stephanie.plum
26.03.23, 18:06
przed chwilą przeczytałam na Gazecie o panu doktorze ginekologu w Niderlandach, który pomagał parom / paniom doczekać się wymarzonego potomstwa.
coś tam nie do końca wyjaśniał, skąd się wzięła sperma, i w rezultacie świadczonych usług medycznych spłodził dzieci pięć setek.
nie wiem, jak świeża jest wiadomość, ale czytam, że potrzeba wyroku sądu, by pan zaprzestał radosnej działalności.
wytłumaczcie mi, dlaczego czuję wkurw, gdy to czytam.