Polak za granica!

[ichi51e]

czyli wymiana doświadczeń podróżnych. Jak ocenicie rodaków? pomocni? ogarnięci?
Mnie zawsze wkurza ze Austriacy "nie umieją w pociągi" ani wsiąść ani wysiąść - zawsze ktoś zablokuje wejście zawsze ktoś musi wsiąść zanim wszyscy wysiada... ostatnio tez mnie uderzyło na lotnisku - cudzoziemcy sadzając walizki na siedzeniach i stojący nad nimi... ludzie którzy będąc w grupie 4 osób blokują 6 siedzeń (jedno na jedzenie drugie na kurtki), rodaków w sumie oceniam dobrze z małym wyjątkiem w metrze każdy tak siada żeby zablokować co najmniej jedno miejsce...

[princesswhitewolf]

Dalekobiezne pociagi maja miejsca numerowane tu, chyba ze jakies podmiejskie dowozoce ludzi do Londynu ale nikt nie siada na paru miejscach a jak widzi ze ktos idzie to zabiera torebke, kurtke.

[pepsi.only]

Zdziwiło mnie, że w Szwecji kupując bilet na pociąg trzeba podać imię nazwisko. (ale siedzenia w pociągu nie były numerowane, przynajmniej tam gdzie jechaliśmy)

Polaków za granicą poznaję po Kurwa!

[mayaalex]

[przepio]

mayaalex napisała:

>

To, niestety, nie jest śmieszne. A wręcz tragiczne

[nangaparbat3]

Byłam niedawno w jednym ze starych włoskich miast, snułam się po zabytkowym centrum i zwróciłam uwagę na napisy na murach. Było dużo o miłości, samotności albo pragnieniu samotności, fragmenty wierszy, dużo komplementów dla miasta. Głównie po włosku, ale też po angielsku, hiszpańsku, francusku. Zaczęłam je nawet fotografować. I nagle zobaczyłam napis wielkimi literami: KURWA MAĆ. I dopisek poniżej małymi: Polacy za granicą.

[chococaffe]

Nie zawiodłaś

[nangaparbat3]

Ale że kogo i dlaczego? Mnie się wtedy w pierwszej chwili chciało płakać. MAm zdjęcia, chyba kilkadziesiąt, i dwa napisy po polsku, jedyne jakie po polsku znalazłam. Mnie to wówczas potwornie przygnębiło, w końcu się czuję współodpowiedzialna, że nasze dzieciaki mówią kurwa mać - albo milczą. I ci milczący czesto mieliby coś ciekawego dopowiedzenia, ale się nie dowiemy. Może to coś wspólnego ma z tymi wszystkimi kluczami do zadań, zwłaszcza z polskiego?

[iwoniaw]

Czy ja dobrze zrozumialam, że milczeniem określasz tu brak umieszczania napisów na budynkach w zagranicznych krajach?

[chococaffe]

Myślę, że może kazdy dostaje to co daje i/lub czego oczekuje? Ty też.

[inny.kwiatek]

Dokładnie.

[azalee]

nangaparbat3 napisała:

> Ale że kogo i dlaczego? Mnie się wtedy w pierwszej chwili chciało płakać.

Mnie tez by sie chcialo plakac gdybym zobaczyla usmarowane napisami zamytkowe mury w centrum malego miasteczka. Obojetne czy nasmarowany bylby poemat czy wulgaryzm.

[inny.kwiatek]

Otóż to.

[inny.kwiatek]

A skąd wniosek, że Polacy nie napisali nic po angielsku? A może byli dostatecznie kulturalni by nie pisać po zabytkowych murach? Mnie od dziecka uczono, że napis „tu byłem” jest wyjątkowym brakiem kultury i wandalizmem.

[beata985]

Dojście do plaży w makarskiej

[heca7]

A żebyś wiedziała Parę lat temu dotarliśmy podczas wycieczki po Norwegii do miasta Kristiansund (nie mylić z Kristiansand). Po zakwaterowaniu w hotelu poszliśmy na spacer. Miasto wyludnione było bo akurat grały lokalne zespoły piłkarskie czy coś. Idziemy nadbrzeżem, z przeciwka idzie para. Facet rozmawia przez telefon i kiedy już jest blisko nas rzuca do niego- kurwa mać!

[niemcyy]

Czlowiek by mial szyje jak zyrafa...

Zalecany jest raczej kamuflaz i unikanie patrzenia w tamta strone, zeby nie nawiazali kontaktu wzrokowego albo -buk uchowaj- rozmowy.

