić jej nie mogli
              Czyli dziecko ma już minimum 1,5 roku. Czas poszukać żłobka lub opiekunki i iść do nowej roboty.
            • volta2 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 19:47
              puk puk, mamy 2023 rok, strata pracy obecnie to tylko okazja do znalezienia nowej i lepszej.
              to nie lata 2008-12, gdzie mógłby pasować ten komentarzsmile
              • triss_merigold6 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 21:04
                Puk, puk, właśnie kolejnej gwieździe domowego ogniska znalazlam pracę lepszą niż sprzątanie w Januszexie, bo pani nie była wąska specjalistką, a jej lata przy garach i przedszkolnych piknikach dawały rażąca dziurę w cv więc dla hr-ów była niewidzialna.
                • volta2 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 21:56
                  ach to sprzątanie, po raz kolejny mokry sen jematki.
                  obudź się, już od dawna januszexy obstawione są ukrainkami i żadne gwiazdy domowego ogniska niczego tam nie znajdą. idziemy do budżetówki tak samo jak ty.
                  dla niektórych - jest to pierwsza praca i biorą nas i jeszcze dziękują, że jesteśmy i nam się chce.
                  osobiście wolę gary, więc wybywam po maturze syna do męża. moje stanowisko będzie na mnie czekać (biere rok). uczciwie dodam, że podejrzewam, iż stanowisko żony, jeśli kolejny rok nie polecę, może szybciej zniknąć niż wakat w pracy. finansowo się nie opłaca nie lecieć. a i dzieci, pora by odetchnęły i zaliczyły nieco samodzielności.
                  • triss_merigold6 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 22:02
                    Pani szukała normalnej biurowej pracy na etat, 8 godzin dziennie, bez studiów i nie będąc młodym na help desk, to sobie mogła pomarzyć o budżetówce.
                    • volta2 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 22:39
                      a ja nie marzyłam, nawet niespecjalnie chciałam i nie tylko nikt nie musiał pomagać, a prosili...
                      równoległe rzeczywistości normalnie, jesteś pewna, że nie stukasz z interioru?
                      • triss_merigold6 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 22:50
                        Jesteś po studiach i znasz jakieś języki obce, na litość boską. Pomagam kobietom z zupełnie innej bajki i nie do budżetówki.
          • aguar Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:38
            Może Pani z tych, co po prostu nie była zainteresowana macierzyństwem w wersji, że się 1,5 roczne dziecko oddaje do żłobka. Bo można. Do przyjęcia dla niej było być w domu z dzieckiem 3-4 lata. Potrafię zrozumieć, bo też jestem z tej bajki.
            • kamin Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:41
              Można nie być zainteresowanym wieloma rzeczami. Generalnie w ogóle nie ma przymusu pracy zawodowej. Trzeba mieć tylko środki na utrzymanie. Pani nie ma. Może wystąpić oczywiście do męża o alimenty, ale dostanie tylko na dziecko.
            • angazetka Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:46
              Pani w ogóle nie była macierzyństwem zainteresowana.
              A poza tym, no cóż, żyćko.
              • triss_merigold6 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:51
                I teraz nagle chce 4 lata zajmować się tylko macierzyństwem... jasne.
            • memphis90 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:47
              Ta pani, która nie chciała dziecka i „ugięła sie pod presją” nagle kica z radości, ze posiedzi całe 4 lata z bombelkiem…? Normalnie bym uwierzyła, ze ktoś ma jakiś tam pomysł na macierzyństwo; w sytuacji przedstawionej w wątku - jakoś nie do końca…
              • jednoraz0w0 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 14:55
                Jeśli pani czuje się postawiona pod ściana to odpłaca pięknym za nadobne mężowi (chciałeś to masz), od razajac sobie na złość uszy. Wbrew pozorom wierzę, nie każdy postępuje racjonalnie.
                • marta.graca Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: 23.03.23, 15:16
                  Jak nie chciała mieć dzieci, to trzeba było odmówić, a nie robić teraz cyrki.
                  • jednoraz0w0 Re: Co wy na to? Podejście żony i matki, takie: