Dodaj do ulubionych

Muzycznie, karani wokaliści...

24.03.23, 14:01
Mogą być też aktorzy tongue_out Nie umiem w chwytliwe tytuły ale generalnie chodzi o to czy słuchacie. Macie ulubiony zespół, ulubionego wokalistę , w domu jego płyty, byliście nawet na koncertach i w pewnym momencie okazuje się, że... wokalista jest wielokrotnym gwałcicielem ( w sumie bez znaczenia czy wielo- , jeden raz wystarczy). Bo ja mam takiego pecha tongue_out Mam swoje ulubione zespoły (ematki z wątku koreańskiego wiedzą, które). I jakoś tak się składa, że z każdego ktoś siedzi! Albo już wyszedł. Cała sprawa się rypła gdzieś w 2019 roku i pogrążyła wielu wokalistów. Część z nich nadal kibluje (zasłużenie). Część wyszła. Wszyscy mają jeden wspólny mianownik- gwałty, na które się umawiali.
No i teraz do rzeczy- solowych wokalistów łatwiej nie słuchać. Ale zespołów?! Gdzie jest ich pięciu, jeden siedzi, reszta nie miała pojęcia (bo zajebiście dobrze się ukrywali). Słuchacie nadal? Darowujecie sobie z ciężkim sercem? Słuchacie tylko tego co zostało nagrane po ich odejściu z zespołu? Porzucacie bez żalu?
Wiem, problem pierwszego świata wink Ale jak reagujecie na takie, potwierdzone skazaniem wiadomości?
Obserwuj wątek
    • abidja Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 14:14
      M. Jackson. Moj idol z dziecinstwa. Dzis wzdrygam sie na dzwiek jego muzyki.
      Choc stosuje warunkowe umorzenie przy piosenkach Jackson Five, album Triller.
      Przestalam lubic filmy Polańskiego czy Woody Allena, ich wypowiedzi i zachowania dotyczace ich ofiar powoduja ze chce mi sie wymiotowac.
      Nie czuje bym cos tracila.
      No I Q.Tarantino ,co wiedzial sle nie powiedział...
      • heca7 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 14:31
        No właśnie, czuję dyskomfort i solowych nie słucham ale zespołów już tak...
        Oczywiście gwałciciele wylecieli od razu z zespołów, agencji muzycznych i stracili wszystkie kontrakty reklamowe ( i tak z głodu nie padną). Ale tego co nagrali pozostali członkowie już po ich odejściu jest dramatycznie mało.
      • azalee Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 15:30
        abidja napisała:

        > No I Q.Tarantino ,co wiedzial sle nie powiedział...

        Jak bys chciala bojkotowac kazdego co wiedzial ale nie powiedzial to bys musiala w ogole cale Hollywood wykreslic.
        • abidja Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 01:11
          azalee napisał(a):

          > abidja napisała:
          >
          > > No I Q.Tarantino ,co wiedzial sle nie powiedział...
          >
          > Jak bys chciala bojkotowac kazdego co wiedzial ale nie powiedzial to bys musial
          > a w ogole cale Hollywood wykreslic.

          Nie mam z tym problemu.
      • suki-z-godzin Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 19:53
        abidja napisała:

        > M. Jackson. Moj idol z dziecinstwa. Dzis wzdrygam sie na dzwiek jego muzyki.
        > Choc stosuje warunkowe umorzenie przy piosenkach Jackson Five, album Triller.


        jprd, ręce mi opadli. to już nid lepiej mieć trochę uczciwości wobec samej siebie i powiedzieć, że właściwie ma się w dupie co wyprawiał autor i po prostu dalej lubić jego twórczość?
        pomogę ci - uwielbiam filmy Polańskiego.

        https://i.gifer.com/13Qj.gif
        • abidja Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 21:15
          Tobie nie rece a cycki opadła.
    • chococaffe Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 14:21
      Zalezy za co. Lennona też aresztowali
      • majenkirr Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 14:27
        Za gwałty, napisała.
      • heca7 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 14:27
        Napisałam wyżej- za gwałty. I to nie jeden ale wiele, konkretnie to z nagrywaniem tychże i dzieleniem się nagraniami z innymi celebrytami. Do tego szantażowanie kobiet, które chciały zgłosić się na policję.
        • chococaffe Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 14:32
          sorry, myślałam , że post jest tylko przykładem do ogólnego pytania.

          Chyba nie mam okazji do takich przemyśleń w świecie muzycznym. Bardziej filmowym. I przyznam, że jest to dla mnie trudne. O ile z łatwością mogę sobie odmówić nowych filmów, nie jestem w stanie wymazać tych starych a dobrych. Jednoczesnie "bojkotuję" bo w sumie nie oglądam (ale z wielu przyczyn, a nie dlatego, że ktoś zaprosił a ja dzielnie odmówiłam) Pozostaje to więc tylko w sferze uczuć a nie decyzji/działań. I łatwe nie jest.
    • po_godzinach_11 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 14:38
      Generalnie odróżniam życie prywatne twórców od ich dzieł i nie mieszam tych dwóch porządków.
      • abidja Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 14:43
        po_godzinach_11 napisała:

        > Generalnie odróżniam życie prywatne twórców od ich dzieł i nie mieszam tych dwó
        > ch porządków.

        Czyli spokojnie kupisz sobie mp3 gwałciciela i bedziesz nucic jego piosenki?
        Na przyklad razem z dziećmi " i belive i can fly"...
        • po_godzinach_11 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 14:44
          Nie kupuje żadnych mp3
          • abidja Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 01:10
            po_godzinach_11 napisała:

            > Nie kupuje żadnych mp3

            Tak,to bylo sedno pytania....jpr...
        • suki-z-godzin Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 15:13
          A jak sciagnie z Chomika, tym samym okradajac artyste, to OK?
        • disco-ball Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 10:25
          R Kelly niezły zwyrol sad
      • memphis90 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 19:47
        Ja bym nie mogła ot tak zachwycać się „dziełem” zwyrola, nie filtrując jego „twórczości” przez wiedzę jak to np wtykał dziecku penisa we wszystkie możliwe otwory… Serio - nie wierze, ze można oddzielić jedno od drugiego, skoro sztuka powstaje w tym samym mózgu, który każe twórcy gwałcić dziewczynki, którym wcześniej sam podał narkotyki…
    • alicia033 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 14:44
      Bertrand Cantat.
      Płyt Noir Desir się nie pozbyłam ale na żaden koncert z nim bym już nie poszła.
      • gulcia77 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 14:57
        O, właśnie o Noir Desir chciałam napisać. A naprawdę ich lubiłam. Aczkolwiek płyt nie znalazłam. Pewnie zaginęły gdzieś po drodze
      • sanciasancia Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 14:57
        O, ja też.
      • heca7 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 15:27
        Ale słuchasz czy płyty leżą odłogiem?
        • alicia033 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 15:41
          Czasami słucham. Mam je skopiowane do samochodowego odtwarzacza i tak raz na 3 lata docieram do tego kawałka playlisty.
      • danaide2.0 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 11:47
        A mnie Cantata było swego czasu żal. Z artykułu, który wówczas czytałam, wynikało, że był z dziewczyną, którą kochał w "związku o wysokiej temperaturze emocjonalnej" czy jakoś tak. Tłukli się, kochali, godzili. Czy też tylko on ją tłukł? Pobił, popił, zasnął, obudził się, a ona już nie żyła? Nie spłynęło to po nim jak po kaczce, nie wykręcał, poddał się karze. Odbierałam to jak wypadek. Koleś mógł mieć problemy, ale zdaje się, że nie chciał nikogo zabić, a już na pewno nie jej.
        • chatgris01 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 12:27
          Yyyyyyyyy... znam kompletnie inna wersje (i watpliwosci raczej nie bylo).
          BTW, jego zona popelnila samobojstwo (tez wskutek przemocy z jego strony, ostatnio wyciagaja te sprawe i mozliwe, ze zostanie oskarzony).
          Co do zabojstwa Marie, pobil ja i nie wezwal lekarza, az bylo za pozno.

          Dans la nuit du 26 au 27 juillet 2003 dans la chambre d'hôtel du Domina Plaza de Vilnius en Lituanie où elle tourne le téléfilm Colette, une femme libre, une dispute au sujet d'un message envoyé par son mari Samuel Benchetrit, dont elle est séparée, éclate avec son compagnon le chanteur Bertrand Cantat. Ce dernier et Marie Trintignant ont une relation tumulteuse depuis 18 mois. Bertrand Cantat la frappe à plusieurs reprises, « une vingtaine de traces de coups est apparente ». La comédienne tombe au sol, inanimée. Bertrand Cantat la porte dans son lit, sans appeler les secours. Plus tard dans la nuit, il appelle au téléphone Vincent Trintignant, le frère de Marie. Celui-ci rejoint le chanteur, mais ne mesure pas la gravité de la situation, et Bertrand Cantat le dissuade à plusieurs reprises d'appeler un médecin. Au matin à 7 h 15 Vincent Trintignant voit que sa sœur ne réagit pas et appelle les secours. Marie Trintignant est admise à l'hôpital universitaire de Vilnius dans un coma profond.

          À deux reprises, les chirurgiens opèrent la jeune femme pour décompresser le cerveau. Elle est rapatriée en France le 31 juillet 2003 en état de mort cérébrale, à la suite d'un œdème cérébral suivi d'un coma profond provoqué par les coups portés. Une opération de la dernière chance est tentée par le neurochirurgien Stéphane Delajoux, mais elle meurt le lendemain, le 1er août 2003, à Neuilly-sur-Seine.

          fr.wikipedia.org/wiki/Marie_Trintignant
          • danaide2.0 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 26.03.23, 05:05
            Yyy... To już 20 lat. Tylko czy Twoja/oficjalna wersja jest aż tak różna? "Relation tumulteuse", 20 śladów, ale śmiertelne było zdaje się uderzenie głową o kaloryfer, tego pijany Cantat nie odnotował? Nie wezwał pomocy, pomocy nie wezwał też brat Marie (nie ocenimy na ile pod wpływem Cantata, ale serio - ty byś się dała "zniechęcić"?). Jak zakwalifikowałby ten czyn polski sąd? Zwłaszcza polski sąd 20 lat temu? Zabójstwo z premedytacją, w afekcie, nieumyślne spowodowanie śmierci? Sądził go sąd na Litwie - we Francji może dostałby więcej; przypomniałam sobie, jakie znaczenie miało to, że to akurat Marie, córka swojego ojca.

