Ojciec pogryzł syna, matka z zarzutami

[iwoniaw]

Tytuł jak do sąsiedniego wątku, ale to prawda:

wiadomosci.wp.pl/ojciec-pogryzl-3-miesiecznego-syna-6882001245191104a
W skrócie: ojciec pogryzl 3-miesięczne niemowlę, dostal zarzuty. Zarzuty postawiono też matce, ktorej w ogóle nie bylo w domu, więc, zdaniem prokuratury, zasadne jest by
Usłyszała ona zarzut narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jak ustalono, zamiast opiekować się dzieckiem, matka była poza domem i w tym czasie piła alkohol, mając 2 promile.

Słyszala ktoraś o przypadku, by takie zarzuty postawiono ojcu, który zostawil dziecko z matką i by badano mu poziom promili z powodu, ze poza domem pije alkohol zamiast sprawowac opiekę nad potomstwem?

[ruscello]

Klasyka w tym popieprzonym kraju. Matka zawsze winna 🤮

[hanusinamama]

Nie przesadzaj...a Tusk
Matka na zmiane z Tuskiem.

[enigma81]

I jeszcze Trzaskowski, jeśli rzecz się dzieje w bliższej okolicy Warszawy

[jednoraz0w0]

Nie, przecież tylko matki mają dzieci w tym kraju,

[sophia.87]

Fakt, durny przypadek, ale matka trzymiesiecznego dziecka, która ma 2 promile jest równie dobrym rodzicem jak ojciec, który je pogryzl.
Mam nadzieję, że oboje stracą prawa rodzicielskie i dziecko będzie miało szansę. Trzeba widzieć dobre strony.

[gr.ruuu]

Dziecko było pod opieką ojca, nie opiekowała się nim po alkoholu

[kasandra33]

ale zostawiła Ojca patologicznego z dzieckiem, za to powinna mieć zarzuty, nie zostawia się dziecka z takimi ludźmi

[iwoniaw]

Z jakimi ludźmi? Z ojcem majacym pelnie praw rodzicielskich?

[gr.ruuu]

Ojciec jak rozumiem miał pełnię władzy rodzicielskiej. Dlaczego w przypadku zabójstwa małej Madzi ojciec nie miał zarzutów, bo zostawił córkę z patologiczną matką?

[jednoraz0w0]

Większość ludzi nie gryzie niemowląt a on jest ojcem od kilkunastu tygodni, mogła się tego nie spodziewać.

[sophia.87]

Większość ludzi nie miewa też 2 promili we krwi ☺

[jednoraz0w0]

Wykorzystując wzór na zawartość promili we krwi, kobieta o wadze 60 kilogramów, aby mieć 2 promile alkoholu we krwi, musiałaby wypić 3,5 piwa 5% o pojemności 500 mililitrów, butelkę wina 12% (700 mililitrów) lub 200 mililitrów wódki 40%.

Nie jest to dawka typu „lampka wina po obiedzie”, ale jest to klasyczna dawka „imprezowo-studencka” i jeszcze raz, jest to legalne.

[sophia.87]

Może i legalne, ale to w takich przypadkach jest sytuacja; 3 latek wypadł z okna, rodzic spał pijany, dziecko wyszło samo na ulicę bo rodzice od kilku dni imprezowal poza domem, ewentualnie takie o zakatowanych kilkulatkach.
Zdania nie zmienię; mam nadzieję, że dziecko zostanie im odebrane, tylko w takim wypadku ma jakąś szansę.

[jednoraz0w0]

Ale to nie był taki przypadek. Matki nie było w domu, w domu był trzeźwy ojciec.

[gr.ruuu]

Nie, to jest sytuacja: trzeźwa matka z dzieckiem w domu, ojciec wyjechał imprezować przez weekend z kumplami. To nie to samo co opiekowanie się dzieckiem po pijaku

[sophia.87]

Jeśli trzeźwy rodzic gryzie trzymiesiecxne dziecko to nie ma znaczenia to , że jest trzeźwy.
Zdania nie zmienię; to patologia, im szybciej stracą to dziecko tym lepiej dla dziecka.

[paskudek1]

sophia.87 napisała:

> Jeśli trzeźwy rodzic gryzie trzymiesiecxne dziecko to nie ma znaczenia to , że
> jest trzeźwy.
> Zdania nie zmienię; to patologia, im szybciej stracą to dziecko tym lepiej dla
> dziecka.

Owszem, tylko matka w tym wypadku NIE JEST NIC ŻE MU WINNA kumasz. Nie jest winna że tatuś pogryzł dziecko. Niezależnie od tego gdzie, z kim i po co wyszła z domu do ciężkiej cholery. Gdyby odwrócić sytuację i to MATKA coś by zrobiła dziecku a tatuś siedział z kumplami pijany to żaden prokurator by nie wpadł na durny pomysł stawiać ojcu zarzuty o narażenie dziecka na jakieś niebezpieczeństwo bo śmiał wyjść z domu na wódkę.

[sophia.87]

Naprawdę zawsze musisz być taka wulgarna, nie umiesz normalnie? Zaczynam rozumieć skąd u Ciebie tyle zrozumienia.
Ale gdyby to matka coś zrobiła dziecku podczas gdy ojciec by pił z kumplami to ja wciąż bym twierdziła, że żadne z nich nie powinno mieć kontaktu z dzieckiem, dla dobra tego dziecka.
Nie ma znaczenia głupia w tym przypadku solidarność jajników, jest dziecko - trxymiesieczne i dwoje rodziców jedno psychiczne, drugie pijane. Dla dobra dziecka należy je odebrać ponieważ z takimi rodzicami nic dobrego go nie spotka.
Proste

[gr.ruuu]

Czyli w przypadku niemowlaka oboje muszą być zawsze razem przy dziecku, bo jak jedno z rodziców wyjdzie to może drugie mi coś zrobi, a wtedy oboje odpowiadają? Przecież to absurd. I nie ma znaczenia, czy nieobecny rodzic jest na imprezie czy na siłowni przecież

[sophia.87]

Może powiem tak, jeśli jedno z rodziców ma coś z głową, a zakładam, że ktoś kto gryzie niemowlaka normalny nie jest, to nie powinno się go zostawiać samego z dzieckiem

[paskudek1]

sophia.87 napisała:

> Może powiem tak, jeśli jedno z rodziców ma coś z głową, a zakładam, że ktoś kto
> gryzie niemowlaka normalny nie jest, to nie powinno się go zostawiać samego z
> dzieckiem

Ale SKĄD DO CIĘŻKIEJ OSPY ona miała wiedzieć że tatuś pogryzie dziecko? Uważasz że matka zawsze powinna z kart wróżyć? Do diabła, kobieta nie może winna temu, że ktoś inny skrzywdził jej dziecko. Zlwaszcza, że nie zostawiła dziecka z obcym, dopiero co spotkanym człowiekiem tylko z OJCEM DZIECKA. I nie ma znaczenia czy poszła chlać czy się modlić. Obarczanie winą kobiety za to, że pod jej nieobecność rodzony ojciec skrzywdził dziecko jest chore.

[sophia.87]

Uważam, że normalny człowiek nie gryzie dzieci, więc to można zauważyć wcześniej.
Poza tym, nie sądzisz, że jednak prokuratura czy sąd wiedzą więcej o tej patologii niż Ty i może stąd te zarzuty?

[paskudek1]

sophia.87 napisała:

> Uważam, że normalny człowiek nie gryzie dzieci, więc to można zauważyć wcześnie
> j.
> Poza tym, nie sądzisz, że jednak prokuratura czy sąd wiedzą więcej o tej patolo
> gii niż Ty i może stąd te zarzuty?

Gówno wiesz co mozna zauważyć a czego nie. Gdyby tatuś zamiast pogryzienia, zrobił mu jakąkolwiek inną krzywdę, też by matka nie miała na to wpływu ani nie mogła przewidzieć. Oceniasz kobietę tylko za to że śmiała wyjść z domu i to jeszcze, o zgrozo, napić się. Mam nadzieję że kiedyś ciebie ktoś tak samo oceni i potraktuje.

[sophia.87]

I znów ten knajacki język, inaczej nie potrafisz?
Przede wszystkim, to pomysl, może zachowanie pana od dawna jak najbardziej wskazywało na to, że może zrobić krzywdę.
Tak, oceniam ja jak pijaczke, i nie, o mnie nigdy nikt tak nie powie ☺
I serio, nie kobieta tu jest ofiarą, a dziecko.

[panterarei]

Ty też masz coś z głową, ewidentnie

[paskudek1]

Jeszcze raz bo cbyba nie rozumiesz
1. Matka wyszła z domu. Ganz egal w hakim celu. Może picie kilka tygodni po porodzie nie jest najlepszym pomysłem ale nie mnie oceniać matkę.
2. Matka NIE ZOSTAWIŁA dziecka bez opieki. Zostawiła je Z OJCEM DZIECKA.
3. Czy równie ochoczo karałabyś tatusiów za narażenie zdrowia i życia dziecka bo zostawiają je z ich własnymi matkami?
Bo O TYM ja tutaj próbuję dyskutować. Zawiesiłaś się na tym że matka poszła sobie wypić. Gdyby nie wypiła miałaby jakikolwiek większy wpływ na to co zrobił tatuś dziecku? Otóż nie.
Wkurza mnie cholernie że ZA WSZYSTKO ZŁO jakie spotyka dzieci w tym kraju oskarża się matki. I to niezależnie od tego czy matka była w tym momencie fizycznie z dzieckiem czy nie. I uważaj, bo kiedyś może się okazać że i ciebie prokurator oskarży o narażenie zdrowia i życia dziecka, jeśli stanie mu się coś złego pod opieką babci, cioci czy nawet własnego ojca, a ty będziesz w tym momencie, bo ja wiem, na zakupach dla przyjemności albo, O ZGROZO, z koleżankami na imprezie.

[iwoniaw]

paskudek1 napisała:

(...)


No i zasadniczo dlatego zadalam w starterze pytanie, czy ktoś slyszał, żeby w analogicznej sytuacji (matka skrzywdzila dziecko, gdy ojca nie bylo w domu) ojciec dostał zarzuty, badano mu stężenie alko we krwi itd. Bo ja osobiście nie kojarzę.

[sophia.87]

Nie, to Ty nie rozumiesz. Jeśli ojciec gryzie dziecko, a matka w tym momencie się upija to znaczy, że coś tam jest mocno nie tak.
I podejrzewam, że stąd też decyzja o postawieniu jej zarzutów.
I tak, jeśli ojciec by zostawił dziecko z matką, która by je pogryzla żeby się upić to też bym winila ojca.
Zasada jest taka, że nie powinno się zostawiać dziecka z osobą nieodpowiedzialna, niezależnie czy to ojciec czy babcia czy ktokolwiek inny.

Rodzina to patologia, odebranie im dziecka to najlepsze co może to dziecko spotkać.
Mam troje dzieci, zostawaly z mężem, z babcią, dziadkiem czy niania i żadne z nich nie gryzlo ani nie w inny sposób nie skrzywdzilo dzieci. A ja za każdym razem byłam trzeźwa.

Nie miewam i nie miewalam nigdy 2 promili na imprezach. Serio, można tak żyć ☺

[paskudek1]

Do ciężkiej cholery, JAK ONA MIAŁA PRZEWIDZIEĆ że tatuś pogryzie dziecko? JAK?

[sophia.87]

A skąd wiesz jak on się zachowywał? Może policja i sąsiedzi wiedzą, nie przyszło Ci do głowy, że sąd wie więcej od Ciebie o tej rodzinie i stąd te zarzuty?

[evening.vibes]

sophia.87 napisała:
> Nie, to Ty nie rozumiesz. Jeśli ojciec gryzie dziecko, a matka w tym momencie s
> ię upija to znaczy, że coś tam jest mocno nie tak.
> I podejrzewam, że stąd też decyzja o postawieniu jej zarzutów.

Nie postawiono jej zarzutu 'cośtam jest nie tak'. Jaki to paragraf??


> I tak, jeśli ojciec by zostawił dziecko z matką, która by je pogryzla żeby się
> upić to też bym winila ojca.

Było multum wątków o tym, że coś się stało dziecku po opieką matki. W żadnym nie winiłaś ojca.

[sophia.87]

A ty wiesz jakie konkretnie postawiono jej zarzuty?

Nieprawda, jeśli był wątek o pijanym ojcu i szurnietej matce, która zrobiła dziecku krzywdę winilam oboje. Oraz służby, które w porę nie odebraly dziecka patologii.
Mam nadzieję, że w tym przypadku tak właśnie się stanie

[katecat1]

No to teraz napisz petycję o ukaranie ojca Madzi W.,tam od razu było widać, że z matką jest coś nie tak, a on zostawił z nią dziecko i to nie raz .

[gr.ruuu]

Idąc tym tropem karany powinien być każdy rodzic, jeśli drugi zrobi dziecku krzywdę. Kobieta zabiła dziecko? Ukarać ojca, normalne matki nie zabijają, czyli zostawił z nienormalną.

[kandyzowana3x]

A do jakiego wieku to obowiazuje to raz . A dwa ocena jej zdolnosci opieki nad dzieckiem jest zupelnie osobna do postawienie zarzutow, ze ojciec pogryzl dziecko.

[alex_vause35]

Powiem szczerze, że wyjście któregokolwiek z rodziców po to, żeby się nachlać i upodlić, mając w domu takiego małego niemowlaka, dla mnie jest nie do przyjęcia.

[evening.vibes]

alex_vause35 napisała:
> Powiem szczerze, że wyjście któregokolwiek z rodziców po to, żeby się nachlać i upodlić,

Dlaczego 'upodlić'?

[alex_vause35]

Jeśli nie wiesz, jak się zachowuje osoba, która ma 2 promile we krwi - kobieta przeciętnej wagi - to masz szczęście. Ja niestety wiem i jest to totalnie żałosne, plus niebezpieczne.
Piszę celowo "kobieta", bo u chłopów chyba trochę inaczej się alkohol metabolizuje.

[evening.vibes]

alex_vause35 napisała:
> Jeśli nie wiesz, jak się zachowuje osoba, która ma 2 promile we krwi - kobieta
> przeciętnej wagi - to masz szczęście. Ja niestety wiem i jest to totalnie żałos
> ne, plus niebezpieczne.
> Piszę celowo "kobieta", bo u chłopów chyba trochę inaczej się alkohol metaboliz
> uje.

Wiem, nie piję od zawsze więc mam doświadczenie z pełnym przekrojem. Piszesz patriarchalne głupoty.

[mdro]

"Jeśli nie wiesz, jak się zachowuje osoba, która ma 2 promile we krwi - kobieta przeciętnej wagi - to masz szczęście. Ja niestety wiem i jest to totalnie żałosne, plus niebezpieczne"

No jak? Bo ja wiem, jak się zachowują młode kobiety nawet po 4-5 piwach, butelce albo więcej wina abo dobrych kilku głębszych. Otóż często nijak. Nie zataczają się, nie bredzą, nie wymiotują - może są nieco bardziej pobudzone, głośniej rozmawiają i się śmieją, ale to wszystko. Podobnie jak młodzi mężczyźni po takiej ilości alkoholu. I oczywiście nie powinny robić w takim stanie rzeczy odpowiedzialnych w rodzaju prowadzenia samochodu, opieki nad małymi dziećmi czy pracy zawodowej. Ale w bezpiecznych warunkach taka ilość alkoholu niczym nie grozi.
Oczywiście są osobnicy, którzy są na alkohol bardziej wrażliwi (albo zdarzy się, że w tym konkretnym dniu bardziej wrażliwi będą). Ale to wyjątek, a nie reguła

[alex_vause35]

Dwa promile to jest sporo, serio.

[paskudek1]

alex_vause35 napisała:

> Powiem szczerze, że wyjście któregokolwiek z rodziców po to, żeby się nachlać i
> upodlić, mając w domu takiego małego niemowlaka, dla mnie jest nie do przyjęci
> a.
>

Nadal póki co to NIE JEST KARALNE. I nadal, póki co,, czymś absolutnie normalnym jest zostawienie własnego dziecka z ojcem tegoż dziecka. Niezależnie od powodów wyjścia z domu. Serio.
Ale jak widzę wiele z was pochwala traktowanie kobiety jak przedłużenie inkubatora i nie uznaje ich prawa do życia poza opieką nad potomstwem. Co innego tatuś. Tausiowi wolno.

[alex_vause35]

Nie, nie uważam, że wolno i nie tolerowałabym też faceta, który idzie na imprezkę się nayebać mając malutkie dziecko.

[evening.vibes]

alex_vause35 napisała:
> Nie, nie uważam, że wolno i nie tolerowałabym też faceta, który idzie na imprez
> kę się nayebać mając malutkie dziecko.


Czyli młody ojciec nie może iść na wesele albo imprezę firmową?

Idę o zakład, że NIGDY żadnego takiego ojca nie skrytykowałaś.

[jednoraz0w0]

alex_vause35 napisała:

> Powiem szczerze, że wyjście któregokolwiek z rodziców po to, żeby się nachlać i
> upodlić, mając w domu takiego małego niemowlaka, dla mnie jest nie do przyjęci
> a.
>

Ale nie jest to nielegalne ani nie jest to podstawa do postawienia jakichkolwiek zarzutów, jeśli dziecko pozostaje pod opieka trzeźwego opiekuna, wiec w zasadzie to ma goeniane znaczenie co dla ciebie jest do przyjęcia a co nie. Nie do przyjęcia jest stawianie zarzutów osobie, która nie popelnilamzadnego wykroczenia.

[alex_vause35]

Ale ja nie mówię o stawianiu zarzutów tej kobiecie, o ile nie ukrywała domowego przemocowca (a coś mi mocno mówi, że mogło tak być). Ja mówię o tym, że również i jej różne służby powinny się przyjrzeć, a dziecko trafić do normalnych ludzi, do domu, w którym nie będzie przemocy i chlania.

[droch]

Powiem szczerze, że wyjście któregokolwiek z rodziców po to, żeby się nachlać i upodlić, mając w domu takiego małego niemowlaka, dla mnie jest nie do przyjęcia.

OK, jaka jest technicznie różnica pomiędzy wyjściem matki na imprezę a wyjazdem ojca w delegację? Bo, na pierwszy i drugi rzut oka, skutek jest taki sam: dziecko zostaje pod opieką jednego rodzica.

[paskudek1]

droch napisał:

> Powiem szczerze, że wyjście któregokolwiek z rodziców po to, żeby się nachla
> ć i upodlić, mając w domu takiego małego niemowlaka, dla mnie jest nie do przyj
> ęcia.
>
> OK, jaka jest technicznie różnica pomiędzy wyjściem matki na imprezę a wyjazdem
> ojca w delegację? Bo, na pierwszy i drugi rzut oka, skutek jest taki sam: dzie
> cko zostaje pod opieką jednego rodzica.

Żadna ale w przypadku pijącej matki można się poczuć ach jak dobrze oceniać surowo i z wyżyn wlasnej wyższości. Bo jak to tak mogla3wuksc, przecież WİEDZİAŁA że tatuś jest niebezpieczny dla dziecka. No na pewno wiedziała.

[mamanaobrotach]

To ja chciałabym donieść sama na siebie. Zostawiłam 4tygodniowe dziecko pod opieką ojca i w tym czasie wyżłopałam z koleżanką po butelce prosecco na głowę.
Co więcej, ojciec dziecka kiedyś pogryzł kolegę w przedszkolu, wiem od teściowej.

Czy jestem oficjalnie patologią?

[alex_vause35]

Wiesz, naprawdę nie masz się czym chwalić.

[arthwen]

Ale nie ma też się czego wstydzić.
O ile nie robi tak co tydzień, to serio, nie jest to coś co powinno się potępiać w czambuł.
Ja nie piłam alkoholu jak karmiłam, ale karmienie piersią też nie jest obowiązkowe, więc naprawdę okazjonalne wypicie alkoholu, nawet w większej ilości, o ile zapewnia się opiekę dzieciom/staruszkom, którymi zajmujemy się na co dzień nie jest niczym tak strasznie karygodnym.

[marinella]

Zostawiłam 4tygodniowe dziecko pod opieką ojca i w tym czasie wyżłopałam z koleżanką po butelce prosecco na głowę.

Jesteś. .

[no_name33]

gr.ruuu napisała:

> Dziecko było pod opieką ojca, nie opiekowała się nim po alkoholu

Zostawila z ojcem debilem.

[gr.ruuu]

To nie jest zabronione. Co więcej - sąd rodzinny może nakazać wydanie dziecka rodzicowi debilowi.

[bulzemba]

Pamiętacie sprawę jak "cudowny ojciec" miał prawo do kontaktu z dziećmi mimo że żona od niego zwiała z powodu agresji? Jednak mu udostępniono dzieci, wprawdzie pod okiem kuratora. Którego zrobił w jajo, zabrał dziecko do kibla i zabił?

[jednoraz0w0]

Oczywiście. I pamiętam, jak internet wieszał psy, a jakże, na matce (co ona temu ojcu zrobiła, wywłoką, ze się biduś tak zirytował, oraz a gdzie miała oczy jak nogi przed nim rozkładała).

[berdebul]

Gorzej, rozmnożyła się z nim i to biedne dziecko ma jego geny.

[evening.vibes]

no_name33 napisała:
> Zostawila z ojcem debilem.

Dziwnym trafem jak ojciec zostawi to nikt jakoś go nie oskarża.

[paskudek1]

evening.vibes napisała:

> no_name33 napisała:
> > Zostawila z ojcem debilem.
>
> Dziwnym trafem jak ojciec zostawi to nikt jakoś go nie oskarża.
Dokładnie. I nikt takiego tatusia nie rozlicza z tego co i z kim robił, ani nie sprawdza alkomatem stanu trzeźwości.

[jednoraz0w0]

Dwa promile alkoholu są legalne, alkohol jest legalny, mogłaby dostać zarzuty gdyby w tym stanie prowadziła samochód, opiekowała się dzieckiem albo zostawiła je bez opieki. Żadna z tych sytuacji nie zaszła, więc co ty bredzisz?

[sophia.87]

Może i legalne, ale nie znam podobnego przypadku, stąd moje wnioski, że pani patologiczna.

[jednoraz0w0]

Nie znasz żadnej kobiety, która by wypiła jednego wieczora butelkę wina lub trzy piwa? Kłamiesz.

[sophia.87]

No nie znam takiej, która by to zrobiła 3 miesiące po porodzie.
I szczerze mówiąc to nie kojarzę w moim otoczeniu takiej, która by wypijala na raz butelkę wina

[jednoraz0w0]

Nadal, nie jest to nielegalne i nie może być podstawą do zarzutów nawet jeśli myślisz, że nikogo takiego nie znasz (liczyłaś zawsze ludziom ile wypili? Skąd ta pewność?) A butelka wina na jeden wieczór to jest, powiedziałabym, dawka studencka, to raczej jest dość mloda kobieta, w tym wieku ma się większa tolerancję na alkohol.

[sophia.87]

Serio, nie każdy wieczór, nawet studencki, kręci się wokół butelki. Przynajmniej nie w towarzystwie, w którym ja się obracam.
Tak czy inaczej, mam nadzieję, że odbiorą im to dziecko.

[gr.ruuu]

A dlaczego mają odebrać matce? Każdemu rodzicowi, który choć raz upił się zanim dziecko skończyło 18 lat, nawet jak miało wtedy opiekę, należy odebrać dziecko?

[inny.kwiatek]

Bo lepiej będzie dla dzieciaka jak je już teraz adoptuje normalna rodzina.
Sorry, ale ja nie wierzę w normalną matkę, która ma dwa promile we krwi trzy miesiące po porodzie.
Ani w to, że ojciec dziecka do tej pory był całkowicie normalny, nieagresywny i świetnie zajmował się dzieckiem.

[gr.ruuu]

A wiesz, że zawsze jest ten pierwszy akt przemocy? I to mógł być ten przypadek.

[sophia.87]

A jeżeli nie był? Podobnie jak nikomu nie był obcy widok pijanej matki?

[alex_vause35]

Temu dziecku daleko jest do 18-tki.
I sorry, ale wiem naocznie, jak wygląda i jak zachowuje się przeciętnej wagi kobieta, która ma 2 promile we krwi. Z taką osobą kontakt jest słaby, jest niezborna, rzyga.
Dwójka patusów, nie rodziców, a gość dodatkowo jest psychiczny.

[evening.vibes]

alex_vause35 napisała:
> I sorry, ale wiem naocznie, jak wygląda i jak zachowuje się przeciętnej wagi ko
> bieta, która ma 2 promile we krwi. Z taką osobą kontakt jest słaby, jest niezbo
> rna, rzyga.

"Aby u pani ważącej 70 kg we krwi znalazły się 2 promile alkoholu, musiałaby ona wypić 2,1 l piwa 5 proc., 0,9 l wina (12 proc.) lub 0,3 l wódki (40 proc.)."
zywienie.medonet.pl/produkty-spozywcze/napoje/ile-trzeba-wypic-zeby-miec-2-promile-alkoholu-we-krwi-wyjasniamy/tbzr490
Rzygi po butelce wina?

[ichi51e]

Po 3 piwach? Bitch please

[evening.vibes]

gr.ruuu napisała:
> A dlaczego mają odebrać matce? Każdemu rodzicowi, który choć raz upił się zanim
> dziecko skończyło 18 lat, nawet jak miało wtedy opiekę, należy odebrać dziecko?

O - tacy młodzi rodzice na weselu a dziecko u babci. DO PIERDLA ICH

[sophia.87]

A nie przyszło Ci do główki, że to nie był pierwszy raz oraz, że było wiadomo, że pan nie powinien mieć nawet rybek pod opieką i właśnie stąd te zarzuty?

[paskudek1]

sophia.87 napisała:

> A nie przyszło Ci do główki, że to nie był pierwszy raz oraz, że było wiadomo,
> że pan nie powinien mieć nawet rybek pod opieką i właśnie stąd te zarzuty?
A to to sobie sama dopowiadasz.

[sophia.87]

Nie, stwierdzam fakt, że prokuratura czy sąd wiedzą więcej od Ciebie o tej rodzinie

[paskudek1]

sophia.87 napisała:

> Nie, stwierdzam fakt, że prokuratura czy sąd wiedzą więcej od Ciebie o tej rodz
> inie

Jesteś pewna? Bo ja niekoniecznie.

[jednoraz0w0]

paskudek1 napisała:

> sophia.87 napisała:
>
> > Nie, stwierdzam fakt, że prokuratura czy sąd wiedzą więcej od Ciebie o te
> j rodz
> > inie
>
> Jesteś pewna? Bo ja niekoniecznie.
>
>
Ja wręcz jestem pewna, że nie wiedzieli. Sąd nie jest od tego, a gdyby prokuratura wiedziała to by już wcześniej interweniowała.

[evening.vibes]

sophia.87 napisała:
> Nie, stwierdzam fakt, że prokuratura czy sąd wiedzą więcej od Ciebie o tej rodzinie

Dziwnym trafem jak coś się stanie dziecku pod opieką matki to ojca nikt nie tyka choćby nie wiem jakim patusem był.

[sophia.87]

A powinno tak być.
I powinno się odbierać dzieci patologii.

[gr.ruuu]

Czyli nieobecny rodzic jest winny?

[sophia.87]

W rodzinie patologicznej jak najbardziej.

[paskudek1]

sophia.87 napisała:

> W rodzinie patologicznej jak najbardziej.

Ty już oceniłaś że to patologia i szlus. Łatwo oceniasz. Oczywiście nie siebie.

[sophia.87]

Ponieważ tylko dziecko patologii ma siniaki i ślady pogryzien.
Dlaczego mam oceniać siebie, moje dzieci nie były i nie są maltertowane

[paskudek1]

sophia.87 napisała:

> Ponieważ tylko dziecko patologii ma siniaki i ślady pogryzien.
> Dlaczego mam oceniać siebie, moje dzieci nie były i nie są maltertowane

Hmm, tylko dziecko patologii ma siniaki powiadasz? Ale odnosisz to do dzieci w każdym absolutnie wieku? Bo fakt, siniaki i niemowlęcia są podstawą do niepokoju. Chociaż nie zawsze MUSZĄ świadczyć o patologii. Wystarczy że dziecko ma tak delikatną skórę że byle mocniejsze przytrzymanie powoduje siniaki.
Widzisz sofijo, ja jestem jak najbardziej za kontrolą rodzin, za dbaniem o bezpieczeństwo dzieci itp. Za szybką reakcją wszelkich służb, jeśli istnieje podejrzenie że dziecku dzieje się krzywda. Tyle że jeśli czytam że OJCIEC zrobił dziecku krzywdę pod nieobecność matko a MATKA ma za to zarzuty to mi się jednak lampka alarmowa zapala. I to mocno. Bo w ostatnich latach klimat mamy taki ze baby do rodzenia i opieki nad dziećmi, morda w kubeł i nie bulgotać.

[po_godzinach_11]

paskudek1 napisała:

> Tyle że jeśli czytam że OJCIEC zrobił dzie
> cku krzywdę pod nieobecność matko a MATKA ma za to zarzuty to mi się jednak lam
> pka alarmowa zapala.

Matka ma zarzut pozostawienia niemowlęcia bez opieki i narażenie go na niebezpieczeństwo.

Ojciec jest podejrzany o przemoc na dziecku.

[paskudek1]

Czyli klasyka - matka zostawoa dziecko z ojcem czyli bez opieki tak?

[po_godzinach_11]

paskudek1 napisała:

> Czyli klasyka - matka zostawoa dziecko z ojcem czyli bez opieki tak?
>

Skąd wiesz, że zostawiła dziecko pod opieką ojca?

[paskudek1]

po_godzinach_11 napisała:

> paskudek1 napisała:
>
> > Czyli klasyka - matka zostawoa dziecko z ojcem czyli bez opieki tak?
> >
>
> Skąd wiesz, że zostawiła dziecko pod opieką ojca?

Przejrzałam na szybko kilka artykułów na ten temat. W ŻADNYM nie ma informacji że wyszła z domu zosyawoaajac dziecko zupełnie samo. W kilku jest że zamiast opiekować się dzieckiem wyszła z domu. Czyli co? Matka dziecka nie ma prawa wyjść z domu? Zostawiła dziecko z ojcem. Ojciec okazał się nie odpowiedzialny ale za co karać matkę? Za to że wyszła z domu? Czy gdyby wyszła do kościoła albo sklepu kara byłaby mniejsza? Czy wy do cholery nei widzicie jak kuriozalne są te zarzity? Matka przysoawana do dziecka, nie ma prawa odejść bo nawet jak dzieckiem zajmie się rodzony ojciec i zrobi mu krzywdę to winna jest matka.

[sophia.87]

Narazila dziecko zostawiając je z przemocowcem i nie zgłaszając tego faktu

[sophia.87]

Tak, w przypadku trzymiesiecznego dziecka tak.
Gdy starsza miała pół roku zauważyliśmy siniaka i od razu tego samego dnia miała badania krwi żeby wykluczyć powazne choroby. Winne okazało się łóżeczko i zwyczaje corki. Łóżeczko xabezpieczylismy. Czyli można.
To może doczytaj, ponieważ ze krzywda nie była po raz pierwszy i o ile rodzina potrafiła to zgłosić, to matka wolała pić.

[jowita771]

sophia.87 napisała:

> Nie, stwierdzam fakt, że prokuratura czy sąd wiedzą więcej od Ciebie o tej rodz
> inie

To niech prokuratura jej postawi normalny zarzut, oskarży o coś, co jest nielegalne. Picie alkoholu nie jest nielegalne, zostawienie dziecka pod opieką ojca również.

[sophia.87]

No to oskarżyła ☺

[ciezka_cholera]

sophia.87 napisała:

> że pan nie powinien mieć nawet rybek pod opieką i właśnie stąd te zarzuty?
o ile pan nie miał sądownie odebranych/ograniczonych praw rodzicielskich - to matka miała gówno do powiedzenia - równie dobrze, to on mógł stwierdzić, że nie pozostawi dziecka z nią - MAJĄ DOKŁADNIE TAKIE SAME PRAWA, ALE TEŻ I OBOWIĄZKI WOBEC DZIECKA - prościej nie umiem

[sophia.87]

Z tego wynika, że żadne nie powinno mieć praw rodzicielskich. Prościej nie umiem ☺

[gr.ruuu]

Jeżeli pan nie powinien mieć dziecko pod opieką to powinien mieć odebrana władze rodzicielską i zakaz zbliżania

[jednoraz0w0]

> Serio, nie każdy wieczór, nawet studencki, kręci się wokół butelki.

Oczywiscie. Dlatego może daj sobie na wstrzymanie, zanim nazwiesz pijaczką kobietę o której wiesz tyle, źe raz się upiła, bo patrz wyźej. Chyba, że do kobiet, a w szczególności matek, stosujesz inne, podwójne standardy? W sumie wcale mnie t9 nie dziwi.

[inny.kwiatek]

A to każdy student się upija? W ciekawym środowisku się obracasz.

[jednoraz0w0]

Co ty bredzisz?

[taje]

Ale jakie znaczenie ma, czy 3 miesiące po porodzie, czy 3 lata? Przecież nie jest wcale powiedziane, że dziecko karmi piersią a skoro nie zajmuje się nim po spożyciu alkoholu to nie wiem w czym problem. Zarzut można byłoby jej postawić z tytułu niefortunnego wyboru partnera (pogryźć niemowlaka?!) no ale to nie jest argument prawny…

[inny.kwiatek]

W tym, że nie była w stanie kontrolować z kim zostawia dziecko.
Nie wierzę, że to był do dziś wzorowy tatuś.
Dzieciaka szkoda, bo pewnie zostanie w tej patologii.