[mayaalex]

Belgowie tez lubia wsiadac jak inni jeszcze nie wysiedli. Przy czym przed pandemia do autobisow wsiadalo sie generalnie z przodu a wysiadalo na srodku lub z tylu (na srodku wsiadaja tez osoby na wozkach lub z wozkami), podczas pandemii przednie drzwi zablokowano (zeby nie chuchac na kierowce), wiec teraz wszyscy wsiadaja i wysiadaja gdzie chca (i zazwyczaj jednoczesnie). Ludzie rzadko ustepuja miejsca sami z siebie, ale poproszeni owszem, i to z usmiechem (to moje doswiadczenia ciazowe, moze juz nieaktualne?).

[chococaffe]

Nie rozumiem pytania.

[danaide2.0]

Taka "anegdota". Nieśmieszna. Jechałam kiedyś autobusem z Włoch do Francji czy dalej, kierowca był Polakiem, pierwsze miejsca pozajmowane przez krewnych i znajomych królika w pozycjach leżących plus bambetle gratis. Na kolejnych przystankach dosiadali się ludzie, a kiedy pytali o te miejsca kierowca udawał, że nie rozumie, a w ogóle to zajęte. W pewnym momencie miejsc faktycznie zabrakło. Z przyjemnością wytłumaczyłam mu po polsku, żeby się przestał wygłupiać.

[mia_mia]

Ja jakiś specjalnie złych doświadczeń nie mam lub nie pamiętam, bardziej jakieś anegdoty, które mogły się przytrafić wielu narodowościom.

[klaramara33]

Dobrze ogólnie choć też czasem nietaktownie się zachowują czy coś np.grupa facetów butelki/puszki po poiwie zostawi.

[virtualnie]

Generalnie na plus.

[anorektycznazdzira]

Poza "królami życia" którzy muszą się drzeć i gwiazdorzyć żeby wszyscy zauważyli, że jadą na wakacje- ogół zachowuje się sensownie.
Jedno, czego rodacy masowo nie ogarniają to wysiadanie w kolejności z samolotów i autokarów. Jadę/lecę w międzynarodowym, to wiem, że wyjdziemy w kolejności i nikt się nie pcha. Jadę/lecę w polskim, to wiem, że ci z przodu zdołają wstać, jak już się wypchają wszyscy, którzy byli z tyłu.
To taka polska przypadłość, identyczne chamstwo jest na drodze: jeśli sznurek samochodów stanie za przeszkodą typu śmieciarka, zepsute auto, to ten, który jest pierwszy pojedzie ostatni, jak już się wepchają wszyscy, którzy byli za nim, czyli jak już nie będzie nikogo, kto mógłby mu zajechać drogę.

[kandyzowana3x]

Co do kierowcow to pelna zgoda, niestety mam wrazenie , ze w Polsce nadal panuje kult "dynamicznej" jazdy , co do samolotow niestety przypadlosc miedzynarodowa.

[long_week]

To samo jest w kolejce sklepowej. Wystarczy, że otworzy się kolejna kasa, a osoby z końca kolejki tratują te z przodu. Nie ma podchodzenia zgodnie z kolejnością czekania.

[virtualnie]

A jaka jest kolenność czekania, kiedy są ogonki sąsiednich kas? Na suwak?

[long_week]

Można bez tratowania, dać szansę temu, kto był przed nami.

[andallthat_jazz]

Zdarzalo mi sie udawac, ze nie znam polskiego, kiedy pojawiali sie rodacy, dla ktorych "kur..a" w wypowiedzi byla przecinkiem. Alergicznie tez reaguje na inne nacje chwalace sie znajomoscia tegoz slowa (a zdaza sie niestety na 90% przypadkow). Smutne to. Na poczatku pobytu w Austrii mialam mocny kontakt z Polonia. (Rennweg). Bardzo specyficzna grupa, ktora mnie zniechecila skutecznie swoja zasciankowoscia i ksenofobia oraz duzymi pokladami kompleksow. Teraz znam 2 Polki i 2 Polakow. Mili ludzie i o znajomosci nie przesadzal fakt, ze sa z Polski. W zaden sposob nie wyrozniaja sie wzgledem innych nacji.