            BTW, w przypadku Teda Hughesa (nie czytam, bez związku z działaniami) samobójstwo popełniły dwie żony. Z tym że ja wierzę w bardziej złożone przyczyny samobójstwa niż li tylko przemoc czy niewierność męża.
            • chatgris01 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 26.03.23, 09:59
              Nie pamietam kaloryfera (moze nie zapamietalam), mowiono o rzedzie masywnych srebrnych pierscionkow, ktore przy uderzeniu (niejednym) w glowe zadzialaly jak kastet.
              Jak dla mnie, ten facet to brute épaisse, ktory lekkim kosztem wyslizgal sie z kary za morderstwo (cztery lata wiezienia to smiech) i jeszcze uwaza sie za ofiare. Biedny mis.
              • danaide2.0 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 26.03.23, 12:33
                Zaczęłam wczoraj/dziś doczytywać. No i widzisz, kaloryfer a pierścionki, to jednak spora różnica. Nieszczęśliwy wypadek czy skatowanie? Z prawnego punktu widzenia dalej nie za wiele wiemy. Dostał 8 lat, a kwalifikacja czynu była przedmiotem apelacji z obu stron (rodzina chciała surowiej, Cantat wnioskował o łagodniejszą - czyli jednak nie poddał się tak od razu - co znaczy, że samo wydarzenie można było bardzo różnie interpretować), a 4 lata wynikały już z prawa francuskiego - za wzorowe sprawowanie wyszedł wcześniej.
                Pytanie, co miałam w głowie w tamtym czasie, że było mi go żal.
            • heca7 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 26.03.23, 10:30
              Nie wyobrażam sobie żeby cokolwiek/ktokolwiek mogło mnie zniechęcić do wezwania pomocy dla brata (siostry nie mam) sciana
              • chatgris01 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 26.03.23, 10:43
                Abstrahujac od przyczyn niewezwania natychmiast pomocy do siostry (tez mnie to dziwi), to jednakowoz NIE BRAT ja pobil.
    • bi_scotti Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 15:07
      Nie muzyk ale ... Caravaggio wciaz zachwyca choc ... To tak jako wstepny comment.
      Of course, haslo "takie byly czasy" nie rozgrzesza nikogo, szczegolnie gdy mowa o gwaltach, zbrodniach, serious crimes. Niemniej uplyw czasu wiele zmienia dla odbiorcy. Again - Caravaggio, eh ...
      Staram sie tez odrozniac crimes od "bad behaviour" tudziez brac pod uwage funkcjonowanie prawa w danym miejscu & czasie - przykladanie wspolczesnych standards/expectations do zachowan tych, ktorzy albo juz przemineli, albo swoje dziela stworzyli w innych okolicznosciach nie wydaje mi sie byc w pelni uzasadnione, choc moge sie dac przekonac - to sa trudne dyskusje.
      Przy okazji wspomne, ze wciaz czytuje literature rosyjska i slucham Okudzawy, choc completely niekonsekwentnie na Chinese ballet sie nie wybiore - ciezko byc niezlomny obronca okreslonego value system wink Life.
      • po_godzinach_11 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 15:14
        Dlaczego miałabyś nie słuchać Okudzawy? Czy on popełnił jakąś zbrodnię?
        • bi_scotti Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 15:27
          Wiesz, tu byly w pewnym momencie discussions czy czytac Gogola albo Tolstoja (surprised) wiec od razu sie przyznaje, ze BO slucham i sobie podspiewuje here & there.
          I odnosnie wpisu Marusi nizej, JK slucham, cytuje, z mijajacym czasem doceniam coraz bardziej a wielokrotnie zal mi, ze present times & affairs juz nie skomentuje ... Na concert poszlabym no problem! Life.
          • po_godzinach_11 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 15:33
            Popieram
            • po_godzinach_11 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 15:35
              Czasem słucham Kaczmarskiego i wciąż jest to duże święto.
      • heca7 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 15:34
        No jednak gwałt jest gwałtem. A rzecz się działa przez kilka lat m/w od 2016 roku. Więc sprawa świeża. Czuję niesmak słuchając zespołu (choć reszta niewinna) z człowiekiem, który zgwałcił co najmniej 10 nieprzytomnych kobiet. Po pigułce gwałtu, którą im podawał. Nagrywał w trakcie i wysyłał kolegom. To nie zwykle palenie trawy czy rozroba w hotelu (nie popieram).
        Ale pozostałych członków lubię i lubię ich głosy.
        Narobiły mi gnojki dylematów moralnych na starość 🤔
        • pani_tau Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 17:48
          O kogo chodzi?
          • heca7 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 17:59
            Np Jung Joon Young. I były leader FTIsland.
      • aandzia43 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 19:14
        Okudzawa był kontestujący, trochę antysystemowy, spoko smile
      • mayaalex Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 23:00
        Ale Caravaggio to jednak wg mnie inny kaliber - to byl prawdopodobnie czlowiek z jakimis problemami psychicznymi, o trudnym dziecinstwie i stad jego zachowania (drazliwosc na swoim punkcie, wybuchowosc, agresja). Nie zabil jednak nikogo na zimno, zabil podczas bojki - i to kogos rownego sobie (fizycznie). Dla mnie to nie jest jednak to samo co zgwalcenie trzynastolatki czy gwalcenie kobiet i nagrywanie tego. To byl taki tormented artist natomiast heca opisuje mlodych mezczyzn, ktorzy mogli miec w zasadzie wszystko, co tylko chcieli, ktorzy mieli rzesze fanek, zapewne chetnych na blizsze znajomosci, a dopuszczali sie gwaltow. Albo innych, molestujacych dzieciaki. To wieksze dla mnie zbrodnie niz zabojstwo podczas bojki.
        Ale masz racje, ze uplyw czasu tez ulatwia „rozgrzeszenie” Caravaggia.
    • marusia_ogoniok_102 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 15:15
      Ja mam straszny problem z Kaczmarskim - niby nie gwałty, ale ohydna przemoc domowa przez wiele lat. Słucham znacznie mniej niż kiedyś, zwłaszcza jak śpiewa z Gintrowskim, ale na koncert - gdyby żył, oczywiście - już bym nie poszła. Płyty mam jeszcze z czasów zanim to wyszło, więc mleko rozlane...
      • krypteia Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 15:50
        a propos Kaczmarskiego dzisiejsza imba z udziałem Saramonowicza, który niniejszym dołączył do grona obrzydliwych dziadersów, przynajmniej Żakowski nie musi się czuć samotny