[paskudek1]

sophia.87 napisała:

> No nie znam takiej, która by to zrobiła 3 miesiące po porodzie.
> I szczerze mówiąc to nie kojarzę w moim otoczeniu takiej, która by wypijala na
> raz butelkę wina

Ale to nie jest twoja sprawa. Miała ochotę to wypiła. Nie piła przy dziecku tylko zostawiła dziecko z ojcem. Ojcem tego dziecka. Czy następnym razem oskarżymy matkę o zaniedbanie jeśli ojciec zamorduje dziecko?

[sophia.87]

Wow, kto by pomyślał, że pani pijaczka znajdzie to tyle obronczyn.
Zdania nie zmienię; to patologia, im szybciej odbiorą im to dziecko tym lepiej.

[paskudek1]

Nie, po prostu nie widzę powodu żeby oskarżać matkę o coś, czego NIE ZROBIŁA bo zrobiła coś innego co mi się może nie podobać. Owszem, picie i to duże to nie jest najlepszy pomysł, jak się ma niemowlaka. Ale to NADAL nie jest powód żeby stawiać pani zarzuty z dupy wzięte.

[sophia.87]

Nadal najważniejsze jest dobro dziecka.

[gr.ruuu]

Pijaczka bo się raz upiła?

[semihora]

>>>Wow, kto by pomyślał, że pani pijaczka znajdzie to tyle obronczyn

Obrończyń logiki. Dziecko zostało z ojcem. Matka nie zrobiła niczego nielegalnego - można pić alkohol po urodzeniu dziecka, serio, żadne prawo tego nie zabrania. Można nawet wyjść z domu i zostawić dziecko z kimś innym, a już chyba bliższej osoby niż ojciec tegoż dziecka nie mogła znaleźć. Można nawet nie wiedzieć, że chłopu odwali albo że okaże się pedofilem, albo że coś tam innego wyjdzie z niego.

W sytuacji odwrotnej nikt panu nie stawiałby zarzutów. Co najwyżej poklepał po pleckach i poużalał, że się z wariatką związał. A że się napił? Ludzka rzecz, męska rzecz.

[semihora]

Chyba że mu powiedziała: "Ziutek, lecę się nawalić, a ty w tym czasie zagryź kaszojada", ale to też chyba zmieniałoby kwalifikację zarzutów?

Na razie wiemy tyle, ile wiemy, więc nic dziwnego, że zarzuty wydają się absurdalne.

[sophia.87]

Logika to każe myśleć, że prokuratura czy sąd wiedzą nieco więcej o tej rodzinie i ich zachowaniu niz Ty.

[gr.ruuu]

Bo jak wiadomo polska prokuratura działa rozsądnie i logicznie

[sophia.87]

Nie działa, dlatego jest tyle katowanych dzieci.
Może jednak w tym przypadku zadziałała i dziecko będzie miało szansę?

[evening.vibes]

sophia.87 napisała:
> Wow, kto by pomyślał, że pani pijaczka znajdzie to tyle obronczyn.


A ja się nie dziwię, że jesteś gorącą obrończynią patriarchatu pierdzikanapo.

[sophia.87]

Gdyby to pan pijak zostawił dziecko z nienormalna matką to bym pisała dokładnie to samo.
A epitety zostaw dla siebie, zakompleksiona frustratko

[evening.vibes]

sophia.87 napisała:
> Gdyby to pan pijak zostawił dziecko z nienormalna matką to bym pisała dokładnie
> to samo.


Łżesz - wątków na forum były dziesiątki - NIGDY nie oskarżałaś tatusia.

[sophia.87]

Oczywiście, że tak pisałam.
Jakie to smutne, że w tej zajadlosci zebrało Ci się na obronę patologii ☺

[zabojczaopona]

czy wy jestescie normalne??? popieram w pelni Sophia.87. wyguglujcie sobie „szymon z bedzina” to moze po prostu po ludzku zrozumiecie, o co jej chodzi, zamiast uprawiac jakies dziwaczne niepowazne demagogie. we wspomnianym przypadku- gdzie dwuletniwgo szymonka ojciec zakatowal na smierc - matka rowniez „nie wiedziala”, ze to sie wydarzy, wiec to nie jej wina, tak. patologia to patologia i zjawisko to trzeba zwalczac, zanim dojdzie do takich tragedii, a nie bawic sie w jakies bzdurne logiczne zadania 0:1.

[paskudek1]

Jesteśmy normalne. Chcemy po prostu sprawiedliwego traktowania i kobiet i mężczyzn w kontekście opieki nad dzieckiem. Nawet nad norowodkiem. I do cholery NIE PODOBA mi się pieprzenie że "matka zamiast opiekować się dzieckiem wyszła z domu" b oto sugeruje ze kobieta nie ma prawa z tego domu wyjść. Bo jak coś się dziecku stanie to i tak ona będzie winna.

[sophia.87]

Zarzuty nie dotyczą jej wyjścia tylko zaniedbania dziecka poprzez pozostawienie go z przemocowcem.
Nie, nie jesteście normalne

[evening.vibes]

sophia.87 napisała:
> poprzez pozostawienie go z przemocowcem.


Dlaczego żaden z tatusiów zakatowanych przez kobiety dzieci nie dostał takich zarzutów?

[sophia.87]

Ja uważam, że powinien dostać.