[wkswks]

Fejsbukowa Polonia z wlk. Brytanii bardzo pomocna w dawaniu dobrych, konkretnych rad dla nas turystów. Taka sama sytuacja ze Szwajcaria - padaka, ci ludzie to tylko chyba autem dom-sklep-praca i nic więcej.
Co do zachowań w samolotach czy autobusach to raczej Polacy nie odstają w żadną stronę. Jedni się pchają, wsiadają zanim inni wysiądą, itp; drudzy tego nie robią. Jak na siedzieniu lezy kurtka, torebka czy cos tam- polecam otworzyć buzię i spytać o miejsce.

[ichi51e]

Toteż tak zrobiłam bo ja już za stara jestem na wrażliwość i usiadłam jak panstwo szanowni zabrali swoje rzeczy (za to dziecko się na mnie obraziło i powiedziało ze ono nie siądzie :p) ale po prostu jakiś wysyp byl każdy rządek siedzeń pod okupacja…

[klaramara33]

Polacy to często pierwsi d pomocy nieraz tego doświadczyłam.

[berdebul]

Anglia - rodaków można poznać po sposobie mówienia, a właściwie krzyczenia do dzieci + groźby o laniu/jak po ciebie pójdę itd. Dramat. Udawałam, ze nie rozumiem i się ewakuowałam.
Holandia - ćpuni w pociągach, wbijający się do I klasy, również udawałam, ze nie rozumiem.
Nienawidzę rozkładania siatek, wpychania się typu jak stoi ogonek samochodów to zawsze jakiś mistrz z tylu musi wyjechać, najczęściej po drodze łamiąc X przepisów i wkoorwiajac wszystkich przed sobą.

[wkswks]

„Rozkładania siatek”?

[pepsi.only]

wytłumaczę obrazkowo

siatka:




rozkładanie siatek:

[ichi51e]

O ile jestem w stanie zrozumiec ze ktoś zajął sobie miejsce i skoczył bilet skasować (sigh) to w ogóle nie rozumiem „postawie siatkę i dzięki temu szach mat nikt koło mnie nie siądzie”

[wkswks]

Fobia na ludzi. A tak serio to zdarzało mi się pytać czy bagaż ma swoj regularny bilet, bo jak nie to ma zabierać.

[wkswks]

Rozkładanie siatki: wyjęcie złożonej na 4 lub na 8 siatki z kieszeni lub innej torby i rozkładanie jej tak, żeby nadawała się do wkładania do niej zakupów lub innych rzeczy.
Ty mówisz o stawianiu siatki na siedzeniu jak mniemam?

[princesswhitewolf]

Wszyscy zrozumieli. Ty nie. Znowu sie czepia. To chyba napadowe

[ichi51e]

Chodzi o to drugie znaczenie
rozłożyć — rozkładać
1. «rozprostować coś złożonego; też: położyć na czymś, rozpościerając»
2. «w odniesieniu do wielu przedmiotów, rzadziej osób: położyć jeden obok drugiego lub w wielu miejscach»
3. «podzielić coś na odcinki, na etapy następujące po sobie kolejno»
4. «podzielić coś na części»
5. «wyodrębnić z całości elementy składowe, np. metodą chemiczną»
6. «walcząc, przewrócić kogoś na ziemię»
7. pot. «zniszczyć kogoś materialnie lub moralnie»
8. pot. «podziałać niszcząco, demoralizująco»
9. pot. «spowodować fiasko czegoś»
10. «spowodować zgnicie czegoś»

[wkswks]

A ja myślałam ze Polsatu wg niej rozkładają siatki i ja to denerwuje bo tubylcy sa bardziej dystyngowani i na zakupy chodzą z wiklinowymi koszami.

[virtualnie]

Szkoda, że nie widziałaś niemieckich, austriackich i włoskich mistrzów kierownicy, jadących pasem awaryjnym na zakorkowanej autostradzie.

berdebul napisała:

> Anglia - rodaków można poznać po sposobie mówienia, a właściwie krzyczenia do d
> zieci + groźby o laniu/jak po ciebie pójdę itd. Dramat. Udawałam, ze nie rozumi
> em i się ewakuowałam.
> Holandia - ćpuni w pociągach, wbijający się do I klasy, również udawałam, ze ni
> e rozumiem.
> Nienawidzę rozkładania siatek, wpychania się typu jak stoi ogonek samochodów to
> zawsze jakiś mistrz z tylu musi wyjechać, najczęściej po drodze łamiąc X przep
> isów i wkoorwiajac wszystkich przed sobą.

[heca7]

Córka w Arnhem wypatrzyła z rok temu taki "swojski " napis 🤦‍♀️

[krwawy.lolo]

Ja też mam. Pod Stuttgartem.