        aszdziennik.pl/145934,oblesny-dziad-podszywa-sie-pod-saramowicza-corka-kaczmarskiego-dostaje-dmy
    • abecadlowa1 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 15:40
      Nie mam problemu ze słuchaniem Burzum (Varg Vikernes skazany za morderstwo).
      Gdyby te kilka lat temu okazało się że zarzuty wobec Decapitated były prawdziwe, to też bym nadal słuchała.
      Filmy Polańskiego też nie przestały mi się podobać.
    • klaviatoorka1 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 16:28
      Seungri - nie interesuje mnie co zrobił, czego nie zrobił, bo nigdy do końca nie zrozumiałam anglojęzycznych postów na discordzie, ale to co nagrał z BigBang i solo -zawsze będzie na mojej playliście spotify i yt.

      Olivier Shanti- tutaj wyjątkowo mam moralny dylemat, aczkolwiek jego muzyka towarzyszyła mi w najstaszniejszych dniach mojego dotychczasowego życia i musze uczciwie przyznać, że łagodziła ból lepiej niż kroplówki z tramalem...
      • heca7 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 18:04
        wink Czyli wiesz o kogo chodzi... a ja to wszystko przeczytałam. To wszystko o imbie z klubem Burning Sun... Żeby tylko Seungri. Choi Jong-hoon z FTIsland. Tyle dobrego, że nie Lee Hong Ki...
        • danaide2.0 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 11:23
          Tak się zastanawiałam kogo ty słuchasz. Ale jeśli to k-pop to wszystko jakoś mi się składa, zwłaszcza w kontekście obejrzanego ostatnio serialu o koreańskich sektach. Co z tą Koreą nie tak?
    • extereso Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 18:06
      Odcinam się całkowicie od ich sztuki. Najlepszym przykładem Allen, kiedyś oglądałam wszystkie filmy teraz nic.
    • riki_i Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 18:07
      Gary Glitter big_grin

      Kultowa postać glam rocka lat 70-tych. Ciężki przestępca seksualny.

      Za wikipedią:

      W listopadzie 1997 roku oddał komputer do naprawy. Pracownik serwisu, znalazłszy na dysku twardym prawie 4 tysiące zdjęć z pornografią dziecięcą, zawiadomił policję. Glitter został aresztowany i 12 listopada 1999 roku skazany na 4 miesiące więzienia. Po wyjściu na wolność przeniósł się najpierw na Kubę, potem do Kambodży, skąd został w 2002 roku wydalony za namawianie dzieci do stosunków seksualnych. We wrześniu 2001 roku wydał płytę „On”.

      3 marca 2006 roku został skazany przez sąd w Wietnamie na 3 lata więzienia za pedofilię. Zwolniony po dwóch i pół roku, 19 sierpnia 2008. Do kraju wrócił w tym samym roku.