[paskudek1]

sophia.87 napisała:

> Zarzuty nie dotyczą jej wyjścia tylko zaniedbania dziecka poprzez pozostawienie
> go z przemocowcem.
> Nie, nie jesteście normalne

W kilku materiałach jest dokładnie taki sam tekst - zamiast zajmować się dzieckiem WYSZŁA. Czyli jej winą jest że śmiała wyjść z, domu. Ponadto JAKİE MASZ DOWODY na to że ojciec był przemocowcem i że matka o tym wiedziała? Żadnych. Poza swoimi domysłami. Czekam na teksty pt zamiast opiekować się dzieckiem spala, albo zamiast opiekować się dzieckiem gotowała obiad.

[sophia.87]

Nie, w materiale, który linkowałam nie ma mowy o oskarżeniu za wyjście.
Hm dowody, siniaki i ślady ugryzien na ciele trzymiesieczniaka nie wystarczą?
Jeśli rodzina zauważyła i zawiadomili policję to matka chyba też powinna zauważyć, chyba, że nigdy nie widziała dziecka na trzeźwo.

Umyka Ci najważniejsze, czyli dobro dziecka, a dla jego dobra ani ojciec ani matka nie powinni się nim zajmować

[paskudek1]

Tak, w tym który linkowałaś jest już cięższa artyleria. Narażenie dziecka na ciężki uszczerbek na zdrowiu, pozostawienie bez opieki. Matka a być WRÓŻKĄ żeby wiedzieć że tatuś skrzywdzi dziecko? Bo wybacz ale w tym materiale nie ma jednoznacznych dowodów na to że jakąkolwiek przemoc miała miejsce wcześniej. To sobie dpowiedziałaś sama.

[sophia.87]

Siniaki na ciele dziecka nie powstają w 5 minut.
Przyjmij do wiadomości, że najwyraźniej odpowiednie służby mają takie dowody oraz, że rodzina, która wezwała pomoc najwyraźniej miała ku temu powód.

[paskudek1]

Cóż, podziwiam twoją wiarę w nasze służby. Zwłaszcza w prokuraturę.

[sophia.87]

A ja twoją w to, że pijana karynka od gryzacego seby nadaje się na rodzica albo symbol feminizmu.

[paskudek1]

sophia.87 napisała:

> A ja twoją w to, że pijana karynka od gryzacego seby nadaje się na rodzica albo
> symbol feminizmu.

Tobie się coś solidnie popieprzyło Zośka. To że nie podoba mi się stawianie kobiecie zarzurow z dupy nie oznacza że uważam ją za symbol czegokolwiek. Po prostu staram się nie osądzać zbyt szybciutko i zbyt łatwo, jak ty to masz w zwyczaju robić.

[sophia.87]

Mój nick to sophia, to po pierwsze, po drugie naprawdę można pisać bez wulgaryzmów.
A kto powiedział, że zarzuty są nieuzasadnione? Jeśli dziecko było ofiarą przemocy, a wszystko na to wskazuje, to są jak najbardziej uzasadnione.

[jednoraz0w0]

> Przyjmij do wiadomości, że najwyraźniej odpowiednie służby mają takie dowody

Od oceny dowodów to jest sąd a nie służby.


> oraz, że rodzina, która wezwała pomoc najwyraźniej miała ku temu powód.

Artykuł który zalinkowałaś się kompletnie kupy nie trzyma. Jeśli wiadomo, ze matka zostawiała dziecko bez opieki, to służby powinny wkroczyć już wtedy.

[sophia.87]

Ale najważniejsze jest dobro dziecka i je zabezpieczono.

A KTO miał wcześniej zawiadomić te służby? Niemowlak?
Nigdzie nie jest napisane, że rodzina z nimi mieszkała

[gr.ruuu]

Ten sam zarzut powinien mieć każdy ojciec, jeśli matka skrzywdziła dziecko, bo jakby była normalna to by nie skrzywdziła

[evening.vibes]

zabojczaopona napisała:
> matka rowniez „nie wiedzia
> la”, ze to sie wydarzy, wiec to nie jej wina

A jak zakatuje matka to jakoś wina tatuśka NIGDY nie jest.

[alicia033]

zabojczaopona napisała:

> czy wy jestescie normalne???

My jesteśmy. A ty spadaj do Gileadu. I zabierz stąd koleżanki "myślące" tak samo, jak ty.

[jednoraz0w0]

zabojczaopona napisała:

> czy wy jestescie normalne??? popieram w pelni Sophia.87. wyguglujcie sobie „szy
> mon z bedzina” to moze po prostu po ludzku zrozumiecie, o co jej chodzi, zamias
> t uprawiac jakies dziwaczne niepowazne demagogie. we wspomnianym przypadku- gdz
> ie dwuletniwgo szymonka ojciec zakatowal na smierc - matka rowniez „nie wiedzia
> la”, ze to sie wydarzy, wiec to nie jej wina, tak. patologia to patologia i zja
> wisko to trzeba zwalczac, zanim dojdzie do takich tragedii, a nie bawic sie w j
> akies bzdurne logiczne zadania 0:

Żabuś, to dziecko ma kilkanaście tygodni. Jedno z dwojga, albo gazety wysnuwają swoje teorie niczym sophia, albo tak w tej rodzinie od dawna był alkohol i przemoc a matka piła regularnie i wtedy lekarze by to raczej zobaczyli już przy porodzie a już zdecydowanie powinna to zauważyć rodzina, która nagle się ciupasem zorientowała, ze zupełnie świeże dziecko jest regularnie bite i gryzione. A wcześniej nic. Tu mi jedzie tramwaj.

[lalkaika]

O matko i córko

[daniela34]

O ile matka nie wiedziała, że ojciec z tych gryzących to zarzuty są idiotyczne.

[kasandra33]

musiała wiedzieć, takie rzeczy się widzi w związku, tylko się udaje że się ich nie widzi

[daniela34]

Tak, tak onucko. Ja każdemu facetowi sprawdzam stan kłów o siekaczy, bo a nuż podgryzie bliźniego mego nadaremno.