alpepe
11.04.23, 18:10
Nie wiem, jak się rozwiodłam, ale nie wyszłam za mąż ponownie, to jest to moja teściowa, czy jednak już eks-teściowa?
Ale do rzeczy. Wiadomość całkiem świeża od mojego eks-męża, który w święta odwiedził swoją matkę. Kobiecina się popłakała, bo ona by zapłaciła, by się dowiedzieć, czy dziecko jej drugiego syna jest faktycznie dzieckiem jej drugiego syna. Ona by chciała zlecić badania genetyczne na ojcowstwo. Syn mojego szwagra to skóra zdjęta z ojca, nie ma bata, by mój szwagier mógł się wyprzeć. Teściowej nie pasuje, że jej wnuk jest niski, stąd podejrzenie, że to nie dziecko szwagra. Cóż, szwagier jest niski, ma poniżej metr siedemdziesiąt, jego była partnerka jest niska, ma na pewno poniżej metr sześćdziesiąt. I tu wkraczają na scenę moje córki, wysokie panny, które nagle dla teściowej są wysokie, piękne i w ogóle wzorce z Servres, więc jak to, że wnuk taki niski? Najlepsze, że wnuka się spytała, dlaczego on jest taki niski. Słońc w składzie porcelany byłby delikatniejszy.
A i jeszcze dodam, że ten bratanek eks-męża ma prawie 11 lat i teściowa nigdy takich rozkmin nie miała.
Drugi durny pomysł mojej teściowej to było zaproszenie na wigilię mojego wówczas jeszcze męża i naszej małej córki, beze mnie, kiedyś o tym pisałam. Mój eks nie skorzystał, ale co to w ogóle było?