      Gary Glitter został ponownie na podstawie zeznań kilku kobiet aresztowany 28 października 2012 roku po ujawnieniu pedofilskiego skandalu z Jimmym Savile'em. Postawiono mu osiem zarzutów związanych z przestępstwami seksualnymi względem dziewczynek w wieku od 12 do 14 lat. Miał dopuścić się m.in. napaści seksualnej, kontaktów seksualnych z małoletnimi oraz podania niepełnoletnim narkotyków. Miało się to dziać w latach 1977–1980.

      Pierwsza rozprawa odbyła się 19 czerwca 2014 roku. 27 lutego 2015 roku sąd ostatecznie skazał go na karę 16 lat pozbawienia wolności. W lutym 2023 roku został przedterminowo zwolniony z więzienia. W marcu powrócił do więzienia za złamanie warunków okresu próbnego. W oświadczeniu nie podano w jaki sposób naruszył warunki zwolnienia
      • heca7 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 18:13
        No i właśnie... obrzydliwy drapieżca seksualny a jednocześnie wielki talent. Że też to musi czasem w parze iść!
        • krwawy.lolo Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 19:09
          Bez przesady, Błyszczący Gary odtwarzał praktycznie jeden i ten sam kawałek, różniący się w kolejnych wersjach nieco tekstem i blaskiem cekinów na cyrkowym kostiumie.
          Aczkolwiek nie zaprzeczę, że "rock'n'roll rock, rock'n'roll, rock'roll'rock, rock'n'roll yyyyyyynnnn!" wspominam z rozrzewnieniem.
    • turbinkamalinka Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 18:51
      Nie, Mogę stracić szacunek do artysty jako człowieka, mogę nie kupować jego płyt, nie chodzić na przedstawienie do teatru, czy na film do kina. Ale to co mam, lub mogę gdzieś posłuchać nie przyprawia mnie o nadmierną potrzebę analizowania moralnej strony artysty.
      Podam ci przykład, choć niewiele ma wspólnego z tematem. Bardzo lubię słuchać piosenek Maleńczuka (z resztą poznałam gościa i kilka płyt dostałam od niego). Nie zmienia to faktu, że jak rozmawiam z nim na żywo (czasami nie ma możliwości się wymigać) i tematy lekko zboczą z obranego kursu, to słuchanie jego wywodów staje się męczarnią. A jeszcze jak zacznie się wypowiadać o "sobie i kobietach" to mam ochotę zamienić się w kota i narobić mu do butów. Więc tak posłucham chetnie jego piosenek w radio, puszczę sobie coś na YouTubie. Ale nie słucham wersji koncertowych (za dużo gada i stara się byc zabawny), nie słucham tez wywiadów.
    • volta2 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 19:24
      zasadniczo mnie nie to nie rusza,

      film, w którym modelka w nocnym klubie wije się wokół ronaldo a potem go oskarża o gwałt, tylko mnie w moim przekonaniu umocnił
      paniom, którym po 20 latach przypomina się, że one też, i w zwiazku z tym ja mam nie oglądać allena i podobnym serdecznie współczuję, ale mówię nie.
    • turbinkamalinka Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 19:24
      A no i masz jeszcze drugą stronę.
      Powiedzmy Jan Borysewicz. Kryształowa postać to to nie jest. Ale stworzył muzykę dla wielu artystów. Kozidrak też sprzedała kilka tekstów. I teraz nie będę słuchać innych zespołow, bo ktoś mocno niefajny moralnie napisał im tekst lub muzykę?
      • heca7 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 19:42
        Czyli mówicie żeby sobie odpuścić poczucie winy i słuchać? wink
        • krwawy.lolo Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 19:47
          Wymazać z pamięci "Bierz forsę i w nogi", czy "Co byście chcieli wiedzieć o seksie ..."?
          • heca7 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 20:36
            Akurat tutaj byłoby mi łatwo bo za Allenem nie przepadam wink Ale już kurcze Polańskiego filmy lubię, no i trochę doopa...
            • krwawy.lolo Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 20:42
              To u mnie odwrotnie. Jedynie Tess, bynajmniej nie z powodu artyzm, z powodu Nastassia. smile
              Aczkolwiek Nastassia powoduje, że ryczę w innym filmie, Paris Texas.
              Czy Wenders też był jakimś zboczeńcem, czy innym okrutnikiem?
              • heca7 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 21:18
                Oprócz pięciu żon o żadnych skandalach nie słyszałam wink
    • hermenegilda_zenia_is_back Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 19:27
      Mam tak, dla mnie genialny jako muzyk i wokalista R. Kelly i odrażający człowiek. Muzykę uwielbiam i słucham, ale nic już nie kupuje
    • princesswhitewolf Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 19:29
      Ale to sa zespoly metalowe?
      • krwawy.lolo Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 19:32
        www.metalsucks.net/2021/04/20/k-rot-10-killer-korean-metal-bands-not-k-pop/
      • princesswhitewolf Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 19:46
        Putam sie autorki watku bo ona w takich gustowala
        • krwawy.lolo Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 19:49
          Jak ją putasz, to chyba nie po hiszpańsku? wink
          • krwawy.lolo Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 19:50
            Puta zagnieździła się w mojej świadomości na stałe pod wpływem "Narcos". smile
          • princesswhitewolf Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 19:56
            Po jakims update w telefonie cos sie dzieje ze mi telefon cudaczne rzeczy zaczal pisac. Musze pogrzebac w ustawieniach
            • krwawy.lolo Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 20:02
              Wyłącz autokorektę.
        • heca7 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 20:36
          princesswhitewolf napisała:

          > Putam sie autorki watku bo ona w takich gustowala


          Nie to jest k-pop.
          • princesswhitewolf Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 21:21
            Wiec co sie dziwisz jesli to sa metalowcy. Wiekszosc z nich nie jest normalna
            • dvdva Re: Muzycznie, karani wokaliści... 26.03.23, 09:24
              Bzdury gadasz
              • princesswhitewolf Re: Muzycznie, karani wokaliści... 26.03.23, 09:27
                Bo?
    • memphis90 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 19:59
      Przemoc wobec kobiet i dzieci to dla mnie nieprzekraczalna granica. No nie i już. Nie wspieram i nie okazuję wsparcia w jakikolwiek sposób zwyrolom i przemocowcom. Nie kupuję wytłumaczenia, ze dzieło i twórca to dwie różne sprawy. No nie czuję tego - ktoś zgwałcił dziecko, a ja mam mu lajkowac i serduszkowac film na fejsbuniu tudzież pomnażać jego dochody…?

      Z mojej listy osób słuchanych/czytanych wyleciał tez Kukiz za totalnie zeszmacenie oraz Korwin- Piotrowska, za lajkowanie i powielanie transfobicznych treści. Oraz mizoginistyczni dziadersi polskiej literatury. I twory typu Blania.
      • memphis90 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 20:02
        No i Nergal za opowiadanie w wywiadzikach jak to z kumplami zrobili sobie gwalcik zbiorowy, wszyscy byli zadowoleni, a tylko jacyś Norwedzy się bez sensu pultali i nikt nie wiedział o co…
        • bi_scotti Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 22:30
          Lewis Carroll? Vladimir Nabokov? Pablo Picasso? Gauguin? Hopper? Wspomniany Caravaggio ... Cheers.
          • memphis90 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 07:15
            Wiesz - odrzucam tych, o których wiem… Historycznie to raczej trudno sie odnieść, mając jedynie jakieś przypuszczenia, nie dowody. W przypadku malarzy to moge nie iść na wernisaż czy nie kupić reprintu, oba raczej hipotetyczne, bo to nie moj zakres zainteresowań.
          • bazia_morska Re: Muzycznie, karani wokaliści... 26.03.23, 09:38
            Podpisuję się.
          • bazia_morska Re: Muzycznie, karani wokaliści... 26.03.23, 09:38
            Paul Gauguin, Matejko też.
    • obrus_w_paski Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 21:01
      Miałam jednego takiego. Nie słucham od czasu potwierdzenia zarzutów. Czasem jego muzyka mi się śni po nocach sad tzn tęsknie. Ale nie włączam
    • otia5 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 21:21
      Ja bardziej filmowo niż muzycznie, ale tak, mam z tym dylemat. Z jednej strony uważam, że taka osoba powinna zostać zdecydowanie potępiona, ukarana, zbojkotowana, ale już bojkot jej dzieł nie jest dla mnie taki oczywisty. Z jednej prostej przyczyny: film to nie jest dzieło jednej osoby, nad jego powstaniem pracuje ogromna ekipa i karanie ich wszystkich wyrzuceniem całej ich pracy na śmietnik, bo reżyser czy gwiazdor okazał się przestępcą, nie wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem. Chyba żeby założyć, że wiedzieli i ukrywali, a w wielu przypadkach tak pewnie było. Nie wiem, tak źle i tak niedobrze, zwłaszcza, że pewnie jeszcze nie o jednym wielkim artyście dowiemy się nieciekawych rzeczy.
      • heca7 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 21:32
        Otia, czy ty nawiązujesz do ostatniej afery z Yoo Ah Jinem?
        Dla niewtajemniczonych. To koreański ceniony aktor, lubiany i ostatnio występujący w wielu filmach i dramach. Mnóstwo kontraktów reklamowych itd. Od zawsze lekko niegrzeczny i kontrowersyjny z powodu nieukrywania swojej orientacji. Został przyłapany na braniu narkotyków, poczynając od marihuany przez ketaminę, kokainę i propofol. W tej chwili są co najmniej dwa filmy, które miały lada chwila wejść do Netflixa. I utknęły z jego powodu. A w tych dramach są też inni aktorzy, znani i lubiani, którzy włożyli w to wiele wysiłku i czasu. Co z nimi? Wyrzucić na śmietnik kilka miesięcy pracy zapewne kilkuset osób? A kto zapłaci za te filmy? Z powodu jednego uzależnionego od dragów aktora?...
        • otia5 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 21:59
          Nie, pisałam bardziej ogólnie, ale fakt, to jeden z przykładów. Nie da się ukryć, że jednak czekam na The Match.
          Miałam na myśli chociażby wspomnianych już wyżej Allena czy Polańskiego. Ich filmy to nijak nie jest ich indywidualna praca, a z drugiej strony ludzie wiedzieli już od dawna i nadal z nimi te filmy kręcili. Uważam, że od momentu gdy czyjeś przestępstwa wyszły na jaw nikt nie powinien już z taką osobą niczego nowego tworzyć, ale starych dzieł bym nie wyrzucała na śmietnik. Ze względu na współtwórców i wartość samego dzieła.
        • woman_in_love Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 23:06
          Został przyłapany na braniu narkotyków, poczynając od marihuany przez ketaminę, kokainę i propofol.

          Czyli na niczym w sumie. Ale już gdyby podglądał kamerką dziewczyny w wc, to Korei byłoby to spoko.
          • heca7 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 24.03.23, 23:20
            Oni mają lekkiego szmergla jeśli chodzi o narkotyki. Taki Antek w Korei to by się kłaniał kilka miesięcy jak wańka-wstańka zanim by mu wybaczono z grubsza zapalenie jednego skręta tongue_out I oczywiście dostałby z pół roku w zawiasach.
            • turbinkamalinka Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 00:07
              heca7 napisała:

              > Oni mają lekkiego szmergla jeśli chodzi o narkotyki. Taki Antek w Korei to by s
              > ię kłaniał kilka miesięcy jak wańka-wstańka zanim by mu wybaczono z grubsza zap
              > alenie jednego skręta tongue_out I oczywiście dostałby z pół roku w zawiasach.
              >
              Ale przecież nie chodzi o "szmergla" Koreańczyków, tylko o to co ty sama jesteś w stanie zaakceptować.
              Mnie osobiście wali co xwlwbryci biorą i w jakich ilościach. Ale wkurza mnie hipokryzja niektórych.
              Podam ci przyklad. Jeden z naszych wokalistów jako młody chłopak koło 30. Chlał, palił trawkę do wyrzygu. Bedąc najaranym prowadził pogawędkę z młodzieżą "jak bardzo ćpanie potrafi spaprać ludziom życie". I nie mówię, że nie miał racji, mówił fajnie i ciekawie. Ale on zupełnie nie pojmował, że marycha to też narkotyk.
              Już wolę wywody przećpanego Wiśniewskiego. On chociaż przyznaje. Byłem ćpunem, pijakiem itd.
              Tak samo jak wspominałam o Maleńczuku. Już nawet nie to mnie drażni, że on "kocha wszystkie kobiety", ale o sposób wypowiadania się o nich. Jak usłyszałam, że on do swoich kobiet mówi "misiu", żeby mu się nie pomyliły i to przy swojej "kobiecie" (tak to jest jego kobieta nie partnerka) i traktował ją na zasadzie "podaj piwo kobieto", to jakoś mi się źle w tym towarzystwie zrobiło.
              Nie zmienia to faktu, że doceniam tych dwóch panów artystycznie,

              • heca7 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 07:00
                Mnie też nie za bardzo obchodzi co biorą (choć wolałabym aby moi ulubieni jednak nie zaćpali się tongue_out ) ale w tym akapicie wątku zastanawiamy się z Otią czy powinna istnieć odpowiedzialność zbiorowa w przypadku filmu czy serialu. Czy jeden karany (lub mający zarzuty) aktor powinien kasować wielomiesięczną pracę innych. Szczególnie jeśli nie chodzi o zabójstwo czy gwałty.
                Co do przypadku Maleńczuka, nie dziwię się. On od zawsze był jakiś śliski w swoich wypowiedziach. Natomiast muzykę ma ciekawą i też lubię posłuchać. Ciekawe czy te swoje mizoginistyczne teorie sprzedaje swoim czterem córkom tongue_out Sorry trzem, z jedną nie utrzymuje kontaktu.
                • memphis90 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 07:21
                  Jeśli jest trzecim statystą od lewej - to nikt nie zauważy. Jeśli jego twarz firmuje całą produkcję - to dla mnie tak. Szzcegolnie, jeśli mówimy o morderstwie czy przemocy seksualnej. Przymykanie oczu na zasadzie „oj tam, oj tam, ze naćpal dziecko i gwalcil w każdy otwór, ale to było wtedy, a teraz będziemy oklaskiwać pana na czerwonym dywanie i udawać, ze przecież nic sie nie stało, bo takie ładne filmy robi” jest po prostu policzkiem dla ofiar.
                  • heca7 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 07:45
                    Każdy przypadek należy rozpatrywać oddzielnie. Jeśli jest tak jak piszesz to oczywiście, że to upokarzające dla ofiar. Nie oklaskiwałabym, nie obejrzała nawet w domu. Ale co w przypadku kiedy jeden z głównych aktorów po prostu jest narkomanem? I całkiem niedawno rozpoczęto śledztwo w tej sprawie? Nie zgwałcił, nie odurzył, nie zabił. Tylko siebie niszczy. Co w tej sytuacji? Szczególnie, że serial jest gotowy i leży na półce. A kasa na niego poszła duża.
                    • memphis90 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 21:49
                      Dlatego ja pisałam o swojej granicy. Narkomania to choroba, jak alkoholizm czy bulimia. Chyba, ze wchodzimy w temat „nacpany wsiadł do auta i zabił”…
                  • otia5 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 09:52
                    memphis90 napisała:

                    > Przymykanie oczu na zasadzie „oj tam, oj tam, ze naćp
                    > al dziecko i gwalcil w każdy otwór, ale to było wtedy, a teraz będziemy oklaski
                    > wać pana na czerwonym dywanie i udawać, ze przecież nic sie nie stało,

                    Ale nikt nie pisał o przymykaniu oczu i oklaskiwaniu gwałciciela na czerwonym dywanie. Wręcz przeciwnie, napisałam, że taka osoba powinna zostać natychmiast potępiona i skazana, a nawet jeśli z jakichś powodów skazana nie zostanie, to nikt nie powinien z nią już nic nowego kręcić. Pełny ostracyzm.
                    Dylemat mam właśnie co do już stworzonych przez taką osobę dzieł. Powiedzmy, że po nakręceniu świetnego filmu wyszło na jaw, że reżyser jest gwałcicielem. Doskonale się krył, faktycznie nikt nie wiedział. I on jak najbardziej natychmiast out, żadnego oj tam, oj tam, bo wielkim artystą był. Natomiast czy film też należy zbojkotować? Niczemu niewinna aktorka stworzyła w nim rolę swojego życia, scenarzysta napisał super scenariusz, zaangażowani w projekt byli inni aktorzy, kamerzyści, oświetleniowcy, setki osób z ekipy. No, nie jest to dla mnie takie jednoznaczne. O ile w przypadku np. malarza i innych twórców tworzących dzieła indywidualnie nie miałabym wątpliwości, o tyle tutaj już tak. Przy czym te rozważania są takie bardziej teoretyczne, bo nawet nie przypominam sobie kiedy obejrzałam film kogoś takiego.
                    • memphis90 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 21:47
                      Aktorka, scenarzysta czy kompozytor swoją pensję już dostali. Dla ich dobra nie kupię ani filmu Polańskiego na DVD ani płyty jakiegoś Nergala i jego zespołu. No po prostu nie.
                      • heca7 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 26.03.23, 10:31
                        Nergal to akurat , jak już było wspomniane w tym wątku opowiadał publicznie i wesoło o zbiorowym gwałcie tongue_out A my mówimy o jednym narkomanie...
    • igge Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 00:04
      Dyrygent. Karajan. I inni.
      Jakoś tak przykro mi, że tak dobrą muzykę i jej wykonania mógł współtworzyć taki człek, co to w dokumentach wpisywał sobie aryjskie pochodzenie nie pytany.

    • kobietazpolnocy Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 08:48
      Nie mam/miałabym z tym problemu, bo nie przywiązuję się ani do filmów ani zespołów. Nie czuję nostalgii do żadnych konkretnych kawałków. Nie mam ukochanych piosenek ani filmów. Tego jest tyle (i wciąż się produkuje), że jest w czym przebierać, jakbym nagle musiała wybierać.
      Filmów Polańskiego (już) nie oglądam i nie czuję, jakbym coś traciła.
    • danaide2.0 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 11:41
      Moi wokaliści to prędzej popełnią samobójstwo niż gwałt... a w sumie to bardziej robię w wokalistkach.

      Ale nic nie jest dla mnie proste i oczywiste. Zmiana paradygmatu dzieje się na moich oczach. Wszystko, co się działo, działo się, bo wiele osób, które widziało i wiedziało nie robiło nic. Kiedyś coś się działo, nie wiadomo było do kogo się zwrócić. Czytam teraz Joan Didion, która już w dwóch książkach wspomina, jak jej córka jako czternastolatka pojechała na wakacje do Europy do rezydencji Tony'ego Richardsona, tam zastała ją kąpiącą się w morzu topless i bajerującą dwóch Włochów, że jest studentką UCLA. I co? I nic. Dzień jak codzień, wakacje warte odnotowania. I co? Przestać czytać jedną, oglądać drugiego?
    • cojapaczem Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 11:46
      Mam lepszy gust. Słucham wyłacznie kobiet
    • afro.ninja Re: Muzycznie, karani wokaliści... 25.03.23, 18:28
      Nie mam, ale na hbo jest dokument o zgwałconych kobietach w przemyśle muzycznym. Coś strasznego.
      • nostalgia81 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 26.03.23, 10:56
        jaki tytuł, podasz?
    • arista80 Re: Muzycznie, karani wokaliści... 26.03.23, 17:43
      Kompletnie nie łączę twórczości artystów z ich życiem osobistym, więc jeśli nawet mają jakieś przestępstwo na swoim koncie, jeżeli ich piosenki podobają mi się, nie jestem w stanie przestać ich słuchać. Jeżeli dany utwór podoba mi się, to po prostu go słucham i tyle. Podobnie z niektórymi rosyjskimi piosenkami czy kanałami rosyjskich youtuberów (tych drugich zaczęłam śledzić po ogłoszeniu mobilizacji).

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka